Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ruddkaaa

Mam zrytą opinię...

Polecane posty

Gość Ruddkaaa

Jak z tym żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Całe życie jestem kozłem ofiarnym, dziwolągiem, świrem, obiektem złośliwych plotkarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Ludzie rzadko traktują mnie poważnie, nie słuchają co do nich mówię. Nie jestem lubiana, nikt mnie nie docenia. Będąc w szkole gapowatą ofiarą losu, czuję się nią teraz niemal wszędzie... Cały czas czuję się obgadywana, oceniana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Jak mam sobie z tym poradzić? Jestem już dorosłą kobietą, a w dalszym ciągu czuję wpływ tamtych traumatycznych wydarzeń na swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Dlaczego nikt nie odpisuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
ludzie zazwyczaj przyciągają podobnych sobie, może zacznij być częściej uśmiechnięta , bądź uprzejma i miła .Istnieje szansa , że dobrą energią przyciągniesz milszych ludzi. Poza tym nie zyj dla innych, postaraj się dla siebie być ładniejszą, codziennie starannie pomaluj oczy, stań się wyraźniejsza. masz chociaż jedną przyjaciółkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Mam kilka kumpelek. One akurat są szalenie sympatyczne i otwarte, mogę na nie zawsze liczyć. Niestety na co dzień, tzn. na studiach czy też w pracy, wychodzę na gapowatą i zakompleksioną. Ludzie często się ze mnie śmieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
A co do bycia miłą, to czasem mam wrażenie, że jestem za dobra. Ludzie są strasznie cyniczni, chłodni, wyrachowani, a ja wręcz przeciwnie - mam wielkie serce, jestem wrażliwa i uczuciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
no to zapoznaj się z terminem -asertywność- i zastosuj kiedy ,ktoś będzie z Ciebie robił głupka, poza tym pamietaj że milczenie bywa złotem- możem gadasz jakieś pierdoły? jak chodzisz ubrana, może tu coś trzeba zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia-samosiaaa....
Rzuć wszystko i wyjedź... też miałam zjechaną - nieudanym związkiem, złą hisorią jednego z rodziców, złą opinią w pracy (wygrałam konkurs w urzędzie gminy i ktoś mnie próbował zniszczyć). Rzuciłam prace wyjechałam na drrugi koniec kraju, tak z dnia na dzien. Wiele nocy przepłakałąm w samotnosci ale rano budziłam sie z nadzieją ze cos zmienie. Dzisiaj jest dobrze i oby do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
W przeszłości owszem, często zachowywałam się różnie, czasem nawet idiotycznie, ale to głównie dlatego, że za wszelką cenę chcialam się przypodobać. Teraz jednak już tego nie robię - zraziłam się. Jestem wycofana, zamknięta w sobie, nie wiem co mam mówić. Moje zdolności społeczne są na niskim poziomie. Nie umiem nawiązywać kontaktów, jestem wiecznie wystraszona, znerwicowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Zosiu - możliwość wyjazdu mam dopiero za rok. Teraz jestem tutaj i muszę to przetrwać. Tylko jak? Wydaje mi się, że ciągle się ze mnie wyśmiewa, co też utrudnia mi podjęcie zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Ogólnie to męczę się z tym niemiłosiernie. Cały czas się kontroluję, przeżywam każdą wpadkę, źle wypowiedziane słowo, udaję kogoś kim nie jestem. Prywatnie jestem dość specyficzną osobą, takie też mam poczucie humoru, jestem zwariowana i twórcza, ale nikomu to jakoś nie przeszkadza. Na studiach z kolei byłabym odbierana jako zbyt ekstrawagancka, zdziwaczała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Ano rozważam jakąś fachową pomoc. Jestem w takim stanie od wielu lat i nieraz byłam bliska śmierci. Czuję się taka nieudana, niedopasowana. Dokładnie tak jak śpiewa Nosowska: "Za głupia dla mądrych, za mądra dla głupich". Ludziom przeszkadza moja wrażliwość, otwartość, ciepło, żywiołowość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Ogólnie to nienawidzę rzeczywistości. Studia zamiast stać się dla mnie miejscem rozwoju, stają się kolejną udręką z powodu braku akceptacji, przyjaźni. Kolejnym miejscem, gdzie muszę tłumić swoje emocje i spojrzenie na świat, kontrolować każde słowo... Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
Proszę o pomoc... Potrzebuję rozmowy, chociaż wirtualnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry terapeuta
ci pomoże. Tu, jesli masz niską samoocenę zawsze znajdzie sie ktoś, kto to wykorzysta i ci dokopie. I zamiast lepiej będzie ci gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manta-sklep.com.pl
"Za głupia dla mądrych, za mądra dla głupich" - dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peudonima
ja sie zastanawiam czy jest na swiecie osoba której nigdy w zyciu w zaden sposób nie dokuczono? chyba nie ma... a wiadomo ze nie miłe przezycia dłuzej sie w nas utrzymuja niz te dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruddkaaa
w dodatku mam nadwage i pryszcza na nosie ,kto pogada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-lemensi-a
Ruddkaaa - wykorzystaj najblizsza okazje do wyjazdu i odetnij sie od obecnego srodowiska. W nowych warunkach badz soba - ludzie Cie pokochaja lub nie...jedni tak..inni nie. Obawiam sie,ze jakiekolwiek proby w obecnej sytuacji/srodowisku nic nie zmienia...ludzie potrafia byc wredni. Uciekaj tak szybko jak sie da :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×