Miał ktoś coś złamanego?

Miał ktoś coś złamanego?

Kręgosłup :/

MIałaś złamany kręgosłup?

W jakiej sytuacji?

Miałam wypadek w trakcie uprawiania sportu.

tak 7 razy ręce 2 nogi

palec :)

Rhovannion ja złamałem bark z przemieszczeniami na kość ramienną, obojczyk i kręg szyjny. Także podczas uprawiania sportu. A jak dokładnie to się u ciebie stało?

Spadłam na przeszkodę.

A w jakim wieku ci się to wydarzyło? I jakie odczuwasz skutki uboczne? Bo ja z wiekiem coraz bardziej je odczuwam.

z 18 lat miałam wtedy. Teraz już nie jeżdżę na wózku, więc jest dużo lepiej, ale nie mogę robić mnóstwa rzeczy i boli mnie bez przerwy w sumie.

serce

No cóż ja mam w sumie troche lepiej, nie mam bez przerwy bólu. ALe odczuwam prawie,że stały dyskomfort w okolicach barku i kręgosłupa. Np.drgania, albo trzaskania, chociaż ból jest raz na jakiś czas. Poza ym cieżko mi utrzymać wyprostowaną sylwetkę.

Nos. 3 razy, taka karma.

Że też przez taką głupotę, mamy mieć przejebane do końca życia. Ludzie nie doceniają zdrowia. Tak jak ty blackvelvet656. Złamane serce boli tylko przez chwilę.

Krysztofson - szczerze? Moim zdaniem fizyczny ból jest mniej dotkliwy niż psychiczny, więc mnie bardziej przeszkadza moje złamane serce niż złamany kręgosłup.

Może to dlatego, że jestem wybrakowany emocjonalnie. NIkt nie jest w stanie mnie zranić jakoś mocniej. W moim przypadku, ból fizyczny sprawia ból psychiczny, ponieważ czuje się gorzej przez to, że przytłaczająca większość ludzi jest sprawna i zdrowa fizycznie.

I często myślę, że cieżko mi będzie znaleźc dziewczynę która zakceptuje moje wady fizyczne i trudny i pojebany charakter.

Rhovannion- na koniach to było? Jezdziłaś rekreacyjnie czy sportowo? Jak długo byłas na wózku?

A najgorsze jest to, że mam fizyczną pracę i coraz bardziej niszcę sobie stawy barkowe i kręgosłup.

cały oddział się zleciał żeby oglądać pacjenta ze złamanym członkiem

Rhovannion A jak radzisz sobie z bólem i dyskomfortem w okolicach kręgosłupa?

Mojej kuzynce złodziej chciał ukraść torebkę i zamiast mu ją oddać to się zaczęła z nim szarpać więc ją uderzył tak, że złamał jej nos. Efekt tego był taki, że na pogotowiu tak ładnie go jej nastawili, że nie musiała już robić operacji plastycznej, którą miała zaplanowaną na następny miesiąc bo wcześniej nos miała krzywy. W sumie to bandyta jej przysługę zrobił, w torebce miała tylko jakieś duperele bo portfel i komórkę nosiła w kurtce a ile jeszcze zaoszczędziła na operacji:P.

HE nieźle. Nos też miałem złamany, ale źle nastawiony. I chodzę z takim krzywym trochę.

837823782 - zaczynałam wtedy jeździć sportowo, przygotowywałam się do zawodów i nigdy nie wystartowałam. A kółka miałam pół roku.

Kurczę, przykra sprawa. Ja jezdze juz kilkanascie lat, słyszy sie o powaznych wypadkach i ciarki aż przechodzą na samą myśl... Jezdzę wprawdzie tylko relreacyjnie. To pewnie załowałas że w ogóle kiedykolwiek wsiadłas na konia?

837823782 - nie. Dalej jeżdżę, tylko już rzadziej, bo trochę się boję upadku. Najbardziej żałuje tego, że tyle lat mojej ciężkiej pracy poszło na marne, bo mam niewładną lewą nogę i łydka nie pracuje. Jeździ się jak z drewnianą nogą i ciężko opanować konia, tym bardziej że dosiadu nie wolno mi używać. Teraz to już się bardziej wożę niż naprawdę jeżdżę, ale nigdy nie żałowałam, że zaczęłam, bo bardzo to kocham.

2 razy żebra ,i wiele razy palce u stóp.

Wow, to dobra jesteś....

Miał ktoś jeszcze jakies poważne złamania? Po których po latach odczuwa się komplikacje?