Przygarnę przystojnego bruneta w okularach

Lepiej nie oddawaj, bo go rozszarpiemy

z Iławy jest

Co tam może być z Iławy. Ile ma lat? Czy jest wysoki (bo niski, to jakoś maleje w moich oczach :P), i czym się zajmuje?

ma 183 i 20 lat i aktualnie pisze powieść romantyczna

Ja lubię dojrzałych mężczyzn :)

Wzrost ujdzie.. aczkolwiek za młody dla mnie także i jakoś ta powieść sugeruje mi zniewieściałego faceta. Mój poprzedni w podobnym wzroście, ale starszy i po polibudzie oraz prawie. Mrrr..

ale znajac go on potrzebuje cisze, niepotrzebne mu kobiece uwagi, rady i pouczenia

Mój intelektualista musi byc samcem alfa ;)

To taki jakiś anemiczny w mojej wyobraźni. Wyobrażam go sobie też takiego jakiegoś aspołecznego, który nie nadaje się do związku.

Jak strącę mu te jego okularki, musi mnie w złości wytargać ;)

czyli on odpada, wiecej nikogo takiego nie znam

fiku mikuuu Mój intelektualista musi byc samcem alfa" - mój także, moi dotychczasowi, to wszyscy po polibudzie i na kierowniczych stanowiskach. taki zbieg okoliczności :P

Gdzie ty ich znajdujesz? :)

macie dziwne wymagania, trudno was zrozumiec

To oni mnie znajdują. Przecież to samcy alfa. :) Każdy z nich polował na mnie wytrwale. P.S. Najczęściej chyba zaczepiali mnie na ulicy. :)

dobra ja zara spadam nie chce stracic swojej mlodosci na kafeteri

muszę częściej spacerowac samotnie :)

Na to wygląda. :D Jeden nawet zatrzymał ruch na ulicy, bo ... jechał autem :D

interesuje cię porządny wpierddol spoconym kutasem po ryju a następnie zapchanie nim mordy? :)

Takie offermy życiowe jak powieściopisarz rzekomy, to raczej nie jest nic dla mnie. Wyobrażam sobie go jako tego Ronalda (pamiętacie go z tv?? :D co to też uważał ze jest wszechstronnie uzdolniony - aktorsko, tanecznie i w ogóle). dopóki nie wyda żadnej powieści, to raczej trudno mówić o nim intelektualista.

Pomijam, że powieść romantyczna to często literatura masowa niskich lotów.

Mnie byłoby wstyd... --> intelektualista to nie dorobek, a stan, a to że interesuje nas inny typ faceta, dorosłego mężczyzny a nie chłopca marzyciela to juz inna sprawa :)

Trudno jednak nazywać intelektualistą 20-latka, któremu wydaje się, że potrafi pisać. Pewnie, że zdarza się taka Masłowska, ale dopóki nic nie wyda, to tylko domniemanie. Wielu się wydaje, że są intelektualistami (na kafełe 100% piszących)

nie cierpię twórczości Masłowskiej :O wiadomo, jest potencjał, który się kształtuje z wiekiem :)

Moi byli, co potwierdzało zarówno oczytanie, jak i znajomość kina, czy teatru, a także posunięcia zawodowe.

Masłowska jest skomplikowana, ale przynajmniej konkretna. A co można powiedzieć o powieści romantycznej? To może być nawet literatura brukowa.

Mnóstwo ludzi gra intelektualistów, więc branie za pewnik przedstawianych masek ludzkich trzeba przyjmować z przymróżeniem oka. Mam kolegę na pierwszy rzut oka, to naprawdę intelektualista. Bo i oczytany muzyk pełen ideałów i swoistych spojrzeń na życie itd. A w rezultacie? Wielki nieudacznik życiowy, który mieszka z mamusią, a swoje nieudacznictwo tłumaczy ideałami itd.

czytałam tylko "Wojnę polsko-ruską" , efekciarskie, przerost formy nad treścią

Tylko jak się go dobrze zna, to się odkrywa, że to nie on dostosowuje się do swych ideałów, a ideały do swoich porażek.

[zgłoś do usunięcia] fiku mikuuu czytałam tylko "Wojnę polsko-ruską" , efekciarskie, przerost formy nad treścią" - bo ta forma jest treścią samą w sobie i mówi więcej niż sama treść.