Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paniczka.wka

Stereotypowy nauczyciel - Jaki jest polonista? a jaki matematyk? zapraszam.

Polecane posty

zainspirowana pewnym topikiem postanowiłam uszeregowac jakoś, może mamy podobne skojarzenia? najlepiej wspominam polonistów :) polonista - osoba zainteresowana problemami klasy, ciepła, często z poczuciem humoru , w jednym przypadku - mruk, czytający gazety na lekcji, wystawiający pały za nic historycy - zakompleksieni starzy plejboje albo stare panny, nie potrafią przekazać wiedzy, nudza, pienią sie, gadają o pierdołach, zapominają o ogólnie ważnych datach itp. geografice - najwredniejsze baby!!! zawsze coś im nie pasuje! czy młoda czy stara to su** bez wyjątku biologowie - zatopieni w swoim świecie grzybow i mitochondriów, nie potrafią nic wytłumaczyć, na ogól nie obchodzi ich klasa, ogolnie neutralni matematyczki - skrupulatne, rzetelne, raczej pozytywne, najczęsciej mają ciemne włosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wosu - uczyły u mnie same ciotki klotki nieogarnięte! niby miłe ale... wok - tu natomiast przebój robią homoseksualiści! raz mnie uczył gruby wesoły gej, który też nie wiedział co sie dzieje a raz lesbijka feministka, naprawdę super babka! pozytywni ogromnie! przedsiębiorczość - takie bezstronne osoby, w miare ogarniete, prawiczkowie którym sie nie udało założyc firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamasamay
o,O wszystko sie zgadza! Z wyjątkiem geograficy, mnie uczy facet i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jm,jk
anglisci ( szczegolnie mlodzi) - zazwyczaj oryginalnie ubrani, mnie uczyla anglistka z wygolonym bokiem, moego kolege anglista co mial swoj zespol rockowy a drugiego kolege- anglista co chodzil w dzwonach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cycki najchętniej pokazują germanistki :classic_cool: 🖐️ germanistka - młoda, niezalezna kobieta o ciemnych włosach w skórze i na szpilach, z urody piekna jak rasowa niemka, inna - stara z włosami pod pachami mówiaca z jakiej to arystokracji pochodzi, kolejna awanturnica...raczej negatyw religia - nawiedzone osoby - ksiądz od ktorego smierdziało, inny ksiadz który bredził jakby był w wairatkowie (ale miły i śmieszny) babka która lubowała sie w opowiesciach o analu i gwałtach, oraz inna katechetka która była straszną strojnisią informatycy - brrrr , aż sie dziwie że mieli żony i dzieci :o informatyczki - wiedzą wszystko o paincie nie wiedzą co to skrypty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa z mlekieeeem
polonistki, geografice, biologowie, matematyczki, przedsiębiorczosc - 100 % TRUE :D u mnie było tak właśnie jak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anglistów nie pamiętam, ale każdy jeden miał swój własny akcent a przy tym korygował młodzież w taki sposób, aby skutecznie zniechęcili sie do mówienia w tym języku chemice - pamiętam tylko z gimnazjum - fajna babka! śmiechowa, uczyła średio dobrze, ale na zajeciach wyrownawczych byla spoko, porządna babka, w liceum - ostra babka, postrach wszystkich, w dodatku czepiała sie ludzi, ale uczyła dobrze, można było dostać 5 no i temat rzeka fizycy!!!! - głownie faceci, przewaznie siwi, żaden nie był normalny i nie potrafił nic wytlumaczyć chocby chciał, zupełnie oderwani od rzeczywistości, sprawiali że czlowiek czuł sie jak w wariatkowie :( niektórzy podpuszaczli uczniow, fizyczki - jedna - uosobnienie łagodnosci, stawiala 5 za wytarcie tablicy :D inna , czarnowłosa suka przed 30stką ,wiedzma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble blebleblanie
polonistki nienawidzę do dzis.stara złośliwa sklerotyczka, która mi odebrała rok zycia.Uwaliła mnie w pierwszej klasie technikum.Nie byłam aż takim dnem w j polskim,żeby mnie zostawiać na drugi rok w tej samej klasie.Nigdy ,przenigdy jej tego nie wybaczyłam i nie wybaczę ,a minęło ponad 20 lat. W następnych latach też nas uczyła i miałam u niej czwórki. Raz zapytała mnie kto mi postawił niedostateczny na koniec i dlaczego nie zdałam ?Zwątpiłam. Już nigdy nie odzyskałam pewności siebie,ani zaufania do instytucji zwanej szkołą. staram się za to tępić te kurwy ,które tykają moje dzieci. Przyrzekłam sobie ,ze bedą pilnowala ,aby zadna kurwa nie skrzywdziła mojego dziecka ,tak jak tamta pudernica mnie. Nauczyciel- wróg. Żeby nie było maturę zdałam ,skończyłam studia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adamasamay
u mnie od niemca babka płaska jak deska, ale dekoldy nosi:d za wszystko daje 5. Mega tępa na sprawdzianie mogę książkę otworzyć i się nie skapnie. Od fizyki jest zajebista. Potrafi tłumaczyć. Od religii ksiądz to jest hardcore. Uczył nas poprawnie pisać wulgaryzmy np. Jak się pisze chuj. :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eheheh to niezle że zapomniała :P może faktycznie miała problem z głową... wuefisci - tu z kolei skrajne postawy - dla jednych wuef to była najważniejsza rzecz, inni rozumieli uczniów i przymykali oko na obijanie sie, no a inni uważali że przebiegniecie 10 km to pikuś PO -wcy :D - faceci, na ogól dziwacy, dyktowali mase regułek, zabierali na strzelnice, pokazywali atrape granatu, coś o pierwszej pomocy, ogolnie wszyscy mieli to gdzies, a oni sami czuli sie jak na poligonie, neutralni w sumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muzycy - jeden stary i głuchy :( grał na pianinie tak głośno że nie trzeba było śpiewać wytstarczyło owtwierać usta :P i babka która dostawała furii gdy ktoś źle nazwał instrument np. cymbałki. "nie ma cymbałków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mówi sie skajpaja!!!!!!!!!!!!!!!!! tylko dzwoneczki :) " a inny młody muzyk wyglądał jak pedofil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja cyckow nie pokazuje :O polonisci - narzucajacy swoje zdanie fizyce - ogolnie postrach, jedna miala lewe oko na Maroko a prawe na Kaukaz, sciagi robilam z zadan i jak sciagalam to nie wiedzialam tak naprawde gdzie ona patrzy i co widzi anglistka - kaczka paniusiowata, nie ruszala sie zza biurka i sprawdzala co chwile czy aby szminka jej sie nie rozmazala biolozka - swietna babka choc ponad 100 kg wazyla, jak skonczylam liceum to tak schudla, ze prawie jej nie poznalam, ale super byla. jeden od niemca - cala lekcje gadal o meczach i swojej coreczce Kasi, mial romans z uczennica i zawsze wysmiewal nasze literowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabeelka
ja nacieplej wspominam polonistkę i historyczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabeelka
moja polonistka przy okazji analizy dzieł literackich przekazywała nam wiedzę o życiu nie narzucała zadnia przedstawiała temat, dyskutowaliśmy, a potem sami wyciągaliśmy wnioski uwielbiałam te lekcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkąd jestem na studiach, nie zastanawiam się nad nauczycielami. Ale pamiętam dwóch z lo: jeden polonista - moim zdaniem powinien się leczyć psychiatrycznie, raz miał sytuację bez wyjścia: musiał wybierać albo roczny, bezpłatny urlop, albo wypad ze szkoły z wilczą kartą, bo ktoś na niego doniósł w końcu, że pijany prowadził lekcję; drugi fizyk - stary zbok ze słabym poczuciem humoru, oczywiście z fizy nic nie umiał wytłumaczyć, a mi raz powiedział, że w szkole też nic nie rozumiał i dopiero na studiach wszystko zrozumiał (no niby w moim przypadku było tak samo, ale kurna w takim razie po co w ogóle uczyć fizyki, skoro nie ma się umiejętności?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odkąd jestem na studiach, nie zastanawiam się nad nauczycielami. Ale pamiętam dwóch z lo: jeden polonista - moim zdaniem powinien się leczyć psychiatrycznie, raz miał sytuację bez wyjścia: musiał wybierać albo roczny, bezpłatny urlop, albo wypad ze szkoły z wilczą kartą, bo ktoś na niego doniósł w końcu, że pijany prowadził lekcję; drugi fizyk - stary zbok ze słabym poczuciem humoru, oczywiście z fizy nic nie umiał wytłumaczyć, a mi raz powiedział, że w szkole też nic nie rozumiał i dopiero na studiach wszystko zrozumiał (no niby w moim przypadku było tak samo, ale kurna w takim razie po co w ogóle uczyć fizyki, skoro nie ma się umiejętności?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymeczekszymeczek
poloniści - zakompleksieni frajerzy, myślą, że ich przedmiot jest najważniejszy, nie mają pojęcia o życiu, czerpią ogromną przyjemność ze stawiania ocen negatywnych wfiści - walnięci, myślą, że piłka jest w życiu najważniejsza, uwielbiają zmuszać do gry w piłkę osoby, które grać nie lubią matematycy - osoby mądre, chcą przekazać jak najlepiej swoją wiedzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×