Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolchozowaaaaaaaa

katolicyzm na pol gwizdka - wybieranie z wiary tego, co wygodne.

Polecane posty

Gość kolchozowaaaaaaaa

jestem ateistką i ogolnie zwisa mi czy ktos wierzy czy nie, ale zastanawia mnie , czy osoby ktore mowia, ze wierza i sa katolikami a nic z tym wiecej nie robia, nie widza, że to troche sie kupy nie trzyma? Czy nie lepiej byc posrodku i mowic ze sie nie wierzy, ale byc dobra osoba, niz mowic ze jest sie katolikiem, latac do kosciola,a potem swiadomie nie wypelniac tego, co nakazuje kosciol. Wiele osob deklaruje, ze nie wierzy w kosciol, tylko w boga, ale kim oni sa, zeby sami sobie wybierac wiare w takim badz razie? Zapraszam do dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymeczekszymeczek
ja jestem agnostykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymeczekszymeczek
ale jeszcze niedawno byłem ateistom, ale kiedy zapoznałem się trochę z teorią strun i teorią kwantowej świadomości doszedłem do ciekawego wniosku i stałem się agnostykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaa
Kiedys, w dziecinstwie,bylam agnostyczka(nieswiadomie) :D czulam sie inna, bo wszyscy wierzyli po prostu,a mnie jedynej nie zgadzaly sie pewne fakty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie wierzą w to z czym im wygodniej. Idą do kościoła popatrzą czy sąsiadka przyszła, zaprezentują nową garderobę, obrobią dupe Heli z piątego piętra, rzucą na tacę oczywiście przyjmą ciało Chrystusa żeby nikt nie powiedział że grzesznicy i wracają do domu żeby dalej grzeszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja Cię rozumiem......
żyję według zasad w pełni sie z tym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie nie uważam za super
gorliwa katoliczkę. Nawet ślubu kościelnego nie mam ;) Ale chodze do kościola prawie co niedziele, bo czuje taka potrzebe i tego mi nikt nie zabroni bo kościół jestotwarty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy szczesliwi sa
to sa tak zwani letni katolicy A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. 17 Ty bowiem mówisz: "Jestem bogaty", i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny i ślepy, i nagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaa
No, albo leja sie pod krzyzem, wyzywaja,a jednoczesnie mowia, ze sa katolikami....yyyyy no chyba przecza sami sobie, co za beznadzieja. Mysle, ze jesli bog istnieje, to osoby takie jak ja beda mialy wyzsze notowania niz pseudo-katolicy, nawet jesli pod koniec zycia nagle beda udawac ze zaluja i spowiadac sie i padac krzyzem w kosciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaa
alez chodzic mozesz, mi sie zdarza ze kiedy mam czekac pol godz na autobus w zimnie,a kosciol jest obok to sobie wchodze i siedze. Ale czy takie "wybieranie" sobie z wiary tego, co jest wygodne - wpadanie do kosciola, zycie na kocia lape, nie czyni z ciebie hipokrytki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukgvjhnjk
ja wierze ale nie chodze do kosciola bo wierze w Boga a nie ksiedza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakieś 50 procent ludzi uważających się za katolików nigdy nie czytało Biblii. A te walki pod krzyżem to przypomniały mi wyprawy krzyżowe gdzie pod przykryciem Boga uczyniono wiele złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfvrtvrtrwtbwar
no dobra, ale jakim prawem sobie to wybierasz, teoretycznie ksiadz jest nadany przez boga, nie musisz w niego wierzyc, on tylko ma pomoc przejsc niektore rytualy, ktore twoj bog nakazal odprawiac, zeby oddac mu czesc. wiec wierzysz w boga i robisz to, co mowil, czy wierzysz,ale ot tak sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja sie nie uważam za super
Szczerze to zwisa mi to, jak inni mnie postrzegają :) Uprawiałam seks przed ślubem i nie żałuję tego w najmniejszym stopniu, więc nie byłoby hipokryzją gdybym odbyła nieważną spowiedź i poszła do ołtarza ?? No właśnie... Jestem katoliczką można powiedziec z nazwy, bo mnie rodzice ochrzcili, posłali do komunii, na to wpływu nie miałam. Dzisiaj może żyję trochę "obok" ale chodzę do kościoła z potrzeby serca, czy ktoś w to wierzy, czy nie... tego mi nie zabroni nikt. Nie nazwąłabym tego wybieraniem sobie co mi się podoba, czuję potrzebę to idę i tyle i mi z tym dobrze. Nie mam też potrzeby pokazania sie przed innymi, ze jestem super katoliczką wiec hipokryzja bym tego nie nazwlaa, no ale kazdy ma swoje spojrzenie na to i ma do tego prawo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaaa
ale mnie nie interesuje jak inni kogos postrzegaja, nie o to pytam. Chodzi mi o to co wy sami myslicie o sobie. Chodzisz z potrzeby serca - czyli nie jestes katoliczka, wiec czemu po prostu sie nie okreslic raz na zawsze, zdac sobie z tego sprawe,a nie krecic? Własnie o to mi chodzi - katolicyzm na pol gwizdka to ZADEN katolicyzm, niezaleznie od tego, czy sie to komus podoba czy nie. W ogole mowienie w ten sposob od razu kojarzy mi sie z czyms takim np."To jest owca" "Nie to jest koza" "Nie interesuje mnie, dla mnie to jest owca" I tyle, glupie bezpodstawne upieranie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z potrzeby serca pracuje nad tym żeby być dobrym człowiekiem i nie potrzebuję do tego księdza. Analizuje swoje dobre i złe uczynki, staram sie żyć w zgodzie z zasadami z Pisma Św. Poznaję różne wyznania i staram się rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaaa
i bardzo dobrze, ja tez lubie poznawac inne religie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad 80 proc młodych ludzi nie tylko młodzieży, nastolatków ale tych do 30 r. życia nie uczestniczy dzisiaj w mszach św. Powód - kościół już dawno mocno sie zdezaktualizował, stał sie nudny, zacofany, nie wychodzący naprzeciw współczesnym potrzebom wiernych. Starsze pokolenia są z natury pobożne bo wynika to z ponurych czasów jakich przyszło im żyć, w których kościół niekiedy gwarantował jedyną ostoję i oparcie - okupację niemiecką, okres komuny. Dzisiaj już takich czasów na szczęście nie mamy. Byłem raz po dosć długim okresie na porannej niedzielnej mszy św . - byłem zszokowany kiedy nie ujrzałem DOSŁOWNIE ANI JEDNEJ OSOBY poniżej 30 roku zycia... to chyba wystarcza za cały komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolchozowaaaaaaaaaaa
A to to tak, tego nie chcialam poruszac, bo faktem jest, ze nawet zakladajac, ze naprawde bog natchnal tych, ktorzy spisali pismo swiete itd itp, to nie mamy zadnej gwarancji,ze pozniej ktos tego nie zmienil, nie wyrzucil, nie dopisal itd. Ale w ten sposob mozna negowac wszytsko, chociaz nie powiem - dla mnie to dobry i mocny argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bóg sie nie zmienia
i jego prawo ter nie Podczas II wojny światowej w parafialnym kościele św. Doroty hitlerowcy urządzili szkołę dla chłopców z Hitlerjugend. Młodych Niemców zaprawiano - w okrucieństwie. Ci, którzy pamiętają tamte czasy mówią, że szczególnie celowała w tym Berta Bauer wychowawczyni chłopców. Kiedy w lipcu 1944 roku chłopcy zaczęli się skarżyć, że w kościele ,,coś ich straszy wymierzyła z pistoletu i strzeliła do krucyfiksu. „Gdyby Bóg istniał, powinien natychmiast mnie ukarać powiedziała. Kilka godzin później, kiedy jechała na stację kolejową do Konina, przelatujący samolot - prawdopodobnie niemiecki, ostrzelał jej wóz. Berta Bauer zginęła na miejscu. Wiele lat po wojnie znieważony krzyż, z wyraźnymi śladami po kulach, zawisł w ołtarzu Kaplicy św. Krzyża. Krucyfiks cieszy się ogromną czcią wiernych. Nie sposób wyjechać z Lichenia, nie uklęknąwszy przed nim. W ołtarzach bocznych znajdują się dwa, zasługujące na szczególną uwagę, obrazy pędzla Olgi Bajkowskiej: Pieta i Powstanie Warszawskie. Wychodząc z Kaplicy św. Krzyża po prawej stronie mieści się sala wystaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×