jesli wam nie wyjdzie z kims kogo kochaliscie nie szukajcie zapchajdziury bo

raczej mala szansa, ze nie kochala

dobrze, ze zauwazyla, ze cos nie gra i odeszla

to ta druga nigdy nie dowiedziala sie prawdy? To ciekawe dlaczego odeszła?

dowiedziala sie az nadto

i nie dostales w twarz?!

po pijaku w klotni i zlosci jej powiedzialem kilka slow , wiem wiem..

To Ty nie miałes skrupułow? Ta druga była tylko ofiara w tej Twojej zagrywce.

trzeba było iść. A nie rwac naiwną babę.

zzera, dlaczego ta pierwsza odeszła od Ciebie?

ale to nie tak, poznalem ja fajnie sie doagdywalismy, byla atrakcyjna itd myslalem ze cos z tego bedzie, ze zapomne i sie poswiece jej w pelni ale nic z tego bo ciagle nie mogle zapomniec,kochalem ja w jakis sposob byla mi bliska ale ta milosc nie byla prawdziwa, bardziej na sile ,taka jest bo jest

odeszla bo sie klocislismy czesto w ostatnim okresie, czulem ze ona sie oddala ode mnie ,jak dzis na to patrze to wiem ze mnie nie kochala dlatego zostalem sam

plączesz. Kochałeś ale nie kochałeś (tę drugą). Tą co nie mogłes zapomnieć to juz nie kochasz. Czego Ty szukasz?

nie ma niczego na siłę. Albo jest albo nie ma. Miłość mam na myśli oczywiście :-)

bo to wszystko dzialo sie kilka lat temu ,tak tylko napisalem zeby nie robic takich rzeczy, z perspektywy czasu czlowiek patrzy na wszystko bardziej wyraziscie , uczy sie na bledach ,dostrzega to czego nie widzial wczesniej

miszenka nie wiem jak to nazwac, kochalem w jakis sposob tak to opisze , tak to czulem , nie kochalem na zaboj , nie bylem zazdrosny mocno,byla mi bliska ale nie skonczyl bym za nia w ogien chyba tak to najlepiej wyjasnic

A co sprzeczales sie z ta piwerwsza i skad pewnosc, ze Cie nie kochala?

jesli to w Tobie siedzi tak dlugo to znaczy, że coś Cię męczy. Co?

A teraz jesteś sam? Nie szukasz juz "zapchajdziury"?

meczy? raczej nie, to bylo zle po prostu , nie powinienem sie nia tak posluzyc, nie robcie tak

tak jestem sam, lepiej byc samemu niz z kims , byle kims

to ty jesteś "byle kto", zapamietaj sobie ciulu :o

jestem :)

popieram gluta, jestem kobietą i zrobiłam tak samo. po rozstaniu z facetem weszłam w związek z kimś, kto był fajny, miły, całkiem przystojny. myślałam, że się to rozwinie. znajomość była obiecująca. wspomnienia nie dawały żyć, nowy był obok, a ja wiedziałam, że nie z nim chcę teraz być. nie rozwinęła się ta sympatia i zamieniała się coraz bardziej w niechęć. skrzywdziłam człowieka przez brak doświadczenia i głupotę. tak jak glut widzę to teraz wyraziście.

widzisz, ja tez kiedyś tak potraktowałam takiego tam... a potem ktos dokladnie tak samo potraktował mnie. Dlatego nie wolno, cholera jasna, nie wolno i juz. "lepszy dla ciebie byłby świt zimowy, i sznur, i gałąź pod cieżarem zgieta. :o

Wiesz co Glucik? Nie masz szacunku do siebie. Juz nie wspomne o szacunku do tej "zapchajdziury". Słowo "posłużyl" mnie poraziło.

śmierdzi manipulacją.

ja się uczę na błędach i jak wiem, że facet rozstał się miesiąc wcześniej z dziewczyną, nie angażuję się w tę znajomość. nie znam cytatu, ale nie życz mi gałęzi zgiętej:) wiem, że to podłe, teraz już wiem.

ale powiem wam ze jak wszystko sobie przypomne, to zostalem tak samo potraktowany przez ta kobiete ktora tak wlasnie kochalem ale wiadomo ze nie powinienem , tyle tylko ze czlowiek nie wiaze sie z kims nowym zeby celowo go zranic, szuka ucieczki i byc moze nowej milosci przez co bedzie mu latwiej zapomniec , jak widac nie zawsze sie udaje a potem sie kogos krzywdzi

Z tego wynika, ze trzeba dać "czas czasowi" na odejście uczuc do tej drugiej osoby. Masz nauczke to moze wyciagniesz dobre wnioski.

Miłosz "Który skrzywdziłeś" Jak można tego nie znać?????? :O