Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczynaaa

mój chłopak jedzie sam na narty

Polecane posty

Gość smutna dziewczynaaa

Owszem, chciał żebym pojechała. A ja nigdy nie miałam nart na nogach, to raz, a dwa, to koszmarnie droga impreza. On już dał mi do zrozumienia, że w takim razie jedzie sam, ze znajomymi. Wyjazd na tydzień. Czy uważacie, że skoro jesteśmy razem, to powinien zrezygnować z takiej rozrywki i wyjechać gdzieś ze mną? Tak, żeby i mnie było stać i żebym ja tez się tam dobrze bawiła :( eh tak mi smutno... jedzie ze znajomymi, wieczorami pewnie będą niezłe imprezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma niczego na obrone
Jaki macie zwiazek na codzien? czesto sie izoluje od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzliwa osObka
widać, ze z niego egoista i jeśli nie ma problemu zeby się rozdzielić z tobą na jakiś czas, to nie jest wcale zakochany. Gdyby było inaczej, wolałby spędzić ten czas z tobą 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Ma dużo pracy i dużo swoich pasji, więc niestety nie widujemy się tak często jak bym chciała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
jest zły to po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Mam go rzucić przez to, że chce sam jechać? Bez przesady. Może wytłumaczę mu, że będzie mi bardzo przykro i poproszę, żeby nie jechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Rozmawiam z nim teraz na gg, sama nie wiem czy poruszać ten temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzliwa osObka
i tak pojedzie, nie poniżaj się powiem ci, ze z niego buc i tyle, skoro wie, ze nie masz kasy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
albo znajdziesz sobie chłopaka który lubi to co Ty, albo będziesz siedziała sama. On już postanowił Chyba nie chcesz go na silę zmieniać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma niczego na obrone
Pplanujecie wspolny wyjazd? duzo pracy, to nie znaczy, ze koles ma Cie olewac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
przecież ona sobie znalazła chłopaka który ją olewa więc niech teraz nie marudzi i niech nie próbuje go zmieniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Wspólny wyjazd? Niedawno byliśmy...w wakacje też jeździliśmy razem...ale taki wypad w narty jest strasznie drogi :( ja nawet ciuchów nie mam, a one też kosztują. no i jeździć nie umiem...ehh no odpada żebym jechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma niczego na obrone
nie musisz od razu jezdzic na nartach, mozesz chodzic po gorach, spacerowac:) wypozyczyc na jeden dzien sprzet i chlopak by Cie podszkolil;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
skoro ona nie chce jechać a on chce to niech każdy spełni swoje marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Nie no odpada żebym jechała, to za drogie wszystko. Zresztą z kim bym miała chodzić po górach? Oni wszyscy chcą jeździć. I nigdy nie byłam w górach zimą, nie mam odpowiednich ubrań. Nawet nie wiem, czy tam można w ogóle chodzić...to chyba niebezpieczne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
smutna dziewczynaaa@ czujesz się gorsza od swojego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Czemu mam się czuć gorsza? Nie rozumiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannykac
tak odebrałem czytając Twoje wypowiedzi. Twój chłopak zostawia Cię i jedzie się bawić. Powodzenia w zaiązku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma niczego na obrone
jezdze z grupa na narty i czesc osob tam chodzi na spcery, wedrowki lub uczy sie jezdzic np. na desce, nie ma z tym problemu:) do lekkich spacerow nie potrzebujesz specjalnych ubran, to co nosisz standardowo zima:) tak czy inaczej, porozmawiaj z nim o swoich odczuciach, tym bardziej jak na codzien tez Cie olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maribelka0 0
tak masz rację dawaj się olewac. Mój ma dla mnie czas nawet sam niechce nigdzie iść z kolegami i sama go zmuszam żeby czasem z kolegami się spotkał. Ale twój ? Dla niego pasje i znajomi są ważniejsi. Powinien jakiś inny wyjazd zorganizować. Mój by tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma niczego na obrone
Dziwne, ze jemu nie zalezy zebyscie razem pojechali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maribelka0 0
albo bynajmniej ci ten wyjazd zafundował. Czyż nie ? Nieważne czy to jest tanie czy drogie jak się kocha to nie patrzy się na pieniądze. Ale ja jestem w sumie oszczędna ale jeśli chodzi o wyjazd prezent dla ukochanego czy rocznicę oj nie patrzę na ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Wiecie to jest drogi wyjazd, chyba z 1-2 tys zł to wyjdzie. Mój chłopak na razie to planuje, rozmawialiśmy o tym raz i tylko mu powiedziałam, że ja tyle pieniędzy nie mam. On raczej mi tego nie postawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaa
Zresztą ja bym się nawet chyba bała tych nart :o oni wszyscy dobrze jeżdżą, mój chłopak chodził na lekcje itp....jeździ już od chyba 8miu lat. Ta ekipa z którą prawdopodobnie jedzie, też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem przeginasz
facet parę lat jeździ na nartach, to jego pasja a Ty mu chcesz zabronić? nie chcesz jechać, nie masz kasy-trudno. widocznie Twój facet nie jest w stanie wyłozyć za Ciebie takiej sumy, czemu się nie dziwię, bo nie są to małe pieniądze. zresztą sama nie jesteś jakoś entuzjastycznie nastawiona... ja też wyjeżdżam bez mojego faceta, on beze mnie i żyjemy. nie da się połączyć wszystkich pasji, a już na pewno nie ma sensu robić tego na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie możesz mieć pretensji o to, że Twój facet odpoczywa tak, jak sobie wymarzył. On lubi narty, Ty nie, więc on jedzie, a Ciebie nie zmusza. Niektórzy lubią łowić ryby, a ich dziewczyny nie lubią. czy to znaczy, ze oni mają rezygnować z tej przyjemności? On Ci nie zabrania chodzić do kosmetyczki, mimo, że Ci nie towarzyszy wtedy. Dwie osoby nie mogą wszystkiego robić razem. Każdy ma swoje pasje, które wcale nie są pasjami partnera. I dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to walnięta baba
bluszcz bez żadnych pasji, uwieszona na swoim misiu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banka_mydlana
Niech jedzie i nie się wyjeździ, Ty możesz mu zaproponować, zeby pojechał z Tobą na narty w jakiś weekend to spróbujesz jak to jest i chyba będzie Cie na to stać. Następnym razem będzię wieksza szansa że pojedziesz z nim i jego znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam to od drugiej strony. Byłam w takim związku, że to ja miałam różne pasje, m.in. narty, a on próbował mnie za wszelką cenę zatrzymać w domu. Najpierw próbowałam go wszędzie ciągnąć ze sobą, ale kończyło się jego marudzeniem i zepsutym wieczorem. Potem jeździłam bez niego, ale starałam się codziennie dzwonić, wysyłać SMSy, ale i tak w końcu on się obrażał, że ja gdzieś wypoczywam, a on pracuje, aż w końcu miałam dość, bo czułam, że ten człowiek mnie ogranicza. Poznałam kogoś na jednym z takich wyjazdów i nie zastanawiałam się ani chwili, że z tamtym już nie chcę być, że już dawno powinnam tamto zakończyć. Rada dla autorki: Jeżeli to jest jedna z nielicznych jego pasji, których nie podzielasz, to po prostu pozwól mu pojechać, ale bądźcie w kontakcie, kiedy on będzie tam. Możesz też poprosić, żeby raz wyjechał z Tobą gdzieś do ośrodka w Polsce (taniej), gdzie będziesz mogła się spokojnie nauczyć jazdy na nartach (a może znajdzie czas na oba wyjazdy?). Może wtedy za rok już pojedziesz z nim? Ale jeżeli on ma dużo różnych pomysłów, pasji, których Ty nie chcesz z nim dzielić, to nie najlepiej to wróży związkowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah jo
zupełnie jak mój były mąż, to samo, to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×