Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cukierek Pomarańczowy

Zbyt biedna by miec chlopaka?

Polecane posty

Gość kji
Z całą pewnością on się nie zmieni,tak został wychowany on ma wszystko inni nie mają nic. Szkoda czasu na takiego chłopaka. Praca to dobry pomysł ale żeby zarobić na siebie a nie na to,żeby wyjść z takim kimś jak on do kina bo to strata pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja x
idź na wieczorowe weź się za robotę i nie pierdoool ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
Nie no, opcja ze zamienie moje inzynierskie studia dzienne na jakies zaoczne totalnie odpada ;)... Bo moja edukacja jest jednak najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
hmm.. up?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
O.. to łatwo mowic :(..tylko gdzie takich normalniejszych facetow szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez cukierek uciekaj
od niego jak najszybciej i jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
cukierku, z jednej strony chłopak nie ma obowiązku Cię sponsorować, ale z drugiej - jeśli jest się w związku, to nie ma to takiego znaczenia, kto płaci. Zwłaszcza,gdy ty nie masz takiego roszczeniowego podejścia no i jego na to stać. albo on jest tak wychowany, albo samolub, albo mu nie zależy. Tak czy inaczej ja bym radziła zerwać tę znajomość i poszukać kogoś normalnego. A co do zarobku, to da się, choćby niewielkie kwoty dla siebie :) dużo ludzi łączy dorywcze zajęcia ze studiami, nawet tymi ciężkimi. no i zostaje jeszcze opcja kredytu studenckiego, część możesz wydać na siebie a część inwestować. Ale kredyt to jednak ostateczna opcja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
ziajajka- ja mam kase.. ale zwykle tylko na siebie :D.. A rozrywka pozostaje na 2gim planie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
musialabym miesiecznie miec jeszcze dodatkowe 400 zł zeby spełniac jego oczekiwania chyba. A to juz zdaje sie praca po nocy. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego masz spelniac jego
oczekiwania ? skoro mu nie pasuje to niech sobie zmieni. dla ciebie to nawet lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bądz dumna z tego,że sobie radzisz sama Nie każdy dostaje wszystko na tacy Będziesz z siebie zadowolona gdy sama wszystko osiągniesz Co do chłopaka - co za prostak Pasożytowanie?Sory - jeśli chłopaka zaprasza gdziesz dziewczyne to chyba nie oczekuje ze ona bdzie za siebie płacic?Gentelmeni tak nie robią Jak poszłam pierwszy raz na randke to chłopak nie chciał słyszec ze zapłace za siebie TEraz po kilku latach jest róznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsor_)z_dużego miasta
skąd jesteś myślałaś nad sponsorem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem płace ja czasem on:)No kurde postawic piwko czy kino dziewczynie to chyab nie jest mega wydatek co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziajajka
kurcze, to ja nie wiem, skąd ten chłopak się urwał w takim razie. Jak ja studiowałam, to mało kto miał kasę codziennie na piwo chodzić. Na koncerty to się raz na pół roku chodziło :) a jakoś nikt nie narzekał na życie towarzyskie czy nudę. Jak było ciepło to w plenerek, domówki się robiło, do pubu-to do studenckiego, żeby taniej było. Echhh to były czasy ;D Olej go w takim razie, znajdziesz takiego, dla którego wspólny czas nie będzie wiązał się z kasą wyłącznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsor_)z_dużego miasta
ja bym o ciebie odpowiednio zadbał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
Nie myslalam nad sponsorem, bo szanuje moja osobe i cos takiego nie wchodzi w gre. Ani sponsoring ani zarabianie w podobny sposob. Wole zarabiac mniej, ale uczciwie. Nie miec wszystkiego ale zachowac szacunek do siebie, a nie czuc sie gorzej niz g****. A jestem z warszawy ;) Tez nie wiem skad on sie urwal. Pozostaje widac otrzasnac sie i liczyc ze trafi sie jakis normalniejszy, Ten jest chyba niereformowalny. Moze to kwestia tez tego ze jest jedynakiem.. wiecie, ukochany synek mamusi. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liaszkaaa
Oj, dziewczyno... Ja mam 19 lat, moi rodzice teraz mają takie kłopoty finansowe, że tylko chleb i ser mam zapewnione. A tak to kryzys niemiłosierny. Studiuję dziennie i nie mam ŻADNEGO kieszonkowego. Dostaję tylko na bilet, żeby dojechać na uczelnię i spowrotem do domu. I mam chłopaka już niedługo rok nam stuknie i zyję szczęsliwie. W weekendy jeśli tylko mogę, dorabiam sobie jako hostessa. Zarobione pieniądze mogę sobie rozwalić na siebie - w listopadzie do kieszeni wpadnie mi 500zł za przerobione weekendy w październiku i daję radę, z tej zarobionej kasy pomogę jeszcze rodzicom bo jest im bardzo ciężko teraz a i tak próbują o mnie dbać jak mogą. Więc nie narzekaj i weź coś zrób. Bo da się. A chłopaka widocznie masz nienormalnego, bo może i mój nie płaci za mnie kina itd bo tak nie chcę i czekamy na moją pierwszą wypłatę, ale za to siedzimy u mnie w domu, idziemy na spacery albo mój facet kupuje dobroci typu coś na dobrą kolację itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn też jest jedynakiem ale na swoje przyjemności sam musi zarobić.Nie ma tak dobrze że wszystko podane na tacy.Teraz przynajmniej wie jak rządzić kasą:) Czasami jak widzę że u niego krucho z kasą to sama dam parę groszy żeby gdzieś zaprosił swoją dziewczynę lub coś jej kupił. Twój jest po prostu sknera do potęgi entej:) A Ty maleńka jesteś wielka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liaszkaaa
No ale słuchajcie.. Sknera nie sknera - może coś czasem dziewczynie kupić i w ten sposób jej pomóc, ale ja bym się nie czuła dobrze w roli utrzymanki. Chłopak nie jest jej mężem i nie ma obowiązku już teraz jej utrzymywać. Czemu nie możesz znaleźć pracy na weekendy? Ja spokojnie uczelnię godzę z pracą która nie jest ciężka a jest to łatwy pieniądz. Mówię tutaj o hostessie np w supermarketach, 9zł na godzinę masz spokojnie a mnóstwo jest takich ofert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liaszkaaa,czy postawienie pizzy czy piwa od czasu do czasu to jest utrzymywanie? Stawiam swoim znajomym i nie czuję żebym ich utrzymywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
Dzieki za mile slowa, wiecie ja nie twierdze ze nie da sie dorobic, w zadnym wypadku, po prostu wydaje mi sie ze chlopak powinien wykazac sie wiekszym zrozumieniem. No i ze nie jest to normalne plakac ze sie wydaje 10 zl na swoja dziewczyne... ja jak mialam pieniadze to wydawalam na niego tez i nie robilam tego z wielkim zalem i wytykaniem mu, ze powinien mi oddac za cos, Obecnie w tym miesiacu osiagnelam juz dołek finansowy, a on ma pretensje zupelnie jakby nie zauwazal nic poza swoim czubkiem nosa... tylko to mnie irytuje. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cukiereczku nie przejmuj się i rób swoje:) Jesteś mądrą dziewczyną i wiesz czego chcesz.Kiedyś odrobisz z nawiązką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
że ten Twój chłopak jest strasznym egoistą. Im prędzej się z nim rozstaniesz tym lepiej, bo zawsze będzie tylko kalkulował, czy mu się z Tobą być opłaca i robił bilans, czy czasem do tego związku więcej nie wnosi niż dostaje... I jak będziecie mieszkali razem, a Ty będziesz zarabiała mniej to co? Masz zjeść same ziemniaki, a kotleta już nie?? A jaką stawkę przyjmiecie za prace domowe, które będziez wykonywać albo za sexxx?? Bo jak już podliczamy wszystko to wszystko!! Ten Twój facet nie ma ambicji, że nie chce dziewczyny nigdzie zaprosić!! przecież nie oczekujesz wakacji na malediwach! Ale za kawę 6 zł mógłby spokojnie zapłacić! Sama piszesz, że go stać! To jakiś straszny kretyn! Spotkasz takiego, który doceni jaka jesteś zaradna i z własnej inicjatywy będzie chciał Ci dac jakiś miły upominek, żeby Ci zrobić przyjemność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam jeden___
Wiecej wiary w siebie. Wyglada na to, ze wolisz byc z kimkolwiek tylko zeby nie byc sama, a to juz bardzo zle. Kupil Ci ten gowniarz chociaz kiedys kwiaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
Kiedyś kiedyś... Na początku znajomości cos mi jeszcze kupil. Z kimkolwiek... chyba nie. Zerwalismy ze soba w zeszlym roku, pozniej ponownie sie zeszlismy, tzn no po jakims dluuuzszym czasie(nie zabijajcie: pozwolilam mu wrocic ... ;/) W tym czasie gdy nie bylismy razem podrywali mnie nawet jacys faceci, no ale zupełnie mi nie odpowiadali (z tych czy innych wzgledow) wiec bylam sama, bylam.. az zgodzilam sie w koncu sprobowac znowu z NIM. Nie wiem na co liczylam. Na poczatku bylo nawet dobrze, ale z czasem oczywiscie- coraz gorzej. Jego narzekanie, ze wszystko go wykancza psychicznie, studia najbardziej! Nic go w zyciu juz nie cieszy, poza wyjsciem z kumplem na piwo, wszystko jest takie straszne dla niego... no oczywiscie! przez te studia jest straszne, bo tylko on ma ciezkie studia. (przypominam ze ja tez studiuje, tez kierunek inzynierski, tez dziennie). No i przy tym wszystkim ja, nudny pasozyt, mimo ze caly czas staralam sie go jakos wspierac, psychicznie, sama tego wsparcia prawie nie otrzymujac. I oczywiscie dochodzi tez marudzenie ze przeciez ze mna nie moze sie rozerwac bo ja nie zarabiam na siebie jakichs nie wiadomo jakich pieniedzy, a od rodzicow nie dostaje teraz nic, wrecz im dorzucam. Wiec... mozna chyba stwierdzic ze jego egoizm jest troche wiekszy i nie chodzi tylko o kase. Kasa to tylko jeden z problemow. Bo on jest egoista chyba w kazdej dziedzinie ;/ Ale jezeli przyjacby ze boje sie panicznie samotnosci- niestety.. jest to prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki tam jeden___
A za pierwszym razem z jakiego powodu sie rozstaliscie? Sama zauwazylas ze kasa to tylko najwyrazniejszy aspekt, bardziej bym sie martwil podejsciem, bo jezeli nie moze sie zebrac na kupno piwa, czy postawienie kolacji to co zrobi gdy przyjda trudne chwile? Dzieci, choroba, wspolny kredyt... Zakladam, ze zwieje, bo jak ktos wczesniej napisal, bilans zwiazku zejdzie na minus. Z kims takim balbym sie planowac przyszlosci, a zakladam, ze o to w zwiazku Ci chodzi, a nie o chwilowa przyjemnosc (chociaz z tego co piszesz to i ta jest mocno watpliwa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukierek Pomarańczowy
Tez biedak cierpial na syndrom wypalenia :( No i byl wykonczony moim "marudzeniem" bo chcialam zeby czasami zrobil cos dla mnie, a nie tylko dla swoich znajomych. Wiec w koncu sie wtedy rozeszlismy. Ale potem po pol roku zaczal przebakiwac, ze mu mnie brakuje, itd itd. I spowrotem i od nowa. Bo pozwolilam mu wrocic. Bo przeciez mu mnie brakuje. Ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×