Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwonkka22

zycie po slubie...

Polecane posty

Gość iwonkka22

..piszcie co u was się zmieniło?Szczególnie chodzi mi o relacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusinka1321
Witam. Ja jestem po ślubie 3 miesiące i zauważyłam już zmiany... Są to niestety zmiany na gorsze :( Relacje stały sie oziębłe, jakoś zawsze mało czasu na to żeby usiąść razem i porozmawiać, podzielić sie tym jak minoł dzień. Czasami odczuwam że uczucie przygasło i zastanawiam sie jak to będzie dalej, czy nie wygaśnie całkowicie. Temat jak najbardziej potrzebny dla mnie.... Bede sledzić wypowiedzi innych osób! Może ktoś kto był w takiej sytuacji napisze jak to może wyglądać dalej albo co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
kurcze...u mnie jest dokladnie tak samo jak piszesz..ja jestem 2 miesiace po slubie...jest jakoś chłodno miedzy nami i każdy ma jakby swoje sprawy..mało ze sobą rozmawiamy, nawet czasami zastanawiam się że jego starania itp.minęły z dniem slubu..czy tak juz bedzie?Wcześniej mieszkaliśmy ze sobą dwa lata i było zupełnie inaczej -częsciej się przytulał w ciagu dnia itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Wy myślałyście, że po ślubie bajka będzie trwać? Ślub to początek końca. Ciekawe tylko gdzie wcięło te wszystkie zachwalające wiecznie tę instytucję? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Mieszkaliście razem przed ślubem, macie dzieci? Ja sie waham ze ślubem, między innymi dlatego, żeby nie schrzanić związku... Jesteśmy razem 3 lata, mieszkamy 2 razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
Co takiego sie dzieje, że po slubie jest inaczej? Przecież poza papierkiem nic nie powinno sie zmienić, ludzie sa tacy sami i nie przechodzą prania mózgu tylko dlatego, że są małżonkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkaliśmy i bylo ok dzieci nie mamy moj maz bardzo by chcial, ale ja nie wiem czy to dobry sposob przyjciaolka stwierdzila, że dziecko "poprawiloby" nasze relacje ... a mnie sie wydaje, że byloby jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego, że jest papierek i nie trzeba już się starać bo ta druga osoba tak szybko nie odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
więc tylko o to chodzi? Mam gdzieś, po jest moją żona i tak łatwo nie odejdzie? Uczucie i troska znika z dnia na dzień? Nie czujecie się jak oszuści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne, bo
Dziecko to ogromna próba i nigdy nie scala małżeństwa. Prawdą jest jednak to, że mąż będący jednocześnie ojcem dzieci swojej żony rzadziej odchodzi, ze względu na dziecko właśnie. Mam pytanie do Was kobiety, jaki miałyście ślub i wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
ja tez nie mam dzieci i w obecnej sytuacji sobie tego nie wyobrażam... oj..mienia sie po slubie bardzo duzo mimo tego że sie ze soba mieszkało tyle...poprostu mąż sie już nie stara i o nic mnie nie pyta..jak ma ochote iśc do kolegi pietro niżej to poprostu się ubiera i idzie...przed ślubem liczył się z moim zdaniem bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
po ślubie zanika u faceta szacunek do kobiety? Toż oni są potworami i oszustami! A długie miałyście związki przed małżeństwem i kto na nie nalegał, wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baśka ale kobiety zachowują się tak samo i nie wiem jak się czują, bo nie jestem żonaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
no wlaśnie mój mąż ma chyba takie myslenie-że jestem jego zoną,jestem zaklepana i nie odejde bo jesteśmy wychowani w takich rodzinach że o rozwodzie mowy nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
myslałam że tylko u mnie taka lipa-ale widzę że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu Baśka dotkłaś sedna. Wiercicie dziurę w brzuchu o ślub a później takie jazdy wychodzą, bo koles chajtnął się dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrr.......
A ja jestem po slubie 12 lat i jakos nic sie nie zmienilo :)... a juz napewno nie na gorsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
w moim przypadku to mój mąż zaskoczyl mnie pierscionkiem...w żaden sposób nie nalegałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K.K
Jestem ponad rok po slubie, zmienilo sie na lepsze... czuje duzo wieksza wiez miedzy nami, to prawda ze wychodzimy tak czesto jak kiedys na kolacje, spacery itp...ale czas randek sie skonczyl i teraz jest samo zycie. Ale uwielbiam niedzielne poranki, kiedy mozemy sie razem wylegiwac w lozku, kiedy spedzamy razem czas. Trudno to opisac ale czuje ze jestesmy duuuzo blizej ze soba po slubie niz przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia miau miau
2 lata po slubie i jest zdecydowanie lepiej. Ja nie rozumiem tych oczekiwan zwiazanych z wyjsciem za maz, jakby mial sie cud zdarzyc i byc idealnie. U nas jest lepiej bo o to dbamy, bo jest miedzy nami cos szczegolnego. Mamy taz roczne dziecko i jak patrze na moja corke i meza to odczuwam szczegolna radosc ze to wlasnie z nim mam dziecko i jego jestem zona:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
...a ja mam ciagle wrażenie że jestem druga..że na pierwszym miejscu sa mecze...i nie ma wylegiwania sie w niedziele razem w lozeczku bo jak ja otworze oko to on juz ubrany mecz oglada..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia miau miau
moj tez mecze i formule one oglada, ale taka jego jedyna rozrywka, wiec dlaczego mialabym mu tego odmawiac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem dwa miesiące po ślubie i nadal jest super nic nie zmieniło się na gorsze świetnie nam się układa, dużo ze sobą rozmawiamy, bardzo dobrze się rozumiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrrrrrrrr.......
Iwonka - glupie pytanie ale przed slubem meczy nie bylo ???? Myslalas ze slub co zmieni :P ? Nie oczekujcie od Waszych partnerow ze beda krolewiczami z bajek ;) to nie bedziecie przezywac rozczarowan... kazdy jest tylko czlowiekiem i to jakiego CZLOWIEKA sobie za meza bierzecie zaley tylko od Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwonkka22
...były mecze,ale nie odczuwalam tego tak że sa wazniejsze ode mnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
ale powiedzcie,co takiego złego może sie stać po ślubie, jeśli ludzie żyją ze sobą od 3 lat, przeżywali wzloty i upadki, razem płakali i sie śmiali, przeżyli śmierć bliskich osób...urządzili razem mieszkanie, maja psa, którego kochaja, znajomych, fajne życie...No co może nie wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiabbbbzy
"Odpowiedzią jest to dlaczego chciałaś wziąć ślub."====> bo go kocham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×