zwolnili mnie dzis z pracy!! nie wiem za co!

Jeszcze niecale 2 tyg temu szef mnie chwalil ze mam prawie najlepsze wyniki w sprzedazy itp itd. Zalezalo mi na urlopie i ucieszylam sie ze go dostalam. Odpoczelam tydzien. Dzisiaj wracam do pracy i co? Na rpzywitanie kierowniczka zaprosila mnie do siebie i powiedziala, ze mam podpisac wypowiedzenie! Zapyatalam sie dlaczego o co chodzi, co zle zrobilam? a ona "nie musze Ci sie tlumaczyc". I tyle. Nie wiem za co, ze wspolpracownikow nikt nie wie bo w szoku byli ze mnie zwolniono. Boje sie, ze nie znajde syzbko nowej pracy a mam kredyd do splacenia. Nic nie rozumiem. Niecale 2 miesiace temu zakoncyzla mi sie 6- miesieczna umowa na okres probny, dostalam dalej umowe na rok a teraz co? Nagle wypowiedzenie? Nie wiem co robic :(

Nie mogą Cię zwolnić bez powodu.

Tak bywa. A zapewne nic nie odłożyłaś ciesząc się życiem i rozrzutnie wydając. A teraz kredyt do płacenia, bezrobocie i zęby w ściankę. Szybko zrozumiesz jak czują się biedni ludzie każdego dnia.

Pewnie siostrzenica szefa potrzebuje roboty :o

...z których tak wielu się tutaj naśmiewa lub przechwala szyneczką po 40zł :)

mozesz podac do sadu pracy- musiałabayc najpierw nagana itp.. spoko zapindalaj do sadu pracy wygrasz

ona nie musi się tłumaczyć, Ty nie musisz podpisywać jeśli nie złamałaś regulaminu pracy, to po co podpisywałaś wypowiedzenie za porozumieniem stron? (domniemuję, że to miałaś na myśli pisząc o wypowiedzeniu)

Współczuję bardzo:(, tym bardziej trudno mi cokolwiek powiedzieć. Ciężkie teraz czasy dla wszystkich, może, ten urlop był egzaminem, że nie powinnaś iść, może nie czułaś klimatów firmy, że firma tonie, a Ty chciałaś urlopu. Może właśnie podczas kryzysu zdali sobie sprawę, że bez Ciebie sobie świetnie radzą.

odlozone mam tylko kilkaset zl. Nie maialm w sumie z czego odkladac. Sama sie utrzymuje. Wynajem pokoju, jedzenie, dojazdy do pracy, kredyt...niby z czego mialam odkladac? Babeczki w kropeczki..."Szybko zrozumiesz jak czują się biedni ludzie każdego dnia." - to niepotrzebne dogryzanie

babeczki - w wielu sprawach zgadzam sie z toba - ale na Boga skad w tobie tyle zlosliwosci? :D

taka co prowadzi firme. W tym roku oprucz tego urlopu ktory mialam teraz mialam tylko 3 dni urlopu wiec mi sie nalezal. A i tak podczas tego i poprzedniego co chwile do mnie dzwonili. " a co z tym zrobic", " a co z tamtym", " a jak to zrobic". Wiec jak sobie radza niby? Podpisalam wypowiedzenie bo nie wiem...no podpisalam. Gdybym nie podpisala to by pewnie cos wymyslili i mnie zwolnili dyscyplinarnie albo cos.

Przecież pracujący twierdzą, że kasy mają full oraz że pracy też jest full jak ktoś chce pracować. A tu się okazuje, że jakoś inaczej wygląda rzeczywistość. Takie czasy. Dlatego jak mówię żeby żyć oszczędnie i nie rozwalać kasy to słuchać.

przede wszystkim w umowie musi być podany POWOD ZWOLNIENIA I TO KONKRETNY !

cafe lura: Racja. Przebarwiłem celowo. I nie chodzi o złośliwość w stosunku do autorki której szczerze współczuję tylko o ostrzeżenie dla tych dumnych małpiatek, które szastają kasą i śmieją się z biednych lub oszczędnych ludzi. Was też może taki los spotkać.

może i coś by wymyślili, ale raz, że znałabyś powód, dwa, że dyscyplinarka grozi za "ciężkie naruszenie regulaminu pracy" czyli np. jakbyś przyszła do pracy pijana w sztok, albo dała szefowej w pysk trzy- że jeśli powód byłby bzdurny, mogłabyś iść z tym do sądu pracy a tak nie masz żadnego ruchu niby mądra - a jednak....

"Jeszcze niecale 2 tyg temu szef mnie chwalil ze mam prawie najlepsze wyniki w sprzedazy itp itd. Zalezalo mi na urlopie i ucieszylam sie ze go dostalam. Odpoczelam tydzien. Dzisiaj wracam do pracy i co? Na rpzywitanie kierowniczka zaprosila mnie do siebie i powiedziala, ze mam podpisac wypowiedzenie! Zapyatalam sie dlaczego o co chodzi, co zle zrobilam? a ona "nie musze Ci sie tlumaczyc". I tyle. Nie wiem za co, ze wspolpracownikow nikt nie wie bo w szoku byli ze mnie zwolniono. Boje sie, ze nie znajde syzbko nowej pracy a mam kredyd do splacenia. Nic nie rozumiem. Niecale 2 miesiace temu zakoncyzla mi sie 6- miesieczna umowa na okres probny, dostalam dalej umowe na rok a teraz co? Nagle wypowiedzenie? Nie wiem co robic " " Niecale 2 miesiace temu zakoncyzla mi sie 6- miesieczna umowa na okres probny, dostalam dalej umowe na rok a teraz co? Nagle wypowiedzenie? Nie wiem co robic " " Niecale 2 miesiace temu zakoncyzla mi sie 6- miesieczna umowa na okres probny, dostalam dalej umowe na rok a teraz co? Nagle wypowiedzenie? Nie wiem co robic " Nie doczytałam,! Widzisz ja też stałam przed wyborem kogo zwolnić nie raz miałam kiedyś pracowników 26. 8 osób w odstawkę:(. Miałam gorsze dylematy, niż Twój, Ja jako pracodawca powiem Ci, że też bym się z Tobą pożegnała szybciej, niż z osobami, z którymi współpracuję kupę lat. łatwiej, by mi było Ciebie zwolnić. Zrozum, nam przedsiębiorcą też w tym czasie kryzysu jest ciężko:(

babeczki w kropeczki. Ja nigdy nie nasmiewalam sie z kogos kto nie ma pracy raczej denerwowali mnie Ci, ktorzy mowili ze praca lezy na ulicy. Co prawda jest duzo osob, ktore moglbyby pracowac ale nie chca bo sa leniwe albo wola brac wszytsko z mopsu, pcpr itp. Ja od 10 lat ciezko pracuje, a kokosow nigdy nie zarabuialam. W sumie zarabialam tyle zeby co miesiac godnie przezyc, raz na jakis czas kupic sobie jakis ciuch i pojechac raz do roku na tydzien w gory. Kasa nigdy nie szastalam. Ale wiem jak jest ciezko z praca dlatego tak sie martwie. Jestem w szoku. Naprawde uwazam sie za dobrego pracownika, wszytsko robilam jak trzeba. Dodam ejszcze ze niecaly miesiac temu kierowniczka powiedziala mi, ze daje mi 2 tygodnie na poprawe bo nie jest zadowolona z mojej pracy. Bylam zdziwiona bo dzien wczesniej szef mnie chwalil i to przy innych pracownikach, ze jestem najmlodszym pracownikiem w firmie a mam najlepsze wyniki w sprzedazy itp No i zapytalam sie jej o co chodzi a ona ze nie ejst zadowlolona wiec poprosilam o podanie mi przyczyny, co zle zrobilam, cyz ktos sie na mnie skarzyl, a ona znowu ze nie ejst zadowlona ale znowu poprosilam o konkretny powod a ona znowu swoje ze nie jest zadowolona...2 tygodnie minely, szef mnie zwnou chwalil a tu co? zwolnienie...nic nie rozumiem. Czy cos komus zrobilam zlego? Naprawde staralam sie jak moglam.

przedsiębiorcOM !!!

babeczki - ok. trzymaj sie ty zlośliwcu :D

taka co prowadzi firme. - to po co mnie szef chwalil? odam jeszcze ze juz po 2 miesiacach pracy dostalam przeniesienie na wyzsze stanowisko bo sobie swietnie radzilam ...nie bede staralam sie zrozumiec pracodawcy bo dla mnie to jest chamstwo. Jak mozna mnie chwalic przed reszta zepsolu, ze mam najlepsze wyniki sprzedazy itp itd a za chwile wreczac mi wypowiedzenie?

"taka co prowadzi firme. W tym roku oprucz tego urlopu ktory mialam teraz mialam tylko 3 dni urlopu wiec mi sie nalezal. A i tak podczas tego i poprzedniego co chwile do mnie dzwonili. " a co z tym zrobic", " a co z tamtym", " a jak to zrobic". Wiec jak sobie radza niby? Podpisalam wypowiedzenie bo nie wiem...no podpisalam. Gdybym nie podpisala to by pewnie cos wymyslili i mnie zwolnili dyscyplinarnie albo cos. Oprócz pisze się przez "ó":P Jak Ci się należał, to idź teraz na zasiłek i tu nie jęcz. Należał Ci się, wykorzystałaś:P. I nie miej do nikogo pretenesjii:P

taka co prowadzi firme - sama bledy robisz a mnie poprawiasz...idz na zasilek i nie jecz...jasne bo myslisz ze bycie na zasilku to cos cudownego..

o Ewo, przedsiębiorcom !!Przepraszam, mam sam na tym punkcie uraz!!

Nic a nic, sama byłam bezrobotna:P

Nie robię błędów:P. Mam na tym punkcie bzika:P Moja szybka wtopa, nie przeczytałam, co napisałam, traktuj jako literówkę:P

no to mi przykro. jak miałas umowe na czas nieokreślony to pracodawca może zwolnić cię nie podając powodu. nie ma takiego wymogu, składa ci wypowiedzenie 2 tygodniowe i tyle. nie ma mowy o sądzie pracy. gdybyś miała umowę na czas nieokreśony to pracodawca musi podac powód, a przyczyna musi być prawdziwa i konkretna. a jak przez "podpisanie wypowiedzenia" miałas na mysli to że podpisałas rozwiązanie umowy o pracę za obustronnym porozumieniem stron to tak samo, nie ma podstaw na sąd pracy.

kurde - w pierwszym zdaniu miał obyć: jak miałas umowę na czas określony oczywiście

dobra ja spadam:P Mam stałą załogę, która widzi, że nie mam z czego żyć, a jednak Ci wszyscy "starzy z załogi" są przy mnie, ja ich nie zwolnię, znają relacje rynku, jakbym miała wybierać między księżniczką, która ma najlepsze wyniki a po pół roku potrzebuje urlopu, żeby odpocząć, zdecydowanie wolałabym pracownika, co ze mną był od zarania dziejów:P. Widzisz, ja stworzyłam firmę dla teraz 18 osób, które mnie nie opuszczą:P. Wolę ich towarzystwo niż Twoje:P

należy ci sie przynajmniej miesięczna odprawa

a teraz idź na zasiłek, znajdź sobie pracodawcę, co da Ci po pół roku urlop, bo Ci się należy i nie zawracaj dupy:P