Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Otyła Karolina 30 lat

RESTRYKCYJNA DIETA + ĆWICZENIA / 35KG DO ZRZUCENIA

Polecane posty

HEj hoo :))) Czesc Karola :))) Walcz dzielnie ! :))) aaaa co do tego gotowanego miesa - to sie nim tak nie przejmuj, czyms zyc musisz:)))) ja jeszcze kawy nie zrobilam mysle ze z pol godzinki i sobie zaserwuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jeszcze nie umarłam:) żyję i czuję się świetnie;) Widzę że ja i Karolina mamy taki sam problem z wagą;) startujemy z takiej samej wagi. Kolejne ważenie u mnie odbędzie się za 3 dni, strasznie ciekawa jestem czy coś mi ubyło od ostatniego pomiaru:) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
ojjj DOOORKA i dobrze - bedzie wam z tym razniej :D a moja waga skacze i sie buja :D tzn raz 58 raz 59, raz 60, czy 61 nie wiem od czego to w sumie zalezy:D ale niech sie buja poki nie zobacze 62 to mnie to nie przeraza nie wiem od czego tak jest ale ok:D moze ja poprostu zle na wadze staje:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
eheh DOOOrka a ja marze zeby ona sie przestała bujać:D bo mnie to irytuje jak k rano staje na wage a tam 59... jem caly dzien tak jak zawsze, a nastepnego dnia jest 61 :D nie rozkminiam... kolejnego znow 59 albo 60...i tak na przemian:D nie wiem musialabym chyba codziennie jesc to samo i w tej samej ilosci zeby waga sie nie bujała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
Poza tym DOOORKA - ciesz sie tym co sie dzieje - juz masz 3 kilo mniej:)))) a minelo kilka dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Ja tu pierwszy raz. Na diecie od 1 kwietnia ub roku, juz mi psychika wysiada. Co robicie żeby Wam ochota na słodycze nie zatruwała życia? Macie jakis sprawdzony sposób? Doorka pisałaś o diecie nie łączenia niektórych grup produktów. No nie wiem, ja to stosowałam dwa tygodnie dla odmiany (chodzę do dietetyczki i mam ścisłą dietę 1200 kcal) i na mnie to wcale nie działa, a obleśnie smakuje, bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co jakis rok temu sasiad emeryt pomogl nam W remoncie. Pozyczyl mojemu narzedzia i ogolnie bardzo nam pomogl. Wtedy kopnelam mojego do sasiada z flaszka ale tamten nie przyjal. Troche glupio mi sie zrobilo bo pomyslalam sobie ze moze ma problem alkoholowy. Wczoraj moj maz mu pomogl, bo auto mu gdzies padlo no i razem odpalili. A dzisiaj dziaddek przyniosl w podziece chleb krojony i drozdzowki. A na dodatek taka klepa z niego ze wcisnal mi na sile i zamknal.mi drzwi moje przed nosem hehe. Dalej zbieram szczeke z podlogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
Koniczynka - ja zamiast chipsow czy cukierkow wole zrobic sobie popcorn :) albo przysmak swietkokrzyski- ten na oleju ale no rzucasz na recznik papierowy i wciaga olej :D a jesz "dobre powietrze" praktycznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
kujonka - hehe widzisz to teraz juz wiesz jak sie komus odwdzieczac :D a nie Ty od razu z alkoholem;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) super, a ja od początku diety czyli przez 9 m-cy tylko w święta "zgrzeszyłam" i zjadłam kilka kawałków ciasta, nawet karpia tylko spróbowałam i to bez skówy, z piekarnika..., w drugie święto już pościłam. Cholera piwa mi się chce! O dobrym żarciu nie wspomnę, choć raz na m-c, ile można na diecie wytrzymać, to już tyle trwa, że świruję, a jeszcze 7 kg mam do zrzucenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dukan zakwasza organizm, waga spada, ale konsekwencje wychodzą nawet po kilku latach. Lepiej podejść do tematu z rozsądkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
ja sobie niczego nie odmawiam :D za bardzo kocham jedzenie :D ale "pilnuje wagi".... bo przy ilości robionego jedzenia i jego wpieprzania to mogłoby mnie przybyć ze 2 razy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
ja w ogole chyba na żadnej diecie bym nie dala rady..... alee.. pamietam jak moj byly zrobil mi kiedys pranie mozgu...... :| bylo to z 5 lat temu.. wazylam cos ok 55 kg wiec z jakies 4-5 jak teraz.... a on uznal ze "przytylam"... ciagle mi docinal...najprawdopodobniej wpadlam w jakas depresje.... 2 tygodnie jadlam tylko 2 razy dziennie bułke + serek homo..nic wiecej...... po 2 tygodniach sporo schudlam ale czulam sie jak zombi... to po pierwsze a po drugie uznalam ze jezeli na tym ma polegac "miłosc" to ja to pier..... :) moj organizm chyba po 3cim takim tygocniu by mnie na cmentarz zaprowadzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
mam 173 cm..:D a waga jak wyzej pisalam od kilku dni mi sie husta miedzy 58-61:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaaa masakra, zazdroszczę Ci... Ja tez kocham jesc, ale nie jem, bo nie moge kur.....!!!!!! Mam 175 cm i ważę 75 kg, górna granica normy, schudłam 35 kg, niby sporko przez 9 m-cy bez żadnych ćwiczeń, ale mój cel to 68, więc niestety, muszę obejsc się smakiem, zapachem raczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
Koniczynka to juz masz niedaleko :))) podziwiammm... jezu ja bez jedzenia i piwa bym umarła chyba :))))) jeszcze dzisiaj chce na obiad zapiekanke robic (ziemniami, boczek, cebula, smietana, ser) od rana juz o tym mysleeee.. a na kolacje zapiekane nadziewane papryki z pieczarkami serem i pomidorami..oszaleje...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj kac moralny póki co wypiłam tylko sok , zaraz zabieram się za wodę i suplementy no i zrobię sobie kawusię, bo mierzyłam sobie ciśnienie i mam bardzo niskie 101/50 więc jak wypiję ze dwie to może wreszcie będzie ono na normalnym poziomie zamierzam się dziś już trzymać zasad zastanawia mnie dlaczego wczoraj zjadłam te mandarynki i ciacho w sumie to nie byłam jakaś bardzo głodna, spokojnie bym wytrzymała bez nich, a zjadłam dwie i nie mogłam się powstrzymać, jak w jakiś amoku nie zamierzam się poddać, bo wiem jak się to kończy i jakie są skutki ale wolałabym być bardziej opanowana i silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
Koniczynka ja wpierniczam wszystko cos sie rusza ...:) ale np pije mleko czy zielona herbate i mysle ze to mi gastro poprawia :)))) No i zwykle jem sniadanie (2x kawa + serek lub tylko 2x kawa)..pozniej obiad...a po obiedzie - kolacja (owoc, cos dobrego albo wcale) i caly czas sie zastanawiam nad ta teoria ze powinno sie jesc 5 posilkow.... cos w nia nie wierze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
Karoooolaaaa - spokojnie! kurcze mandarynka czy maly kawalek ciasta to nie jest grzech!!! po prostu wymierzaj sobie "kary" i np cwicz 15 min na czyms tam ze swojej siłowni domowej:) za kare za ciaso i juz:)))) a probowalac z octem jabłkowym????? podobno jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 87 chwilowo sie nie loguje
propo KAWY _ KOBIETKIIII KAWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :D mi sie biedronkowa skonczyla a kupilam sobie inkę..pije bez mleka...szału nie ma i raczej drugi raz tego nei zrobie;p;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem 5 posiłków właśnie, ale nie wolno podjadac i pic wtrakcie jedzenia nic, masakra. Kawy mozna do woli, herbaty, wody niegazowanej, cebuli i ogórkow, sałaty. Ot złote zasady. A jeszcze grzyby, oczywiscie bez tłuszczu czyli nie smazone no i z posilkiem. Ja pier... juz nie daję rady, moze ktos polecic dobrego psychologa z Wielkopolski, ktory mi wyleczy umysł? To chyba od niego mialam zaczac, bo normalny zdrowy człek je kiedy czuje głód, ja jadlam kiedy mialam ochote no i zrobilo sie rok temu 110, to byl koszmar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz zalogowana jestem :D Koniczynka.. moze troche wystopuj.... cebula - dobra sprawa na wlosy :)) Wazysz juz nie wiele zjedz cos normalnego i juz;)))) Wczoraj czy przed wczoraj bylo w rozmowach w toku o anoreksji...masakra.... byla tam 1 kobieta otyla ktora wpadla w manie odchudzania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak? Nie ogladalam, szkoda, moze znajde na torrentach to sobie sciagne. Wiesz wiosna niedługo, trzeba jakos wygladac... Jak wazylam 110 to przestalam z domu wychodzic, swira dostawalam, nienawidzilam siebie, bylam taka gruba, ze sie wstydzilam ludziom pokazac. Czlowiek jak tyle wazy to jest slepy, nie widzi jaki jest oblesny, ja to widze dopiero teraz na zdjeciach, wyrzucam sukcesywnie wszystkie jak znajde z tamtego czasu, bleeeeee! Mam dzis dzien owocowo warzywny, lubie go, bo jem takie warzywa jakie chce i owoce tez (bez banana), byle wagowo sie zgadzalo. Wlasnie upieklam pół kilo warzywek z Lyzka masla, do tego full sałaty i kwaszonych ogórów, dobre i to ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oczywiscie poległam na tym jebanym dukanie :-) Kurcze nie wiem co sie stalo ze nie moge sie zmotywowac do ruchu. A wracajac do dziadka, to wiecie jacy sa Ci starsi ludzie, uparci i nie przegadasz. Jeszcze z moją babcia bym mogła sie ganiać jak mi coś wciska. Alke z sasiadem to tak głupio. U mnie śnieg własnie sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×