Wiecie , co to jest feminizm ?

trochę zapachniało hipokryzją, że potępiasz u innych stosowanie etykiet , podczas gdy sam dajesz feministce etykietkę lesbijki i penisożercy.

"jaką indoktrynację? że twinky winky nosił czerwoną torebkę?" to przecież była dziennikarska manipulacja. chodziło o promowanie homoseksualizmu w mediach i jako przykład dziennikarz podał tinky winky. a potem do publicznej wiadomości "mendia" podały że sowińska uważa tinky winky za geja choć to nie ona wymyśliła bynajmniej. ona tylko stwierdziła że specjaliści powinni się tej bajce przyjrzeć czyli zareagowała tak jak powinna.

a to szczerze mówiąc znam tylko medialną wersję tej historii.

"podczas gdy sam dajesz feministce etykietkę lesbijki i penisożercy." bredzisz panna. coraz mniej mi się chce z tymi waszymi bredniami dyskutować. to naprawdę nie jest fajne jak ciągle wam trzeba udowadniać braki w logice lub manipulację faktami. tymczasem ty ciągle udajesz "bojowniczkę o równe prawa" podczas gdy te równe prawa już dawno są faktem. "przypisywanie im rozmaitych głupot na podstawie pozorów." tego nie doczytałaś? uogólnienia są bardzo dobrym narzędziem ale o ile mają sens. o ile stosuje się je na podstawie istotnych faktów a nie plotek i domysłów. a tak właśnie robi lewactwo. zobaczą faceta z sałatką jarzynową na talerzu to o ile tylko jest znany i lubiany to gotowi już go ochrzcić "wegetarianinem".

a tak z innej beczki off, co myślisz o pomyśle urzędników unijnych, żebyśmy jedli robaczki? :P

Nie wiem dlaczego nadałeś mi etykietke "bojowniczki" ? powinieneś teraz sam sie zganic jeśli jestes konsekwentny. " podczas gdy te równe prawa już dawno są faktem." Dopóki ktos twierdzi, że kobiety nie dorównują meżczyznom intelektualnie (jednocześnie twierdząc, w innym miejscu dyskusji kiedy bvło to wygodne, ze inteligencja w populacji nie jest mierzalna), dopóty trzeba edukować i bezustannie strzec tego, co kobiety uzyskały.

"a to szczerze mówiąc znam tylko medialną wersję tej historii." no właśnie takie są te nasze "mendia". jak człowiek znajdzie czas i ochotę aby się tym "medialnym sensacjom" przyjrzeć bliżej to się okazuje że znowu mamy do czynienia z manipulacją lub wprost bezczelnym kłamstwem. już naprawdę nie oglądam w ogóle wiadomości bo co włączę to łgarstwo na łgarstwie i łgarstwem pogania. jeszcze tylko w internecie można znaleźć trochę prawdy. pamiętam jak donald "walczył z dopalaczami" to na zamówienie znalazł się jakiś powieszony gość z "substancją" w kieszeni która "mogła być dopalaczem". tylko za 3 dni jak już nikogo to nie obchodziło "okazało się" że żadnym dopalaczem nie była i śmierć tego gościa w ogóle nic z dopalaczami wspólengo nie miała. no ale tego już w głównym wydaniu wiadomości nie podano a potrzebna była "medialna wrzutka" żeby naród wiedział jak to dzielnie "rząd o nas dba" i przed jakimi strasznymi rzeczami nas "wojna z dopalaczami prowadzona na granicy prawa" chroni.

"Dopóki ktos twierdzi, że kobiety nie dorównują meżczyznom intelektualnie" no bo nie dorównują. spójrz na ranking szachistów, spójrz na wynalazki dokonywane przez kobiety. te wyniki mówią same za siebie. skoro najlepsza arcymistrzyni wśród facetów była by ledwie trzydziesta no to o czym tu mowa?

"off, co myślisz o pomyśle urzędników unijnych, żebyśmy jedli robaczki?" to samo co myślę o pomyślę urzędników unijnych zebyśmy nosili zielone spodnie. jak ktoś lubi to niech sobie nosi ale dlaczego mają się tym zajmować urzędnicy? rzygać mi się chce na to wszystko.

Sformułowanie : kobiety nie dorównują intelektualnie mężczyznom jest falsyfikacją i sofizmatem, to jakby powiedzieć: polskie budynki nie dorównują rozmachem amerykańskim, owszem: wyższy wieżowiec znajdziemy w Ameryce, ale nadal nie ma uprawnienia by powiedzieć to zdanie, bo np. projekty Kuryłowicza bija na głowę domy szeregowe w Nebrasce.

wiele kobiet przewyższa wielu meżczyzn intelektualnie, a wielu meżczyzn przewyższa wiele kobiet inteletualnie- w tej kwestii panuje pełne równouprawnienie- każdy ma szansę i nie ma powiedziane z góy: urodziła sie dziewczynka, będzie głupsza od mężczyzn, nie, będzie mniej inteligentna niz wielu mężczyzn i bardziej inteligentna niz wielu mężczyzn.

i oczywiście że inteligencja nie jest mierzalna. przynajmniej metodami jakie stosujemy. jeżeli dwie osoby uczą się grać w szachy to z pewnością inteligentniejsza będzie grała lepiej. ale muszą się zajmować szachami. dlatego jeżeli szachiści mężczyźni osiągają znacznie lepsze wyniki niż kobiet to można przypuszczać że są inteligentniejsi. to samo z testami na inteligencję. ich też się można nauczyć, to są tylko logiczne łamigłówki więc wyniki nie są miarodajne bo ci którzy ćwiczyli osiągają lepsze wyniki nie ze względu na inteligencję tylko na ćwiczenia. na takiej samej zasadzie jak marny szachista wygra z szachistą który ma duży potencjał i osiągnie w przyszłości lepsze wyniki ale obecnie jest początkujący. tyle że na poziomie mistrzowskim to nie działa. ale testów na inteligencję się tak porównać nie da bo nie ma "mistrzostw w rozwiązywaniu testów na inteligencję".

"już naprawdę nie oglądam w ogóle wiadomości bo co włączę to łgarstwo na łgarstwie i łgarstwem pogania. " ja też nie oglądam, widziałam część wieczora wyborczego i zniesmaczyłam się włażeniem w dupę PO. a co do robaków - urzędnicy powinni najpierw sami dać dobry przykład. ale oni oczywiście zamierzają dalej wpierdalać wołowinę, a "euroobywatelom" wciskać jakiś shit. doprawdy, nie wiem po co była nam ta cała unia. nawet w ZSRR nie kazano nikomu wpieprzać robaków. :O "Sformułowanie : kobiety nie dorównują intelektualnie mężczyznom jest falsyfikacją i sofizmatem," ty się może najpierw dowiedz, co to jest falsyfikacja i sofizmat, idiotko. to jest strasznie wkurwiające, kiedy ktoś używa słów, których nie rozumie. :o

"Sformułowanie : kobiety nie dorównują intelektualnie mężczyznom jest falsyfikacją i sofizmatem" zresztą tym zdaniem udowodniłaś, że jesteś NIEPOMIERNIE głupia, więc nie wiem, o czym tu dalej gadać. twojej głupoty faktycznie zmierzyć się nie da, gdyż jest ona nieskończona :D

"każdy ma szansę i nie ma powiedziane z góy: urodziła sie dziewczynka, będzie głupsza od mężczyzn," oczywiście że tak jest. jeżeli urodzi się dziewczynka to będzie statystycznie głupsza od chłopca. wy najwyraźniej nie macie pojęcia o wnioskowaniu statystycznym.

znaczy mniej inteligentna oczywiście bo "głupsza" to nie koniecznie jest właściwe słowo. inteligencja jest co nieco przereklamowana jednak. tak samo jak będzie słabsza fizycznie. oczywiście że znajdą się chłopcy od których silniejsza może być a jak będzie anetą florczyk to bedzie ich całkiem sporo. ale i tak statystyczny facet będzie od statystycznej kobiety silniejszy.

i chcesz budować ład społeczny na podstaiwe statystycznego męzczyzny i kobiety, czy jednak lepiej tworzyc reguły dopasowane do konkretnych istniejących ludzi? Idąc tokiem rozumowania, że mężczyzna jest inteligentniejszy, bo statystyka tak wykazuje z obliczeń w populacji ,można stwierdzić, ze kształcenie kobiet to strata czasu. Jesteś pewien, że podpisujesz sie pod tym poglądem?

Lodycja, wykoorwiaj penero !!!!!!!!!!!!!!!!!

może inaczej powiem. ja uważam że przeciętna kobieta jest mniej inteligentna od przecietnego mężczyzny. świadczą o tym rozmaite fakty. ale na praktyczne decyzje w życiu ani moim ani innych to nie wpływa przecież. żaden człowiek którego spotykamy nie jest "przeciętny" tylko najwyżej "+/- przeciętny". a ty mnie chcesz "edukować". nie wiem na czym miała by ta edukacja polegać szczerze powiem. bo przecież widzę jaki jest swiat dookoła i jak ty mi będziesz te feministyczne dyrdymały o równości opowiadać to ten świat się nie zmieni przez to. chcesz żebym uznał kobiety za inteligentniejsze? jest prosta droga - niech zaczną wygrywać z szachistami, brydżystami, patentować wynalazki, w wybitny sposób zarządzać firmami, słowem: dominować w obszarach o których (moim zdaniem) przesądza intelekt. a dopóki nie dominują i dopóki chcą się wpychać tam za pomocą parytetów to mnie niestety nie przekona twoje gadanie i twoje "edukowanie mnie" to głos wołającego na puszczy niestety.

to że kobiety są głupie można pokazać właśnie na przykładzie feminizmu kobietom wmówiono, że to co należy do kobiet czyli rodzenie i wychowywanie dzieci jest gorsze niż to co robią faceci. i kobiety porzucają to na rzecz pracy, która jest domeną facetów. faceci są mniej podatni na wmawianie im, że muszą zajmować się dziećmi na równi z kobietami

Kobiety w naszym kraju muszą pracować (oprócz żon górników) z racji takiej konstrukcji ekonomicznej systemu, że jedna pensja na rodzinę nie wystarcza na godziwe życie. Jest mnóstwo kobiet, które chetnie zajęłyby sie domem i dziećmi, odczuwaja takie potrzeby i chwała im za to, bo dla dzieci tak byłoby lepiej, niestety nie mogą sobie na to pozwolić. Zacytuj moze fragment feministycznej literatury, który mówi o tym, że praca kobiety w domu jest mniej wartosciowa od tej poza domem. Feministki niczego takiego nie twierdzą, ale antyfeminiści owszem bezpodstawnie przypisują im taki pogląd- nie łykaj propagandy bezkrytycznie.

"Idąc tokiem rozumowania, że mężczyzna jest inteligentniejszy, bo statystyka tak wykazuje z obliczeń w populacji" ty zupełnie nie rozumeisz statystyki i "stawiasz wóz przed koniem". ludzie nie są tacy jacy są BO TAK MÓWI STATYSTYKA, tylko TAK MÓWI STATYSTYKA bo tacy są właśnie ludzie. statystyki WYNIKAJĄ z tego jacy są ludzie a nie ich "tworzą ludzi na swój obraz i podobieństwo". jeżeli wrzucisz do pudełka 98 par skarpetek czarnych i 2 pary białych i na ślepo będziesz je wyciągać to jaką parę wyciągniesz? chyba odpowiedź jest prosta, prawda? tak samo z bardziej skomplikowanymi zagadnieniami.

"Zacytuj moze fragment feministycznej literatury, który mówi o tym, że praca kobiety w domu jest mniej wartosciowa od tej poza domem." zacytowałem wczoraj wypowiedź koleżanki "biełyje rozy", mogę zacytować jeszcze raz cały swój post, oto on: ""jeśli chcą zalegać w domach to droga wolna, a jeśli chcą czegoś więcej" i to jest właśnie pogardliwa feministyczna propaganda. wy po prostu gardzicie kobietami i żałujecie że nie jesteście facetami. dla was bycie kobietą, wychowywanie dzieci to coś gorszego, niewartego szacunku natomiast przepisywanie słupków w excellu w jakiejś korporacji to "kariera" i "coś więcej"." i to wynika z feministycznej propagandy, chyba nie powiesz ze nie.

Wiem, co to statystyka, zaliczałam taki przedmiot na studiach;) pytam, co z tej statystyki wynika? bo mnie uczono, że to nauka praktyczna i z wyników, które ustala tworzy sie programy narodowe we wszystkich dziedzinach życia. więc co wynika z faktu, ze statystyczny męzczyzna jest inteligentniejszy od statystycznej kobiety

Trzeba być uczciwym nawet w dyskusji internetowej i popatrzyc szerzej nawet kosztem "tracenia punktów" w rozmowie. Prace domową jaka jest wychowywanie dzieci określa sie potocznie "siedzeniem w domu", to świadczy o tym, jak bardzo jest to w społeczeństwie szanowana praca. Tego nie wymyśliły feministki, tego nie twierdzą feministki, to twierdzą ludzie, którzy sami pracuja zarobkowo. I niestety to meżczyźni przodują w określaniu matek pracujacych w domu jako nierobów i pasożytów, to przez cyklitów i feministki , krowy mleka nie dają, nic nowego to słyszeć, argumentów merytorycznych sie doczekać nie mogę.

Najważniejsze dla ludzkości jest to, żeby ta ludzkość w ogóle przetrwała. Na co cywilizacja i technologia, jak ludzie wyginą? Zwierzętom to jest niepotrzebne. 1 facet może zapłodnić 100 kobiet w ciągu roku. czyli z jednego faceta może być 100 dzieci. 1 kobieta może w ciągu roku urodzić jedno dziecko, rzadko kiedy więcej. 1 dziecko w ciągu roku. A zatem kobiety są wartościowsze od facetów. Co prawda faceci są potrzebni, żeby kobiety i dzieci nie zginęły, ale żeby nie zginęły najpierw muszą w ogóle istnieć, czyli zostać urodzeni przez kobiety. Feministyczna propaganda to NIE JEST LIBERALIZM, który mówi żeby każdy robił to co chce, czyli jak kobieta chce to niech się stara zostać górnikiem / politykiem, a facet pielęgniarzem. Feministyczna propaganda z samej swojej nazwy faworyzuje kobiety (liber - wolność, czyli wolny wybór, femina - kobieta).

Feministki są szurnięte. Szanuję emancypatki, ale przewracają się w grobie patrząc na sojusze lewica-pedały-feministki.

panna z akcentem - jesteś tylko głupią kurwą i jako taka nawet nie dasz rady mi ubliżyć :) że tak zacytuję: " 19:44 [zgłoś do usunięcia] panna z akcentu nikt nie wie w realu bo w sumie co by pomyśleli, jakbym powiedziała, że spałam z prawie 60latkiem? Boże, jak mi brakuje rozmowy z kimś o tym" idź więc dalej nadstawiaj dupy staremu żonkosiowi, a nie trudź się myśleniem, bo strasznie kiepsko ci to wychodzi. :D

"bo mnie uczono, że to nauka praktyczna i z wyników, które ustala tworzy sie programy narodowe we wszystkich dziedzinach życia." no to cię źle uczono. skuteczność tych "programów narodowych" (a nawet i ponad narodowych) widzimy właśnie na przykładzie upadku grecji. statystyka jest nauką istotną w badaniu zjawisk losowych ale nie w przypadku oceny konkretnych ludzi. gdybym miał obstawiać czy grupa 10 losowo wybranych kobiet zbije 10 facetów to bez wahania postawiłbym na facetów ale gdybym miał stawiać czy iwona guzowska (mistrzyni świata w kick boxingu, posłanka PO) zbije kubę wojewódzkiego to postawiłbym na guzowską. i żadna statystyka tego nie zmienia.

Autorko tematu, jeśli nie jesteś za parytetami a za tym, żeby kobiety jak chcą dążyły do zostania górnikiem / politykiem itd., to jesteś liberałem, a nie feministką.