Gość jakam Napisano Listopad 2, 2011 hej bylam z nim rok zostawil mnie miesiac temu bo byl umeczony sprzeczkami i klotniami bylam do jakiegos czasu zadowolona ztekiego obrotu sprawy ale na kilka dni przed wyprowadzką (bo po zerwaniu jeszcze mieszkalam z nim miesciac) zaczelam watpic czy to dobrze sie dzieje niestety zamiast pokazac mu ze sie pomylil ze nie ma klotni to sie z nim jeszcze na kilka dni przed wyprowadzka poklocilam final byl taki ze on byl przekonany ze dobrze sie wyprowadzam ale pomagal mi we wszystkim jak tylko mogl na pytanie ze juz mnie nigdy nie bedzie chcial odpowiedzial ze smiechem ''oj tam oj tam'' powiedzial ze nie wroci do takiej osoby jaka w tym momencie jestem oczywiscie zapowiedzial sie juz na wizyte dzis i generalnie sugeruje odwiedziny czeste nawet jak byl u mnie w mieszkaniu stwierdzil ze musi sie przyzwyczaic do lustraw przedpokoju po tych slowach sie zmieszal co sadzicie? czy on chce odpoczac zatesknic i zdystansowac nas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach