Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość psiapsióła

problem z koleżanką - prosze o rady

Polecane posty

Gość uhauha
Myślę że reagują na niektóre, jeśli nie na większość naszych wypowiedzi zdawkowym "fajnie", bo są to osoby nieżyciowe! Tak naprawdę same w życiu niewiele zdziałały, niewiele widziały, oglądają mnóstwo telenowel i widzą jedynie dzięki temu że ich życie bardzo różni się od tego w telewizji. A wiem to stąd, bo moja kumpela oglada często z ciotką takie badziewiarskie telenowele, nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością, gdzie np: jakaś laska chce się dostać do pracy w biurze, wchodzi do gabinetu, siada na biurku i uwodzicielsko mruga do szefa okiem i za chwilę jest już przyjęta. I uwierzcie mi, że moja koleżanka myśli że tak jest w realnym świecie!!!!!!!!!! Opowiada że złożyła CV do biura i jakoś się prześlizgnie. Hehe, z jej doświadczeniem (zerowym) zero jezyka obcego itd. nadaje się jedynie na produkcję i nie piszę tego wcale złośliwie, ale wiem jak wygląda prawdziwe życie. A ona myśli że to wszystko tak prosto jak w serialu. Naogląda się romantycznych scen i powiem mi opisuje jak to kiedyś miała z jakimś tam Pawłem takie przeżycia, a ona naprawdę nie miała nigdy oprócz obecnego chłopaka NIKOGO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super starss
uhy dokładnie one sie chwalą ale ty już nie możesz, a jak się pochwalisz to zaraz i tak cię przebiją. Raz pojechaliśmy z mężem na długi weekend nad może, to ona też musiała pojechać z jakimiś znajomymi w góry :-P , napisała no a my jedziemy w góry :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhauha
sorki za błędy - potem* (nie powiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła
oj z tym chwaleniem się to się zgodzę z Wami dziewczyny, tez jak się pochwale to jest tylko fajnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhauha
super - tak, tylko ta moja to jest jak chorągiewka. Bo raz np: opowiada gdzie już nie była i co nie przeżyła i kim to ona nie będzie. A czasem ma jakiś dół i mówi np: że "u mnie nic nowego, jak zwykle nuda z Markiem", a już na następny dzień mówi gdzie to się nie wybierają... Masakra z nią, naprawdę. Często sobie zaprzecza i nie pamięta co mówiła dzień wcześniej, strasznie to irytujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślicznotka1111
HEJ KOCHANA NIE BIERZ DO GŁOWY TAKICH LUDZI SA MILNIONY. DORA RADA? NIC JEJ NIE MOW , LUDZIE TAK LATWO SIE NIE ZMIENIAJA, JA NA TWOIM MIEJSU POPROSTU ZNALAZLABYM SOBIE KOGOS NA JEJ MIEJSCE. ZASADY BYCIA PRZYJACIELEM TO PRZEDESZYSTKI:SZCZEROSC! I PRAWDOMOWNOSC! jesli jej cos powie to sie obrazi a przy okazji obgada przed kims i dorobi mega histrorie bo to w jej naturze. Lepiej skupic sie na poznaiu kogos bardziej wartosciowego xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super starss
ale u mnie jest tak samo - tez nastrój chwiejny, jednego dnia cacy i zajebiscie imperzuje z paczką znajomych niewidomo gdzie, a na następny ma już doła i najlepiej nie zbliżac sie do niej i pisze czy mowi ze nic ciekawego u niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhauha
Chciałam jeszcze dodać, bo chyba tego nie napisałam, że czasem mi jej zwyczajnie w świecie szkoda :( Bo to nie jest tak, że ona jest tylko zła. Czasem udaje się z nią w miarę normalnie pogadać, ale niestety najczęsciej ma takie właśnie wyżej opisane napady dziwnych zachować. Wyydaje mi się się ogólnie nie jest złą dziewczyną, ale wiem jak wiele zła może wyrządzić komuś z kim jest, poprzez właśnie takie swoje chore wynurzenia. A chłopaka ma chłonnego jak gąbka niestety i on nie bardzo potrafi weryfikować jej wypowiedzi. Nie dziwię mu się, bo ma 29 lat i niedawno dopiero miał z nią swój pierwszy raz, a wiem, bo zdradził to innemu kumplowi którego znam, ale to naprawdę żadna tajemnica, bo on nigdy nikogo nie miał, bardzo nieśmiały. Tak więc nie dziwota że chłopak zakochany po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła
dokładnie uhauha, moja widać ma normalną rodzinę, widać pracowitą, widze że też im się nie przelewa, ale biedni też nie są. Też mi jej szkoda bo krzywdzi tym tylko siebie ale i pewnie najbliższych wkoło, bo ma tam jakies dziwne nastroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhauha
Ja myślę, że tego się niestety nie zmieni. Ważne żeby takie osoby znalazły sobie partnerów którzy je zrozumieją, bo szkoda by było aby takie osoby pozostały samotne, to może im jeszcze bardziej zwichnąć psychikę. Ważne jednak, aby ten partner był oświecony z kim jest. Muszę zmykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła
moze ten problem włąsnie pojawia się przez samotność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ręką na sercu powiem
Wiecie co tez miałam taki etap w liceum że mówiłam mnóstwo bzdur. Po to by wydawać się kimś lepszym, by warto było się ze mną zadawać. Miałam potworne kompleksy i nie potrafiłam sobie z nimi radzić. Kłamałam , że mam chłopaka gdzieś daleko na końcu świata, że do mnie przyjeżdża a ja do niego itp. Kłamstwo uzależnia. Nakręca spiralę. Dlatego ciężko przestać. Na szczęście ja spotkałam ludzi którym nie imponowały moje kłamstwa tylko lubili mnie taką jaka jestem. Potem zmiana środowiska - studia i odwerwanie od starych znajomych i kłamstw które naopowiadałam. I mimo że było to 10 lat temu do tej pory trochę mi głupio jak o tym wspominam. Jakbym miała sobie wtedy pomóc a tym samym, jakbym miała Wam doradzać jak traktować kłamczuchów - po pierwsze nie demaskujcie ich wprost. To ich upokorzy na tyle, że zareagują wrogością . Nie dopytujcie o szczegóły kłamstw, po co Wam to. Jeśli wiecie że kłamią to ten temat ignorujcie. Jeśli koleżanka kłamie że była w górach skwitujcie "acha, ok" i tyle. Rozmawiajcie na inne tematy, takie które nie wymagają od koleżanki wymyślania. Niech nabierze przekonania, że nawet jeśli nie opowiada bzdur i tak macie ochotę z nią przebywać. Wasze koleżanki to już dość stare są. W moim przypadku to były młodzieńcze odchyły, u nich może zakrawać o jakieś psychiczne zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła
o dziękuję za cenną radę i ukazanie problemu od tej drugiej strony , ja już właśnie staram sie nie rozwijac jej tematów jak wyczuwam ze kłamie, zauważyłam pewien dystans z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z ręką na sercu powiem
Jeśli czujesz dystans to już nie Twoja kwestia. Ona musi się nauczyć funkcjonować bez kłamstwa, jeśli się od Ciebie odsunie ty będziesz miała "problem z głowy". Nie zmienisz jej na siłę, nie pomożesz komuś, kto tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiapsióła
zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie, narazie powiedziala ze nie ma czasu sie spotykac np po pracy przez najblizszy miesiąc:-( dziwne co znowu ma chyba do mnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez kiedys tak nagadalam
swojej przyjaciolce w liceum tzn nasciemnialam ze poznalam fajnych ludzi, super faceta itp chyba chcialam jej troche dopiec bo to ona zawsze miala wielu znajomych, wiecej kasy i uwazala sie za lepsza...czulam czasem ze ona przy mnie sie dowartosciowuje. i dlatego sciemnialam. ale ona sie zarientowala i mi o tym powiedziala ze nie wierzy mi. ogolnie skonczylo sie tak ze niby miala ja zapoznac z tymi moimi znajomymi ale nie zapoznalam. temat jakos umarł. przyjanzilysmy sie jeszcze do konca liceum bo te moje opowiesci byly tylko jednorazowe i potem juz nic nie sciemnialam. natomiast po liceum kontakt z nia sie urwal czego nie załuje. poszłam na studia i juz nigdy wiecej nikogo tak nie bajerowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konopielkaaaaaaaaaa
psiapsiola - a moze ona nie ma ochoty spotykac sie z toba? :D Mam takie znajome, z ktorymi jakos nie mam ochoty sie widywac/jezdzic do nich wiec po prostu mowie,ze w tym miesiacu mam duzo nauki/pracy albo sie jakos wykrecam wymyslonymi wyjazdami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhauha
z ręką na sercu powiem - ja bym jednak tego nie porównywała. Co innego młodzieńcze "kłamstewka", nie oszukujmy się, każda gdzieś tam z nas jakieś ma na koncie. Ale różnica jest w tym, że jedni z tego wyrastają, a inni niestety nie. I wydaje mi się że psiapsiuła chyba napisała coś takiego, że wynika to z samotności. To by potwierdzało to, co napisała "z ręką na sercu". Na pewno początek kłamstw bierze się z samotności, a chęci dorównania innym. Moja koleżanka na pewno była samotna i dom ma niby też normalny, ale wg. mnie to pozory, bo byłam tam i czuje się też jakieś odchyły, drobne, ale jednak. To jest ciężkie do określenia, bo uchwycić jest to dla pierwszej lepszej osoby ciężko, ja jednak bardziej przypatrywałam się jej relacjom z rodzicami, choćby z chęci uzyskania odpowiedzi na to, dlaczego ona tak, a nie inaczej się zachowuje. Relacje nie są do końca normalne. Jej ojciec chyba wyczuł ją i traktuje bardziej jak dziecko. Zabrania wielu rzeczy, picie alkoholu nigdy w życiu! Myślę że on po prostu obawia się że poprzez swoje dziwne zachowanie może sobie ona jeszcze bardziej zaszkodzić alkoholem. Do domu też musi wracać o 20. Dla mnie to wszystko dziwne. Niby ją chronią bo widzą że sama jakby nie bardzo może się do końca ogarnąć, ale z drugiej strony robią jej krzywdę, bo w ten sposób nigdy nie "dojdzie" do normalności :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilakami
psiapsióła błagam, bardzo często używasz słowo 'wogule' nie ma takiego słowa, jest w ogóle... a poza tym to tez mam taka kolezankę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×