Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euforia.U

zakochalam sie w zonatym czy to cos zlego?

Polecane posty

Gość zapach pomarańczy...
euforia.U Kochasz swojego kochanka, ale nie wiesz czy jesteś przez niego kochana. Być może kochanek kocha twoje ciało, ale nie kocha twojego serca. To nie sztuka zdobyć ciało kochanej osoby, ale sztuką jest zdobyć jej serce. Gdybyś zdobyła serce swojego kochanka, gwarantuję ci, że bez skrupułów, odejdzie od żony i dzieci i zagwarantuje ci szczęście na nowym fundamencie. Jeżeli nie uczynił tego po pół roku waszego romansu, nie uczyni tego nigdy. Miej tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cieszyć się cieszę-DZIŚ,bo gdy to wszystko się stało,czułam ogromny ból,niemal fizyczny!mąż był zawsze alfonsem,bądźmy szczerzy jednak wyszłam za niego z nadzieją,że się zmieni-przecież "tak mnie kochał"...Tak mówił.W trakcie naszego małżeństwa (trwało 5 lat) było kilka niejasnych sytuacji z jego "koleżankami".Ale ja,durna pała wierzyłam,że małżeństwo to rzecz święta.Dla mnie była ale dla niego i jego koleżanek nie.Wiem,że ją też zostawi.Już jest nieciekawie(wiem od naszych znajomych)Ktoś kiedyś powiedział "kto się koorwą urodził,kanarkiem nie zdechnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silvia , widzisz , w moim "związku" nic nie jest normalne trudno mi to wytłumaczyc , fajnie by b yło gdyby któraś kobieta zamieniła się ze mną na tydzień "duchem " nie "cialem" , moze inaczej by to rozumiala. moj mąz wiele razy mnie bił , poniżal , przewaznie przy znajomych, ale bez nich tez dobrze sobie radzi .wiele razy tez prosił o przebaczenie , godze sie na to tylko ze wzgledu na to by dzieci mialy pełną rodzinę.tylko ,że one tez nie sa szczesliwe, boją się jego , niby jak przyjezdza z pracy to się cieszą , ale potem jak mąz pkazuje swoją osobowosc , to chowaja się po kątach. gdy bronie dzieci jest jeszce gorzej...dopiero po kilku dniach dociera do niego ,że robi krzywde dzieciom, ale przeciez ja mu o tym mowie w tej sekundzie kiedy wybucha.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jakaś terapia dla męża?Chociaż nie sądzę by coś dała...Znam taki charakterek.To się raczej nie zmieni...Może to,co piszesz będzie dobrym powodem do rozwodu.Zawsze myślałam,że odejść jest łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochasz swojego kochanka, ale nie wiesz czy jesteś przez niego kochana. owszem kocham go , ale nie wymagam by odszedl od rodziny . nie chce by ich krzywdził , lepiej by byli nieswiadomi. nie chce by odchodził dla mnie , jak ma to zrobic to tylko dla siebie. nie powiem , czasami marze o tym by zostawił dla mnie wszystko , ale jestem realistką i wiem ,że zmuszanie kogos do czegos nic nie da .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz myśleć o dzieciach.Przede wszystkim!!!Ich spokojny sen jest priorytetem!!!Ten facet to psychol (sorry) Kocha was ale też bardzo rani.Psychiczna przemoc jest najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
silvia , ja go prosiłam ,żebysmy poszli na jakąś terapie małzenska , żebysmy poszli oboje i oddzielnie do psychologa , ale po nim to spływa jak po kaczce.nie wiem co jeszce moglabym zmienic .myslalam ze sie zgodzi na terapie i ze po tym zmienie nastawienie do niego , ale on nie chce się zgodzić , bo on przeciez "swirem nie jest"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Tylko nieszczęśliwe kobiety w związku i w życiu zostają kochankami. I z takich kobiet zdradzający korzystają. Co mu zależy pocieszyć taką kobietę, zwłaszcza, że jest chętna i daje ku temu sygnały. Tylko pamiętaj o jednym euforio, jak poinformujesz jego żonę, ten kochany przez ciebie facet zniszczy cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to takie dziwne ,że zakochalam się w mężczyznie , w ktorego ramionach czuje się bezpieczna? i wiem ze te ręce które mnie dotykają nie będą mnie dusić? nie chciałam o tym wspominać .... przepraszam aby sie rozkleiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jego zony nie poinformuje o niczym , nawet jak mnie zostwi bez słowa. on tez tego nie zrobi .znaczy,że nie poinformuje mojej rodziny o naszym romansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie musi być świrem ten,kto szuka pomocy.Może taki argument przekona twojego męża.Pięknie napisałaś:" i wiem ze te ręce które mnie dotykają nie będą mnie dusić..."i rozumiem,że czujesz się bezpiecznie ale kurczę,tamten jest żonaty...Jeśli faktycznie cię zostawi,bo tak raczej będzie (pobawi się i wróci do żony),będziesz czuła się jeszcze bardziej goowno warta.Moja koleżanka znalazła super,dobrego,WOLNEGO faceta w...necie.Są dziś razem bardzo szczęśliwi.Dodam,że ona jest w trakcie rozwodu i ma dwóch małych synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze i zostawi , ale wiem , ze jak sie rozwiode, nie będę miala problemu ze znalezieniem innego mężczyzny . kilku się we mnie kocha , tylko ,że ja teraz kocham tylko J. poki co , chce zyc w nieswiadomosci.Dzięki J. chce mi się zyć , cokolwiek robić...... co przyniesie przyszłość nikt nie wie, czy jest w stałym związku czy w takim jak mój z J czyli"dmuchwace , latawce , wiatr"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nigdy nie zgodzi sie na pomoc z "gory" wystarczy ,że przechodzi testy psychologiczne co roku [taka praca], tylko ,że te testy sa na podstawie przydatnosci do pracy , nie do zycia w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Euforia masz tragicznego męża, Ty i dzieci macie z nim koszmarne zycie, rozumiem teraz co daje Ci J.. Rozwiedz sie a bedziesz szczesliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Agresja u twojego męża, jest wynikiem braku seksu w waszym związku. Wyszłaś za mąż , nie kochałaś męża, urodziłaś dzieci. Jakoś to było, nie miałaś przyjemności z seksu od męża, poznałaś kochanka dostałaś to, czego nie dał ci mąż. Teraz za wszystko winisz męża, biednie te twoje dzieci, którym dałaś życie. widza tylko kłótnie i rękoczyny. Niektóre kobiety nie powinny wychodzić za mąż i mieć dzieci, bo zamiast miłości rodzicielskiej ofiarują im piekło w dalszym życiu. Jak te dzieci mogą w przyszłości kochać, skoro z rodzinnego domu nie wyniosą miłości i szacunku do do drugiej osoby. Nieszczęśliwa matka, zostaje kochanką dla miłości własnej. Jaki wzór miłości dajesz dzieciom prowokując kłótnie i rękoczyny? Dla mnie euforio nie masz żadnego usprawiedliwienia, bo dałaś życie niewinnym istotkom, ale nie zadbałaś o ich życie w spokoju, szczęściu i miłości. Kim będą w przyszłości? Nie mają twoje dzieci wartościowego rodzinnego domu i dobrego wzoru do naśladowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monia , widzisz .... łatwo jest oceniać książke po okładce , ale w czasie czytania zmienia się o niej pogląd. dlatego ja staram sie nie oceniac ludzi powierzchownie.nie zawsze mi się to udaje, taka słabośc ludzka. nie oczekuje tu litosci. chyba chce się wygadać . tym bardziej ,że z moja przyjaciółką nie ma twraz za bardzo kontaktu , a rodzinie nie moge się zwierzyć . brat jest za moim mężem , bo on z nim zawsze wypije, a matka .....uważała ,że złapałam boha za nogi {ona sam miala sie z moim tesciem ku sobie w latach mlodosci] niby moja matka teraz dostrzega jaki moj mąż jest , bo nawet przy nich nie potrafi pochamowac zlosci , ale moj brat to szuja, sprzeda wszystko i wszystkich za złotówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tropicarium
"bo od kondonów jest facet , przeciez " przeciez to prowo jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszłaś za mąż , nie kochałaś męża, urodziłaś dzieci. wyszlam za mąż z miłość, męża kochałam , dzieci urodziłam , bo chcielismy stworzyc rodzinę , ale powtarzam mąz zmienił sie jakieś 3 lata temu nie do poznania, odkąd dostał prace taką jaką ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Kochałaś euforio? Kto kocha, nie zdradza! Rozwiązuje swój problem z mężem, nie da się, to rozwodzi się ze złym mężem i odchodzi dając drugiej osobie wolny wybór. Co zrobiłaś w swoim przypadku? Zostałaś szczęśliwą kochanką, bo nie umiałaś inaczej rozwiązać swojego problemu? Jaką kobietą jesteś w oczach kochanka? Chciałabyś być jego ukochaną księżniczką, a zgodziłaś się być jego cielesnym pożądaniem. Facet, jak prawdziwie kocha nie trzyma ukochanej kobiety w ukryciu przed rodziną i światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochałaś euforio? tak , kochałam , ale takiego jaki był jeszcze 3 lata temu wiem ,ze trudno tobie to zrozumiec ,ale tak bywa a kim jestem dla J?moze wszystkim , moze niczym , nawet w malzenstwie nie wiesz , czy mąż/ żona cie kocha , czy tylko tak mowi na "odwal się"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, jak prawdziwie kocha nie trzyma ukochanej kobiety w ukryciu przed rodziną i światem. przed rodzina owszem , chowa mnie ale przed znajomymi , nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
Trzy lata temu poznałaś kochanka, wcześniej jeszcze kochałaś męża. Od tamtej chwili zmieniłaś się i zamieniłaś swoje małżeństwo i swoją rodzinę w piekło. Ze swojego życia masz tylko szczęśliwe chwile. Kobieta, westalka domowego ogniska dająca miłość i szczęście swojej rodzinie. Nie umiesz kochać i nigdy nie będziesz kochana, tak jak sobie to wymarzyłaś. Kobieta, która nie potrafi stworzyć własnego szczęśliwego związku, nie ma szacunku od żadnego faceta, nawet od kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomatańczko, nie wiem gdzie wyczytałaś ,że zdradzam męża od trzech lat. J. poznałam rok temu, tak dla wyjaśnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość !zł
Twój mąż to imbecyl , wcale się nie dziwie ,że znalazłaś pocieszenie w ramionach innego mężczyzny.Szkoda tylko,że on jest zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiczne myślenie
ty moze i masz z kim pogadac , zwierzyc sie , przytulic ,a on ma darmowe ruchanko.tranzakcja wiazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i ma darmowe r...o, ale oboje przy tym jesteśmy zadowoleni. :P Jedynie mój mąż przez to traci , bo z nim nie współżyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anja277
to przeciez nic zlego ,ze sie zakochalas w zonatym ....ale po chuj mu wlasilas do lozka?nie masz wyrzutow sumienia?nie myslisz o jego zonie, dzieciach? o swoim mezu i swoich dzieciach?pomysl jaką im krzywde robisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×