Jak powiedzieć kuzynce ,że mąż ja zdradza???

Hej:) Nie jestem w dobrych stosunkach z kuzynką, kiedys były idealne...:( Niestety... z racji pracy bardzo blisko jestem z jej mężem i wiem,ze ja puszcza "bokiem", okłamuje,ze ciężko pracuje a poprostu przez parę godzin dziennie wyleguje sie na fotelu a ona sama z dziećmi w domu....zauważył ostatnio,ze odkryłam jego perfidne zachowanie i jeździ po mnie w pracy jak po łysym koniu....nie wiem, co opowiada też kuzynce na mój temat, bo jej stosunek do mnie brdzo się zmienił. Ja jej nie opowiadam o tym, co sie dzieje w robocie- ona myśli,że to ja dokuczam jej mężowi, ale zeby znała prawdę...tylko nie wiem, czy dobrze zrobie, jak jej powiem, co jest grane. Szkoda mi jej...:( Ja prace moge zmienić, jak mi zacznie robic wstrety a ona co ma zrobic, jeżeli jej ujawnie "kulisy" mej pozycji w pracy?? Odnosze też wrażenie,ze on z obawy o to,ze wszystko sie "sypnie" chce odsunąc ją od naszej rodziny... robi jej wodę z mózgu:( Co począć?

To w końcu ją zdradza czy siedzi na fotelu?

Zdradza, okłamuje, lawiruje...jest nie w porządku:(

Ja bym chyba jednak nie zdecydowała sie powiedzieć. A tego mężusia postrasz, ze jej powiesz jeśli nie przestanie robić Ci pod górkę w pracy.

Nosz postraszyłam, no, może nie powiedziałąm wprost. On wie,ze ja wiem, i moge pwoiiedziec, dlatego zaczyna swoją krecią robotę. Podejrzewam,ze nabija jej w domu do głowy bzdur na mój temat (zdolny do tego, bo go znam), widze po niej zmiane zachowania. Chyba mu wywale wprost,ze powiem jej. Ale kurcze- boje się,ze ona uzna to za jakąs zemstę na nim...bo ma klapki na oczach .... temu grunt sie pali pod nogami, mysle,że chce mnie usunąc z pola manewru. Może mnie zwolnic, nie boje sie, ale szkoda mi kuzynki.... na razie milcze i przyjmuje wszystko na "klatkę" ale mój mąż nawet zauważył,że z nia cos nie tak (już nie wspominam o nim, bo go nie lubi).

Ja bym powiedziała. Bezczynność to godzenie się na kurestwo.

zrób tak, zeby przekonała sie na własne oczy. Inaczej ci nie uwierzy

Hm... powiem i co wtedy? Zranie ją:( Szkoda mi jej ale z drugiej strony...moge się liczyc z utratą pracy....oni sie pogodzą a ja zostane tą "złą"...kiedyś już mu wybaczyła zdrade, wiem o tym. I tu mam dylemat. Niech sobie robia "bokami" ale czemu to ja mam cierpieć?? Nie jest miło pracowac w takiej atosferze:( Jak słysze, jak mówi do żony prze tel "Cześć skarbie" to rzygac mi sie chce...:( Bo wiem, jakie ma to drugie oblicze:(

Na własne oczy nie da rady:( Wyjeżdza "służbowo".. i jak udowodnić? Ja wiem, co to za wyjazdy...ale jak to udowodnić? Nie dam rady:(

napisz sms tajemniczego ze mąż się puszcza z tą i tą i jest tu i tu i niech kuzynka węszy

maslo maslane PROWO

i chyba cos zrobie, bo nie lubie go za to, co jej robi i jeszcze gnój tak się czuje pewny siebie!! nie dam się zastraszyć.

moją kumpele też koleś zdradzał i pojechałam do niej i jej powiedziałam wprost męczyła się ale później mi dziękowała

to że jej powiesz to ją zranisz???? a niby czym????? przecież to "mężuś" ją rani...

pilnuj swojej roboty i nosa co z tego ze zamoczy, wazne ze ona mysli ze jest ok i ma kase na dzieci nie odbieraj im tego - on sie zabawia i wraca

meżuś pewnie uswiadomil zonke[twoja kuzynke] ze bedziesz chciala zamieszac im w zyciu, dlatego nie uwiezry slowom , musi zobaczyc na wlasne oczy. napisz esa z netu tak jak ktos radzil wyzej

A może porozmawiaj najpierw z jej mamą ? no i zbieraj dowody

Faktycznie, jak się osobiście wpieprzysz to mężuś jeszcze powie, że Ty go uwieść chciałaś... Albo nie rób nic, albo sms z netu, albo faktycznie z jej matką pogadaj

Moze i niech ją wali po rogach:( Tyle lat to robi...co i teraz to zmieni?? Ona siedzi w domu z małymi dziećmi i kity wciska bez mrugnięcia oka:( Ale skoro jej to odpowiada...chyba już to nie moja sprawa.

Żony często wiedzą. Szkoda tylko, że na Tobie to się mści w pracy, to jakoś przydało by się unormować

Zostaniesz ta najgorszą, a oni pogodzą sie w łóżku. Ja powiedziałam kumplowi, że zona go zdradza, zgadnij komu uwierzył? Jeszcze stwierdził, że nie pozwoli obrażać wybranki :)