Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalamalowana

Nie zasługuję na nic lepszego?

Polecane posty

Gdybym miała co zrobić z dzieckiem to od razu bym poszła do pracy,zwłaszcz,że już pracowałam i jakieś doswiadczenie mam. Ale jezeli zarobie 1000zł a za opiekunkę miałabym zapłacić 2000zł to nie ma sensu zadnego...a w żłobku to takie kolejki,że masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może ty zaopiekuj się czyimiś dzieckiem skoro tak dobrze zarabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciała się wyprowadzić ale razem z chłopakiem,po prostu iść na swoje,ale na wszystko trzeba mieć pieniądze. Nie chcę rozdzielać go z dzieckiem bo moi rodzice są rozwiedzeni i nie chcę żeby moje dziecko też wychowywało się bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
masz jakąś koleżankę z dzieckiem? Raz Ty pilnujesz jej dziecka, raz ona Twojego. I możesz iść do pracy zarabiać, np sprzątać, korepetycje itp. Sorki, że to powiem ale tak to jest kiedy najpierw rozkłada się nogi, a dopiero potem myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka opiekowała się swoim i cudzym dzieckiem naraz, razem się bawiły,jadły,kąpały... napewno robiły trochę większy bałagan ale zawsze jakaś kasa wpadła,a jeżeli to było by malutkie dziecko to nawet takiego bajzlu by ci nie narobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam tu nikogo i to jest najgorsze,że jestem tu zupełnie sama. No niestety ale masz rację. Chciałam isć na studia...wielkie plany a tu nic z tego nie wyszło. Córka jest dla mnie teraz najważniejsza chociaż boję się co z niej wyrosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę poszukać jakis ogłoszeń na ten temat,moze akurat ktoś będzie chetny chociaz na kilka godzin zostawić swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
masz maturę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
mało, na żaden porządny kierunek z tym się nie dostaniesz;/ ja bym jednak powalczyła o pracę, choćbym dziecko miała brać pod pachę ze sobą. Warto wyprowadzić sie od teściów. Z drugiej strony traktują Cię tak, bo opłacają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam że jeśli jest już to dziecko,brakuje kasy i ciężko wytrzymać w domu z teściami to nie jest najlepszy czas na studia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
z korepetycji nie wynajmiesz mieszkania. Może praca w jakiejś żabce, groszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
oddaj do żłobka, przedszkola, gdziekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
narazie o nauce możesz zapomnieć, taka prawda. Znajdz pracę. To najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety oddać do żłobka to nie taka łatwa sprawa bo ja jestem niepracująca,mój chłopak nie jest zarejestrowany czyli niby też niepracujacy i ogromne kolejki w żłóbku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
to zarejestruj się jako bezrobotna. Co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale do żłobka przyjmuja w pierwszej kolejnosci dzieci gdy oboje rodziców pracuję,a mój chłopak pracuje na czarno a ja jestem na wychowawczym bo nie miałam co zrobić z dzieckiem a po wychowawczym nie mam co liczyć na powrót do pracy także gdybym miała co zrobić z dzieckiem to od razu bym zrezygnowała z wychowawczego i poszła do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
no to już nie wiem. Wiem natomiast że seks uprawia się gdy nas stać na ewentualne konsekwencje i wiedząc że nie będziemy popychadłami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam ten ból....
Wiem co czujesz. Mimo tego, że jesteśmy niezależni od teściów też dają mi odczuć... może jestem niesprawiedliwa - teściowa daje mi odczuć, że jej nie pasuję bo moja matka rozwódka (choć poziomem teściową bije na 1000 głów), że ojciec dno (bo niewykształcony budowlaniec tak jak w większości rodzina z jego strony, faktycznie no nie jest szczególnie elokwentny). Teściowa to zapyziały moher, nieatrakcyjna, zgorzkniała i zazdrosna kobieta. Nieważne, że moja mama jest wykształcona (lepiej od teściowej), solą w oku rozwód, ojciec (z którym nie utrzymuję bliskich kontaków) itp. Sama teściowa jest nauczycielką w podstawówce a teść kierowcą, więc nie wiem skąd te arystokratyczne pozy:D śmiać mi się czasami chce (czasami przez łzy). Przed mężem miałam kilku chłopaków bo dość późno za mąż wyszłam, ale -rodzice pierwszego chłopaka: właściciele kilku warsztatów samochodowych itp. uwielbiali mnie, zawsze kulturalnie, - rodzice drugiego chłopaka ojciec miał kancelarię prawniczą, mama nie pracowała - pełna kultura, ewentualny teść absolutny zachwyt również wiedzieli, że rodzice po rozwodzie a z ojca nie mam powodu być dumna, - rodzice 3 chłopaka lekarze (znajomi matki więc tym bardziej wiedzieli co się działo) zachwyt, niedoszła teściowa jeszcze niedawno przeżywała rozstanie ;) To ja odchodziłam w tych związkach. Nie potrafię więc dokładnie wyjaśnić skąd u nauczycielki, której mąż jest kierowcą ze średnim wykształceniem takie ale... Zwłaszcza, że rodzice teściowej są po rozwodzie!!!! Zawsze docinki, patrzenie z góry, dogryzanie itp. itd. Chciałabym olać ale mam jakieś poczucie ogromnej niesprawiedliwości:/ Mam nadzieję, że sobie z teściową poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsgdfgdfgredg
Mój sposób na teściową? Spotykać się z nią 2 razy w roku na święta, obłudnie się uśmiechać, chwalić przesolone pierogi i zakalcowate ciasto. Ale ja mam komfortową sytuacje bo z nią nie mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedy poznałam teściową była miła,uśmiechała się zrobiła obiadek ,zapraszała mnie do siebie a później się okazało jaki to człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po paru pierwszych wizytach w tym domu nigdy bym nie pomyślała,ze mogę przezyc tu taki horror...pozory myla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×