Zainteresowany czy po prostu miły?

zapytaj go wprost co jest grane bo sie zadreczysz...a my z toba:P

nie, skoro to "normalne" koleżeńskie zachowania...to nie będę go pytać...nie chcę robić z siebie idiotki, będę z nim pracować jeszcze długo (mam nadzieję), a pytanie co jest grane ...może nie zostać dobrze odebrane jeśli faktycznie nic nie jest grane

ja wiem, że na imprezach firmowych maja miejsce różne dziwne rzeczy, Większość z tego co napisałem nie zdarzyła się na imprezach firmowych. Ale to nie ma nic do rzeczy. ...ale u nas nigdy wcześniej tego nie zaobserwowałam, ani nie słyszałam żeby ktoś z kimś COŚ! A co to ma do rzeczy? Ludzie flirtują ze sąbą w robocie na potęgę, i o niczym to nie świadczy ( a zwłaszcza o tym, że sa "poważnie zainteresowani"). Jeśli ewentualnie to o czymś może świadczyć, to o tym że mają za dużo wolnego czasu w pracy.

no, szkoda :(

nie, skoro to "normalne" koleżeńskie zachowania...to nie będę go pytać...nie chcę robić z siebie idiotki, będę z nim pracować jeszcze długo (mam nadzieję), a pytanie co jest grane ...może nie zostać dobrze odebrane jeśli faktycznie nic nie jest grane I o to chodzi dziewczyno :-). Ale żeby cię nie wyjść na totalnego cynika, to napiszę coś bardziej optymistycznego: jeśli mu się spodobałaś i jest tobą "poważniej" zainteresowany, to prędziej czy później się do ciebie odezwie. Ja wiem, że czasami chce się znać odpowiedzi od razu, za chwilę. Ale szybko to można co najwyżej kogoś poderwać do łóżka. "Poważniejszemu" związkowi nawet kilka miesięcy opóźnienia nie zaszkodzi :-). Porządnego domu też nie wybudujesz w miesiąc.

Zobaczymy...poczekamy na rozwój wypadków... Tylko jak ja mam się zachowywać. Olewać, traktować jak powietrze. Czy zagadywać sama. Obawiam sie, że to taki facet po przejściach który z jednej strony nie chce być sam a z drugiej boi się i nie chce zaangażować w nic poważnego.

Zobaczymy...poczekamy na rozwój wypadków... Tylko jak ja mam się zachowywać. Olewać, traktować jak powietrze. Czy zagadywać sama. Traktuj go jak gdyby nic sie nie stało, bo tez i nic się nie stało :-). Olewanie i traktowanie jak powietrze kogokolwiek nie jest najlepszym pomysłem. Traktuj go jak każdego innego kolegę. Obawiam sie, że to taki facet po przejściach który z jednej strony nie chce być sam a z drugiej boi się i nie chce zaangażować w nic poważnego. Oooo, lepiej sobie nie zawracaj głowy takimi obawami, bo się kiedyś mocno przjedziesz :-/. To jest facet po rozwodzie i może być idealistą romantykiem szukającym szczęścia w poważnym związku z kobieta, ale może też być doświadczonym życiowo facetem, który szuka kobiety do nieformalnego związku o charakterze "fizycznym". Jestem pewien tego, że czas działa tylko i wyłącznie na twoją korzyść. Czas najlepiej pokaże ci co on o tobie myśli. Pamietaj o tym, że uczucia są trwałe, a emocje krótkotrwałe. Niektóre emocje bardzo krótkotrwałe.

Ale z innymi kolegami nie mam TAKICH stosunków. Zamieniam z nimi jedno zdanie na tydzień, i tyle. Żadnych specjalnych rozmów , spojrzeń. Tak generalnie u nas jest. Tylko ten jeden tak się ożywił... Dobrze, a czy uważasz że to co robi świadczy przynajmniej, że w jakimś sensie uważa mnie za atrakcyjną, choćby do łóżka? Czy niekoniecznie dalej.

"jeśli mu się spodobałaś i jest tobą "poważniej" zainteresowany, to prędziej czy później się do ciebie odezwie. Ja wiem, że czasami chce się znać odpowiedzi od razu, za chwilę. Ale szybko to można co najwyżej kogoś poderwać do łóżka. "Poważniejszemu" związkowi nawet kilka miesięcy opóźnienia nie zaszkodzi . Porządnego domu też nie wybudujesz w miesiąc." jejku ale świetny teskt!nawet mnie podbudował;dzieki:)

Sorry, ale jeśli nie w taki sposób facet podrywa kobietę to w jaki?

Dobrze, a czy uważasz że to co robi świadczy przynajmniej, że w jakimś sensie uważa mnie za atrakcyjną, choćby do łóżka? Czy niekoniecznie dalej. Co do tego nigdy nie ma pewności. Pewne moje doświadczenia życiowe wskazują na to, że chęć "przypadkowego" lub "niewinnego" kontaktu fizycznego (takiego jak "przypadkowy" dotyk ręki, ramienia, objęcie kogoś do fotografii) wykazuje się wobec osób, które uważa się za atrakcyjne fizycznie. Czyli mówiąc prosto, jeśli ktoś cię chce dotykać w jakikolwiek sposób, to mu się podobasz. Ale mam również świadomość tego, że są osoby które po prostu często dotykają ludzi, bez względu na ich atrakcyjność, taki mają sposób bycia. Odpowiadając na twoje pytanie: uważam, że raczej mu się podobasz. Ale nie wiadomo, czy podobasz mu się bardziej, niż inne kobiety z którymi pracuje. Ja przykładam większą wagę do tego co ktoś robi, niż do tego co mówi. Ludzie często mówią co innego niż myślą, a mowa ciała zazwyczaj jest mniej kontrolowana, bardziej odruchowa.

Wydaje mi się, że mnie wyróżniał spośród reszty... Na dwa wyjazdy , gdzie mógł poprosić każdego (ze 100 osób) aby mu towarzyszyła...już dwa razy prosił najpierw mnie. Na pewno mnie lubi, tylko właśnie...ten element damsko męski, to trzeba wyczuć. Czy jestem świetną kumpelą czy potencjalną...hmm, tylko skoro jestem świetną kumpelą to czemu się dziwnie zachowuje i nie mówi nagle nic do mnie.

Sorry, ale jeśli nie w taki sposób facet podrywa kobietę to w jaki? Sorry, ale są faceci którzy podrywają wszystkie ładne dziewczyny w swoim zasięgu. A nóż-widelec coś się trafi... Sorry, ale w taki sam sposób postępowały ze mną kobiety wcale nie po to, żeby mnie poderwać, choć nie bardzo wiem po co... Sorry, ale odniosłem wrażenie że autorka wątku chce się dowiedzieć, czy podoba się facetowi bardziej niż inne koleżanki. A na to pytanie nie sposób udzielić odpowiedzi, moim zdaniem. :-) :-) :-)

No wydaje mi się, że skoro kobiety tak robiły to chyba na Ciebie leciały?! Chyba że robiły to wszystkie naraz to wtedy chyba robiły sobie jaja.

Na dwa wyjazdy , gdzie mógł poprosić każdego (ze 100 osób) aby mu towarzyszyła...już dwa razy prosił najpierw mnie. Pewnie cię lubi :-). tylko skoro jestem świetną kumpelą to czemu się dziwnie zachowuje i nie mówi nagle nic do mnie. To on sam tylko wie. Własna żona czasami nie chce mi powiedzieć, dlaczego się do mnie nie odzywa, a ty byś chciała wiedzieć, dlaczego obcy facet się nie odzywa :-).

Kurcze, ale takie rzeczy się chyba czuje... Ja coś czułam. No właśnie. Dobrze, że napisałam w czasie przeszłym.

No wydaje mi się, że skoro kobiety tak robiły to chyba na Ciebie leciały?! A co to znaczy "leciały"? Niektóre kobiety flirtują na potęgę tylko po to, żeby potwierdzić swoją atrakcyjność, zwłaszcza u zajętego faceta. Podbudowują w ten sposób swoje ego. Jestem pewien, że gdybym próbował je poderwać, dostałbym kosza w 9 przypadkach na 10. Efekt pożądania tego, czego mieć nie można jak najbardziej występuje w takich sytuacjach. Ale ten efekt ma tę cechę, że zanika natychmiast w chwili gdy już "to coś" (czyli tego kogoś) mieć można. Chyba że robiły to wszystkie naraz to wtedy chyba robiły sobie jaja. Nie wiem co masz na myśłi pisząc "naraz". Jeśli chodzi o ten sam i czas i miejsce, to nie robiły naraz. Ale działo się to w przedziale roku-dwóch lat w jednym miejscu pracy.

Kurcze, ale takie rzeczy się chyba czuje... Błąd! Błąd! Błąd! Klasyczne myślenie życzeniowe: wydaje ci się że on czuje to, co chciałabyś żeby on czuł. Myślenie życzeniowe przechodzi po 40 roku życia. Albo po pierwszym rozwodzie :-/. Przepraszam, znowu byłem cyniczny. Ja coś czułam. No właśnie. Dobrze, że napisałam w czasie przeszłym. Spokojnie :-). Co teraz czujesz to się okaże w przyszłosci :-).

farfoclu, to co by się musiało dziać w fazie flirtu, podrywania żebyś ocenił że danej osobie naprawdę zależy na czymś więcej?! chodziło mi o to, że jaja by były gdyby na jednej imprezie wszystkie naraz się na ciebie rzuciły

Co robi facet któremu podoba się jakaś kobieta?!

farfoclu, to co by się musiało dziać w fazie flirtu, podrywania żebyś ocenił że danej osobie naprawdę zależy na czymś więcej?! Odpowiem przewrotnie...gdybym chciał ocenić o co chodzi drugiej osobie to jak najszybciej zakończyłbym fazę flirtu i podrywania na relacje bardziej "między ludźmi" niż "między kobietą a mężczyzną". Czyli rozpoczęcie kontaktów bez flirtu, podrywania, bez podtekstów. Rozmawianie o troszkę poważniejszych sprawach, czyli relacje bardziej przyjacielskie. Kobiety i mężczyźni różnią się, ale jednak w 90 % (powiedzmy :-) ) są takimi samymi ludźmi i muszą rozumieć się na najzwyklejszej płaszczyźnie międzyludzkiej. chodziło mi o to, że jaja by były gdyby na jednej imprezie wszystkie naraz się na ciebie rzuciły W takim razie to nie były jaja. Albo to były inne jaja :-). Tego też nie moge wykluczyć :-).W sumie mi to obojętne :-).

Co robi facet któremu podoba się jakaś kobieta?! Chcesz sprowadzić zachowanie setek milionów istnień ludzkich do jednego wpisu na kafeterii??? :-) Trudno będzie!