dylemat - czy byc z nim?

hej mam problem. Wiem ze to moze byc glupie ale chyba nie jestem pewna zakochalam sie w chlopak - arku z ktorym nie chce byc tzn. jestem o niego zazdrosna ciagle mysle o nim ale nie potrafie sie do niego przekonac moze dlatego ze od roku podoba mi sie inny kolega jacek ktory poczatkowo do mnie zarywal a pozniej mnie tak jakby olal a ja sie w nim zauroczylam to jest moj ideal takiego bym chciala miec chlopaka ale pozniej pojawil sie arek ktory wyznal ze chce ze mna byc spotykalismy sie naprawde fajny chlopak wiem ze bylabym z nim szczesliwa ale w tym sens ze niby chce z nim byc ale boje sie ze jacek bedzie chcial ze mna byc i ze bede o nim myslala bedac z arkiem. Wiem skomplikowane to jest ale ja sama nie wiem co ja czuje do arka kiedys zawsze myslalam o jacku a kiedy on sie pojawil mysle o nim a bardziej mniej mnie interesuje jacek. nie wiem moze dlatego ze jacek jest moim idealem i dlatego nie chce byc z arkiem. A arek nie bedzie na mnie czekal wiecznosci czuje ze juz go powoli trace dlatego musze podjac decyzje czy chce z nim byc czy lepiej czekac i byc z jackiem chociaz nie wiadomo czy to nastapi (nie wiem co on do mnie czuje raz zarywa raz daje sobie spokoj). Ja sama nie wiem co mnie tak ciagnie do tego jacka on jest po prostu cudowny.Ja juz sie sama zgubilam i nie wiem co do nich czuje ktorego wole bardziej

a boje sie ze bedzie za pozno jak bede chciala byc z arkiem i poniej bede zalowac

myślę, ze na razie nie powinnas być z żadnym. Moim zdaniem, powinnaś wiecej czasu poswiecać na naukę, ciekawe czy już ktoś ci to mówil.