Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mellanie

Czystość do ślubu

Polecane posty

Gość Merkander
"Ale ja nie rozumiem, czemu Ty sprowadzasz zwiazek uczuciowy - z miloscia, wiernoscia, zobowiazaniami - BEZ SLUBU czy planow slubu - do sexu? :" Przepraszam ale ja Ciebie też nie rozumiem i Twojego pytania. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"jak na coś mam ochotę i nikomu tym krzywdy nie robię to czemu nie?" To czy komuś krzywdę rozbisz, to zwykle wychodzi po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak nie chciałeś czekać to pewnie żadna miłość nie była i dobrze, że się rozstaliście. Później i tak byście się rozstali, a ona nie mogłaby być z jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli gwarantem tego, ze zona / partnerka bedzie wierna jest brak sexu do slubu, sprowadzasz inne rodzaje zwiazkow do samego sexu. Przeciez w tych zwiazkach ludzie, chocby nawet sypiali ze soba od nie wiem jak dawna, borykaja sie z roznymi problemami. Nawet z tym, ze on czy ona nie moze. Bo on jest przepracowany, ona ma okres, on jest chory, ona niedawno urodzila. Zycie wiekszosci tych ludzi nie rozni sie wieloma szczegolami od zycia ludzi po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie rozumiem samego tego terminu jakim jest "czystosc". To sugeruje ze sex ktory uprawiam z mezczyzna mojego zycia jest brudny, a jest to najwspanialsza rzecz pod sloncem przepelniona miloscia i czuloscia. Niezyciowe i glupie katolickie gadanie wymyslone dawno temu gdy nie bylo antykoncepcji, by zapobiec narodzinom niechcianych dzieci. Ogolnie moim zdaniem przestarzale i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwwwka
"Dopóki był seks to nie myślałem jak dziewczyne uczuciowo zadowalać. Były jakies tam gesty ale to było wszytsko dodatek to najslniejszego stymulantu - jak wtedy myślałem naiwnie." Merkander - ty masz ewidentnie jakies problemu z głową i wspolczuje tej twojej dziewczynie, jesli obecnosc seksu w związku wyzwala u ciebie chęc traktowania jej przedmiotowo Moze podeslij jej ten temat to sie zastanowi czy na pewno chce za ciebie wyjsc za mąz, bo ja osobiscie po takich wyznaniach odeszlabym natychmiast. Jaką miałabym gwarancje ze po slubie gdy dojdzie do seksu nie zacznie mnie traktowac tak samo jak swojej byłej dziewczyny? To chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub biorą ze sobą ludzie
Looooser po twojej stopce widać, że ma coś z głową , jakąś katolicką psychozę, więc sie człowieku lepiej podlecz, znajdź dziewczyne i zacznij żyć, bo na razie, to walisz takie smęty, że aż mi ciebie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"U mnie 3 lata związku minęły i jest teraz absolutnie przecudownie. Bo łączy nas milion rzeczy, a nie tylko seks. Seks to dodatek i ja o tym wiedziałam od zawsze, widać Ty nie i teraz wysnuwasz dziwaczne wnioski." No cieszę się i gratuluję, ale Wiesz moja droga, nie każdy ma takie pojęcie, niektórzy, włączając mnie - popełniają błędy. Dla mnie dzisiejsza moja sytuacja to jest danie tej drugiej osobie coś czego innym nie mogłem zaofiarować. Bo popęd, bo wystarczy, że się kochamy itp. A ja tak wcale nie wiedziałem, czy z ta poprzednią będe się żenił a mimo to żyliśmy jak małżeństwo - nim nie będąc. A i tak nie jesteśmy razem. Dlatego jak się popełnia błędy to się chce zmienić swoje życie by już ich nie popełniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calluna79 Jak nieskładne i sama sobie zaprzeczam Jeśli ty lubisz białe wino a ja czerwone to co będziemy się sprzeczać które jest lepsze?Po co?Przecież to nie ma sensu...Podobnie tutaj Ja uwazam ze dziewictwo do ślubu to coś pięknego ty że nie ze to dziwactwo No i git Wymiana opinni była To że ja załózmy lubię czerwone wino nie znaczy ze nie będe piła białego Chće powiedziec przez to że jeśli sama sie do tego nie zastosowałam to nie znaczy ze jestem fałszywa czy coś Po prostu nie zastosowałam i juz Co wcale nie znaczy ze nie mogę dalej uwazac tego za cos wyjatkowego Juz chyba prosciej wyjasnic swojej postawy nie mogłam Jak ktos nie rozumie to jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to w dupie.........
"Pytanie czy sobie krzywdy nie robi. " taaa bo uprawianie seksu bez ślubu to dla kobiety zawsze krzywda :o dobrze że czasy się skończyły że baba ma tylko rodzić bachory, być sprzątaczką/kucharką i prać swojemu panu skarpetki :o never ever!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"Merkander - ty masz ewidentnie jakies problemu z głową(...) bo ja osobiscie po takich wyznaniach odeszlabym natychmiast. Jaką miałabym gwarancje ze po slubie gdy dojdzie do seksu nie zacznie mnie traktowac tak samo jak swojej byłej dziewczyny? To chore" A kochałabyś kogoś tak bardzo by dla niej zaprzeć się samego siebie? Ja tak, bo wcale łatwo mi nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub biorą ze sobą ludzie
po dość długim stażu małżeńskim, mogę powiedzieć, że po dobrej nocy następuje, dobry dzień, rozumiemy to w ten sposób, że jak cos się w seksie nie udaje nic, i małżeństwo sie kończy, nie ważne czy była czystość do ślubu, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan Katolik
Wy się nie znacie przecież seksu nie wolno uprawiać do ślubu szczególnie kobiety, potem kobieta musi zawsze dawac mezowi bez zabezpieczenia i rodzic duzo dzieci, nie powinna tez pracowac bo to koliduje z jej życiowym powolaniem czyli praniem skarpetek i siedzeniem w kupkach-zupkach swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan Katolik
zgadzam się z Looooser, on ma racje, kobiety teraz sie szmaca - jakies kariery, imprezy, melanże a powinna w domu byc z dziecmi, miec duzo dzieci, wspierac meza piorąc mu, gotując, pilnować ogniska domowego, przeciez kobieta jest w sumie za głupia żeby pracować na ważnych stanowiskach, zazwyczaj jak zajmuje kierownicze stanowisko to znaczy że dała dupy zeby je zdobyć bo jak inaczej to wyjasnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fssfh
Merkander "Merkander - ty masz ewidentnie jakies problemu z głową(...) bo ja osobiscie po takich wyznaniach odeszlabym natychmiast. Jaką miałabym gwarancje ze po slubie gdy dojdzie do seksu nie zacznie mnie traktowac tak samo jak swojej byłej dziewczyny? To chore" A kochałabyś kogoś tak bardzo by dla niej zaprzeć się samego siebie? Ja tak, bo wcale łatwo mi nie jest. to nie milosc. ktos kto Cie kocha nigdy nie bedzie wymagal bys sie zaparl samego siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemana
"Niezyciowe i glupie katolickie gadanie wymyslone dawno temu gdy nie bylo antykoncepcji, by zapobiec narodzinom niechcianych dzieci. Ogolnie moim zdaniem przestarzale i tyle." Pan Jezus zawsze mówił: "jeśli chcesz". Ty nie chcesz, sprawa rozwiązana. Nie po to Ci dana została wolna wola by Cię do czegoś zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
możliwe, ze mądrzy, ale ci którzy nie czekają do slubu, też możliwe że mądrzy. Ksiądz Boniecki na pytanie czy krzyz powinien wisieć w Sejmie odpowiedział: powinien wisiec i nie powinien wisieć- obydwa warianty są słuszne. I tak samo jest tez z seksem przed ślubem czy po ślubie- obydwa warianty są słuszne, nie ma to znaczenia jeśli postepuje sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwwwka
co to znaczy zaprzec sie samego siebie dla innej osoby? W jaki sposob to odnosi sie do mojej wypowiedzi? Tak kocham jedynego mezczyzne mojego zycia z całego serca. Tyle ze "zaprzeczanie samego siebie" to nie jest dowod miłosci tylko jakichs toksycznych relacji A Twoje wypowiedzi powinny byc koronnym przykładem na to by tak waznej kwestii jak seks i wspolne mieszkanie nie odkladac na "po ślubie". Bo poglądow na te sprawy nie mozna w zaden inny sposob zweryfikowac jak poprzez wspolne przezycie. I nie mowie tu o jakims seksualnym niedopasowaniu bo dla kochających ludzi to bzdura. Ale odkladajac tak wazne sprawy na pozniej mozemy nie dostrzec ze nasz partner pod przykrywką "potrzeby czystosci" ma chore wizje i doswiadczenia jak chociazby Merkander ktory swoją poprzednią dziewczyne traktował jak przedmiot i nie potrafił łączyc intymnej i emocjonalnej bliskosci. Ja przynajmniej wychodząc za mąz byłam pewna ze moj facet jest dojrzały uczuciowo i nie musiałam obawiać sie psychicznych skrzywien bo poznałam go pod kazdym wzgledem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merkander
"Ja przynajmniej wychodząc za mąz byłam pewna ze moj facet jest dojrzały uczuciowo i nie musiałam obawiać sie psychicznych skrzywien bo poznałam go pod kazdym wzgledem" To jak sypia z Tobą to wiesz, że jest dojrzały uczuciowo? A co ma piernik do wiatraka? Nastolatki też ze sobą sypiają. Nawet dzieci rodzą. Napisałem, ze żyje w czystości do ślubu teraz, a ludzie mi tu piszą że mam coś nie tak z głową. Piszę, ze widzę swoje błędy i nie chcę już żyć tak jak żyłem wcześniej jak krzywdziłem inne osoby - a mnie gnoją tu i wyśmiewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czy powiesz, czy nie , nic
ja tak samo, przed ślubem poznaliśmy się, a nawet przetestowali z obopólna korzyścią, jesteśmy juz razem pona 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alemana
Ksiądz Boniecki na pytanie czy krzyz powinien wisieć w Sejmie odpowiedział: powinien wisiec i nie powinien wisieć- obydwa warianty są słuszne. Jak dwie wzajemnie sprzeczne rzeczy moga być wazjemnie prawdziwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
nie chodzi o stan wiszenia/niewiszenia krzyża, tylko o stosunek do tego faktu. Stosunek do tego ks.Bonieckiego, jest taki że (jak ja to rozumiem) nie ma wpływu na wiare katolików czy ten krzyż będzie wisiał czy nie, jest to obojętne, oraz że są rację i na to i na odwrotne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli jakaś kobieta chce to tak celebrować to niech robi co chce ja nie uznaje brania kota w worku po za tym jestem kobietą i lubię seks nie wyobrażam sobie bycie z kimś i nie szaleć w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moim zdaniem nie ma absolutnie żadnego powodu poza własnym widzi mi się, o niczym nie świadczy, o niczym nie przesądza, ale jak ma sprawić, że ktoś się będzie lepiej czuł to w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewwwwwwka
To jak sypia z Tobą to wiesz, że jest dojrzały uczuciowo? A co ma piernik do wiatraka? Bo widzę ze seks jest tylko dodatkiem do naszego zycia, czuje sie kochana, szanowana. I przdewszystkim nie ma w naszym związku takich dylematów: "Dopóki był seks to nie myślałem jak dziewczyne uczuciowo zadowalać. Były jakies tam gesty ale to było wszytsko dodatek to najslniejszego stymulantu - jak wtedy myślałem naiwnie." Piszesz ze widzisz swoje błedy. A czy twoja terazniejsza dziewczyna je zna? Czy akceptuje to, ze tak na prawde to dopiero po slubie przekona sie czy twoje emocjonalne problemy znikneły? Bo poki co zyjecie sobie w czystosci i temat twoich poprzednich problemow (delikatnie mowiąc istotnych) jest zamieciony pod dywan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietę zawsze można zgnoić
Dokładnie to samo myślałam. Tamta laska była dla Ciebie tylko obiektem seksualnym i nie zastanawiałeś się nad emocjami. Jak to ładnie określiłeś byłeś leniwy emocjonalnie.... Na chłodno sam to teraz analizujesz i nie wstydzisz do tego przyznać Kim jest dla Ciebie teraźniejsza dziewczyna ? Komunikujesz się z nią, spędzasz czas. Twierdzisz że poznajecie się wzajemnie.... Tylko mnie to jakoś tak wygląda jakby ona trzymała Cię teraz na seksualnej smyczy. Trochę ona Cię trzyma na tej smyczy a trochę sam się powstrzymujesz. Co wyskoczy z Ciebie jak już zdejmiesz kaganiec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czy powiesz, czy nie , nic
dla ludzi, którzy uważają seks za grzech, i życie seksualne ograniczają tylko do prokreacji są trochę jakby tu powiedzieć nie całkiem do końca zdrowi umysłowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×