moj niby to wolny zwiazek- doradzcie

Jakis czas temu podczas rozmowy z kumplem, ktorego lubilam postanowilismy wejsc w wolny zwiazek, czyli bedzie nas laczyl sex jak mamy ochote to sie spotykamy i to robimy. Po tym postanowieniu spotkalismy sie 4 razy po tym czasie on sie nie odzywa, nawet nie pyta czy wszystko dobrze u mnie a o spotykaniu nie wspomne. jak myslicie czemu mnie zignorowal?

moze sobie znalazł dziewczyne i nie chce jej zdradzać ? Wolny zwiazek jest dobry jesli nie masz stałego partnera .

on ni ema dziewczyny. wiec nie wiem, moze mu w lozku nie odpowiadam, ale gdyby tak bylo to bysmy sie tyle razy nie spotkali.

upp

A może po prostu nie chce Cię ranić? Może byłaś dobrą kumpelą, a Wasze relacje po spotkaniach i stosunkach nieco się zmieniły... Powinnaś z nim o tym porozmawiać, czy dalej chcecie w tym tkwić, czy powrócić do wcześniejszych relacji. Rzecz w tym, że po tym co się wydarzyło już nie będzie tak samo jak dawniej. Sex to poważna rzecz, w jakimś sensie łącząca ludzi i trudno będzie Wam o tym zapomnieć i żyć tylko w przyjaźni. Co gorsza mógł się do Ciebie zrazić po tym wszystkim... Radzę z nim pogadać :)

Dlatego, że wie, że 90% kobiet nie ogarnia czegoś takiego jak "wolny związek" i zwykle, nawet wbrew swym zamiarom angażuje się bardziej niżby chciała. Facet wpada na seks, a kobieta myśli o kinie, pubie, potem chcę go wyciągać na zakupy, zaczyna planować imprezę urodzinowa a na koniec są łzy i pretensje, że ja traktuje jak dziewczynę do bzykania. Mądry facet. Wycofał się zanim zaczęło się piekielko :D

No chyba jednak w łóżku było coś nie tak. A jak wasz sex wyglądał? Mam na myśli różnorodność?

byla roznorodnosc z reszta nawet wg mni enie zaczelo bys nudno po 4 spotkaniach. pogadac z nim nie ma jak nawet by prawdy nie powiedzial pewnie.

a wy byscie powiedzieli partnerce ze jest slaba w lozku?

Wcale nie musi takich rzeczy i gadać i tak to załatwiać. Może po prostu dać inaczej do zrozumienia, że już dalej nie chce i woli by było jak dawniej :) Widocznie nie odzywając się stchórzył i nie jest wart takiego związku, bo prawdziwy facet załatwił, czy zakończyłby to rozmową z partnerką.

ja chcialam sie spotkac ale on nagle wielce zajety, tylko szkoda ze wprost nie powie.

To jedynym wyjściem jest wybrać się do niego albo napisać smsem, że jeśli chce to zakończyć niech mówi wprost, po co kogoś pogłebiać w myślenie, a co gorsza ranić takim zachowaniem.

ale on nie powie wprost znajac go powe, co ty chcesz przeciez teraz mam tyllle na glowie itp

Jeśli tak powie, to własnie to jest ten "WOLNY ZWIĄZEK" i nie powinnaś się angażować i martwić. Będzie chciał to przyjdzie i właśnie na tym taki związek polega...

ale chodzi o to ze jak ja chce to on nie chce sie spotkac. a jak on chce to od razu w tej chwili by chcial. na tym to polega?

,,jak myslicie czemu mnie zignorowal?'' Bo traktuje Cię jak pogotowie erotyczne...

Dla niego wolny związek to jest chęć na sex i nic poza tym. Kiedy ma na to ochotę to pisze a kiedy nie to są wymówki, proste.

Daj sobie spokój, tyle powiem.

mysle ze juz sie nie spotkamy wcale, ostatni raz widzielismy sie 3 tygodnie temu. od tego czasu cisza pewnie znalazl "lepsza" albo lubi zmieniac.

gdyby za jakis czas napisal, ze chce sie spotkac powinnam go zbyc tak jak on mnie.

właśnie. Dla Ciebie to juz zaczyna byc normalny związek bo go zaczynasz sprawdzać, dlaczego nie chce, rozmyslasz i tak dalej.

nie normalny ale wczesniej rozmawialismy to on mowil ze bedziemy sie czesto spotykac i ze czas sie znajdzie a teraz cisza, chce wiedziec dlaczego.

Traktuje Cię jak darmową prostytutkę. Nie gódź się na coś takiego.

No dokładnie, wtedy powiedz, że skoro teraz sobie o Tobie przypomniał niech pomyśli jak Ty się czujesz... bo takim zachowaniem traktuje Cię jak dzi*kę :/ Może nie jesteś jedyna, a nic nie możesz z tym zrobić, bo to wolny związek... Olej gościa i nie daj się poniżać! Wolny związek to nie tylko sex bez zobowiązań ale utrzymywanie znajomości, niestety on tego nie robi... Powodzenia.

Nocny Motylu i Doradczyni ja rozumiem wolny zwiazek jako spotykanie sie na sex jak 2 strony maja ochote. no i utrzymywanie kontaktu w miedzyczasie chocby na zasadzie co slychac.

Więc, po co chcesz się dać wykorzystywać? Nie stać Cię na kogoś lepszego?

po prostu wkrecilam sie, wyidealizowalam go tez.

znam to z doświadczenia, sex tylko wtedy kiedy on mial na to ochote, szybko jednak sie poznalam i splawilam przy najblizszej okazji, Tobie tez tak radze :) jesli juz byc w takim ukladzie to tylko wtedy jesli obydwie strony sa zadowolone i szanuja siebie nawzajem:)

"Nocny Motylu i Doradczyni ja rozumiem wolny zwiazek jako spotykanie sie na sex jak 2 strony maja ochote. no i utrzymywanie kontaktu w miedzyczasie chocby na zasadzie co slychac." TY tak to rozumiesz. A on jak? tak samo? Czy nie ustaliliście?

ciemnoo - a dlugo sie spotykaliscie? on nie chcial wtedy gdy ty chcialas? po jakim czasie mu podziekowalas? jak czesto sie odzywal? nocnaa- wczesniej mowilismy ze bedziemy sie spotykac wieczorami albo w weekendy, bedziemy poza tym robic inne rzeczy jak kino czy jakies wyjscie.