Umowa na stałe = ciąża?!

Niedawno dostałam umowę na stałe i krótko po tym przyniosłam chorobowe. Księgowa od razu dzwoniła do kolegi czy przypadkiem w ciąży nie jestem jak dostałam umowę na stałe. Czy oni myślą że jak kobieta jest w wieku rozrodczym i dostanie umowę na stałe to od razu z tej radości w ciążę zachodzi? ;))

w każym razie wszystkie w ciąży od razu na zwolnienie idą

Podejrzane było to Twoje zwolnienie

całe 5 dni, szybko tę ciąże odwaliłam ;))

Nie wiem moja koleżanka pracuje na umowe- zlecenie, stara sie teraz o umowę o pracę i jak to ujęła : "Jak mnie zatrudnią, od razu zachodzę w ciążę." Sama jestem kobietą, ale po tym co się nasłuchałam nigdy kobiety nie zatrudnię :/.

a co wy myślicie ze kobiety beda zachodziły w ciaze nie majac perspektyw powrotu do rpacy i pozostania bez pieneidzy??? nie dosc z ei tak nasze panstwo utrudnia wszystko matkom to i jeszcze bez tego zostac?? poyebalo was

jest właśnie tak jak pisze Anke , od pierwszego dnia ciąży lecą do gina i biorą zwolnienie , a potem jęczą że nie ma polityki prorodzinnej

To może faktycznie teraz tak funkcjonuje ten rynek pracy, umowy na stałe są taką rzadkością, że jak tylko się zdarzą to od razu zachodzą... Do tej pory jednak o tym nie wiedziałam

pracodawca nic nie traci bo to zus placi L4 i wychowawczy ewnetualny pokrywa panstwo wiec o co kurwa wam lotto?

no to dlaczego idą na zwolnienie nawet wtedy jak się dobrze czują i ciąża przebiega prawidłowo ? powinni płacić 80 proc jak na zwykłym zwolnieniu

no właśnie , państwo czyli z naszych podatków , nie chcę płacić na symulantkę przez 9 miesięcy , dotarło???

i co z tego z eida na zwolnienie? gdybym miala wybierac stres i ew poronienie to uwierz ze wybiore dziecko a nie robote! jak zajdziesz w ciaze to inaczej bedziesz cwierkala

A dziwicie się? Umowy o pracę powinny być NORMĄ, wtedy nikt by się nie dziwił, że ktoś idzie na zwolnienie lub wykorzystuje urlop macierzyński. Ciekawa jestem, która z krytykujących zaszłaby w ciążę pracując na umowę-zlecenia. Zresztą ile razy natknęłam się na forum na wątki takich kobiet i zawsze były one mieszane z błotem, że zaszły nie mając umowy i później płaczą, że nie mają kasy. Oczywiście, że zwolnienie od początku zdrowej ciąży jest przegięciem, ale kurcze, urlop macierzyński czy umowa o pracę to chyba nie jest jakiś super luksus!!

napisze jeszcze raz DZIECKO CZY PRACA? KAZDY WYBIERZE DZIECKO LEPIEJ CHUCHAC NA ZIMNE

ciąża to nie choroba , można pracować tępa strzało

zrozumiesz ;/ wiekszosc kobiet w wieku rozrodczym po otrzymaniu umowy na czas nieokreslony odwala numer z ciaza ;/ wiem, ze to prywatna sprawa kazdego, ale pracodawce tez trzeba zrozumiec. bo co to za pracownik, ktory po miesiacu, dwoch idzie na l4 ;/

załóżcie własną firmę a zaraz inaczej będziecie pisać !

Nie widzę większego powodu do radości, przecież umowa na "stałe" nic nie znaczy. I tak mozesz wylecieć w każdej chwili jak tylko pracodawcy sie odwidzi

Mój szef chyba ze 2 noce nie przespał, co najlepszego narobił ;)) On mi umowę, a ja mu ciąże?? Jaka niewdzięczna ;)) Musiało mu ulżyć jak się okazało że to tylko fałszywy alarm

no wlasnie, ja jestem pracodawca. gdy bylam zwyklym pracownikiem , moje myslenie bylo inne, odkad jestem pracodawca calkiem sie zmienilo ;/

tępa strzało moja corka ma już 17 lat , pracowałam w ciąży dokąd mogłam , ale ty jesteś pasożytem i liczysz na to że społeczeństwo będzie się składać na ciebie i twojego bachora

Tylko że chodzi o to że ja w żadnej ciąży nie jestem i w najbliższym czasie nie planuję być, ale zdziwiły mnie same te podejrzenia

i przetlumacz takiej ... przeciez pisze ci jak byk ze wiekszosc kobiet po dostaniu upragnionej umowy na stale ZACHODZI W CIAZE! Podejrzenia szefa sa wiec rzecza jak najbardziej normalna!

poza tym większość z tego forum nie musi się martwić że je zwolnią z pracy ponieważ żadnej pracy nie posiada i prawdopodobnie posiadać nie będzie , opuszczam dyskusję pasożyty

"tępa strzało moja corka ma już 17 lat , pracowałam w ciąży dokąd mogłam , ale ty jesteś pasożytem i liczysz na to że społeczeństwo będzie się składać na ciebie i twojego bachora " współczuje twojej nastoletniej córce jeśli z nia tez takim językiem rozmawiasz:P

Teraz już wiem, ale szczerze powiedziawszy nie miałam świadomości do tej pory że tak to wygląda

ale wy się dziwicie??? Teraz umowa o pracę to czysty luksus. Trzeba o nią zabiegać, nawet latami. Umowa o pracę daje nam względny spokój i możliwość zajścia w ciążę i otrzymania jakiś świadczeń, czy to tak trudno zrozumieć?????

A najlepsza to była reakcja mojego wroga z pracy (bo na pewno nie koleżanki) "A mnie to nie podejrzewają to takie rzeczy? Przecież ja też bym mogła"- kobieta lat 45 ;)) nawet tego mi pozazdrościła ;))

i nie mówię o tym, że zachodzę w ciążę i ide na 9mieś l4 jak jestem zdrowa to pracuję tak długo jak się da, ale jak mam ciążę zagrożoną to najważniejsze jest dziecko i tyle z tym, że teraz to co druga ma ciążę zagrożoną i jest na l4

A może faktycznie tak jest? Ostatnio koleżanka mi gadała że chciałaby znaleźć jakąś pracę i zajść w ciążę żeby coś mieć. Nie chciałam jej uświadamiać że na umowę na stałe trochę poczeka o ile w ogóle, a jak nie na stałe to raczej od razu poleci. Tylko wtedy nie wpadłam na to że u mnie w pracy myślą że ja podobnie kombinuję, może to dla tego że u mnie do tej pory nie powstała myśl o ciąży