Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zapach miasta o północy

Nieśmiałość, brak pewności siebie, mega kompleksy

Polecane posty

Gość Zapach miasta o północy

Jak sobie z tym poradzić? Mam już 22 lata, a jestem wciąż nieśmiała jak dziecko! Wszystko przeżywam, stresuję się przed każdym zabraniem głosu, w sytuacjach kryzysowych mam problem z myśleniem i komunikowaniem się z ludźmi. Ciągle wychodzę na gapowatą łamagę, choć niejednokrotnie staram się bardziej niż inni. W życiu radzę sobie dość kiepsko. Niby studiuję na dobrej uczelni, ale mam ogromny problem z wejściem w towarzystwo. Gadam tylko z pojedynczymi osobami, z reguły z ich inicjatywy, bo samej trudno mi zagadywać. Najgorsze jest jednak to, że nie umiem prosić o pomoc, upominać się o swoje. Ludzie z grupy dzielą się między sobą wszystkim, a ja czuję się cholernie niezręcznie, kiedy mam kogoś o coś prosić. Z tego też powodu już raz zawaliłam studia. Teraz staram się jak mogę, uczę się na bieżąco, ale oczywiście wciąż nie mam siły przebicia, nie umiem się wybić... Ogarnia mnie lęk, że podobnie będzie w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
Proszę o jakieś rady. Nieśmiałość odbiera mi szereg możliwości, nie pozwala mi też dobrze czuć się w swojej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze skorzystac
z pomocy psychologa. jestes mlodziutka, mozesz wiele rzeczy w sobie zmienic, im wczesniej zaczniesz - tym lepiej. po co sie meczyc skoro mozna sobie pomoc? wbrew pozorom, z takim problemami jak ty boryka sie wiele osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majself
jakbym czytała o sobie. Mam dokładnie tak samo, 21 lat. I jeszcze każdą sytuację w której się odezwę zawsze analizuję, dopatrując się jakichś wyimaginowanych "gaf". To jest okropne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wiem co czujesz
mam tak samo, tyle ze 20 lat i tez zawaliłam studia... nie ma rady jesteśmy felernymi egzemplarzami... ja była u psychologa, psychiatry, straciłam nadzieję na zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
O, dzięki, dobry pomysł. Już kiedyś nad tym myślałam, ale do tej pory zawsze wydawało mi się, że sama sobie z tym poradzę. Tymczasem moja nieśmiałość odbiera mi nadzieje na lepsze życie. Nie umiem być na luzie, wszystko analizuję, obwiniam się z byle powodu, izoluję od ludzi, bo uważam, że nie jestem ich warta. Paranoicznie boję się porażki, słowa krytyki zostają w mojej świadomości na lata. Stąd te wszystkie starania. Problem w tym, że nie odczuwam z tego żadnej satysfakcji. Nic mnie nie cieszy, mam wątpliwości co do swoich celów i łatwo daję się ponieść chorym emocjom, pod wpływem których rezygnuję z wcześniej obranej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
Fiku - też tak myślałam:) Jasne, jestem już o wiele śmialsza niż przed laty, ale też nieraz mam wrażenie, że jestem obgadywana, co automatycznie mnie paraliżuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez keidyś byłąm nieśmiała, teraz śmiem na zajeciach zwrócić uwagę prowadzącemu czy o coś zapytać :) Jak mam prezentacje to strasznie sie stresuję, ale daje radę :) Trzeb po prostu osmielac sie i pozwaac na wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radze skorzystac
,,z tego sie wyrasta" fiku, niestety nie wszyscy. znam przypadek osoby niespelna 40-letniej, ktora wciaz ma ten problem. oczywiscie, potrafi sobie z tym lepiej radzic niz autorka ale towarzyszy temu zawsze duzy stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
Jestem taka niezadowolona z siebie. Wszystko jest u mnie nie na swoim miejscu. Od dziecka mam strasznego pecha. Ciągle zaliczam kolejne wpadki, łatwo mnie uznać za ofiarę losu, jestem powolniejsza od reszty, jakby trochę opóźniona w rozwoju. Nawet będąc cicho rzucam się w oczy swoim charakterystycznym wyglądem, a jak już zabiorę głos, widać, że brak mi doświadczenia w towarzystwie. Łamie mi się głos, seplenię, drżą mi wargi, rumienię się. To okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys tez taka bylam.. nawet wstydzilam sie przy kims jesc czy pic! wstydzilam sie zglaszac na lekcjach przez co zawsze mialam obnizona ocene bo liczyla sie aktywnosc na zajeciach! i przeszlo mi stopniowo.. odkad zamieszkalam ze swoim facetem.. na poczatku jadlam po kryjomu, wstydzilam sie isc do kibla.. a z czasem zaczelam przy nim nawet bekac! nie wiem co Ci poradzic.. chyba musisz sie jakos rzucic na gleboka wode..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
Właśnie zastanawiam się, czy nie zrobić czegoś nowego, np. wyjechać na wolontariat za granicę lub na Erasmusa. Od dawna marzę o czymś podobnym, ale do tej pory przez brak odwagi nie podjęłam w tym kierunku żadnych kroków. Moi przyjaciele twierdzą, że przesadzam z tymi kompleksami i nieśmiałością - im podoba mi się to, że jestem taka delikatna i spokojna. Mnie w jakimś sensie też, ale z drugiej strony na co dzień przydałoby mi się nieco więcej pewności siebie. Często wychodzę na typową sierotkę i z tego też powodu jestem pomijana i traktowana jak ktoś gorszej kategorii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odważ się :) warto, będizeesz mieć super wspomnienia i poczujesz sie pewniej :) Trzeba się raz przełamać a potem już samo sie rozkręci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapach miasta o północy
U facetów oczywiście nie mam szans. Wygląd jako taki mam, widywałam gorsze przypadki, ale co z tego, skoro zawsze jestem tylko znajomą? Nie wiem co to seks, pocalunki, przytulanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Docc
Witam, po bardzo długiej przerwie w tym temacie chciałbym go odświeżyć gdyż mam wrażenie ze mam taki sam problem zatem chciałbym zapytać i dowiedzieć się czy osoba proszącą o pomoc poradziła sobie z tym i w jaki sposób bądź czy będzie na tyle odważna aby ze mną porozmawiać ponieważ mi jest bardzo ciężko wejść w ten temat osobiście w 4 oczy Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieśmiałość to problem młodego wieku, z czasem to przechodzi, ale też trzeba się często znajdować w niewygodnych sytuacjach aby się do nich przyzwyczaić, proste jak byk, będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szpec ahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, jesteś młoda, więc jeszcze wszystko przed tobą. Sama byłam nieśmiała, ale jakoś pójście na studia, nowe otoczenie nauczyło mnie życia, nabrałam pewności siebie. Poznałam faceta (też był mega nieśmiały - miał wtedy 23 lata). I razem jakoś się z tego wydostaliśmy. Dziś ani ja ani on nie mamy takich problemów. Niedługo bierzemy ślub. Jest kilka rzeczy, które musisz wykonać: zaakceptuj siebie, daj sobie prawo do błędu, staraj się jak najwięcej przebywać w towarzystwie i nawet nie zauważysz jak szybko się zmienisz! Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka na pewno przeczyta, temat założyła w 2011 roku a wy jej rady dajecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×