Studenci wynajmujacy mieszkania w blokach - zabiłabym!!!!!

Juz sie troche uspokoili chociaz i tak laza glosno po klatce i zachowuja sie jak debile... Teraz jeden zapukal do nas, pijany, i z glupkowatym usmieszkiem spytal, czy nie kupimy pralki... powiedzialam mu,zeby zrobil przysluge swiatu i sie powiesil... czemu trzeba znosic takie gowna, niech sobie wynajmuja mieszkania wszyscy razem na kupie,a nie w spokojnych blokach:/

Łomatko! Ja chętnie kupie pralkę! Skontaktuj mnie z nim, proszę ;)

czemu się z nimi nie napiłaś stara zrzędo ?

cielęciem był :P

bo chlalam wczoraj z moimi znajomymi, z bydlem nie bede pic, to banda wiesniakow wypuszczonych spod skrzydel mamusi, szczerze mowiac mam nadzieje ze zdemoluja mieszkanie i wlasciciele ich wywala.

hohoho nie, nie zapomnial, nie lazilam po domach obcych ludzi bedac pijana, nie rozwalalam znakow drogowych i nie znosilam ich do domu, nie wydzwanialam nigdy po pijaku domofonami o 4 nad ranem. Uwielbiam imprezowac i pije czesto,ale takiego zachowania jak ich nie widzialam nigdy ani u siebie ani zadnego z moich znajomych.

wylizałam siusiaka temu studentowi, a jak wypięłam się do głębokiej penetracji, to wiecie co, to on mi butelkę po piwie wsadził i poszedł, a ja tak zostałam sama na klatce i pojękiwałam jak szalona :O:O och jak ja nienawidze tych niewychowanych studentów !!!!

Zgadzam się. Powinien być jakiś zakaz wynajmowania mieszkań w normalnych blokach hordom studentów. Rozumiem dwie, trzy spokojne osoby, ale właściciele są nierzadko tak pazerni, że wynajmują np. 6 osobom 3 pokoje. Trudno, żeby była cisza, jak mieszkają w tyle osób...

Jak ja nienawidzę tych stale wrzeszczących i tupiących bachorów nade mną. Czy w normalnych blokach nie można wprowadzić zakazu zamieszkiwania dla rodzin z bachorami ??????!

Blok jest do mieszkania (a to właśnie robią rodziny z dziećmi), a nie do imprezowania (to robią studenci). Od imprez są lokale i akademiki.

hahah autorko wal się zazdrośnico :D:D:D

Blok mieszkalny jest do mieszkania (to robią rodziny z dziećmi), a nie do imprezowania (to robią studenci). Miejscem imprez są lokale i akademiki.

stop drącym i tupiącym bachorom i nastolatkom słuchającym łomotów na cały regulator :O:O:O masakra, muszę to znosić :O:O:O

Ciekawe, że jak komuś przeszkadza hałas i wrzask u sąsiadów, to ZAWSZE jest posądzany o zazdrośc. Czego tu zazdrościć? Braku kasy na piwo w knajpie?

tak, strasznie zazdroszcze im, ciekawe czego, w wieku jestesmy podobnym,a glupoty nie zwykłam zazdroscic :/

Sama jesteś gównem! Ci ludzie przynajmniej dobrze się bawią. Tobie też przydałoby się trochę rozrywki. Wyjdź gdzieś, rozerwij się, a nie tylko narzekasz. Młodzi są to się bawią!

o wlasnie nie ma niczego gorszego niz male dziecko za sciana, student czasem wychodzi, spi tez dlugo, a taki dzieciak wrzeszczy jak opetany po dniach i nocach. albo tak jak u mnie, nade mna mieszka jakies malzenstwo w srednim wieku co regularnie po polnocy urzadzaja sobie dlugie rozmowy. student tez czlowiek i nie dla kazdego z nich jest miejsce w akademiku, z reszta z jakiej paki mieliby nie wynajmowac mieszkan jesli maja wlasnie taka ochote?

z takiej paki, że nie potrafią się w nich zachować (no chyba, że potrafią). Moi sąsiedzi siedzieli w mieszkaniu non stop, bo było ich 6 osób, plus ich goście. Od rana walili muzyką, przekrzykiwali się, trzaskali drzwiami i wiecznie coś upuszczali, rzygali przez balkon i na klatkę, itp. na szczęście ich wykurzyliśmy i teraz mieszka tam ktoś normalny.

to samo robia glupie nastolatki, ktorym rodzice nie potrafia nic zakazac! argument z d***y wziety

hahaha czytanie ze zrozumieniem sie klania, nie jestem stara, nie narzekam ciagle i nie siedze w domu, ciekawe czy ty bys tak z usmiechem do nich podchodzila, gdyby w twoim bloku dzialy sie takie cyrki.

jestem w stanie przezyć huczna imprezę wyprawianą przez durne nastolatki raz w miesiącu. A studenci (przynajmniej ci moi) imprezowali praktycznie codziennie i naprawdę było to nie do zniesienia. Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego sąsiedztwa.

kiikkaa - jak ich wykurzyliscie? ci nasi nie robia czegos caly czas, wiec wzywanie policji nic by nie dalo :/

imprez. U mnie po raz pierwszy jest wynajmowane mieszkanie studentom. Pierwsze co zrobili to impreza. Już są przez nas ustawieni :) Już wiedzą, że następna to będzie wpierdol i won! :D :D

niestety wieś przyjeżdza do duzego miasta i nie wie jak sie zachowywac

Napisaliśmy (z sąsiadami) pismo do spółdzielni, która skontaktowała się z właścicielem mieszkania i kazała mu uspokoić lokatorów. My z kolei powiedzieliśmy właścicielowi, że jak nie będzie ciszy, to zgłaszamy wynajem do US i będziemy oczywiście dalej wysyłać pisma do spółdzielni (ponoć mogą nawet zakazać wynajmu, ale to rzadko). W każdym razie własciciel nie chciał problemów i podziękował towarzystwu. Teraz też mieszkają jacyś młodzi ludzie, ale spokojni i pracujący, więc jest cisza i święty spokój.

smutne musi byc zycie takich zrzędzących bab i starych mentalnie....

bo chcą mieć w domu spokój? Jak mam ochotę, to imprezuję (lecz nigdy w mieszkaniu) i bawię się nierzadko lepiej niż niejeden młody, dla którego impreza to często po prostu doprowadzenie się do przysłowiowego "zgonu". No chyba, że nazywasz mnie zrzędliwą babą, bo nie kręci mnie rzucanie przedmiotami w podłogę, konkursy na najgłośniejszy pisk w środku nocy czy rzyganie przez okno:) Bo jeśli to jest wyznacznikiem "fajnej" imprezy, to ja pasuję, wolę już zostać "zrzędą":)

bo chcą mieć w domu spokój? Jak mam ochotę, to imprezuję (lecz nigdy w mieszkaniu) i bawię się nierzadko lepiej niż niejeden młody, dla którego impreza to często po prostu doprowadzenie się do przysłowiowego "zgonu". No chyba, że nazywasz mnie zrzędliwą babą, bo nie kręci mnie rzucanie przedmiotami w podłogę, konkursy na najgłośniejszy pisk w środku nocy czy rzyganie przez okno:) Bo jeśli to jest wyznacznikiem "fajnej" imprezy, to ja pasuję, wolę już zostać "zrzędą":)

rzyganie przez okno..;d;d maja pomysly nie ma co

Prawda? Chociaż mnie najbardziej zadziwiły te głośne piski:) Nie wiem, czy dziewczyny urządzały konkurs czy co, ale autentycznie jedna po drugiej wydawała z siebie niesamowicie głośmy pisk. O 3.00 w nocy...