Studenci wynajmujacy mieszkania w blokach - zabiłabym!!!!!

Obecni studenci to najczęściej skończone wieśniaki, alkoholicy i narkomani. Nic więcej nie sposób napisać na ten temat. Z klasą dawnych studentów i poziomem ich wiedzy nie mają nic wspólnego. Nic dziwnego, że większość nowych magistrów i inżynierów pracuje w barach za granicą.

ja wynajmuje mieszkanie z kolezanka w bloku, ale nie urzadzamy imprez w domu- jak mamy ochote na impreze to po prostu wychodzimy na dyskoteke. Dlaczego mam zakłócac zycie sasiadom, ktorzy chca sie wyspac do pracy lub maja małe dzieci?My studenci nie jestesmy pepkiem swiata. Jak to sie mowi nie czyn drugiemu co tobie niemiłe.

Trzeba mieć jakiś poziom i wychowanie.Ja i Moi znajomi to co innego.Cicho i kulturalnie denaturacik przez bułeczkę i mocne. A takie coś to zwykle dziadostwo i tyle w temacie

Ale co prawda to prawda.Niektórzy przeginają pauę.Ja rozumiem,młodzież musi się wyszumieć ale żeby na przykład codziennie napier.....ć muzykę na cały regulator od 21 do 9 to już przegięcie.Jeszcze żeby to była sama muzyka.Ale oni się z nią przekrzyją a w dodatku bywa że im to jest obojętne czy robią to w kiblu,na pokojach czy na balkonie.Można to wytrzymać dzień,dwa,trzy ale spróbujcie wytrzymać tak np miesiąc.Nawet jeśli to się odbywa nie codziennie a co drugi czy trzeci dzień.Ciężka sprawa.

My z mężem jesteśmy pokrzywdzenie właśnie z powodu studentów wynajmujących mieszkanie nad nami. matko i córko!!!!!!!!!! Z takim niżem intelektualnym spotkaliśmy się pierwszy raz. Dostali od nas kilka upomnień upomnienie od wlaścicielki upomnienie od spółdzielni pismo od nas i nic!!!! w dodatku zaczeli zachowywać się jeszcze głośniej celem pokazania "nas to nie rusza" Wogóle ich mieszkanie wygląda jak chlew. Kiedyś słyszałam ich rozmowę na balkonie (bo nie trudno nie usłyszeć opowieści z życia wziętych na cały regulator) jak jedna z lokatorek żaliła się swpółlokatorowi, że w jej rodzinnej miejscowości latem na łąkach gryzą bąki:):):):):):):):):):) śmiałam sie z tego tydzień:):):):) Tym bardziej, że oni przecież uważają się za ludzi z klasą:):):) Nie ma to jak oznajmienie całemu blokowi o 1.35 w nocy, ze jest się ze wsi, na której gryzą robaki:):):):):):):) Musiałam się z wami tym podzielić:):):) Zgadzam sie z innymi wypowiedziami, że dzisiejsi studenci to żal.pl szkoda że nie wygineli razem z dinozaurami bo i tak ich wiedza na nic sie nie przydaje. Wiekszośc tych zaoczniaków i tak robi całe zycie w sklepie:)

Gdybym ja dostała od pani z miasta "U P O M N I E N I E" - buhahahahaha, to też by było jak woda na młyn. A poza tym to rzeczywiści wstyd i hańba powiedzieć, że się jest ze wsi. Zwłaszcza przed państwem z balkonu obok.

bo panstwo z balkonu obok przecież miastowi są

Wiec apartment w strzezonej dzielnicy - studentow za wielu nie bedzie, moze jacys bogaci albo panienki z odlotow.

Na impreze ich nie stac to tak to jest - robienie wiochy na caly blok ;)

Na impreze ich nie stac to tak to jest - robienie wiochy na caly blok ;)

"Nie ma to jak oznajmienie całemu blokowi o 1.35 w nocy, ze jest się ze wsi, na której gryzą robaki" a mieście za to nie gryzą - co najwyżej jakiś karaluch wylezie z kibla i panią miastową w dupę ukąsi :) :) :)