Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WiosennoJesienna

Świeże rozstanie, kto jeszcze przeżywa coś takiego?

Polecane posty

Gość mmssskkkrraaaaaa
Ja mam to samo.Moja ex dziewczyna choćby nie wiem co zrobiła to wie że ja zawsze będę za nią biegał i wiecie co jest najśmieszniejsze ? Kiedy skończyłem to robić i zająłem się sobą a raczej starałem się zająć sobą to ona nagle zaczęła mieć fochy że ja jestem bezczelny bo się o nią nie staram, czujecie to ? ona kręciła z nowym chłopakiem, wiem że spali z sobą i łączyło ich już wiele po trzech miesiącach znajomości a ona mi napisała że jestem chujem i wyzywała mnie każdego dnia że to moja wina że gdyby się postarał i tak dalej to ona by nie musiała uciekać do nowego faceta.Po prostu kosmos..Cały czas miała mnie w dupie, prosiłem, błagałem, pisałem to odpisywała epitetami, telefonów nie odbierała albo urywała specjalne sygnał, włączała pocztę głosową, jak już odpisała to zupełnie nie na temat parę słów nie wiadomo o czym w dodatku jeszcze z pretensjami i tak to było sformułowane jak bym miał czuć się winny i jeszcze ją przepraszać.I to wszystko robiła mi osoba z którą 7 lat swojego życia mieszkałem pod jednym dachem, budziłem się w tym samym łóżku..Dzisiaj wigilia, pierwszy raz od siedmiu lat bez niej, koszmar, nie mam sił do niczego, mam 26 lat a czuję się jak jakiś stary dziadek sterczący nad swoim grobem no ale co zrobić skoro to jest właśnie rzeczywistość ??? ehh trzeba jakoś żyć i się pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmssskkkrraaaaaa
najgorsze to to, ze juz jej nie przerucham analnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
Wczoraj przezylam pierwszy dzien nie odzywajac sie do niego.. Dzis sie zastanawiam czy nie zadzwonic i zlozyc mu zyczen?jak sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
wiem ..ale zadzwonilam i pogadalismy.. strasznie mi go brakuje.chyba zwariuje od tego rozstania.. Powiedzial mi ze wkońcu czuje,że żyje ;( tak mi sie przykro zrobilo. Chyba zwariuje od tego myślenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
Chodzi po imprezach.A ja dołuje sie z mysla ze moze kogos poznal itp. Czemu to tak boli?ja szukam z nim kontaktu a on ma mnie gdzies :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
Czy wam tez jest tak ciezko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
:( są swieta..a ja zamiast świetowac to siedzie i mysle.. chyba zwariuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiazgór
Nigdy nie udzielam się na forach i zazwyczaj uczucia trzymam w sobie ale są święta a ja zamiast siedzieć z rodziną siedzę w pokoju i płaczę...przeszukuję fora żeby poczuć się lepiej i 'wyleczyc sie'. rozstałam się miesiąc temu z chłopakiem z którym byłam 4 lata....kilka miesięcy temu poznałam fajnego faceta z którym zaczęłam się spotykać - tak, przyznaję to ja wszystko zaczęłam. spotkałam się z nim kilka razy tylko i wyłącznie jako koleżanka ze studiów. mój eks szalał z zazdrości i przestało mi na nim zależeć bo byłam zauroczona nowym....nie zdradziłam go nigdy, nadal kochałam do szaleństwa mimo, że pojawił się ktoś świeży. kilka dni temu napisała do mnie koleżanka z pracy mojego eks, która twiedzi, że zdradzał mnie z nią od wielu miesięcy.. On przyznał się do jednorazowego seksu bo jak twierdzi - sama wepchałam go w ramiona innej. postanowiłam wyprowadzić się i zerwać z nim kontakt. boli strasznie jego zdrada bo ja nie robiłam takich rzeczy. rozmawiałam z nim przez telefon, słyszał, że jestem w złym stanie, cierpie i potrzebuje zainteresowania...są przecież święta... powiedzial tylko, że mnie kocha i, że bardzo żałuje tego skoku w bok. mimo to mówi do mnie spokojnie bez większych emocji. szkoda, że siedzi sobie właśnie przy stole z rodziną a ja płaczę zawinięta w koc. serce mi pęka wspominając wszystkie cudowne chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seeeeesfa
zagmatwane to Marysiu ale napiszę Ci jedno. Miłość ma to do siebie, że nie rani, uskrzydla i daje radość, ale nie rani. Może dlatego niektóre związki, pomimo naszych starań, nam nie wychodzą bo za mało w nich miłości. Tylko nam się wydaje, że kochamy, ehh te złudzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozpaczonaaaaaa2011
Myslicie ze moj mnie nie kochal?ze to wszystko bylo jedna wielka sciema?ze byl zemna bo byl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
casablanca, jasne, że psycholog może pomóc. Jeśli czujesz, że nie dajesz rady, to naprawdę gorąco polecam terapię. Samemu jest strasznie ciężko. Oczywiście musisz pamiętać, że terapia to praca nad sobą, proces, nie działa jak leki na przeziębienie. Spróbuj, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
ehh widzę, że więcej nas... Seeesfa tak, to chyba tylko złudzenia o miłości. Mam oczy pełne łez, terapia działa, robi się coraz trudniej... Dziś trochę stresu w rodzinie i jeszcze bardziej się rozklejam... Kiedy to wreszcie minie? Tak bardzo chciałabym wyjechać, ale wiem, że przed samą sobą nie ucieknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas jest najlepszym
lekarstwem, swoje musi minac i chyba co najwazniejsze to urozmaicac teraz tak ten czas zeby mijal szybko i zeby nie miec zbyt wiele jego na rozmyslanie i rozpaczanie. Im wiecej czasu minie tym bardzoej poczjemy sie wygoieni ...tak juz niestety jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
to racja, kiedy mam duzo zajęć, mniej myślę. Ale potem nadchodzi wieczór, noc i samotny poranek, masa wspomnien i nie moge sie od tego uwolnic... Poza tym w depresji ciezko o ''zwykle'' rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie moj ,pojawil sie w swieta,bylo fajnie a ja mialam nadzieje...ze sie wszystko ulozy..efekt..on mnie olal zaraz po..bo to byly tylko swieta tak ja powiedzial..a ja mam rozdarte serce i kolejne rany..i po co mi to bylo.?juz niedam do siebie podejsc i niedam sie wiecej krzywdzic,jak wdac potraktowal mnie ja glupia zabawke..a ja go tak kocham myslalam ze to ten moj..na cale zycie..a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
trzykropka nie daj mu bawić się Tobą - w święta przyszedł a potem w kąt, bo ma co innego do roboty? U mnie nienajgorzej, pracuję, funkcjonuję, ale łzy lecą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak sie rozstac z
typowym kobieciarzem, ktory pieknie mowi i gada , a po katach spotyka sie z 10 innymi. A ja go kocham,...wiem bezsensownie, ale Kocham i nie wiem co robic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocoszanel
a ja od półtora miesiąca w kawalkach:/ szarpiemy się z tym i nie potrafimy raz na zawsze zakończyć :( On kocha, ja kocham, ale nie będziemy razem, to moja wina, ale cierpię jak nigdy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gedoline
kocochanel - u mnie podobnie, tylko że szarpiemy się już dłużej :( taki stan utrzymujący się dłuższy okres czasu jeszcze bardziej rozbija psychikę jak się rozstać z kobieciarzem? najlepiej byłoby pomyśleć o własnej dumie i uciąć to zdecydowanym ruchem, ale wiem wiem, łatwo się mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DagmaraLis
Ból po rozstaniu jest ogromny...wiem to z własnego doświadczenia!Po rozstaniu nie mogłam sobie poradzić...wpadłam w taka depresję, że nikt z moich bliskich nie potrafil mi pomóc!W końcu mama zapisała mnie do pani psycholog Jolanty Szczepaniak i to terapia u niej postawiła mnie na nogi!Zaczełam znowu wychodzić do ludzi i żyć jak normalny człowiek!!Od 5 miesięcy spotykam się z nowym chłopakiem i jestem szczęśliwa a o byłym już nawet nie myśle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×