Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona i zła

zaręczyny - jaka jestem naiwna! co zrobć?

Polecane posty

Gość zawiedziona i zła

Witajcie, jest mi strasznie smutno:( Jakiś czas temu miałam urodziny i pocichu liczyłam na to że mój facet mi się owiadczy, jesteśmy razem 3 lata i nie mieszkamy ze sobą, bo były jakieś wzmianki o pierścionku itp wcześniej, i rozbudziło to we mnie nadzieję. Oczywiście nic takiego się nie stało, wręcz po prostu sytuacja wygląda beznadziejnie. Pod koniec dnia zrobiło mi się smutno, on się wypytywał o co chodzi itd, więc w końcu wyrzuciłam z siebie dlaczego mi smutno, że mam dosyć bycia tylko jego dziewczyną, zero planów, że jestem gotowa na więcej, kiedyś na dziecko, na własną rodzinę,a tu nic się nie zapowiada, że nie wyobrażam sobie, żeby tak samo miało być za rok czy dwa.. On mi powiedział że nie jest gotowy na zaręczyny czy ślub, że nie myśli o tym, ja się w końcu rozpłakałam (nie mogłam nad tym zapanować), i powiedziałam, że skoro tak bardzo się różnimy pod tym względem to niewiem czy to przetrwa, mimo że bardzo go kocham, on też cały czas powtarza że bardzo mnie kocha, przytula mocno itd, czuję to od niego, że tak jest... tylko mi sama ta miłoć nie wystarcza już.. Niewiem co mam zrobić, czuję się beznadziejnie obnażona przez to co powiedziałam, jakaś zdesperowana w jego oczach. Chce mi się płakać cały czas i myślę poważnie nad wyjazdem i zostawieniem go, bo już nic mi się tutaj nie układa, ani praca, pieniędzy brakuje wiecznie, on mnie tu trzymał, a teraz już sama niewiem co zrobić? Poradźcie coś proszę, powinnam wyjechać i zostawić go na amen czy co? Ciężko mi tu z nim teraz być i myśleć, że ja czegoś bardzo chcę, ale tego nie dostanę, że on o tym już wie, to okropne uczucie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna Hania
Ze takie kobiety jeszcze istnieja ??? wstydz sie "Jak zaciągnąć faceta do ołtarza"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
Nie chcę go przeciez na siłę zaciągać do oltarza! Matko, ja po prostu chciałabym więcej, mamy 26 lat, a nie 15! Nie chcę się tak wiecznei spotykać jak nastolatka w domu rodziców, co w tym dziwnego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbhjuryjk
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna Hania
To musi byc odrazu slub?? Sprubujcie na probe razem zamieszkac ,a moze i tobie sie odechce tego malrzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilosooo
Hania MAŁŻEŃSTWA na litość Boską!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
Mamy po 26 lat. Nie chcę najpierw z nim zamieszkać, chciałabym się przed tym chociaż zaręczyć.. Poza tym on twierdzi że nie chce się wyprowadzać bo mu wygodnie z rodzicami.. Boję się, że jest jednym z tych facetów co to nigdy nie dorastają, powiedziałam mu to zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz bedziesz zadowolona jak on cie poprosi o reke? i zrobi to tylko dlatego abys byla zadowolona. to tez nie ejst dobre wyjscie porozmawiaj z nim jak widzie Wasza przyslosc, czy w ogole ja widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
No właśnie rozmawiałam z nim, powiedziałam wszystko co mi leży na sercu i co o tym myślę, to się spytał czy jak się zaręczymy z pierścionkiem, to będę się lepiej czuła, czy będę pewniejsza naszego związku itd. Nic na to nie odpowiedziałam, bo wiem doskonale, że po takiej rozmowie i tym jego pytaniu, przypuszczalne zaręczyny w niedługim czasie byłyby z jego strony dla świętego spokoju. A mi zależy, żeby on też tego chciał, a nie się zmuszał:( Dlatego mi teraz ciężko z tym i myślę czy nie wyjechać na jakiś czas odsapnąć, i przy okazji odbić się finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
On mówi generalnie, że mu się podoba tak jak jest, że nie widzi potrzeby tego zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dederf
tak to jest jak sie mieszka razem.Wiem cos o tym bo przechodzilam przez to samo i wierz ze nie bedzie lepiej tylko gorzej.Ty sie bedziesz coraz gorzej czuc,on bedzie mial dosyc,bedzie czul sie przymuszany itp itp w koncu skonczysz z deprecha obwiniajac sie o wszystko.Taka kolej rzeczy jak sie z kims zamieszka.A on nie chce slubu bo mu tak wygodnie.Po co slub skoro ma juz wszystko na tacy bez tego calego slubowania.Jedynym wyjsciem jest przerwanie tego poczatku konca i zastanowienie sie czego ty naprawde chcesz.jesli slubu to nie zmuszaj tylko sie wyprowadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna Hania
No dobra MAŁŻEŃSTWA Jak mu u mamy wygodnie to kopnij go w zad i niech siedzi z mama a ty szukaj innego kandydata na meza,bo malezysz do tej grupy kobiet ktore sa tylko z obraczka na palcu szczesliwe. Każde społeczeństwo narzuca pewne wzorce, normy zachowani i to jest fakt niezaprzeczalny. Wg mnie tylko odważne kobiety są w stanie podążać własną drogą. Takich kobiet jest mało niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
Ale my nie mieszkamy razem!!! Musiałaś coś źle przeczytać, napisałam że nie mieszkam z nim i nie zamieszkam bez chociażby wcześniejszych zaręczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjka123
W wieku 26 lat móglby być bardziej dorosły. Mieszka z rodzicami, bo mu wygodnie, taki Piotruś Pan.Wydaje mi się, ze jeśli o życiu z tobą nie myśli poważnie, to rozstańcie się na jakiś czas. Może jak mu ciebie zabraknie, doceni to co może stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
Hania ja nie należę do kobiet, które są szczęśliwe tylko z obrączką na palcu. Ale chcę mieć jakiś dowód, pewność, że nie jestem tylko zwykłą dziewczyną, z którą można zerwać w każdej chwili. Chcę być traktowana poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
kjka - dzięki, chyba masz rację, dlatego myślę czy nie wyjechać, tylko co mu wtedy powiedzieć? Że go zostawiam, czy że po prostu wyjeżdżam popracować, bo jak to drugie, to wydaje mi się, że on tu będzie sobie cicho czekał aż wrócę, a potem i tak nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty desperatko.....
ja jestem starsza od ciebie, moj chlopak mlodszy jest i jakos nie pali mi sie do slubu, wyluzuj kobieto :D no i faktycznie glupio teraz musisz sie czuc, w ogole uwazam ze to ponizajace dla kobiety prosic sie o slub, lepiej w ogole nie zaczynac tego tematu, to chlopak pierwszy powinien sam z siebie sie oswiadczac!!! inaczej jest to po prostu zalosne, moze ty mu sie oswiadcz hahahaha. no i dobrze ktos wyzej napisal, skoro dajesz mu wszystko na tacy, glownie seks, to niedziwne, ze nie musi ci sie oswiadczac bo i po co skoro dostal juz wszystko od ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bybylennin
Dlaczego krytykujecie dziewczynę za to, że dorosła do ślubu i uznaje go za wartość..? Ja też uważam, że ślub to najwyższy etap związku...jesli ktoś nie jest gotowy na takie deklaracje to nie dorósł i chce mieć otwartą furtkę. I tyle. Dziewczyna ma prawo czuć się rozczarowana..! Nie każdemu odpowiada życie bez ślubu, więc jej nie krytykujcie, bo to dziecinne "ja nie jestem mężatką i mi z tym dobrze, więc dlaczego ona narzeka" "o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna Hania
Slub nieda ci nigdy pewnosci!!!!!!!!! "pewność, że nie jestem tylko zwykłą dziewczyną, z którą można zerwać w każdej chwili. Chcę być traktowana poważnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w życiu nie związałabym się z facetem, który od 18 roku życia nie marzy o tym, żeby wyrwać się z domu rodzinnego i być samodzielnym ;) takiego wybrałaś, teraz nie licz, że zmieni się dla Ciebie, bo po co, skoro mu wygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty desperatko.....
hm ale do tej pory przez iles tam lat jakos pasowalo jej zycie bez slubu i uprawianie seksu z chlopakiem co nie??? no wiec sama jest sobie teraz winna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
ty desperatko - nie musisz mnie obrażać, ja na nic nie nalegam i nie proszę, męczy mnie ta sytuacja od paru miesięcy i w koncu nie wytrzymalam skoro tak wypytywał o co chodzi. Nie mieszkam z nim, nie ma wszystkiego na tacy, seksu też, bo kochamy się bardzo rzadko jak już chcesz wiedzieć, zwyczajnie nie mamy do tego warunków, co mu powtarzam często, kiedy on ma ochotę na seks, nieraz mu odmawiam, bo nie chcę żeby za ścianą nas było słychać, uważam to za porażkę w tym wieku. Kocham go bardzo, chcę z nim spędzić życie, ale boję się że on nie dojrzeje nigdy do żadnych deklaracji, stąd moje tragiczne samopoczucie w tej chwili. Z jednej strony nie chcę go zostawiać, bo nie wyobrażam sobie być z kimś innym, a z drugiej, wiem że jeśli nic się nie zmieni, będę się zwyczajnie męczyć. I sama nie wiem co lepsze, dlatego zastanawiam się poważnie nad wyjazdem, żeby bez niego przy boku móc spokojnie wszystko przemyśleć. Tylko nie wiem czy tym samym nie stracę go na zawsze, zwyczajnie się obawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw dziada.... ja tez czekałam 7 lat i mnie w dupe kopnął bo nie był nigdy gotowy... i nie żałuje mam zajebiaszczego faceta i czuje ze żyje... a ślub mamy na to czas :p więc uszy do góry... szkoda czasu na frajerów którzy nie doceniają tego co mają... a mój były teraz może płakać i na dupie siadać nie ma bata że do niego wrócę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona i zła
bybylenin - dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty desperatko.....
w takim razie wspolczuje ci... ale ogolnie takie czasy nastaly, ze faceci nie chcą się chajtac, coz poradzic. nie zostawiaj go, bądź z nim dalej ale bez seksu :) niech sie pomeczy skuczybyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×