Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psiarka

Lablador a mieszkanie w bloku

Polecane posty

Gość Psiarka

hej, mam do Was pytanie moze jakies doswiadczenia zw z tematem. mieszkam w 3 pokojowym mieszkaniu (wynajmowanym) na 2 pietrze. zastanawiam sie nad labladorkiem. w domu nie ma nas 7-8godzin bo pracuje, po poludniu zawsze ktos jest. Kolo bloku mamy rzeczke i duzo zieleni do wybiegania sie. co o tym myslicie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślimy, że zostawianie psa-zwierzęcia stadnego- przez 8 godzin w samotności jest draństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzona ona
Ja mam kota, który zostaje sam na 7 - 8h, ale z kotem jest o tyle dobrze, że załatwia się do kuwety i nie trzeba z nim wychodzić. Jak moja kota była mała, to organizowałam jej ten czas, żeby z nudów mi nie niszczyła. Zabawki porozrzucane po mieszkaniu, smakołyki po kątach, nastawiałam jej czasami radio, żeby nie było zbyt cicho i zabezpieczałam, to co zabezpieczyć mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psiarka
To znaczy wg Ciebie ze aby miec psa trzeba zrezygnowac z pracy.? -__- he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psiarka
Fajnie, tez bym starala sie jak najbardziej umilic czas , dajac zabawki iTd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie aby mieć psa, trzeba stworzyć mu dobre warunki dobrymi warunkami dla psa jest jedzenie, ciepłe spanie i stado osoby samotne i pracujące nie są w stanie stworzyć powyższych warunków proste no i niech tu panna nie porównuje psa do kota, bo to tak jakby porównać orła do kury jedno ptak i drugie, tylko mają sie do siebie nijak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Może najpierw naucz się poprawnie pisać nazwę rasy psa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
I też uważam, że labrador (czy jakikolwiek inny pies, zwłaszcza duzy) w mieszkaniu, w którym nikogo nie ma przez 8 godz. to pomyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna panna
Mieszkanie wynajmujesz... czy to oznacza, że masz współlokatorów? Jeżeli tak, to na względzie musisz mieć również, że pies potrzebuje odpowiedniego wychowania i ułożenia. Niezmiernie istotnym jest, by poświęcić szczeniakowi odpowiednią ilość czasu by nie wyrósł Tobie mały diabeł. Poza tym czy masz już doświadczenie? Czy posiadałaś już psa wcześniej? To też istotne. Labradory mają tendencje do tycia, zatem ważne by zapewnić im odpowiednią ilość ruchu. Pamiętaj również, że decydując się na nowego domownika, decydujesz się poświęcić, spędzić i nim kolejnych 7 może nawet 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psy i koty za ploty
Z jednej str Ewa ma racje, a z drugiej jednak ktos kto bardzo chce miec psa, a pracowac tez musi przeciez, ma twardy orzech do zgryzienia. Moje psy zostaja same kiedy my jestesmy w pracy, tylko ze jest ich 2. Maja swoje towarzystwo. Ja poracuje na pol etatu, ale jeszcze jakies zakupy itd. wiec roche nas nie ma. Za to kiedy jestesmy staramy sie aby spedzaly czas czynnie. Przed wyjsciem do pracy musisz zawsze zafundowac psu dlugi spacer, bieganie. Po powrocie to samo. Moje psy spia wiekszosc czasu kiedy nas nie ma. ( Mamy kamerke, wiec wiem na bank ;) ) No i 8h nie siusiania to nie jest jakis wyczyn dla psa. Kwestia nauki. Moj jeszcze szczeniak- 9msc, kiedy jeszcze nie pracowalam, sam mial ochote wyjsc po ok. 8-9 h zazwyczaj wlasnie. Dacie rade ;) Nie powinnas natomiast 'nowego' psa zostawiac na tak dlugo, on musi sie przyzwyczaic do was, do tej rutyny- spacer, twoje wyjscie, spacer, jedzeni itd, a zeby go nauczyc zostawania samemu (musisz na coraz dluzej go zostawiac- jednego dia- 1h, drugiego 1,5- 3 itd) potrzebujesz troche czasu wiec radze wziac krotki urlop ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psy i koty za ploty
7 lat to polowa zycia przecietnego psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem tatą :D
Mamy Goldena, obecnie ma 4 lata. Pies który nam nie sprawiał kłopotów, często sam zostawał w domu przez dużą część dnia. Oczywiście że szkody były :D:D Szczeniak ma swoje prawa i swoje obowiązki do wykonania, jednak to nie przesłoniło plusów, którymi dzisiaj się odpłaca każdego dnia. Labradory to kuzynostwo goldenów. Jednak o wiele bardziej "aktywne" - jeżeli mnie rozumiesz :D:D Labradory są bardziej żywe i jeżeli chcesz wiedzieć jak bardzo, to właściwym wzorcem jest Marley z pewnego filmu, który polecam. Od paru dni wzięliśmy kolejnego psa (również wynajmujemy mieszkanie - oczywiście właściciel wie że mamy zwierzęta), jest to mieszanka owczarka niemieckiego z Haskim (wiemy bo ma dwukolorowe oczy i resztę z owczarków) i nie uważamy aby to była decyzja zła. Jednak musisz wiedzieć że te psy wymagają spacerów - czy lato jesień, czy zima czy wiosna, czy deszcz, śnieg, burza itp itd - minimum godzina aktywnego spaceru - czyt. bez smyczy, za kijem, gdzieś po łąkach. Jeżeli jesteś w stanie mu to dać, to polecamy - nikt tak ciebie nie przywita jak pies, kiedy wracasz do domu :). p.s. na marginesie - przyplątał się też kot, całe towarzystwo żyje w zgodzie :), bardzo pozytywnie wpływa ich obecność na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psy i koty za ploty
Dokladnie :) Moje dzieci tez kochaja swoje zwierzeta :) Kiedy jest mowa o rodzinie,Np w szkole, opowiadajac, piszac- starszy synek wymienia psy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzona ona
Ewuńciu kocha i jedno i drugie to zwierzę, więc te Twoje mądrości w doopę sobie wsadź 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiej rasy jak lablador. Jeśli komuś nie zalezy na rodowodzie to powinien brać TYLKO psiaka ze schroniska a nie kundle z pseudohodowli czy od rozmnażaczy. Pies bez rodowodu nie jest psem rasowym. Pies jest zwierzęciem stadnym, retrievery i psy w ich typie to psy zywiolowe, wymagajace ruchu oraz wyjątkowo towarzyskie i wymagające kontaktu z człowiekiem, ze stadem. Żaden pies nie bedzie szczęśliwy jesli jego zycie bedzie 3/4 w samotnosci. Jesli w domu nie ma cie 8 godzin dziennie to i na spacery kilkugodzinne ktorych pies wymaga nie bedziesz miec czasu bo domem tez sie musisz zajac a i spac tez musisz a doba ma tylko 24 godziny. Rozumiem dwie godziny, noo maksymalnie cztery godziny dziennie co tez nie jest wskazane. Po cholere sie decyduje ktos na psa kogo nie ma w domu duzo? Egoizm? To jest stworzenie majace swoje potrzeby a nie zabawka jak komus sie zachcialo psinki to niech zakupi pluszowego pupila a nie meczy zywe stworzenie wbrew jego naturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam, już nie pierdolcie
takich farmazonów :o Czyli waszym tokiem rozumowania - lepiej w ogóle nie wziąć psa ze schroniska, niż wziąć go aby siedział 8h sam w domu? :o:o:o Całe życie mam psy, całe życie pracuję 8-16, całe życie zostawały w domu i zapewniam, że są psami zdrowymi, zadbanymi, wybieganymi, towarzyskimi i wesołymi. Puknijcie się w swoje idealistycznie nastawione do życia łby 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, że lepiej, żeby się męczyl sam nakarmiony w ciepłym domu, niż w psiarni, głodny i brudny ale autorka nic nie pisała, że weźmie psa ze schroniska, to raz (w schronisku raczej rasowego labRadora nie spotka) a dwa - nie po to sie bierze psa, żeby mu było trochę lepiej niż tragicznie, tylko po to żeby mu było DOBRZE proste jak sranie ale widzę, że nie wszyscy maja chociaz odrobinę mózgu we łbie sama trzewioczaszka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak a ty dalej wmawiaj sobie, ze twoje psy sa szczesliwe i spelnione :) najlepiej wlasnie wmawiac sobie ze tak jest podczas gdy twoim zyciem kieruje egoizm. Masz to w dupie, ze pies jest zwierzeciem stadnym, ty chcesz maskotke i koniec kropka i ma siedziec sam jak ten debil calymi dniami i czekac wiernie az laskawie wrocisz do domu. I jeszcze myslisz, ze twoje pieski tak ciebie kochaja mocno i sie ciesza z calego serca kiedy wreszcie moga cie zobaczyc :) To cos jak niewolnictwo poniekad z jednej strony. Owszem wiele zwierzat niestety zyje z takimi ludzmi w męce, owszem sa zdrowie, najedzone i na siku tez wyprowadzone ale czy szczesliwe? Pies w schronisku tez jakos sobie zyje, chociaz u was w polsce schroniska to tragedia ale powiedzmy za granica gdzie schron przypomina psi hotel - tez zyja sobie w swoich boksach, zadbane, najedzone, zdrowe, wyprowadzane. A szczesliwe nie sa i nie beda nigdy, niestety do takich ludzi jak ty nigdy to nie dotrze bo sa zbyt ograniczeni i zapatrzeni tylko w swoje potrzeby aby na chwile usiasc i zastanowic sie nad tym wszystkim, aby ''wejsc'' w skore tego zwierzecia i zobaczyc jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa gdyby spojrzec na psy ze schroniska za granica, na zachodzie - to napisalabym nawet ze w schronisku maja lepiej niz u takiego czlowieka. Tam im sie poswieca wiecej uwagi lub conajmniej biegaja na wybiegu z innymi psami gdzie ich potrzeby stadne sa w pewien sposob zaspokajane jakby nie patrzec. Wg mnie to nie jest idealizowanie ale myslenie tez o innych, nawet jesli to ''tylko'' zwierzeta to nie mysle tylko o sobie i swoim kaprysie dla psa musze miec czas i to sporo inaczej na psa sie nie zdecyduje. Co to za zycie 3/4 dnia spedzone w samotnosci na kanapie. Sami wezcie sie zamknijcie na miesiac chociazby w domu, odetnijcie kontakt ze swiatem - tylko wieczorem jakis spacerek na 5 minut zobaczymy jak szybko wam palma odbije albo czy bedziecie szczesliwi i spelnieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam, już nie pierdolcie
Ok, wspaniale. To teraz spójrzmy na sprawę racjonalnie: Ile jest psów? Ile jest ludzi? Ile jest psów w schroniskach, ile bezdomnych, ile z pseudohodowli? Ile jest ludzi, którzy są w stanie pracować mniej niż 8h dziennie tak, by zająć się psem? No, to jak już sobie przeanalizujecie odpowiedzi na powyższe pytania, to poproszę o odpowiedź na ostatnie: co wg was powinno dziać się z tymi psami, które nie powinny być w domach, w których ktoś pracuje 8h? Tylko bez migania się, poproszę o konkretną odpowiedź, oczywiście jeśli macie coś więcej niż jedynie "trzewioczaszkę" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzacie moim zdaniem
To co wy zawsze jestescie ze swoimi psami- zawsze i wszedzie, bo nie moga zostac same? Czy moze nie pracujecie, ludzie pokroju ewy, mychy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**Mychol, dokładnie też chcialabym miec psa, mam doświadczenie i stać mnie na psa i co z tego? nie mam, bo pracuję, M. też pracuje, czasem nie ma nikogo w domu przez 10 godzin pomyślałam, zastanowiłam się, doczytałam, douczyłam, dopytałam i wzięłam kota, potem drugiego zwierzętom jest dobrze, ja w jakiś sposób też jestem usatysfakcjonowana, mam zwierzaki w domu, czekaja na mnie, ale nie męczą się w samotności, bo są dwa i poza tym z natury az tak towarzystwa nie potrzebują wszystko da sie zrobić, tylko trzeba myśleć, a nie po chamsku pisać, że to tylko zwierzęta, więc co mi tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile z tego jest rodzin? Nie każdy człowiek na tej ziemi żyje samotnie, mieszka sam i jest zdany tylko na siebie :) mogłabym tutaj napisać - reszte dopisz sobie sam/a ale jednak nie zaryzykuję, bo jeszcze coś tragicznego by z tego wyszło. Są np. rodziny, gdzie suma sumarum nikogo w domu nie ma maks. 4 godziny co wyzej napisalam ujdzie jeszcze. Jeden idzie do pracy na 8 i wraca o 16, drugi wychodzi dopiero o 9, a trzeci bedzie w domu juz o 13 - przykladowo. Co wiecej sa tez rodziny czy miejsca gdzie jest kilka psow. Wtedy nigdy nie sa same jakby nie patrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawiedzona ona
Tak, tak. Gdyby każdy tak myślał, jak doświadczone psiary i kociary na kafe, to nikt nie miałby psa albo psa by miał, ale żył na bezrobociu, śmieszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy tak żyją, nie wiem
Mychol, k ale ja piszę z tego, co widzę dookoła - wszyscy pracują, są w szkole, po szkole idą na miasto, na zajęcia dodatkowe. Ty piszesz o tym, że nie jest czasem tak, są takie rodziny, piesek ma co 4h owarzystwo. A ja piszę o tym, co widzę, jak ludzie życją i ile czasu poświęcają faktycznie :o Zresztą nawet, jeśli są rodziny o których piszesz - 100% z nich nie będzie miało psa, na litoś:o Poza tym zupełnie tak, jak myślałam - odpowiedzi się nie doczekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam, już nie pierdolcie
oczywiście to wyżej to moje, sorry za zmianę nicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto powiedzial, ze ja nie pracuje? u mnie w domu bardzo czesto jest moja kuzynka, ktora sie uczy jeszcze. W dodatku mam super sasiadow ktorzy sami maja dwa psy i chetnie (nawet jak jestem w domu) zabierali mojego do siebie zeby polatal z psami i sie pobawil, nie raz zostawal z nimi jak jechalam na pare dni do Polski czy cos. Teraz mam w domu dwa psy i kota, tez uwazam, ze im razniej jesli juz zostaja na pare godzin calkiem sami. Ale nie zaprzeczam ze trzymanie calego zwierzynca w domu jest kosztowne i nie kazdego na to stac. Niemniej nie powinno sie brac psa na samotna meke calodniowej samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam, już nie pierdolcie
cholera, ile literówek, przepraszam :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mychola bez pychola
czyli zotsawias zje mychol- jak mozesz!? musisz je oddac, bo krzywda im sie dzieje u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×