WOJNA Z TEŚCIAMI

Z partnerem od 2 lat mieszkamy wspolnie z jego rodzicami( piętrowy dom, my na górze, oni na dole, dwa osobne mieszkania) Poza ciągłymi absurdalnymi tezami wysnuwanymi raz przez jedno raz przez drugie, czasem występują istne wybuchy supernowych. Wczoraj bedać na korzytarzu beztrosko karmiąc koty usłyszałam taką rozmowę pomiędzy moimi ...już nie wiem jak ich nazwać...: "No XX trafił do szpitala z nerwicą bo teściowie sie do niego wprowadzili,tak to jest jak baba rządzi..teściowie najpierw pomagają potem zaczynają za tą pomoc rządzic...tak jak na górze..." I może gdyby moi rodzice nie mieli z naszą sytuacją wiele wspólnego puściłabym to mimo uszu, ponieważ na swój temat już różnych rzeczy się nasłuchałam..ale taki zarzut skierowany w moich rodziców zagotował mi krew w żyłach. Moi pierworodni wypruwają sobie flaki żeby wspomóc nas finansowo, fizycznie , mentalnie i w każdy możliy sposób..i jak to w normalnej rodzinie ..bezinteresownie. Tata robi nam remont, mama doklada pieniążki choć jest opiekunką do dzieci.. Tesciowie ani nie dokładają nam się na start, ani nie wspierają swojego syna..bo o sobie nawet nie wspomne..nawet dobrym słowem..ludzie głazy! Powiedzcie mi mają czelność powiedziec tak o moich rodzicach? Nie wiem co zrobić w tak chorej sytuacji.

"Moi pierworodni wypruwają sobie flaki żeby wspomóc nas finansowo, fizycznie , mentalnie i w każdy możliy sposób.." Fajna z Ciebie córeczka, że pozwalasz na coś takiego, zamiast dać rodzicom spokój i sama zająć się ogarnianiem własnego życia :/

Trzeba było otwarcie stanąć w obronie rodziców.

nigdy Ci rodzice w niczym nie pomogli? pomino tego ze sie wcale o to nie prosileś/łaś? to nie jest temat o moich relacja z rodzicami i niesttey nie wiesz jak ja im sie odwdzieczam, badz nie odwdzieczam.. ale dopieprzyc trzeba.. Dziekuję

A słuchaj- mąż to jest po Twojej stronie? Bo Twoim rodzicom należy się szacunek bez względu na to ile Wam pomagają i czy w ogóle.

pierworodny to moze byc syn a nie ojciec:D poza tym - o co chodzi? mieszkasz u tesciów za darmo i jeszcze masz czelnosc mowic ze nic ci nie dają? a pogoniłabym cie ino raz!!!

Pierworodni! hihihihih :D

a kto powiedzial ze za darmo? placimy rachunki, i dajemy im co miesiac pieniadze poniewaz dom jest na hipotece. Mam o co miec pretensje...

Sorry, ale jak już mieszka u teściów to się pomocy nie wypomina. Jeżeli nie chcieliby pomagać to ok, tylko ciekawe jak ją wkurwią a ona się np wyprowadzi to jak często wnuki będą oglądać? Będą jej dokuczać i efekt będzie taki,że będą mieli samych wrogów pod jednym dachem.

maz jest po mojej stronie. tesciowie sa na nas obrazeni ze smial im zwrocic uwageo tę sytuację.

no to tym bardziej jak za to płacisz:/

a z absurdow dodatkowych..jak maz mieszkal z nimi wczesniej mieli wspolna kuchnie..chowali przed nim jedzenie..co lepsze..maslo..miód..ser..bo sa lepsi i gorsi... tak zeby blizej przedstawic jaki to typ ludzi.

dla wyjasnienia..on im dawal pieniazki na jedzenie..bo tesciowa twierdzi ze on nie potrafi robic "potzrebnych zakupów"

No to masz o tyle dobrze,że mąż jest normalny, ale uwierz mi- nie zmienisz ich. Jest taki gatunek ludzi, który musi mieć naturalnego wroga,żeby funkcjonować, a nawet jeśli nie ma powodu do dymu to i tak go znajdą. Moja rada jest taka: najlepiej,żeby byli długo pogniewani, a Ty będziesz miała święty spokój:)

Pomagali. Ale gdyby mieli sobie "flaki wypruwać", bo ja sobie ze swoim życiem sama poradzić nie mogę, to w życiu bym się na coś takiego nie zgodziła. Ale skoro Ty nie widzisz w tym nic złego... No nic. Wracamy do tematu. Teściowe najwyraźniej mają czelność mówić tak o Twoich rodzicach :P Może i nie wypada, ale szlag wie jak ta sytuacja wygląda naprawdę. Ty uważasz, że się czepiają i są chamscy, a może mają ku temu powody? Oddali Wam pół domu, to i tak bardzo miło z ich strony(bo zakłądam, że jak już te pół domu dostaliście, to sami za siebie płacicie, tak?)

racja , to dobry sposob... tylko jak dobrze zauważyłaś Ciężarówko..jaki armagedon nadejdzie jak bedą dzieci a absurdy bedą coraz bardziej absurdalne. bo ja połykam sobie cukierki na uspokojenie, pooddycham miarowo i jakoś przejdzie ale myślę ( nie wiem bo nie jestem jeszcze matką) że dzieci będę broniła jak lwica przed chociażby takimi wzorcami.

nie oddali połowy domu, połowa domu jest prawnie nasza, dom został wybudowany tak samo przez nich jak i przez mojego meza.

nie oddali połowy domu, połowa domu jest prawnie nasza, dom został wybudowany tak samo przez nich jak i przez mojego meza. wzial na dom kredyt studencki..oni wzieli regularny kredyt.. to tak jakbysmy mieszkali w bloku w mieszkaniach w jednym pionie mniej wiecej.

Gorzej będzie jak będzie Ci dzieciaki psuła i próbowała nastawiać dzieci przeciw Tobie czy Twoim rodzicom. Wystarczy,że będzie źle o Tobie przy nich mówić:/ ale wiesz co? ja miałam taką babcie i skończyło się tak,że od8 roku życia miałam absolutny zakaz chodzenia do babci od strony matki, bo mnie nastawiała przeciw ojcu. To się źle skończy, ale nie dla Ciebie- dla nich.

A właściwie to po jaką cholerę zdecydowaliście się z nimi mieszkać, skoro wiedzieliście jacy to "źli ludzie"? Wiedzieliście w co się pakujecie, więc pretensje możecie mieć tylkop do siebie, że podjęliście taką, a nie inną decyzję.

moj maz jest czlowiekiem..a jego rodzice starymi ludzmi i mimo ze sa okropni on ich na satrosc nie zostawi.

A to w takim razie Ty nie jesteś człowiekiem, bo swoich rodziców zostawiłaś przecież ^^

podobno teściowie się.." tatcy stali"..nie tacy byli..choc trudno mi w to uwierzyc.. odkad ich znam nic sie nie zmienilo..

tak Nogogłaszczko...

eee na starość po prostu pewne cechy się uwypuklają i wsio.

chyba musze jakieś emocjonalne mury obronne postawić. choć jeststem nadwrażliwcem ..wiec to nie takie łatwe.

zdystansuj się do drobnych przytyków, ale masz prawo wymagać by Cię szanowali i Twoją rodzinę.

nie wiem czy da sie to wyegzekwować na siłę.

na siłę nie, ale musisz być konsekwentna w reagowaniu na przytyki pod adresem Twojej rodziny i w końcu może spuszczą z tomu bo może się im to nie opłacać.

Witam, przygotowuje program dla TVN Style poświęcony relacjom: młode małżeństwa - teściowie. Poszukujemy bohaterów, którzy opowiedzą nam o swoich niejednokrotnie skomplikowanych relacjach z teściową czy teściem, o tym jak rodzice partnera potrafią dopiec. Pozdrawiam, Irmina ja_irmina@wp.pl