Gość Damnthing Napisano Listopad 8, 2011 Poznałam faceta, jak to zwykle bywa okazało sie za ma bagaz w postaci zony i dziecka. Postawiłam sprawe jasno,odchodzi od zony jestem z nim, nie odchodzi bo "COS TAM" nie spotykamy sie. Myslam ze to ta takie proste ale wkrdly sie emocje i jest mi bardzo zle. Do tego zaczelam sobie uswiadamiac ze on bedzie mial starsznie malo czasu dla mnie bo ciagle pracuje a jak juz sie wyniesie to czas wolny jesli juz go znajdzie w pierwszej kolejnosci poswieci dziecku i slusznie. Wiem ze powinnam to zostawic i odciac od tego ale jakos tak mi trudno... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach