Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

a "Wy zrobiliście" być miało :) Jak się za dużo chce powiedzieć, to potem wychodzą potem takie dziwadła :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna, Aga w tym tyg jest w mieście swojego telefonisty, może nie ma dostępu do internetu? Do weekendu coraz bliżej, ciekawe, jak jej przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz chyba już wszędzie można mieć necik..ale może masz rację Kochana. Mam nadzieję, że do nas zajrzy i wszystko nam opowie. Oby się Bidulka nie złamała..choć kto wie co jest dla Niej najlepsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
jak to slaby [beksa myslałam o tym co sama przeżywam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich. strasznie tu pusto, nikt sie nie udziela w temacie?? wrocilam i bylam pewna, ze bede nadrabiac kilka stron czytania a tu..niespodzianka. macie racje dziewczyny, nie mialam dostepu do internetu, wynajmowalam przez tydzien mieszkanko, w ktorym na codzien nikt nie mieszka, wiec internetu nikt nie zakladal.. a co do tematu..to nadal nie wiadomo o co temu bylemu chodzi.Tak wiec spotkalismy sie. Wrocil pozniej niz przewidywal,kolo 21, a mial byc o 17, wiec zaprosilam go na kawe ;) do siebie, bo juz nie chcialo mi sie wychodzic, a on podjechal taksowka. Więc posiedzilelismy, pogadalismy o tzw. dupie Maryni.., wypilismy te umowiona kawe i zadne konkrety nie padly, bylo mniej wiecej tak jak przez telefon tylko ze live..Z zachowania dalo sie zauwazyc, ze szuka kontaktu, a to musniecia dloni, a to strzepywanie niewidocznych pylkow z ramieniam itp . Na koniec jak wychodzil pocalowal mnie namietnie, na co pozwolilam.. potem dzwonil wiele razy z pytaniem czy sie umowimy znowu i ze zaluje ze nie poprosil mnie o masaz, bo go cos tam boli w ramieniu..;) Chyba bada grunt na kazdym poziomie i stad takie zachowanie, jest ostrozny i nie przechodzi do konkretow. Wkurzony myliles sie wiec.. Szczerze mowiac to nie za bardzo wiem co o tym sadzic. Jedyny plus to moja reakcja, nie ruszal mnie za bardzo, nie bylo motylkow i przyspieszonego pulsu, wydawal mi sie jakis mniej atrakcyjny niz kiedys, choc nie zmienil sie. Nadal w planach go nie uwzgledniam. Jesli robi podchody i w koncu odwazy sie na jakas konkretna rozmowe to wygarne mu wszystko i nie pozwole drugi raz na zabawe w cicho-ciemnych, A byc moze nie robi podchodow, tylko tak sie chcial spotkac, pogadac, moze uspokoic jakies wyrzuty sumienia, nie wiem ..a Wy co o tym sadzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekoldcsx
a jakie majtki mialas na sobie ?💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem chciał Ci wskoczyć do łóżka, jakbyś dała przyzwolenie, to pewnie zrobilibyście to od razu. Te wszystkie gesty świadczą wg mnie o jednym. A powiedz, podczas namiętnego pożegnania - jak się czułaś? Czy jakaś cząstka Ciebie chciała, żeby został?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KaDaKa w sumie namietne pozegnanie bylo szybkie- bardzo namietny nieco przeciagniety w czasie buziak, wyszedl na klatke, cofnol sie i zrobil to jeszcze raz.., pozegnalismy sie i poszedl, wtedy nie czulam checi by zostal, ale nie powiem ze nie bylo to przyjemne..pewnie jakas czesc mnie teskni za tymi chwilami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, miałam odpisać wczoraj... A powiedz, tęsknisz za nim, czy za pewnymi zachowaniami, sytuacjami? Bo to w sumie kluczowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KaDaKa bardzo tesknie za tym jaki byl kiedys, teraz jest inny, bardziej cyniczny, wyrachowany, malo milych slow itp i to chyba powoduje moj dystans jest pewne powiedzonko- kobiety zakochuja sie uszami, mezczyzni oczami... brakuje mi tych milych slowek mialo byc milo a jest nie wiadomo co a wogole to dzieki kobieto ze sie interesujesz mna i tym tematem bo nie mam z kim pogadac pewna 38 gdzies ucekla a znia czulam bratnia dusze i too bardzo, ty masz tez fajne trafne uwagi , bardzo lubie cie czytac . jestem na lekkim rozdrozu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekaj, muszę przeczytać co tam napisałem... - Może nie powie tego wprost, może nie tymi słowami co ja, może nie na pierwszym spotkaniu. Ale jeśli po pierwszym spotkaniu go nie pogonisz, to będzie drugie. - Unikałbym na początku bezpośrednich przeprosin za to, że to rozstanie tak przebiegło. Choć później pewnie tak, pewnie by się takie przeprosiny pojawiły. - Nie proponowałbym wprost żadnych łóżkowych akcji, ani nawet powrotu w przyszłości do tego, co było w przeszłości. - Skupiłbym się na tym, żeby odzyskać Twoje zaufanie i nawiązać kontakty na poziomie emocjonalnym. Czyli powrót do normalnych stosunków międzyludzkich - szczerych rozmów. - Ale nie licz na to, że on się spotyka z Tobą, żeby napić się dobrej kawy. No i zgadzam się z tym wszystkim co powyżej napisałem. Nie uważałem, że na tym pierwszym spotkaniu on przejdzie do rzeczy, choć te pocałunki świadczą, że ma jednak chęci na "coś". Uważałem, że to pierwsze spotkanie będzie neutralne, żeby nie psuć pierwszego wrażenia wydarzeniami z przeszłości. I takie było. Zachował się bezpiecznie. Uważałem też, choć to pewnie oczywiste, że będzie chciał spotkać się znowu. Właściwie to jest bez znaczenia czy miałem rację czy nie, bo nie mam zamiaru udowadniać, że w ogóle mam rację ma jakikolwiek temat. Na tym mi nie zależy ani trochę. Mój wpis "jednak miałem rację" odnosił się bezpośrednio do tego, co napisałaś, że odebrałaś jego zachowanie jako cyniczne i wyrachowane. I ta Twoja opinia jest dużo bardziej istotna, i nie ma znaczenia że ja też tak uważam. Dlaczego uważasz, że jest bardziej cyniczny i wyrachowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, no widzisz, tęsknisz za tym, za czym tęskni pewnie większość kobiet w którymś momencie. Za bliskością, czułością, zainteresowaniem, zaskoczeniem, słodkimi słówkami szeptanymi do ucha, motylami w żołądku... I jeśli nie odnajdujemy tego w naszym związku i nic się nie da z tym zrobić, czasem dajemy się złapać na haczyk innemu pomidorowi... Tylko czy Ty koniecznie chcesz tego od swojego telefonisty? Moim zdaniem nie warto, bo tego, co było już raczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemyslalam wszystkie za i przeciw, postanowilam nie pchac sie w ten dziwny zwiazek, a powodow jest wiele, juz teraz da sie zauwazyc, ze to nie to co kiedys bylo..poza tym drugi raz sie nie dam, duze prawdopodobienstwo jest, ze on znowu nagle zamilknie a ja sie bede miesiacami zastanawiac dlaczego... nie dziekuje, postoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że podjęłaś decyzję. Pamiętaj, że najważniejsza dla Ciebie jesteś Ty i Twoje oczekiwania co do związku. Nie rób niczego, do czego nie będziesz miała przekonania. ps Ciekawe, gdzie się zapodziała pewna38... schowała się pod kołderką przed zimnem? :) A u Ciebie, wkurzony, jakieś nowe wieści z frontu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- A u Ciebie, wkurzony, jakieś nowe wieści z frontu? A z którego frontu? :-) Z byłą kochanką nie mam kontaktu. Staram się być konsekwentny i nawet mi wychodzi bez większego trudu. Koleżanki pomagają :-). - wlasnie wszyscy sie gdzies zapodziali...odsniezaja czy co?? Uwierz lub nie (ale raczej uwierz), że jestem baaardzo zajęty w pracy :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- nie narzekaj, miales kochanke i zone rownoczesnie, powinienes byc odporny na stres.. Bo jestem odporny na stres. Nawet bardzo. Szczerze mówiąc, w stresie najlepiej pracuję, bez stresu się nudzę i musze zmuszać się do działania. Ale czasami muszę się również odstresować i wtedy zdarza mi się pomyśleć o pracy np. jak ogrodnik :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- nie narzekaj, miales kochanke i zone rownoczesnie, powinienes byc odporny na stres.. Acha, zołzo, przypomniałaś mi coś tym wpisem... "ale za to masz dwa razy więcej seksu! Nie masz prawa narzekać!" Pamietasz? Pierwsza odpowiedź na mój wpis inaugurujący ten wątek :-) udzielona przez tą_której _nicka_nie_wolno_przywoływać_nadaremno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony a myslisz juz o nowej kochance, czy liczysz na reaktywacje starej znajomosci?oczywiscie za jakis czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- a myslisz juz o nowej kochance, czy liczysz na reaktywacje starej znajomosci?oczywiscie za jakis czas.. Na reaktywację starej znajomości nie liczę, nie myślałem o tym nawet przez minutę. Nie biorę tego pod uwagę, z różnych przyczyn. A skąd pytanie, czy myślę o nowej? Staram się o tym nie myśleć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powrócił syn marnotrawny. Witajcie Kochani. Nie było mnie tu troszku ze względu na sprawy natury osobistej. Moja Matula miała operację kręgosłupa i dopiero do żywych powraca, zatem i ja będę miała więcej czasu dla siebie i chętnie się do dyskusji przyłączę. Zołza, KaDaKa sweetaśne z Was kobitki. Aguś widzę, że już po spotkanku. Powiedz Lala, czy teraz telefonista naciska na kolejne spotkanie? Czy Wasze telefoniczne rozmowy się zmieniły? Mnie zmierził maksymalnie mój exkochanek i nie budzi już, poza niechęcią, żadnych emocji. Takie grzeczne bajdurzenie i przesłodzone facebookowe powitania przyniosły zupełnie odwrotny efekt od zamierzonego. Nawet mijając się autami na ulicy jedyne na co mnie było stać to machnięcie ręką.:) Stwierdzam z całą stanowczością, że odgrzewane kotlety są do dupy!:o Ps. Coś nie przykładacie się do podtrzymania tematu. Wkurzony jak możesz tak nas zaniedbywać, w końcu to Ty tu Wodzirejem być miałeś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Wkurzony jak możesz tak nas zaniedbywać, w końcu to Ty tu Wodzirejem być miałeś? Ja wodzirejem? Nigdy w życiu. Ja na imprezach konwersuję i podpieram ściany, zeby się nie przewracały. Ja wcale nikogo nie zaniedbuję!. Cały wątek jest przecież z tego, że wkurzony nie chce zaniedbywać ludzi, a kobiet w szczególności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×