Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona35ll

moja nieciekawa historia

Polecane posty

Gość zrozpaczona35ll

Chciałam się podzielić z Wami moją historią, bo nie mam komu jej opowiedzieć.. Wyszłam za mąż po raz drugi 4 miesiące temu, mam już 12latkę z pierwszego małżeństwa, z obecnym- nowym meżem jestem od 2 lat postanowiliśmy się pobrać. Latka lecą, znajomi i rodzina naciskają- zgodziłam się... Mam 35 lat, to małżeństwo z rozsądku, szczerze powiem nie jestem szczęśliwa ( to okrutne ale po 4 miesiącach po ślubie muszę to przyznać) Ku wielkiemu zaskoczeniu ( zabezpieczałam się tabletami anty.. które zawiodły !!!!) okazało się że jestem w 6 tyg. ciązy. Wiem, wiem, pewnie powiecie , że super, że dar od losu, ale ja nie cieszę się wogóle.... Mam już odchowaną córkę, rozwijam właśie własną działalność, dużo podrózuję, mam 35 lat, nie chcę 2 dziecka :( Jestem załamana, nie wiem czy nie zdecydować się na drastyczny krok.... Nie liczę na wsparcie, wiem, że zostanę zlinczowana przez Was, bo większość bardzo pragnie maleństwa, wiem też że zakładając 2 raz rodzinę trzeba się liczyć z jej powiększeniem. Mój mąż jest zachwycony, ja załamana. Czy ktoś mnie rozumie, czy był w podobnej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfuh89ewyfuw
Wiesz, że nieważne co tu ludzie powiedzą, Ty i tak powinnaś zrobic to co Ty uważasz za słuszne bo to nie kafeteria wychowa/badź usunie to dziecko/ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiiiullaaaaaa
Zrozpaczona..... Miałam podobnie, mieliśmy kryzys w małżeństwie, praktycznie nie rozmawialiśmy ze sobą, kochaliśmy się bardzo rzadko... i Bóg dał nam Oliwię... też nie chciałam jej urodzić... Ale gdy poczułam pierwsze rucy, widziałam jej serduszko na usg, pokochałam i postanowiłam żyć dla niej. Teraz mojas córcia ma 3 latka i mimo, że mój związek nie jest idealny jesteśmy razem i tworzymy w miarę zgrany związek- nie ma fajerwerków ale mam oparcie w nim i dla małej zrobimy wszystko. Myślę, że dziecko które wam Bozia zesłała jest po coś, i powinnaś dać wam szansę :) Trzymaj się i powodzenia . A twoje załamanie to pewnie burza hormonó, jak się trochę wyciszą to jaśniej spojrzysz na sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona35ll
Wiem, że Kafeteria nie podsunie mi rozwiązania, chciałam komuś to napisać, bo rodzinie nie powiem, że mam dość męża po 4 miesiącach i nie chcę dziecka.... przyjaciółkom też nie powiem, bo mi poprostu WSTYD!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro nie chcialas......
drugiego dziecka trzeba bylo zachowac abstynencje seksualna . Zadna metoda nie jest 100 % skuteczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko. Zastanawialas sie nad tym, ze jesli zdecydujesz sie na aborcje, maz Cie moze zostawic? Jak wspominalas, masz odchowana corke, wiec podejrzewam, ze rowniez by Ci pomagala z dzieckiem. Moja mama w Twoim wieku urodzila dziecko, ma teraz 11 lat, rowniez nie byla zachwycona ciaza,aczkolwiek nie usunela, a teraz powtarza ze to byla najmadrzejsza rzecz jaka zrobila. Powtarza, ze na stare lata nie jest sama. Cokolwiek wybierzesz, zycze Ci powodzenia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfuh89ewyfuw
1. zadaniem 12 latki jest się uczyc a nie pomagac rodzicom w wychowywaniu dzieci. 2. hormony nie zaburzają racjonalnego myslenia nie wiem czemu Jej lęk jest sprawa hormonów a akceptacja sytuacji miałaby byc racjonalna decyzja. Bo na odwrót pewnie nie moze byc. zrozpaczona nie wstydź sie, to nie jest niczyja wina. Na pewno nie masz nikogo w otoczeniu z kim mogłabys pogadać? Po ludzku. Bo tu to wiesz.... Współczuję Ci stanięcia przed takim dylematem, cokolwiek wybierzesz cos stracisz. Myślę ze maż tez powinien się dowiedziec o Twoim dylemacie. Nie mozesz byc z tym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona35ll
Wiecie, tak naprawdę dziecko to nie największy problem, tylko facet , którego tak napradę nie chcę, i nie kocham, a moje mysli odnośnie aborcji są tylko dlatego, że jak pojawi się dziecko to trudniej będzie mi odejśc i byłoby mi strasznie ciężko. To nie dziecko jest problemem tylko związek z facetem , którego nie kocham.. Co za bagno ( na własne zyczenie.. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100000099999
milony kobiet same wychowują dzieci i żyją, mówisz że rozkręcasz swoją firmę, wiec będzeisz mieć z czego żyć, poza tym są jeszcze alimenty. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalakaka
Pytanie-zagadka... po co wychodzilaś za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×