Mąż i czat eroytyczny itp

Zaczne od tego, że w związku jesteśmy 4 lata,małżeństwem jesteśmy od ponad roku, obecnie spodziewamy się synka. Mieszkamy w uk od paru lat. Sex był rzadki ( nie zawsze bo miał wcześniej inną prace ), bo pracuje po 12 h. Przed ślubem, po ślubie co jakiś x czasie odkrywałam na kompie konto na sexfotce, czaty eorytczne, strony porno. Po odkryciach, były awantury z mojej strony... itp Obiecywał, że więcej tego nie będzie robił, a wczoraj odkryłam znow cjego rozmowy na czacie erotycznym, oraz na poczcie miał foty od rozegliżowanych z szparami na wierzchu zdjęcia. Mało tego, podczas 2 rozmow, pytal czy ktos się umawia na sex spotkania, albo pytal czt przyjedzie do nego na święta opłaci podróż. Tego bylo dla mnie zawiele...Na polish dating ma konto od czerwca tego roku, ma swoj opis wygladu, oraz miejscowosci. Mąż łze, że nikogo nie szuka, bla bla że mnie kocha bla bla..a ja mu niewierze..niewierze......bo gdybt tak bylo to nie zakładał by konta na polish daing..Fak, że nie logował się od września, ale dla mnie to nic nie zmienia... Od wczoraj i dziś były awantury, że mam dośc pakuje manatki swoje i dla syna i wracam do domu. Jestem załamana, pomimo tego że jakoś potem zrobił mine zbitego psa, co mnie rozśmieszyło. Przez chwile mi przeszło, ale wybaczyc nie wybaczylam i nie wybacze...tych kłamst..obiecanek. Siedze i płacze i musiałam wylac swoj zal....chociazby tu na forum...

współczuję :( rozumiem i trzymam kciuki za Ciebie

Widocznie kręci go seks z takimi dziwkami. Przykro mi.. Może powinnaś się przebadać?

pogadaj z mężem i olej go

olaboga, dziękuje...oczywiscie ściągnelam obrączke i pierścionek, potem szlismy na tzw przymusowy spacer, bo musial mi pokazac przychodnie bo się przeprowadzailismy...zalozylam.jego reakcja oo zalozylas..wytlumaczylam mu, ze to nic nie znaczy,....bo dalejczuje sie tak samo....przytulalismy sie dzisiaj, ale to dla mnie nic nie znaczy...bo jak sobie pomysle, ze podniecal się i jaral na jakies panienki to... rzygac mi sie chcialo....serce mi walilo Aaa i wiesz-wiecie jak się tłumaczył...że szukał bodzca by sobie zwalic,tak dokladnie powiedzial. nie mamy przeciwskazan do seksu....

masakra masz meża imbecyla..

Kamylko, gadałam z nim, ale co mi to dalej gadka da.... hair, dzięki... no własnie, chyba żałuje że zaszłam z nim w ciąże...ale żal mi teraz mojego dziecka....ono nie jest niczemu winne.... Jeszcze niedawno mowil, ze seksi wgladam z brzuszkiem...jak dla mnie obluda..fakt maca mnie ale to tyle....bo przecież lepiej zwalic konia...

Kamylka..... :(

Powiedziałam mu wczoraj, też przy awanturze, ze kocham bardziej synka niz jego....

ja też zmarnowałam sobie 4 lata z jednym głupkiem.... Dasz radę, lepiej go zostawić, mieć swój rozum i swoją godność. Też bym tak zrobiła na Twoim miejscu.

wiesz co pokaż mu że masz go gdzieś, niech cierpi jak ty, a ty przede wszystkim sie nie denerwuj bo dzidziuś też sie denerwuje, ignoruj go ile sie da.. niech zobaczy że zrobił żle i niech usuwa konta z portali i błaga na kolanach o przebaczenie. co to ma być, pogadaj z przyjaciółkami albo siostra, jak masz? i nie denerwuj sie

Na czat erotyczny nie wchodzi się raczej w "celu zwalenia", bo bardziej tutaj chyba sprawdził się pornos. Ani też nie zakłada się kont takich dla roznegliżowanych zdjęć, których jest mnóstwo dostępnych wszędzie. Takie konta zakłada się w zupełnie innym celu.

olaboga, no widzisz....czasem mysle, po kie byl nam slub..skoro z jego strony wiernosc to obluda...wirtualna zdrada, czy istnieje jak dla mnie tak....Masz racje....

nie pakju sie jego wypierdziel niech on szuka czegos sobie gdzies inniej ty nie uciekaj tak od razu wyjedz nastepnego dnia np jak on juz tez z nie bedzie w domu

bazienko, no właśnie dzięki keylogerowi dowiedzialam się o jego czynach... :) Coś mnie tkneło, bo usuwał historie mowiac ze net muli, ehe pomyślałam srały muszki będzie wiosna...pomyślałam pewnie znowu gdzies się loguje....noi dwa dni temu zainstalowałam i wuala..

a jak to zalozyc bo jestem tez ciekawa

kamylkaaa, masz racje.....i tak zrobie... hari, Ty rowniez masz racje, fakt pornole tez byly ogladane, ale czaty to dla mnie za wiele...

dobrze ze masz gdzie wracać. Mam nadzieję że masz kogoś kto Ci pomoże.

mmmmmmmmm, znajdz w google keylloger i musisz to zainstalowac na kompie, jak otwierasz program masz tam m.in strony przegladane, dane na jakie sie logujesz itp..screeny :)

] ZranioneSerce olaboga, no widzisz....czasem mysle, po kie byl nam slub..skoro z jego strony wiernosc to obluda...wirtualna zdrada, czy istnieje jak dla mnie tak....Masz racje...." Dla niego to dwie inne sprawy - seks z dziwkami, a codzienność. Bo trzeba tworzyć "wrażenie normalności", przekazać geny, mieć sprzątaczkę, kucharkę itd. A przecież jak widać seks z dziwkami nadal jest możliwy. Przecież nawet geje się żenią i mają dzieci. Zatem czasami trzeba grać przed społeczeństwem. To wygodne.

aha dzieki zaraz sobie popatrze

nie przejmuj sie wróć do rodziny i zakończ znajomość na jakiś czas zobaczysz co sie bedzie działo

ola, tak mam rodzicow. To też mu powiedzialam, ze pakuje manatki i wracam do domu do polski....mam rodzicow, ktorzy mi pomogą... Dodałam też, ze nie dam się juz wiecej zranic, mnie ani synka..... Dzisiaj jadac na zakupy, ja ze smetną mina...on mina zbitego psa ( hahaah ) że on nas kocha, ze niewie co by beze mnie zroibil.... Aaa i jak to odkrylam to mu powiedzialam, ze zal mi go...i zeby sobie kutasa obciał...

dzieki kamylko :* Dzięki dziewczyny, wyrzygałam to co dusze w sobie Wam...aa jego tez dzisiaj od skurw... Dobrze, że mu nie przrąbałam z laptopa albo kubkiem dzis rano jak mialam nerwy...

Co racja, to racja hair.. Synek czuje, że się denrwuje bo zaczyna mi się ruszac....aa i wczoraj powiedzialam szanownemu, ze jak stanie sie cos synkowi to bedzie jego wina...bo jestem dopiero w 25 tygodniu ciazy...

mnie też rodzice przygarnęli... i też gadał tak samo jak Twój i wiesz co... nie minął miesiąc jak ma nową ... szkoda gadać

Jak pisałam tego pierwszego posta, to miałam łzy w oczach... A teraz dzięki Wam :****** lekko, bo lekko się uśmiecham.... :) Poszedł pan się chyba położyc, bo mu powiedzialam, ze to co o czym w że załozylam obraczke mnie tulil to nic nie znaczy.on odp; wiem i za chwile poszedl..a niech spi...co mnie to..szkoda ze on mial gdzies to..jak robil to co robil..aaa on doskonale wie, ze mnie zranil bo sam powiedzial, ze wie ze mnie zranil...rychlo w czas.........

olaboga, też Ci współczuje...dobrze, że mamy kochanych rodzicow. :)

Podejrzewam, że on naprawdę nawet tak myśli. Ale niestety ma takie potrzeby seksualne, aby to była jakaś obca dziwka i nic za to nie może. Tylko co to dla ciebie zmienia? Niestety nic. Ciągle będzie do tego dążył.

mi już nie ma co współczuć :) mam teraz dobrego chłopa :) a był czas, że myślałam, że już takich nie ma