BABY całe życie sprzątają po facetach

Najpierw po facecie sprząta matka, potem żona wszystkie baby są sprzątaczkami/kucharkami facetów, faceci mają różne metody żeby baba u niego sprzątała: 1. na lenia: olewa wszystko, baba się wkur.w.i.a ale w końcu sama sprząta po facecie 2. na niezdarę: na special sprząta niedokładnie, baba sie w.k.u.rwia więc w końcu mówi "lepiej żebyś wcale nie sprzątał skoro robisz to tak niezdarnie" 3. na pracusia: od progu po powrocie z roboty narzeka jaki miał ciężki dzień i pada na kanapę z browarem i pilotem w ręce z miną cierpiętnika i baba odpuszcza i sama sprząta a głupie baby sprzątają oczywiście :o

niestety i tak bywa ale ja tam lubie od czasu do czasu posprzatac po moim facecie :) :P

ale za to faceci caly czas pracują na owe baby :) najpierw ojcowie , później męzowie . i jak kobieta jest mądra potrafi to wykorzystać ,zeby zrobić a sie nie narobić :)

nie piszę że tak jest źle jeżeli ktoś jest zadowolony z takiego podziału to czemu nie, najgorsze są baby które narzekają na inne baby że tamte mają kase a same nie pracują

Jak jest malo kasy to czemu nie przyznac ze jest ciezkko a poza tym w wielu malzenstwach jest podzial obowiazkow albo nawet zwykle poczucie raz Ty raz ja, kiedy moge robie ja a kiedy Ty to Ty. Chyba przesadzasz troche a poza tym BABA to Cie zrobila

nie , najgorsze są baby :) które same godzą ise na taki układ - pracują zawodowo , a póżniej całą robotę w domu odwalają same - w myśl zasady " ależ jestem cudowna i samowystarczalna " a pózniej zaczynaja mieć za złe kobietom , ktore możę i pieniędzy nie zarabiaja ale za to mają czas na wszystko inne . Oczywiście pisze o kobietach , które świadomie wybieraja taki a nie inny model życia .

ZROBIł to chyba facet a BABA urodziła, ja nie mam nic do BAB kocham je, dzięki nim całe życie nie muszę być sprzątaczką, rzucam skarpetki i są już wyprane w szufladzie - żyć nie umierać

baba :) to go / ją urodziła a nie zrobiła :D

jeśli twoja męskość przejawia sie tylko w rozrzucaniu brudnych skarpetek to albo ma sz 12 lat albo jestęś maminsynkiem i drżyj co będzie jak mamusia oczy zamknie .

W życiu nie prałam skarpetek facetowi, ja pierdole, co za syf....Sam pierze, gotuje i sprząta po sobie. Ja robię to samo po sobie. I jest git.

ZROBILA tez

własnie ja się dziwię tym kobietom które chcą byc samowystarczalne - sprzątają i pracują, to bardzo ciężko dac tak radę, ja wybrałam pracę, mam zmywarkę, pralko-suszarkę, małe mieszkanie = mało sprzątania, pracuję i raz na tydzień przychodzi babka co nam sprząta, w 4 godziny wysprząta całe mieszkanie na błysk, wypierze pościel i zmieni na czystą, a mnie na to stać bo pracuję, niepracujac i sprzątając byłabym bardzo bardzo stratna

ja nie sprzątam nawet po sobie a co dopiero po fatzetzie :o w ogole nie lubię porządku to jest dobre dla pedaułów

do Pani Czkawki - dziwne masz poglady

czemu dziwne? jestem wolną osobą i szanuje wolność innych, nie bede mędzić facetowi co 5 minut 'a kiedy posprzatasz kiedy posprzatasz' jak na podlodze wyrośnie mech to sam to zrobi

jak poszłam do pierwszej pracy zarabiałam 1100 zł a za sprzątanie płaciłam 300 zł/miesiąc i tak zostawało mi 800 zł, teraz zarabiam 5500 i w życiu nie będę siedzieć w domu, teraz stać mnie również na opiekunkę

w dzisiejszych czasach to chyba już nie ma kur domowych? chyba nikt normalny nie chciał by być sprzątaczką ...

a mi to odpowiada, żona w domu, ja w pracy, jak siedzi w domu to nie ma takich wymagań bo gdzie ma sie stroić? moje wszystkie koleżanki z pracy to codzień własnie do pracy się stroją, nie wiem ile one kasy wydają ale cieszę się że moja nie pracuje bo peniw też by tak chciała

JA STOSUJE: 1. na lenia: olewa wszystko, baba się wkur.w.i.a ale w końcu sama sprząta po facecie

dodam że zawsze działa bo kobiety mają taką naturę ze chociaz beda mialy dół to i tak posprzataja po facecie

ja raczej cos takiego: 2. na niezdarę: na special sprząta niedokładnie, baba sie w.k.u.rwia więc w końcu mówi "lepiej żebyś wcale nie sprzątał skoro robisz to tak niezdarnie"

a ja stosuje opierdol albo szantaż zero seksu

wtedy mieszkaniee jest na błysk :)

do mysle sobie - szantaż na zero seksu - masakra, pewnie facet pantofel, współczuje fa etowi :o w takich wypadkach dobra jest metoda nr.2 na niezdarę

hehe pantofel nie pantofel ale efekt jest i szantaż nigdy nie wszedł w zycie :) faceci to myslą ze baby sa takie głooopie bo po nich sprzątają i się nabierają na niezdare czy lenia. Tak nie jest , kobiety po prostu w większości przypadków nie znosza permanentnego syfu i juz wolą same to posprzątac. Ale ja bym nie wytrzymała z syfiarzem, który udaje durnia i mnie wykorzystuje

99 % kobiet jakie znam sprzątaja po facetach mimio że je to w.k.u.r.w.i.a smutne nie? Ty jesteś w tym 1% gratuluje :D

e tam, po co od razu sypać stereotypami. Mój facet pracuje ale zarabia o wiele więcej niż ja. wracam o wiele wcześniej niż on dlatego robię obiad, pranie, sprzątam. uwielbiam, gdy w weekend zrobi pyszne śniadanie :) uważam to za dość sprawiedliwy podział

no to dodam inny sposób preferowany przez mojego męża :D 4) na naukowca - sprzątanie to takie przyziemne rzeczy, a on jest stworzony do celów wyższych i nie może przecież robić wszystkiego. wiecznie uczący się i pracujący, nie zauważa, że przed jego stroną łóżka, leży w sobotę 5 koszul z całego tygodnia, no ale to szczegół i się czepiam :D

I dobrze mi z tym

a moj fcaet sprzata:) zajmuje mu to cały dzien:D ale sprzata pieknie:)