małolaty będące kochanicami starszych facetów i ci faceci są głupi!!!

Powtarzam: kto tu może osądzić, co jest sztuczne i naciągane?

Z zasady - i zainteresowani i obserwujący. Przy czym patrząc z boku masz bardziej obiektywny obraz. Zwłaszcza jak ktoś się taaak ochoczo dzieli wszystkim co się dzieje.

Sytuację można osądzić, ale wglądu do odczuć osób w niej występujących, przynajmniej ja nie mam i nie oceniam, co szczere, a co sztuczne.

a co moralne a co nie też nie potrafisz?

Zazwyczaj sytuacje powstają przez emocje, a te które towarzyszą szukaniu romansu zwykle dalekie są od tych chwalebnych.

Rozmawiamy o szacunku kochanki do kochanka i wzajemnie , nie o tym czy moralnie jest sypiać z żonatym facetem, zdradzać żonę, bo to moralne nie jest,

Nie twierdzę, że kochanka nie ma szacunku do niego, ale oceniając po sytuacji (która sama z siebie wymaga pozbawionego szacunku traktowania), nie można powiedzieć, żeby on ją szanował.

Jako facet zwrócę uwagę na zestaw słów Autorki o własnym mężu: - "mój mąż nie jest żadnym amantem, wygląda na swoje lata, jest siwy i zniszczony od pracy" - "która normalna zakochałaby się w moim mężu" - "kasy też za dużo nie ma..." - "stary jest za leniwy, żeby odejść." Ja rozumiem, że przemawia przez ciebie rozgoryczenie i żal, że jesteś ofiarą jego samczych zbrodni, ale... Pomimo tego, że "dawno nie ma między nami tego co na początku", chciałbym zauważyć, że on jest dla Ciebie nic nie wartym odpadem, którego trzymasz się tylko dlatego, że się przyzwyczaiłaś hodować "toto" w domu. Małżonkowie w każdym wieku wobec siebie powinni wykazywać się obustronnym szacunkiem. Wymagasz tego od niego, ale... kim/czym on jest dla Ciebie? Zastanów się. Dopiero wtedy wymagaj. Trzeba sobie zadać pytanie, którego sensu raczej nie starasz się pojmować w pełni - "czym jest szacunek dojrzałych ludzi względem siebie budowany latami."

Emocje szukania miłosci, spełnienia potrzeby bliskości lub inne, nie maja nic wspólnego z ewentualnym szacunkiem do osoby, którą sie w efekcie tych emocji zapozna. Mozna tą osobe szanowac i motywacja wejścia w romans tego nie przekreśla.

Nie mościa panno..próbujemy pomóc kobiecie, która znalazła się w paskudnej sytuacji i potrzebuje wsparcia..

I powiedz mi gdzie jest szacunek w pisaniu smsów do dorosłej osoby kiedy czas na to pozwoli, ustawiania spotkań tak kiedy jest chwila i sypiania na zmianę z nią i jeszcze z żoną (a jak obrotny to jeszcze z jakąś). Gdzie jest szacunek w mówieniu całemu światu, że to tylko koleżanka?

Moorland no jak to gdzie? Przecież kawę do łóżka przynosi :D

Szacunek jest ewentualnie w głowie tego kochanka. nie ma obiektywnego kanonu szacunku- po których możesz zweryfikować , czy on ją szanuje czy nie. Będąc w danej sytuacji okazujemy szacunek w taki sposób, na jaki nas stać. A bohaterów jest niewielu.

nie zmuscicie do miłosci swoich facetów. bo po prostu sie nie da.

Nigdy nie powiedział, że jestem jego koleżanką. Na brak szacunku z jego strony nie mam co narzekać

czas pogodzic sie z porażką. to tobie obiecał miłosc ..ona nie obiecała

jakoś żaden z moich równieśników nie całuje mnie w rękę na powitanie:p szarmanckość to cecha wysoce poszukiwana u mężczyzn. A i jeszcze jedno. Ja widziałam go jak witał się z żonką. Zapewniam, że pocałunku w dłoń nie było:)

I właśnie moi drodzy, żyjemy w czasach gdy zdzira jest Bogiem:O to jej okazuje się względy, całuje w rękę gówniarę taką a nie matkę swoich dzieci i długoletnią partnerkę.

Ty nie bedziesz szanowała jego ( a nie szanujesz) to czemu on ma szanowac Ciebie? Rozumiem, ze jestes wsciekła, ale to że gówniara spotyka sie ze starszym nie oznacza ze masz ja wyzywac od zdzir itd. Ona MOZE sie spotykac z kim chce nawet z Twoim mezem, TO ON NIE POWINIEN skoro ma zone spotykac sie z innymi, obojetnie czy sa młode czy stare. Miej pretensje do meza a nie do kochanek. Nie rozumiem takich bab. Kochance wydrapałaby oczy a meza najchetniej jeszcze utuliła i wybaczyła wszystie grzechy. Boze widzisz a nie grzmisz.

lajlama- zrob zdjecie tego sms z numerem nadawcy- tak na wszelki wypadek. Gdybys jednak zdecydowala sie odejsc... A Ty, kochanko ZONATEGO faceta wiedz, ze dobro (i zlo) powracaja. Czasem bywa, ze ze zdwojona sila. Nie mam absolutnie nic do roznicy (nawet duzej) wieku w zwiazku, ale "branie sie" za zonatego, i dzieciatego- to cios ponizej pasa !!! Brak ambicji, szacunku do rodziny, ale nade wszystko do samej siebie :O Aaaa, i jeszcze cos- wiele dziewczat nabiera sie na to, ze facetowi jest z zona tak zle, tak neidobrze, ze jej nie kocha i tego typu podobne bzdury. Jestescie glupie, ze w to wierzycie- jezeli tak faktycznie byloby- bylby taki delikwent z zona w separacji, albo juz dawno po rozwodzie. Naprawde trudno mi sobie wyobrazic jakim dnem mornalnym trzeba byc, aby rozbijac czyjas RODZINE!

* moralnym

To fakt, pomaranczo. Ale gdyby (w tym wypadku) ta panna byl uczciwa, facet nie mialby romansu, czy przyjaciolki na boku.

Gdyby chciał to by miał tylko, że inną. Ludzie... Ona może nawet nie wiedziec, że on ma rodzinę.

Gdyby chciał to by miał tylko, że inną. Ludzie... Ona może nawet nie wiedziec, że on ma rodzinę.

autorko ja na Twoim miejscu centralnie focha bym strzeliła:) dzieci macie dorosłe na pewno trochę zaskórników masz znajdź sobie jakąś oferte na gruponie ze spa i wyjedź jak dama z podniesioną głową a mężusiowi powiedz że tobie młode ciała też się podobają nawet bardziej niż on ale jakoś umiesz się powstrzymać ale od teraz to już inaczej będzie;) wiesz w tym wieku to trzeba działać bo gadanie mało daje:)

Autorko i co zamierzasz zrobić ze swoim odkryciem? Jesteś skłonna przebaczyć czy chcesz odejść od zdradzacza? Wiesz, właściwie nie wiadomo czy on cię zdradził, to moga być tylko sms-y z podtekstami, taka niewinna zabawa starszego pana i znudzonej młódki. Potrzebne ci dowody i dogłębne zbadanie całej tej afery Czy Twój mąż jakoś się ostatnio inaczej zachowuje, czy coś dziwnego zauważyłaś?

zauważyłam. Teraz siedzę i analizuję. On przebywa poza domem w takiej pracy, gdzie przyjeżdża tylko na weekendy. Unika przyjazdów ostatnio w weekendy, przesiaduje tam po 2 tyg. Jak wychodzi z psem to oczywiscie obowiazkowo telefon ze sobą. Dziwne jakieś rozmarzone oczy:O

Lajlama Masz rację ,miło poczytać.Smarkulom rzeczywiscie w główkach coś się poprzestawiało,kiedyś z żonatym podstarzałym amantem puszczała się jedna na sto ,tera to juz prawie norma,nie mają zupełnie szcunku do siebie,fuj

to chyba wasi mezowie nie maja do was szacunku a nie te malolaty :O ja tez nie rozumiem, jak mozna z takim dwa razy starszym, ale do cholery trzeba miec mozg i patrzec obiektywnie,ze to wasi mezowie nie maja szacunku i to wasi mezowie sa winni, bo nie sadze,zeby te malolaty sie tak zakochaly zeby za nimi lataly :O

Żony, choćbyście narzekały na niewychowane małolaty 100 stron tutaj, to niczego nie rozwiąże! Autorka musi sobie wiele przemyśleć, przeanalizować, ułożyć jakiś plan działania, podjąc wiele decyzji... A gadanie, że kochanki są złe nic jej nie pomoże.