nie umiem sie pozbierac po utracie pracy

http://www.polityka.pl/psychologia/poradnikpsychologiczny/1503496,1,bez-pracy.read?backTo=http://www.polityka.pl/psychologia/poradnikpsychologiczny/1503362,1,utrata-pracy-jak-uniknac-psychicznej-katastrofy.read przeczytajcie

wiem jak sie czujesz ... ja tez nie moge sie pozbierac ale ze wzgledow zdrowotnych ;/ latwo sie mowi nie przejmuj sie , bedzie dobrze ...ale jednak trzeba myslec pozytywnie

boję się, ze znów w kolejnej pracy pracy mnie będą dręczyć. Po co oni to robią skoro ja jestem sumienna, kompetentna, kosztuj e ich najtaniej?

perusia-masz racje:)

najgorsze sa pierwsze 3 lata....pozniej idzie sie przyzwyczaic;)))

Witajcie, takze jestem bez pracy. Szukalam caly czas intenstwnie, niestety bez skutku. Juz nie szukam bo i tak nie znajde. Jestem tak dobita, czuje sie jak smiec, bo nie mam pracy. Slysze zlosliwe aluzje osob o tym, ze nie pracuje itp (najczesciej czepiaja sie osoby ktore prace maja zalatwiona przez mamusie, tatusia, ciocie, wujka itp). Mam juz dosc, ile mozna tak zyc. Nie wychodze nigdzie bo pierwsze pytanie to czy pracuje. Nie chce sie spotykac z ludzmi, oni maja prace , ja nie. Czuje sie gorsza, mniej niz zero.

dsvd-:) :( bardzo malo cv powysylalam a minął miesiąc. Mam wyrzuty sumienia i boję się, że w żadnej pracy przełożony nie będzie miał ludzkich cech. Ja wiem, że to jest biznes, ale to jest trudne do zniesienia, jak wszędzie jest się tylko jak ta miotła, jak zużyta to do wyrzucenia idę spać. jutro mam rozmowę-tu też uważam, ze mnie zaprosili dla rozrywki. dla ich rozrywki dobranoc

bylam na rozmowie. Osoba prowadząca spoznila sie 40min. a w miedzyczasie przyszla jeszcze 1 osoba, ktora tez czekala a druga(!) po przyjsciu juz nawet nie czekala

bbhvjk,v