Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ONA20A

STAŁY ZWIĄZEK???!!!

Polecane posty

Proszę o Wasze rady. Mamy z chłopakiem po 20 lat, jesteśmy razem ponad 5 lat bez żadnych przerw, związek uważam za bardzo udany pomimo kilku kłótni, zwątpień i zawodzeń. Bywały gorsze dni, gdzie myślałam, że wyjdzie na typowego gnojka, ale jego odpały np. jednorazowe pisanie z innym dziewczynami, które okazywały się się żartami z kolegami lub on twierdził, że tylko chciał poznać reakcje dziewczyn na niektóre rzeczy. Myślę, że znam go już dobrze, szczególnie, że mieszkamy niedaleko siebie i widujemy się codziennie, przez wszystko przechodziliśmy we dwoje i wszystko robiliśmy razem, ale mam wrażenie, że mogłabym się po nim spodziewać niektórych rzeczy, a już na pewno nie ufam facetom w 100%, taka już moja zasada. Po prostu zawiodłam się czasem, pamiętam te rzeczy i nie jestem przekonana czy ten związek przetrwa, gdyż on dostał już stałą pracę i chce się zaręczyć, myśli o przyszłości i planuje ją ze mną. Na dzień dzisiejszy nie ma dnia żeby nie powiedział mi po parę razy dziennie "Kocham Cię" czy "Śliczna jesteś", "Ty jedyna" i tego typu rzeczy, niby jak z bajki. Jak myślicie, czy taki związek od młodych lat przetrwa nawet do końca życia i zawsze będziemy tacy szczęśliwi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgbnbnbnb
szczerze?teraz w tych latach, pochodzac z nowej generacji?NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam mętlik w głowie :( A mogę się spodziewać, że wyskoczy z zaręczynami a to już ważna decyzja... kurde! Bardzo go Kocham, ale sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrównoważony mężczyzna
czy ja wiem, czy to ma sens. Badzcie ze soba ale nie zencie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też sądzę, że chciałabym z tym wszystkim poczekać, przekonać się już do końca. Ale on chcę mnie dla siebie, mieć mnie za żonę i na zawsze była już jego, mówiąc, że mam ma duże powodzenie u chłopaków i boi się, że mnie straci. Tłumaczę mu, że z mojej strony może być spokojny jeśli między nami będzie dobrze i nie skrzywdzi mnie. A ze ślubem poczekajmy jeszcze... zrozumiał i zgodził się poczeka, ale z zaręczyn nie zrezygnuje. Nie ważne, chodzi mi, czy taki związek może się udać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochnounou
związek-tak. narzeczeństwo-tak. małeżeństwo- JESZCZE nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro kilka razy dziennie mówi, że Cię kocha, to nie przetrwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co up? Uzyskałaś dwie odpowiedzi. Żadna Cię nie satysfakcjonuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania woda z tesco
Ona po co upujesz, nic innego się nie dowiesz. Nie jesteś pewna- nie zaręczaj się. Jak będziesz pewna to się zaręcz. Czy ten związek przetrwa? Nie wiemy, nie jesteśmy wróżkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o wróżenie tylko o wypowiedź kogoś, kto spotkał się z taką sytuacją....a nie wypowiedź, ze skoro mowi pare razy kocham cie to juz nie ma szans... heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania woda z tesco
O to mi chodzi! Nie znam chłopaka. Może mówi parę razy kocham cię, bo jest zakochany, a może chce coś przed tobą ukryć! A ty chcesz usłyszeć odpowiedź na to pytanie od nas... No, mądre to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce żebyście wiedzieli ani od Was wiedzieć odpowiedzi na TO pytanie, tylko co sądzicie o takich związkach i moze jest ktos kto UMIE mi doradzic... Jeśli nie umiesz albo nie rozumiesz lub tez uwazasz to za nie mądre to lepiej nie wypowiadaj sie i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania woda z tesco
Jestem w takim związku! 21 lat, 4 lata razem. I nie wiem, co z nami będzie za tydzień. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj wyżej ty mi nie dałaś zadnej w sumie rady, tyle kiedy mam sie zareczyc to i ja wiem, zobacz wyzej jak ktos pisze ze jesli mowi mi pare razy kocham to nie wytrwa mój zwiazek... nie o takiej rady mi chodzilo, stąd te UP o ktore ci chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusiaagusiaaa
To moze byc najpiekniejsza historia milosna jak I wielka pomylka. Skoro masz watpliwosci to cos jest nie tak. Jezeli nie jestes gotowa na ten krok to powiedz, ze potrzebujesz wiecej czasu. Jezeli nie zrozumie to coz.. Bedzie nastepny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rivanion
"nie o takie rady mi chodzi" Bo tobie chodzi o jedną konkretną radę... A nie ma tutaj nikogo, kto ci to napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihi2122
Pewnie ,że ma szanse. To zależy od was. U mnie jest już 8 lat :) zaczęło się w liceum ... jest bardzo dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie chodzi mi o rade ttaaaaak bedziecie szczesliwi tylko o rade kogos kto zna sie na rzeczy.. przeżył lub zna podobna historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusia gratuluje :) nassz zaczal sie w gimnazjum i wlasnie dylemat w tym czy pomimo młodego wieku damy rade a tutaj nikogo podobnego nie ma by doradzil i sie wypowiedzial..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusiaagusiaaa
Moj zwiazek zaczal sie rodzic w podstawowce gdy bawilismy sie razem samochodzikami, trzymalismy za rece itd.. W pierwszej gimnazjum byl pierwszy pocalunek. Bylismy razem do konca liceum. Miala byc historia jak w bajce, piekne love story - nie wyszlo. Kilka rzeczy mi nie pasowalo, zerwalam. Cierpielismy bardzo, bardzo dlugo. Dla nas bylo to za wczesnie ale dobrze sie stalo. Wiem to po latach (juz czterech) Czesc mnie dalej go kocha, czesc ma zal. Ale dobrze sie stalo tak jak sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak myślicie, czy taki związek od młodych lat przetrwa nawet do końca życia i zawsze będziemy tacy szczęśliwi??" Więcej argumentów jest przeciw niż za. Ludzie z wiekiem się zmieniają, zmienia się też ich sposób patrzenia na świat. Te zmiany najbardziej widoczne są w okresie klasycznego dojrzewania (przed 20-tką), a także później, w wieku dwudziestu kilku lat, kiedy człowiek faktycznie zaczyna być "dorosły". Dlatego właśnie tak wiele związków powstaje i... rozpada się w tym wieku. Ludzie chcą czegoś więcej niż to, co było ich udziałem w wieku, w którym byli jeszcze kimś innym. I na tym tle dochodzi do nieporozumień, które nierzadko przybierają formy ekstremalne, z rozstaniem włącznie. U Was jest właśnie tego typu sytuacja. Jesteście w takim wieku, że chcecie poznawać świat i ludzi, a perspektywa zamknięcia się "na zawsze" w jednym schemacie jest wizją cokolwiek przerażającą. Zresztą słusznie. 20 lat to nie jest wiek na zawieranie małżeństwa. Natomiast narzeczeństwo - proszę bardzo. Ono w dzisiejszym świecie i tak przecież nic nie znaczy, oprócz tradycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadmja
Dziewczyno a jak mozna sie znac na zwiazkach?! Kazdy jest inny i nie ma reguły o co ci wogole chodzi... Wiecej przeciw niz za ale nawet jakby wszystko bylo przeciw to nikt gwarancji nie da ze sie popsuje kiedys lub na odwrót. Weź dorosnij. Znam kilka takich par i malo ktora przetrwała. Statystyki chcesz? Małe szanse. Czy bedziesz w pierwszej czy w drugiej grupie par to juz do wróżki idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołączam się do chóru zdziwionych pytaniem. autorko, czy jeśli zjawi się tu 5, 10 osób, które były/są w podobnych związkach, to czy na tej podstawie będziesz mogła wyciągnąć wnioski co do własnego związku?? przecież jasne, że nie!! moje zdanie jest takie: jeśli teraz dopytujesz ludzi o ich doświadczenia i prosisz o rady, bo nie jesteś pewna, jak potoczy się Twój związek, to się nie zaręczaj. powiedz facetowi, że chcesz poczekać też z zaręczynami i już. bo taki krok, taka decyzja musi być podjęta w pełni samodzielnie i z głębokim przekonaniem. Ty go nie masz, więc jej jeszcze nie podejmuj. mówi Ci to osoba, która miesiąc temu wyszła za mąż i nie pytała innych ludzi o to, czy jej związek ma szanse, tylko rozważyła to w swoim sercu i głowie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdsd
ja się wypowiem - może pomogę ;) moja koleżanka miała 13 lat jak zaczęła chodzić z chłopakiem, dzisiaj mają po 32 lata, 2 dzieci, pobrali się jak mieli po 21 lat chyba są szczęśliwi :) piszę chyba bo z nimi nie mieszkam ;) ale do dzisiaj chodzą trzymając się za rękę :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście w separacji
A moim zdaniem przetrwa. Jeśli jesteście z dobrych, czułych rodzin, z tradycjami i zasadami, ale nie zakazami ciąglymi, to przetrwa, bo to w Was również jest. Wychowanie z domu wejdzie do Waszego życia, czy tego chcecie czy nie. Macie ogromne szanse, ale musicie cały czas dbać o związek i nie odwracać się od siebie, ale wciąż patrzeć w tym samym kierunku i najważniejsze - na siebie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×