nie rozumiem mojej dziewczyny...

moja dziewczyna od dluzszego czasu unikala zblizen twierdzac ze sie zle czuje, ze nie ma ochoty ze zmeczona itd. ostatnio jak bylismy na miescie weszlismy do ksiegarni i kupilem jej ksiazke ktora jeje sie spodobala za marne 60 zl. po powrocie do domu rozebrala mnie bez gadania i siebie i kochala sie ze mna namietnie. czy to te marne 60zl ja zmotywowalo? czy moja dziewczyna jest materialistka? dodam ze na codzien ja szanuje pomagam w domu itd....

chciała ci przez to powiedziec ze powinienes jej płacić za stosunki

nie miala ochoty a po powrocie miala? dodam jeszcze ze jestesmy razem piaty rok

Może miała doła i ta książka jej humor poprawiła. Zawsze masz co do niej taką paranoję? Przez pięć lat nic i nagle materialistka?

Podziękowała Ci. Kupuj Jej częściej książek i innych drobiazgów, a seks będziesz miał co i rusz. A najlepiej daj Jej stówkę, to Ci wręcz zeżre seksualnie.

to nie tak nagle tylko juz od dluzszego czasu a poza tym to nie jestem zadnym sexoholikiem i nie wymagam za duzo ale kocham ja bardzo i czuje potrzebe rowniez takiej bliskosci....

może nigdy nikt jej nie kupił nic sam z siebie i to ja podnieca życzliwość chyba dzisiaj się kojarzy jako wykręcenie się od mandatu tylko