Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tancerka GO GOGOG

Ile zarabia tancerka GO-GO albo striptizerka ?

Polecane posty

Nie tyle, że mi nie pasuję - po prostu zastanawia mnie czemu żonie po prostu nie powiedz. Rozumiem, że Ciebie to nie interesuje, ale czy zastanawiałeś się co ona by powiedziała gdyby wiedziała, ze chodzisz na gogo? Ogólnie balans w związku macie jak najbardziej poprawny, ale jeżeli jest cos o czym nie bardzo chcesz powiedzieć, to chyba jest ku temu powód. I dla jasności, dla mnie liczy się nie tyle to co się faktycznie zrobiło, a to czy to świadomie zataiło, ew. oszukało partnera. Równie dobrze mogłoby być to jedno piwko za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Nie powiedziałem, bo taką mamy niepisaną umowę - zachowujemy pewne rzeczy dla siebie. Z prostego powodu. Nigdy do końca nie wiesz jak druga strona zareaguje na to co zrobiłeś/aś. Więc aby uniknąć niepotrzebnych sytuacji stresowo-konfliktowych, każdy ma swój prywatny obszar, do którego nie wpuszcza drugiej osoby. Nie znaczy to bynajmniej, że nie mamy wspólnych tematów. Rozmawiamy bardzo dużo, ale pewne sprawy czasami przemilczamy. Ona pracuje w dużej korporacji i jeździ od czasu do czasu na wyjazdy integracyjne. Nigdy nie rozmawialiśmy co tam się dzieje, poza tym co sama chciała mi powiedzieć. Ja mam zaufanie, że cokolwiek tam nie zrobi, to 1. nie przeniesie na mnie żadnego choróbska, 2. nie wróci z brzuchem. Wiem, że ktoś może uznać, że jestem dziwny, że dopuszczam możliwość, że dorabia mi rogi, ale o dziwo jesteśmy razem już 10 lat i dobrze się dogadujemy, więc ja nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
nie robi ci problemu, że inny facet ją bzyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile z Twojej strony podejście wydaje się zdrowe, to weź też pod uwagę, że ona może tak tego nie widzieć. Rozumiem o co Ci chodzi, ale czasem nie podejrzewając czy nie zakładając, że ktoś może coś robić nawet nie wiemy jakbyśmy się w danej sytuacji zachowali. żona faktycznie może nic złego nie robić na wyjazdach i nawet o tym nie myśleć pod tym kątem, ale to co pomyślałaby gdyby wiedziała o Twoich wypadach do klubów go-go to inna bajka. Zastanawiałeś się kiedyś co by się stało gdyby jakimś cudem się dowiedziała (możliwe, że i tak wie, ale jej to nie przeszkadza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
znafca tenatu. widać, że masz fajną, piękną żonę:) pewną siebie , i taką , która daje ci przestrzeń... nie zdradzasz- bo po co? ale jesteś prawdziwym facetem, wzrokowcem, lubisz popatrzeć na ładne panny- normalka... a lepiej iść do klubu, zapłacić za to i zachować...klase, styl? ślinić się na małolaty na ulicach, na basenie?- śmieszne...! to, że masz w domu pyszną pieczeń, to nie znaczy, że nie możesz prrzekąsić na szybko kanapki na mieśce, prawda?:) a tak na poważnie- to luuudzie, więcej luzu;) jeżeli ma żonę, kocha ją, fajnie sobie żyją to nawet najpiekniejsza tancerka świata nie zniszczy tego małżeństwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
wszystko fajnie ale z jego strony, a kompletne olanie zony, ona jest tylko elementem jego wygodnej układanki- pieczeń, kanapki- to jakis przedmiot czy człowiek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
zresztą wiadomo, kto pracuje w korporacjach, materialne snoby bez pomyślunku wyższego niz rozporek lub nowa kiecka. pewnie są siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
. . ja opowiem wam jedno- kiedyś byłyśmy z koleżanką na drinku, mamy po 20 lat, jesteśmy ładne, zadbane;) rozmawiałyśmy sobie, i podeszło do nas małżeństwo, tak na oko 30 lat , fajnie ubrani, inteligentni ludzie...zaproponowali nam...czworokącik:)))... haha, chociaż odmówiłyśmy- do dziś ich pamiętam...i wiecie co? sprawiali wrażenie fajnych, zakochanych w sobie, szalonych ludzi;) jak dla mnie- na plus... już wole to niż wiecznie zrzędzące, kłocące się pary- toksyczne relacje, pełne wzajemnych pretensji;) życie jest jedno, i to czy będzie piękne, ciekawe i kolorowe- zalezy od nas;) . dla jednych zdradą jest to, że partner puści sobie pornosa na laptopie, a dla innych to, że połączy go z kimś innym więź emocjonalna, nawet bez seksu...więcej tolerancji, zrozumienia! niech każdy żyje jak chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
A skąd wiesz, że ją ktoś bzyka? Dlaczego uważasz, że ją źle traktuję? Dostaje ode mnie kwiaty, komplementy. Fakt, w kuchni niewiele robię, ale po obiedzie pozmywam, ubrania poprasuję także jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
ta spotkana para , która proponowała czworokąt prowadziła wspólne szalone życie, a ten znafca chodzi na boki sam, w tajemnicy taka jest różnica, zdradza ale pozmywa- miodzio mężuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
znafca tematu. zazdrości Ci wyrozumiałej żony, z własnym życiem i tyle;) 90% polek za swoją rozrywkę uważa podlewanie kwiatków na parapecie, i z tej nudy terorryzują swoich facetów za to, że jak pójdą wynieść śmieci to zapalą papierosa;)))...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
a czego tu zazdrościć? powierzchowności relacji? bycia ze sobą dla kasy i wygody? oszustw i kłamstw? niech sobie w tym żyje i oszukuje dalej, mam to w dupie, ale niech nie pieprzy że to jest fair zachowanie, bo mężczyzna by sie tak nie zachowywał, tylko podróba faceta tak robi, z kompleksami małego, kupuje sobie dziewczyny i zadowolony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
oj , przestańcie;) sama mam faceta , któy nie raz i nie dwa poszedł na go-go:) a jego ulubiony klub, to taki gdzie kelnerki obsługują nago, mają tylko body-painting:)... tam umawia się z kumplami, i co? powiem mu "powiedz swoim znajomym, ze przenosicie się do naleśnikarni, bo nie zniosę tego, że widzisz tam gołe cycki":))) dziewczyny, troszke luzuuu;) nie wiem, czy zamawia prywatny taniec, czy dotyka tych dziewczyn... hmmm... chyba nie chce wiedzieć;) ale jakiś tydzień zepsułu mi się auto na samym środku skrzyżowana:) pomógł mi baaaardzo miły i baaardzo przystojny gentelmen;)... tez nie mówiłam o tym ukochanemu- bo po co? czy to coś między nami zmieniło? nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
To nawet nie chodzi o wyrozumiałość a raczej o zrozumienie, że małżeństwo to nie jest jakaś niewola. Myślę, że po pierwsze jest na tyle inteligentną kobietą, pracującą ze sporą liczbą facetów, że zdaje sobie sprawę, że faceci lubią czasami popić, zabawić się, pogadać o "dupach" we własnym gronie. Z drugiej strony wie, że jak sobie wyskoczę z kumplami wieczorkiem, czy nawet czasem na weekend, to wrócę rozluźniony, odstresowany i szczęśliwy. Sama kilka razy mnie wypychała, kiedy jej mówiłem, że jest fajne wyjście ale jakoś mi się nie chce. Mówiła, że od razu się lepiej poczuję i faktycznie tak było. Powiem szczerze, gdyby moja kobieta, po każdym moim wyjściu na piwo kazała sobie zdawać relację, co robiłem, ile piłem z kim gadałem i czemu tak późno wróciłem, to napewno szybko bym się do niej nastawił negatywnie i pewnie szukał czegoś na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
. dziewczyny, czy wy do fryzjera, do kosmetyczki też targacie swoich facetów?:) dla faceta wyjście na gogo to to samo, co dla nas spa z koleżanką:) facet to prosty wzrokowiec, niech sobie popatrzy na ciałka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
cały czas podajesz swoja wizję, to czy twoja zona akceptuje to, że macasz obce dziewczyny, tego nie wiesz, ale sobie założyłeś, że skoro ty jesteś wyluzowany, a jej na pewno nikt nie bzyka, to co za problem? ano taki to problem, że myślisz tylko o sobie, a ona pewnie tylko o kasie, każdy tak sie wyśpi jak sobie pościele. więc dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hypnossse_
. . ja mam wrażenie, że kobiety UWIELBIAJĄ kastrować facetów- tz. facet bez ich zgody nawet nie będzie mógł odebrać telefonu... nie wychodzi z kolegami, nie bawi, się... zaczyna piwkować przed telewizorem (bo co ma robić)...później wpada w alkoholizm, wypala się zawodowo...zostaje biednym , bezrobotnym alkoholikiem i wszyscy mówią "BIEDNA ZOSIA, UCIEKAJ OD NIEGO!" ... a tak naprawdę to biedny jest Pan Władek i mógł uciekać od Zosi 15 lat wcześniej, przy pierwszym "zakazie" wyjścia na drinka z powodu awansu przyjaciela!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
dziecinko, nie przeginaj bo odwalasz tu teraz jakieś dramatyzowanie, nie chodzi o zakaz wyjścia na piwo- nikt nie może nikomu nic zakazać, ale o to, że ta żona nawet nie wie, że on płaci za prywatne tańce, maca sobie dupska i napala sie na inne laski, on sie bawi, a co żona to mu rybka. Są ludzie, którzy tworzą takie zwiazki i ok, ale tutaj to znafca sobie ustalił zasady i to już nie ma nic wspólnego ze zwiazkiem, tylko jest zdradą żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Kobieto, nikt jej nie każe ze mną być. Dobrze zarabia, może znaleźć sobie całą masę, przystojnych facetów, którzy będą siedzieli w domu i czekali z obiadkiem, a wyjdą tylko na spacerek z pieskiem. Ale jakoś ona woli mnie, tego co ma własne zainteresowania, znajomych i od czasu do czasu wyskoczy z kumplami na miasto. Czy ty nie potrafisz zrozumieć, że na taką relację jest zgoda z obu stron. Że ona też ma swoje tajemnice i cieszy się, że ja to szanuję. Sorry ale muszę to powiedzieć bo już mnie wkurzasz. Dlaczego chcesz aby wszyscy żyli Twoimi schematami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
Nic takiego nie twierdzę, niech każdy żyje jak tylko chce, ale skoro żyje się w związku, to niech to będzie wiadome dla dwóch stron, jakie są zasady. Ty macasz dziewczynki, ona bzyka sie z kolegami na delegacjach- jest tak? Na 100% jest tak, że ty macasz, a ona jest monogamiczna, ale że głupia nie jest, to wie, co jest grane i robi duuuuuuze zakupy, zaś ciebie ma w dupie od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znafca tematu.
Ona wydaje swoją kasę, ja swoją. Nie jest żadną moją utrzymanką. Kupuje co chce, nie dlatego aby sobie coś zrekompensować. Po prostu lubi ładne ubrania. Ja nie jestem dziwkarz, nie wyrywam koleżanek z pracy, nie chodzę po burdelach, bo tego nie potrzebuję. A Ty i niestety wiele kobiet macie spaczony wizerunek związku kobiety i mężczyzny. Dla was ważne jest tylko, czy jest wierny, czy nie ogląda się za innymi babami, czy nie klepnął w pośladek dziewczyny kolegi. To jest jedyne kryterium oceny człowieka. Nie dziwcie się potem, że jeden czy drugi ma tego dość i szuka spokoju w ramionach kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunczako
Moje kryterium dla związku jest jedno - uczciwość. Hugh Hefner spełniał to kryterium żyjąc naraz z trzema kobietami, bo wszyscy znali zasady i mogli sami zdecydować czy chcą tak żyć czy nie. Ty zdecydowałeś za żonę, nie jesteś uczciwy. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc dziewczyny, klub w Rzeszowie szuka tancerek gogo . W klubie nie dzielisz sie z szefem w tym przypadku szefową pieniedzmi które zarobisz, pieniądze z tanców prywatnych sa tylko twoje.Taniec prywatny kosztuje 100 zł. Klimat extra bo z szefową mozna sie dogadac, jeśli bedziesz wporządku do niej to ona bedzie jak matka dla CIebie. Klub ma dwa lata, jest mega nowoczesny, nie zapomnieli o tym zeby garderoba dla tancerek tez była na wysokim poziomie. Jest dziewczyna która uczy dziewczyny które stawiają pierwsze kroki. NIe ma parcia na szybkie występy czyli jedna po drugiej. Dziewczyny które już pracują w klubie uczą młodsze z chęcią. Tanczy sie do swojej muzyki. Nie ma żadnego dotykania, macania, tylko taniec - szefowa jest na to wyczulona. Prawdziwy klub gogo. Jest bardzo miło , klimat uwazam jest wazniejszy od pieniedzy. A w tym przypadku i mozna dobrze zarobić i klmat spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Night Club Cotote na Mazowieckiej ( warszawa) dobry strip dance, milosnicy striptrizu beda zadowoleni ;) www.coyotenightclub.pl/‎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klub w warszawie zarabiam ok 20tys. miesięcznie. nie tańczę co noc. 4razy w tygodniu. Nie ma żadnych "pokoików na piętrze". Nie wiem kto takie bzdury wypisuje. Za dotykanie dziewczyun wylatuje się z klubu. Chwalicie się że wydaliście w kilku 600zł jednej nocy.To raczej grosze w moim klubie, Są faceci którzy wydają tu 40-60tys w jedną noc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×