Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczerahela

Jak sobie radzic z zazdroscia??

Polecane posty

Gość szczerahela

Chyba wyczerpaly sie wszystkie moje pomysly na to jak sobie z nia radzic. Zdaje sobie z niej sprawe, wiem ze mam klopot ale na tym wszystko sie konczy. Nie wiem jak zaczac z nia walczyc... a wlasciwie walczyc skutecznie. Czuje ze miarka powoli sie przebiera i nie radze sobie ze soba w ogole! Poozcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
zbudować siebie bedzie ci wówczas dyndało, że ktoś jest lepszy w czyms innym i przestaniesz zazdrościc, bo stracisz powód :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
ja nie jestem zazdrosna o rzeczy materialne. Dla mnie moga one nie istniec. Jestem zazdrosna o meza. To prawda, mam niska samoocene tylko nie wiem jak mam ja podbudowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfjkdj
Jestem zazdrosna o faceta, który kocha inną. Fajnie, no nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
No ja mam nadzieje ze w tej z ktora pisze w necie, nie jest zakochany :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlenka18
Co Ci żonaci faceci mają za zwyczaje? Kiedyś miałam doła i zaczęłam pisać z jakimś typem - sympatycznym. Chciał się spotkać... Okazało się, że ma narzeczoną i mieszka z nią. Po co żonatym facetom takie znajomości? I to młodym, którzy jeszcze nie zdążyli się znudzić. Mój facet na szczęscie internetu prawie ni używa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
zadaje sbie to samo pytanie?? tylko ze to niczego nie rozwiazuje do kurwy nedzy!! staram sie byc tolerancyjna, nie zloscic sie, usmiechac. Robie dobra ine do zlej gry ale przegrywam za kazdym razem sama ze soba :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ból zęba bardzo
za mało lubisz siebie, nie akceptujesz siebie samej, może w tym jest problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
to prawda. nie zaprzeczam. nie lubie siebie. uwazam sie za malo atrakcyjna pomimo ze maz nie daje mi obecnie powodow do tego zebym tak myslala. nie rozumie tylko po co zawiera sie takie znajomosci? Koroe sie ukrywa, kasuje historie w komputerze a potem jak sie wyda to stara sie przekonac ze to nic takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koikok
jestes zazdrosna (chociaz nie wiem czy to dobre slowo), bo nie jestes naiwna idiotka, ktora wierzy z nieskazitelnosc swojego meza. To nie zazdrosc, tylko realizm i zdawanie sobie sprawy, ze facec wierni z natury nie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
helka zastanów się: chcesz małżeństwo bez zaufania? karty na stół i pytaj o co chodzi. Powie albo skłamie a ty sie tego złapiesz - wszystko jedno. ALE KIEDYŚ ZYCIE CI POKAŻE CZY KŁAMAŁ CZY NIE i wtedy bedziesz mogła podjac decyzję czy chcesz sie dalej bawic w tej piaskownicy czy nie Maz to maż nie jest wyznacznik8iem tego jaka z ciebie osoba uniezaleznij sie od niego emocjonalnie, bo mam wrażenie że traktujesz jego osobe jak przedłużenie swojego tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
Nie chce malzenstwa bez zaufania. Wlasnie po to tu jestem. Bo uwazam ze powinnam cos zrobic ze swoim zyciem. Pytalam o co chodzi. Uslyszalam ze mial ostatnio duzo na glowie, troche probleow. Wstawil jakiegos demota i odezwala sie ona. To nie tak ze nie rozmawiamy. Mowi mi o swoich problemach ale powiedzial tez ze nie wszystko potrafi powiedziec mnie. OK... Kumam. Bardzo bym sie chciala od niego uniezaleznic emocjonalnie. To moje skryte marzenie. Tylko to nie takie proste kurwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
Ja sie nie chce tego lapac co powie, ja chce zeby przestal z nia pisac jak ja jestem w domu. I kiedy wieczor spedzamy ze soba on klepie w klawiature. Zniose 15 min ale kurwa nie wiecej :O ja pierdole mam depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
Helcia..popatrz na siebie, jego i ją jak na ludzi którzy idą w kierunku doskonałości. Tobie z tego co widze potrzebny jest OJCIEC (skoro uzależniłas sie od małżonka do tego stopnia, że wpływa na twoje poczucie własneh wartosci) Ale ojciec to nie rola dla meża. Ty musisz nadbudować w twoim życiu to, czego nie dał ci twój tato..Wtedy staniesz sie dla meza partnerką :) Jak? każdy ze spotkanych ludzi niesie swoją historię i swoje dary. Ktoś z tych ludzi niesie też dar dla ciebie - ten brakujacy puzelek w układance twojego życia. Otwórz oczy na ludzi, pochyl się nad nimi. Puzelek znajdzie się tam, gdzie zupełnie bys sie nie spodziewała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
Powiem ci cos jeszcze.. Bóg tez wypełnia nasze braki :) Wystarczy poprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
ale czemu myslisz ze on wplywa na moje poczucie wartosci? to prawda ze byl okres czasu kiedy dla dopingu uslyszalam ze ze mna nie sypia tak czesto bo nie wygladam tak jak wygladalam. zabolalo jak cholera.... ale to byla prawda ze nie zmienilam. przytylam. u niego nigdy nie widzialam zadnych wad w wygladzie. dla mie jest najprzystojniejszym facetem pod sloncem. i huj z tym ze maz ma nadwage. nigdy mi to nie przeszkadzalo. nie szukam taty. potrzebuje partnera ktory nie zachowuje sie jak szczeniak ale jak dorosly 40letni facet!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
wstyd mi prosic Boga bo zadko z nim rozmaiam. nie chce do niego przychodzic tylko z prosba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
To daj mu dorosnąć ... albo pierdolnij ta układanką o scianę ( nie polecam, ale sama tak zrobiłam) A dlaczego tak sądzę? ale czemu myslisz ze on wplywa na moje poczucie wartosci? Bo piszesz: Bardzo bym sie chciala od niego uniezaleznic emocjonalnie. To moje skryte marzenie. Tylko to nie takie proste k**wa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
szczerahela no daj spokój.. to tak, jakbyś powiedziała bezgranicznie kochającemu cie ojcu - wolałam przejść przez to szambo i zasyfic się cała niz poprosic abyś mnie wziął na rece ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
co rozumiesz przez daj mu dorosnac? nie mmy 20kilu lat. jestesmy doroslymi ludzmi ze sporym stazem malznskim. zawsze go dowartosciowuje, zawsze slyszy komplementy, nigdy nie odmawiam w sypialni, nie jestem konserwatywna i zimna. byc moze tego nie rozumie bo ja nie mam potrzeby szuiania sobie internetowego przyjaciela. nie czuje takiej potrzeby i juz. co mam zrobic zeby przywitac go w domu z usmiechem na twarzy a nie zapuchnieta gebe :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz zaraz.....zazdrosc nie bierze sie z nikąd,woj facet zwyczajnie daje ci ku niej powody, to nie choroba to zdrowa reakcja. Co to za pinda z ktora pisze, opisz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
chyba powinnam isc do kosciola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie radzic z zazdroscia?? - być samotnym, wolnym albo... to nie miłosc :) też długi czas myslalam że milosc idzie w parze z zazdrością aż zobaczyłam jak fantastycznie jest mieć pewnosc co do tej drugiej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
antydepresant... nie wiem czxy to pinda? nie wiem kim jest? moe rozmawialismy o tym. zreszta wyczulam ze nie powinnam pytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
Pani Czkawka... wiem ze to milosc. i z mojej i jego strony. tylko czasami pojawia sie ktos kto to burzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja zazdrosc jest zdrowa i nie mie jz tego powodu wyrzutów. Nie wiesz kim on jest? to Ci powiem. Jaka niunia 20+ chcaca sie dowartosciowac dojrzalym facetem. Jesli mieszkaja w przywoitej odleglosci to bedzie wkrotce spokanko i wiaodomo co dalej? utnij to zdecydowanie, chyba ze chcesz plakac w poduszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała polska pali koty
co rozumiesz przez daj mu dorosnac? nie wiem czy napiszę zrozumiale, ale spróbuję Dorosniecie nie oznacza dorzucenie 20 lat do metryki tylko załatanie tych wszystkich dziur w swojej osobowosci które mamy, a które uniemozliwiaja nam funkcjonowanie jak osoba doroła i w pełni odpowiedzialna za siebie i bliskich. czasami ludzie nie dorastaja z lenistwa - i tych nie pochwalam. Ale czasami ludzie nie dorastaja, bo nie maja i nigdy nie mieli wzorca. I ci muszą znaleźć taki wzorzec i na nim zbudowac siebie. Podam ci przykład. Czterolatek, któremu tatuś ( mający dupę na boku małżeństwa) tłumaczy - jak będziesz się tak zachowywał to tatus pójdzie i wiecej nie wróci. Po czy tatus faktycznie idzie za dupą. Z czym zostaje dziecko? Z OGROMNYM NIEUZASADNIONYM POCZUCIEM WINY. Wdrukowanym w niego w dzieciństwie przez ojca posranego huja Jak to wpływa na dziecko? Depresja, nerwica. Przymus bezustannego mycia rąk ( aż do wżerów od detergentów w skórze) Po czym pojawia sie w zyciu dziecka pan, który swoim zachowaniem idealnego ojca niweluje wszelkie braki i poczucie winy w zyciu dziecka. Pan odchodzi, dziecko płacze... ale jest już zdrowe, a dobra robota jaka pan wykonał bedzie mu policzona w NIebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
antydepresant... do spotkania nie dojdzie. co mam uciac? co mam powiedziec? albo ona albo ja? tak sie robi w dojrzalych zwiazkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myslalam że to miłosc :) ale skoro czujesz że on może chcieć coś z inną? gdzie jest pewność że nawet gdyby byl w kosmosie to by Cie nie zdradził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerahela
Zgodzie sie ze nie kazdy dorasta z wiekiem. Mozna to tez byc moze zaczac zwalac na kryzys wieku sredniego, na to ze nie mamy wielu znajomych i za obopulna zgoda nie bylismy osobno duszami towarzystwa. wszedzie razem. ludzie sa inni. ja tego nie potrzebuje... ale czy czekanie na jego doroslosc ma sie wiazac z tym ze nie mam sily na zycie i popadam w apatie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×