Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kaska_be

2 tygodnie do porodu!!! dłuży mi się już... co zrobić, żeby nie zwariować???

Polecane posty

Mam termin na 28.11.2011, ale już wariuję z tego powodu, już chciałabym mieć to za sobą, nie mogę się doczekać, strasznie dłuży mi się każda godzina, w nocy spać nie mogę, mam lekkie skurcze przepowiadające, ale bardzo nieregularne, co zrobić, żeby nie zwariować przez to czekanie??? Poradźcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej nie myśl o tym co Cię czeka spakuj tylko torbę do szpitala bo może maluszek zechce przyjść wcześniej na świat;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Torba już spakowana, ale nie mogę przestać o tym myśleć, jest mi już strasznie ciężko i nie mam innych myśli w głowie, tylko poród, poród, poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrelaksuj się, poczytaj jakąs fajną książkę, staraj się duzo spać i wypoczywać, już niedługo nie będziesz miała na to czasu:) ja na kilka dni przed porodem zaczęłam czytac Kryształowego Anioła Grocholi, ksiązka lekka, jak dla mnie nawet trochę zbyt, ale wciągnęła mnie na tyle że nie myślałam już tyle i porodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 33
też tak miałam...a jak przyszło co do czego-, dostałam skurczy a po porodzie mały krzyczał w nocy co 2h marzyłam by powrócić do tego okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głównie chodzi o to, że już strasznie jest mi ciężko i chciałabym mieć już lżej, ledwo się ruszam, czuję się jak słoń, no i oczywiście już w końcu chciałabym zobaczyć maluszka, pewnie po porodzie będę zmęczona i będę marzyła o tym obecnym okresie, ale już teraz w mojej głowie myśli krążą wokół jednego, kiedy to nastąpi. Najgorsze są takie oczekiwania na skurcze, na odejście wód płodowych i niewiadomo kiedy to nastąpi. Strach przed tym wszystkim wręcz mnie paraliżuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co czujesz bo mam 2 miesięczne dziecko i niedawno ten okres za sobą, z tym że będąc tym "słoniem" pod koniec ciązy musiałam zajmować się moją 15 miesięczną córcią, wstawac do niej w nocy, chodzic z nią na spacery, często nosić i biegać za nią:) dałam rdę..a poród był ulgą:) teraz o 15kg lzejsza czuję się jak nowonarodzona i mam siłę na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie o to mi chodzi, o zrzucenie tego ciężaru, widzisz masz przynajmniej lżej, ja nie jestem przyzwyczajona do takiej wagi jak w ciąży, zawsze ważyłam w granicach 55-60 kg a teraz ponad 20 na plusie... katorga jednym słowem, ale mam nadzieję, że już niedługo, a jakie miałaś objawy przed zbliżającym się porodem? Ja mam od 2 dni brak apetytu i delikatne skurcze w nocy, strasznie boli mnie też głowa, do tego chce mi się wymiotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cghhhh
wziąść sie za pracę leserze, ciąża to nie choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaaania
czytaj, odpoczywaj- po porodzie zatęsknisz za błogą ciszą i nudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed samym porodem miałam dziwny przypływ energii, nawet okna umyłam i pamiętam jak z tym wielkim brzuchem szorowałam wannę:D w tę noc zanim złapały mnie skurcze, czułam że coś jest na rzeczy, byłam tak dziwnie podekscytowana i nie mogłam zasnąc, pierwsze skurcze dopadły mnie o 4 nad ranem, urodziłam po 14:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottana
bzyknij się z Mężem to urodzisz szybciej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z kolei jakoś dziwnie zmęczona się czuję i nie mam na nic ochoty, jest mi niedobrze, jak na początku ciąży, każda inaczej ma, ale muszę wyluzować, bo można oszaleć, zajmę się czymś, żeby tylko nie myśleć o porodzie, wybiorę się niedługo na spacer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie Cię nie pocieszę, ale mi też strasznie dłuży się czas, a jestem już po terminie... brzuch obniżył mi się już ponad miesiąc temu, miałam skurcze przepowiadające widoczne na KTG, więc wszystko wskazywało na to, że urodzę wcześniej, ale ciągle nic... i też strasznie mi ciężko, mieszkanie wysprzątane na błysk, książki przeczytane, eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jeszcze mieszkanie nie do końca wysprzątane, ale tak mi się nic nie chce, że dziś to tylko leżę, dziecko już jest wielkie, byłam na usg to ponad 4 kg, coś strasznego... najgorzej jak już jesteś po terminie, u mnie jeszcze sporo do terminu, ale już tylko czekam na jakiś znak, najlepiej jakby wody odeszły ;) wtedy od razu jedziesz do szpitala, a tak skurcze skurczami, raz masz, a raz Ci zanikną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż pozostaje tylko czekać i cieszyć się ostatnimi chwilami wolności :) może wypożycz sobie jakiś fajny film, wyjdź do restauracji z mężem, zrób ciasto, poczytaj książki, gazety, zrób sobie maseczkę :) ja to wszystko robiłam przez ostatnie dwa tyg i jakoś zleciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paoakaka
lak leń może coś robić, leży i narzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaj tu
no teoretycznie 2 tyg. a w praktyce to bardziej rozciągnięty termin -bo możesz urodzić choćby i dziś a możesz też dopiero za 4tyg mieć wywołanie. Nic pewnego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieję, że jutro będę się lepiej czuła i nie będzie mnie wszystko bolało jak dzisiaj, to zrobię sobie domowe spa, kąpiel, maseczka, muzyczka, trochę trzeba się zrelaksować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego odkąd jesteś na zwolnieniu, czyli od około miesiąca, codziennie gotuję obiady, co drugi dzień ścieram kurze, odkurzam i myję podłogi i jakoś czas leci :) no i do tego pranie, prasowanie. uszy do góry, to już finisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo bliżej niż dalej ;) Już trochę się uspokoiłam, nie ma co narzekać, faktycznie, ostatnie dni - spokojnie ;P Później może być różnie, zależy czy dziecko będzie spokojne, ale na pewno i tak dużo obowiązków niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StevBick

Target Pharmacy Propecia Buy Tadalis Sx Generic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×