Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fieflies

Proszę o pomoc matki karmiące piersią

Polecane posty

Gość fieflies

Witam. Wiem, że długie ale potrzebuję porady/pomocy. Mam córeczkę, która ma 2 tygodnie i 3 dni. Chciałabym ją karmić piersią, ale jak do tej pory marnie to idzie. Generalnie w szpitalu nie miałam mleka, a każda pani od laktacji mówiła mi co innego - jedne dawały nadzieje, inne mi ją odbierały. Każda dawała inne rady, nie które się wzajemnie wykluczały :( .Siara się pojawiła. Z czasem też mleko, ale dopiero w 4 dobie. Mała od początku była dokarmiana MM (urodziła się 2680 g, więc musiała jeść) i tak też zostało jak wróciliśmy do domu. Moje mleko ściągam laktatorem ręcznym, najczęściej po jej karmieniu i ściągam każdorazowo z obu piersi w sumie ok 20-30 ml. (Teraz, na początku to i z kilku kropel się cieszyłam jak głupia) I taką porcję jej podaje butelką, a dalej mleko modyfikowane - aktualnie ok 60 ml. Przez pierwsze dni przystawiałam ją do piersi zawsze przed karmieniem butlą, ale bardzo się wtedy buntowała, bo nic mi wtedy nie leciało i z czasem przestałam ją przystawiać i dostawała tylko butlę. Jednak kilka dni temu (była najedzona, ale nie spała) przystawiłam ją do piersi bo strasznie marudziła i o dziwo ssała sobie pierś z 8 - 10 mi. Nawet słyszałam jak przełyka parę razy. Wróciła mi trochę nadzieja, że da się jeszcze przejść na pierś. Dzień później miałam wizytę domową pediatry i lekarka powiedziała, że jak najabrdziej jest to jeszcze możliwe. Chciała mi pokazać jak Małą przystawiać, ale ona była taka śpiąca, że nic z tego nie wysżło) Po wizycie lekarki przystawiłam ją jak była w "dobrym" humorze i ssała przez 45 min. Ale skończyło się to poranieniem mojego sutka, wniosek - była źle przystawiona. W nocy też marudziła i też ją przystawiłam i ssała. W między czasie daje jej normalnie mleko MM i to co dam radę odciągnąć. Dzisiaj poszłam o krok dalej i przystawiłam ją po 4 godzianch od ostatniego karmienia (moje + MM) i ładnie się przyssała - miała dużą część piersi w buzi, ładnie wywinięte wargi, nos i broda dotykały piersi i było słychać jak przełyka (tak mi się przynajmniej wydaje). Mniej więcej na 12-16 "pociągnięć" było przełknięcie (widziałam po gardełku/szyi i taki odgłos). I przerwa w ssaniu na kilka sekund i znowu podobnie. Czy to tak powinno wyglądać? W ten sposób sobie wisiała na piersi przez godzinę. Na koniec usnęła. Pomyślałam, że może coś zjadła - bo po wstaniu na pewno była głodna, a pierś ssała i nie wkurzała się. Odłożyłam ją śpiącą do łóżeczka, ale obudziła się po 5 min :( . Czyli wiele nie zjadła. Jak chciałam odciągnąć resztę z tej piersi laktatorem to nie udało mi się nic ściągnąć. Czyli to co było + to co się naprodukowało wypiła. Dostała butlę i poszła spać. Czy Waszym zdaniem jest jeszcze szansa na karienie piersią? Czytałam dzisiaj w Języku niemowląt Tracy Hogg, że do końca 3 tygodnia można bez większych problemów przejść z piersi na butlę i odwrotnie. Czy któraś miała podobnie jak ja i udało jej się karmić piersią? Bardzo mi na tym zależy, i ze względów psychicznych i finansowych. Macie jakeś rady jak powinnam postęować? Piję herbatkę laktacyjną - odpowiednik fitomix 4 - dzięki temu w ogóle pokarm się poajwił. Dajcie mi trochę nadziei... Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tak trzymaj i sie nie poddawaj,naprawde Twoja postawa jest godna pochwaly. Postaraj sie uspokoic chociaz wiemze to trudne kiedy tak bardzo sie starasz a nie wychodzi tak jak powinno.Ja mialam podobnie tzn brak mleka jak w 3 czy 4 dobie wyciagnelam cos laktatorem kilka kropel tak ze ledwo byly widoczne na dnie butli to tanczylam z radosci:-) I tez mialam problem z przystawianiem, pogryzla mnie do krwi wiec kilka tygodni odciagalm i podawalam swoje mleko w butli na przemian przystawiajac choc na chwile aby nie zapomniala jak ssac z piersi. Staraj sie przystawiac corcie jak najczesciej, jesli cie pogryzla to odciagaj laktatorem czesciej (nie co 3-4 godziny, proboj nawet co 1 albo 2 godziny) nawet wtedy kiedy nie 'czujesz' ze piersi sa pelne. Musisz je stymulowac do produkcji ile sie da, buzka dziecko do tego jest najlepsza no ale wiem jak sutki potrafia bolec wiec uzywaj laktatora. Duzo pij, idz na kilka dni do lozka z corka, zaszyjcie sie w lozku, przystawiaj ile sie da, ogladaj filmy, czytaj ksiazki jak dziecko spi, i znowu przystawiaj. Obowiazki domowe moga poczekac kilka dni, jesli ci zalezy na karmieniu warto sprobowac. Kolejna rada:nie daj sobie wmowic ze Twoje mleko jest za chude. Nie ma czegos takiego jak za chudemleko. Owszem moze byc tak ze mozesz miec tego mleka zamalo ale jest jeszcze za wczesnie aby to ustalic. Daj sobie kilka tygodni, ja tak robilam,walczylam i pomimo tego ze po ok 5 tyg u mnie bylo juz na 100% wiadomo ze nie mam mleka w godz 11-13 i 18-23 (mniej wiecej) i musial w tych godz podawac malej butle to mimo wszystko udalo mi sie utrzymac laktacje na srednim poziomie przez prawie 9 miesiecy. Zobaczysz, bedzie dobrze. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ariko
miałam tak samo-dziecko wiecznie przy piersi-daj butelkę i odzyjesz i ty i dziecko-nie przejmuj sie nagonka na karmienie piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ariko chyba nie przeczytalac co autorka napisala: ona chce karmic. Malo tego juz dokarmia dziecko i jak widacwcale nie chce w pelni karmic dziecko modyfikowanym,. JEJ WYBOR Gadanie przejdz na butle jest strasznie wkurzajace, najlatwiejsza opcja i wybacz ale 'porady' tego typu dla mnie sa [przejawem posredniego, ukrytego 'terroru butelkowego'. Kilka dobrych slow dla aurorki by sie przydalo W TEMACIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasz23 - dziękuję za Twoje słowa! :) Są mi teraz naprawdę potrzebne. Nie wiedziałam, że będzie mi na karmieniu piersią aż tak zależeć, ani, że to będzie aż tak trudne. Ja mam wrażenie, że kiedy bym nie ściągała, zawsze coś jest - że nie mam takich bezmlekowych momentów. Mała je co 3-4 godziny, czasem wcześniej, czasem później, także ściągam pokarm w różnym czasie. Ale zobaczymy jeszcze jak to będzie. Na ten moment cieszę się, że Mała umie i w sumie chce ssać. Także będę ją przystawiać. Teraz jednak coś ssie, nie tak jak w pierwsych dniach, więc się tak nie denerwuje. Tylko, że na ten moment na pewno się nie najada. :( Ale będę dalej walczyć. A czy ssanie powinno tak wyglądać jak napisałam? tzn. ciągnie kilkanaście razy, przełyka i przerwa na kilka sekund? Czy powinna ssać ciągle? Na forum gazety też zajrzę, dziękuję również :) ariko - dokarmiam MM,a nawet w przerażającej większości karmię MM i wiem jak to jest jak Mała śpi po 3-4 h, ale chciałabym karmić tylko piersią. Oczywiście nie kosztem zdrowia dziecka, tylko na ile to możliwe. Także ja nie narzekam na brak czasu i wiszenie dziecka na piersi i nikt mnie nie zmusza do tego rodzaju karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fireflies co do tego ssania to powiem ci szczerze ze nie pamietam jak bylo u nas czekaj musze pomysles...pamietam ze jak np mialam pokarm w tych 'dobrych' godzinach i jak mala zaczynala ssac na poczatku to przelykala co chwila i bylo to slychac ale to chyba bylo zwiazane z tym ze na poczatku karmienia mleko matki jest wodniste (bardziej przezroczyste) a dopiero po chwili wyplywa to bardziej biale i 'gesciejsze' mleko. Jakos nie przypominam sobie aby moja corka polykala mleko po kazdym zassaniu wiec chyba jest w porzadku:-) Co ci jeszcze poge poradzic to gdy czujesz ze mala cobie 'ciumka' zamiast wlasnie polykac, to poglaszcz ja palcem po policzku, polaskocz po policzku dla 'przypomnienia' po co tak naprawde ma piers w buzce. Warto tez to robic kiedy dziecko usypia aby nie wyrobilo sobie nawyku zasypiania na piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci szczerze że nigdy nie słyszałam jak moja córka przełyka ssąc pierś, mimo że starałam się jak mogłam. Tez musiałam dokarmiać na poczatku z braku pokarmu (miałam cc)ale udało się nam i c orka była na piersi 19mc. Postaraj się przystawiać częściej do piersi i zawsze ale to zawsze najpierw pierś potem ew mm a nie odwrotnie. Z piersi żeby mleko poleciało dziecko musi się trochę pomęczyć , z butelki nie ma takiej potrzeby. Przystawiaj jak najczęściej, nawet co 1-2h. Życzę powodzenia i wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie poddawaj sie! Ja czasem tez nie mialam zbyt wiele pokarmu. Pomoglo picie duuuzej ilosc plynow, zero kawy. Na poczatku sutki strasznie mnie bolaly, czasem nawet krwawily, ale nie zrezygnowalam z karmienia piersia choc bylam tego bliska. Probuj jak najczesciej przystawiac ja do cyca, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybacz ale mam
wrażenie że chcesz karmić za wszelką cene mimo że dziecko się nie najada czyli jest GŁODNE. Wolisz karmic nad zapewnieniu dziecku tego co najlepsze czyli nie mleka z piersi a pełnego żołądka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi_zielone
Normalnie jakbym czytala siebie sprzed kilkunastu miesiecy. Ja walczylam o mleko 12 tygodni, wkoncu skapitulowalam- nikt by dluzej nie wytrzymal. Niestety u mnie bylo ciagle tak jak u ciebie, autorko, jedzenia godzine a spania 5 minut. Nie mialam juz sily meczyc i siebie i dziecka a bylam bardzo zdeterminowana wrecz uwzalam niekarmienie piersia prawie za zyciowa porazke. Jedyne, co moge ci poradzic to zebys przystawiala ja przy kazdym karmieniu do obu piersi a dopiero potem dokarmiala- mi to troche pomoglo, mleka bylo wiecej ale jak widac nie dawalo efektow na dluzsza mete. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmie synka juz 3miesiace chociaz czasem przyznam sie , ze musze dokarmiac butelka najczescej wtedy kiedy nie ma obiadu. Najwiecej mleka mam po rosole z makaronem , ryzem , manna itp Dla zwielszenia laktacji polecam karmi tylko nie wypic od razu cala butelke tylko malymi lyczkami pic przez np 2h. Zeby zwiekszyc laktacje musisz dziecko przystawiac jak najczeciej do piersi , wtedy rozbujasz produkcje mleka. Co do pogryzionych sutkow tez przez to przechodzilam :( ale nie sciaglam laktatorem tylko przystawialam dziecko do piersi :( bolalo jka cholera ale nie bylo innej rady a nie chciaam sciagac bo wtedy dziecko by sie juz nie przysalo tylko by chcialo pic mleko z butelki. Czesc kasza :) gdzie teraz jestes Warszawa czy UK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się zasatanawiam
Skąd te poglądy typu: masz za mało mleka, za chude mleko, trzeba dokarmiać butlą, bo się nie najada, odciągać laktatorem itp, itd... Przecież natura tak nas wyposażyła, byśmy mogły w pełni zaspokoić potrzeby żywieniowe dziecka, przybajmniej przez pierwsze miesiące... Kiedyś nie było mm i jakoś ludzie sobie radzili. Dawania dziecku butli tylko odzwyczaja je od piersi. Samemu sobie się szkodzi. Poza tym jeśli masz przepełnione piersi to przystaw dziecko, niech ssie, zamiast laktotora, bo to błędne koło: im więcej ściągniesz, tym więcej się naprodukuje. I coś jeszcze: nie ma prawa skończyć Ci się pokarm w piersi, tym bardziej, jeżeli go ściągasz. Ponadto przecież noworodek nie potrzebuje litrów tego mleka, ale trochę, więc pewnie to, co mu dajesz mu wystarcza. Ja bym całkiem z butli zrezygnowała, bo wg mnie tylko mąci się dziecku w głowie. I myślę, że wystarczy duża ilość płynów i częste posiłki, by mieć pokarm i to dobry. Te herbatki to jak dla mnie naciąganie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała przez pierwsze 3 mce można powiedzieć wisiała na piersi... każdy gadał, że mam chude mleko i żebym przeszła na butelkę a jak ściągnęłam to śmietany było na centymetr więc wcale nie chude... też miałam problemy z karmieniem.. raz mleko było raz nie ale położna poradziła mi żeby przystawiać przystawiać i przystawiać.. trochę to potrwało ale wywalczyłam tę laktacje... musisz dużo pić... dużo dużo dużo ;] to jest podstawa jak nie ma wody nie ma mleka u mnie stres ja hamuje, nie stresuj się że mała się nie najada bo takie małe dziecko jak jest głodne to płacze mocno a ona może chcieć po prostu twojej bliskości dlatego się wybudza odłożona... pamiętaj pierś produkuje tyle na ile jest zapotrzebowanie... im większe zapotrzebowanie czyli częstsze przystawianie tym więcej mleka.. gdzieś czytałam, że przystawianie nocne daje dobre efekty poza tym mleko nocne jest najbardziej wartościowe i tłuste aha i jak dziecko jest na cycku to może chcieć jeść nawet co godzinę w zależności ile zjadło ostatnim razem więc się nie zdziw ;] ja miałam 3 kryzysy laktacyjne... pierwszy na drugi dzień po porodzie, drugi jak miała 5 tygodni i wylądowałyśmy na 10 dni w szpitalu a trzeci ok 8 tygodnia.... było ciężko jak cholera włączyłam dwie porcje mm... maltretowałam te cycki laktatorem i przez mała a dziś ona ma 8 mcy a ja mam tyle mleka, że ściągam jeszcze na zapas, żeby było jak wrócę do pracy.... te odciągnięte mleko możesz mrozić, nawet najmniejsze porcje ( ja wylewałam głupia) i wtedy możesz je podać zamiast mm jak będzie kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się zasatanawiam
I jeszce jedno: zasada 1 karmienie=1 pierś. Bo jak przystawiasz z obu, to z obydwu się tylko napije, bo zanim pokarm zdąży się przekształcić w sytniejszy, to zaspokaja pierwsze pragnienie i przestaje ssać, a za chwilę i tak jest głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam troszke podobny problem,tylko moja malutka ma 6 mcy,karmilam ja piersią, przyszedl moment ze pochorowalysmy sie troszkę,ja byłam osłabiona strasznie,a ona zakatarzona,trudno jej było ssać z zatkanym noskiem.Dalam jej butelkę i wtedy zaczęlam mieć problemy z nakarmieniem ją piersią.. Było tak,że nie chciała ssać wcale,na dwa dni może possała ze dwa razy,piersi mi rozwalało,a laktatora akurat nie posiadam,żeby mogła zciągnąc..Bałam sie,że mleko mi zaniknie,jak naciskałam,to już tak nie tryskało jak zawsze.. Powiem,że strasznie to przeszłam,byłam pewna,że mleko mi zaniknie a bardzo pragnelam karmic,miałam chwile załamania,jakbym w depresje popadała,nie umiem tego wyrazić tu pisząc ale było mi strasznie przykro ze prawdopodobnie zakończe karmienie piersią.Jak nawet udało mi sie trochę nakarmić to szalałam ze szczęscia:) Ale tez sie nie poddałam,jak przychodzila pora karmienia przystawialam ją,i udawało sie coraz częsciej. Zauważylam,że lepiej ssie przez sen,e dzień strasznie trudno mi nakarmić,ciagle sie rozgląda,cos ja rozprasza.. Np ostatnio nakarmilam ja sporo wieczorem wczoraj przez sen,dzis rano duzo zjala,w poludnie juz nie chciała,wiec jej dałam mm,i tak teraz wieczorem podałam jej przed 20 kaszke,teraz śpi i czekam jak głupia do 22-23 co wieczór,żeby ją wziąsc przez sen i nakramic,w końcu to dla niej najlepsze. Rozumiem autroko ze pragniesz tj ja nadal karmic piersią,tylko Twoja dzidzia ma 2 tyg i nieunormowany jeszcze tryb snu i czuwania U mnie wiem juz kiedy sen itp i moge sobie zaplanowac,że za godz ja nakarmie przez sen Ale wydaje mi sie z tego co piszesz,że masz duże szanse,by karmic piersią,tylko jak najczęsciej przystawiać,takie maluszki ssą dłużej,ale mniej bo a to przyspią itp,ale im dzidziuś rosnie tym intensywniej ssie,szybciej i więcej,wtedy też coraz więcej mleka się odbudowuje,tak że życze powodzenia mam nadzieję,że sie uda!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko,może sie udać.U mnie było podobnie tzn.mój synek na początku był na karmieniu mieszanym czyli pierś i mm.tak było gdzieś do 1,5 m-ca.I wyobraz sobie,że sam wybrał pierś.Poprostu z czasem zaczął marudzić jak podawałam mu butelkę,płakał,no nie chcił i już.A jak tylko podałam piers to ssał.Na początku wisiał na piersi praktycznie co godzinę i wkoncu rozkreciła mi sie laktacja bardziej i karmie piersia cały czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuss a po co karmisz przez sen? Nie możesz poczekać aż sama się obudzi? moja w życiu nie zje przez sen... zaciśnięte usta i nara ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda jestem w warszawie, a na poczatku tego tygodnia bylam w malopolsce, ba wniosek w saczu a paszport musialam skladac (bo jestesmy na stale zameldowani tam)nawet jak wracalam to myslalam ze psia krew trzeba cie bylo gdzies dorwac i sie spotkac:-) moze nastepnym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie dlatego,że jak podam jej cyca na spiąco,to jak zassie to je i je bardzo ładnie,sama byłam zdziwiona i wykorzystałam to :) A w dzień rano jeszcze zje a potem to już cud,wierci sie,oglada,reaguje na wszelkie dobiegające dzwięki,złapie pierś, to zaraz puszcza i się ogląda za siebie bo np cos uslyszy:) Masakra,ile ja sie czasem umęczę to jest szok,żeby zjadła.. Ale nie jestem za łatwizną,że dam butelke i będzie spokój,jakos czuję takie pragnienie karmienia piersią,no i wiem,że to dla niej najlepsze. Wierze w to,że jak sie pragnie to sie uda!!!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ______goniec
musisz w siebie uwierzyc. NIE ma czegos takiego jak za malo mleka. Raz na zawsze wyrzuc butelke. Kazda kropla wypita z butelki zmniejsze Twoja laktacje. Poloz sie z dzieckiem na 2 dni do lozka, i trzymaj go non stop przy piersi. I uwierz w to ze jestes w stanie wykarmic swoje dziecko. Do poczytania: http://cycusialka.bloog.pl/id,3551362,title,Rtunku-Mam-malo-mleka-cz-4,index.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaaaaaaaaaaaaaa
Kilka filmów na wideo, jakas lekka ksiązka i ze dwa dni podawania cyca dziecku prawie non stop. Dzidek wisi na cycu, mama leży i czyta albo oglada tv, tata donosi jedzonko- dużo weglowodanów: drożdzwka, kanapki, potrawka z kurczaka z makaronem, ziemniaki z mięskiem i marchewka zasmażaną, serek wiejski, jogurty. No i dużo picia. Dziecko dostawało cyca przy każdym objawie aktywności jakiejlkolwiek, czasem piło 40 minut a czasami 3 cmoknięcia. Mnie juz bolały boki od leżenia, ale po takich prawie 3 dniach mleka miałam full. teraz synek ma 4 miesiące i nadal na samym cycu. Ważne: nie można zapominać o żadnym posiłku, u mnie brak jedzenia co 3 goziny wywołuje natychmiastowe zmiejszenie ilości pokarmu. Na spacer z dzieckiem biorę soczek, jabłko, paczuszkę harbatników jeżeli wiem, że dłużej nas nie bedzie w domu, bo czasami wychodzimy na kilka godzin i karmie np. w pomieszczeniu do przewijania w markecie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doswiadczona mama ...
Corke karmilam 18 miesiecy, a tez mialam na poczatku problemy , bo po cesarskim ! Maja racje , nie poddawaj sie , moja nigdy nie dostawala butli - nawet jak ja czasem co godzine przystawialam , i sie rozkrecilo , a nie znam zadnych alergii , biegunek ,zaparc ,chorowala tez zadko i lekko , wiec oplaca sie pomeczyc te kilka tygodni. Wiem ,ze mozna kupic takie nakladki na sutki , np jak sa wciagniete , moja kolezanka stosowala je takze jako ochraniacze , by maly jej sutkow nie ranil. Chcialam Ci jeszcze powiedziec ,ze w zyciu niemowlakow , jest kilka takich okresow szybszego rozwoju , gdy nagle wzrasta zapotrzebowanie na mleko , wydaje nam sie wtedy ,ze mamy za malo pokarmu , wiele matek wtedy kapituluje , a to dziecko potrzebuje nagle wiecej , najlepiej znowu do lozka i karmic czesciej , sytuacja normuje sie po kilku dniach. Aha , ja nie podawalam do picia herbatek, wiec nie przesadzaj z iloscia ktore dziecku podajesz , uczucie pelnego brzuszka moze spowodowac zemalo wipije , a za chwile bedzie glodna i bedzie Ci sie zdawac ze pokarmu jest za malo. Zawsze na poczatku pokarm jest bardzo wodnity i sluzy do zaspokojenia pragnienia , a przeciez czesciej pjjemy niz jemy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×