Niektorzy ludzie w zyciu nie reprezentuja zadnych wartosci

Mowie tu o wiekszosci polskich pracujacych. Nie doksztalcaja sie - np. wolne weekendy wykorzystuja na chodzenie na imprezy badz ogladanie telewizji zamiast studiowac np na studiach podyplomowych. Podobnie wieczory po pracy moznaby wykorzystac na nauke jezykow obcych.

i marnowac czas na nauke podczas gdy chociaz w weekend mozna sie odprezyc i zrelaksowac? chyba cxie gnie buahahha

A ty co teraz niby robisz? :P

ja co niedziele wieczor ćwiczę kolegami z osiedla francuski

Ja tylko mowie o nieudacznictwie Polakow. Pozniej nie znaja nawet podstaw ekonomii, rachunkowosci czy prawa

ja weekendami poszerzam horyzonty waginalnych przyjemności :)

ja weekendy wykorzystuję na szukanie żony :P

no to jak masz ochote to sobie nawet chiński w srody w poludnie a mongolski w sobote o poranku cwicz... twoja wola ale ja nie sadze ze cale nasze zycie ma sie kierowac tylko na dokształcanie, ty moze bedziesz wiedziala wszystko o ekonomii czy rachunkowosci czy tam prawie ale ile fajnych chwil na imprezach z przyjaciolmi cie ominie, pozniej bedziesz tego zalowac

jak masz rodzine, meza dzieci to nimi sie czlowiek zajmuje po pracy i domem a czasem nawet nie ma chwili dla siebie wiec nie kazdy ma tyle czasu co Ty na doksztalcanie sie a od ekonomi czy rachunkowosci sa specjalisci w danej dziedzinie czlwoeik nie musi znac sie na wszytkim