Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajna82

Co się zepsuło w moim związku???

Polecane posty

Witam, potrzebuję mądrej i emmpatycznej porady, płec odpowiadającego obojętna: Z góry wielkie sory za zawiły tekścik, ale sama zawiła jestem :} Jestem z chłopakiem od pół roku, poznalismy się na portalu randkowym i po trzech dniach randka, bosko było . na początku bardzo zabiegał o mnie, codziennie pisał kilka smsów, dzwonił i pytał jak minął mi dzień. Broniłam sie przed takim szybkim obrotem spraw dośc długo ( z uwagi na poprzdnie sparzenie się ) ale w końcu pprzełamałam się i spędzilismy cudowne, seksowne, gorące lato. widywalimsy się codzinnie, co drugi dzień, weekendy zawsze wspólnie. A teraz on zaczął rozkręcać własną firmę i poświęca temu zajęciu 90% swojego czasu. Nie jestem na tyle zaborcza, aby zabraniac mu pracy czy negować ważność jego pasji i potrzeby realizowania się, ale już nie dzwoni sam. muszę ja dzwonić. z smsóm bije chłodem, al jak nie bije chłodem to brzmią " hej, miłego dnia, cmok". ja też pracuję zawodowo i bywam zmęczona, ale nie zmieniam przez to swojego zachowania w stosunku do niego. dodam, żę od trzech tygodni nie kochalismy się, a okazji po temu było sporo. Kiedy jestem u niego, czuję że az bije od niego chęć, abym już pojechałai dała mu się wyspać. Raz odwazyłąm się i spytałą go, co dzieje się między nami, a on na to " nie chce mi się teraz o tym myśleć. Eh, życie durne. poradzcie coś, wysłucham wszystkiego... z własnych doświadczeń..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
no to moze ja.Jestem stara juz baba i troche zebralam doswiadczenia i poczynilam obserwacji. -albo jest tak wykonczony rozkrecaniem firmy, ze sprawy seksu, bliskosci draznia go - albo w miedzyczasie wypalil sie ogien i zar w waszym zwiazku. Pierwsze byloby jeszcze do uratowania, druga opcja jest juz trudniejsza, Jesli tlilby sie choc malenki plomien, moglabys jeszcze podmuchac na niego i go rozniecic. Pytanie czy warto i na ile Ci zalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma jakieś priorytety, może dla Twojego faceta firma jest najważniejsza i albo się z tym pogodzisz albo odejdziesz. Jeśli to jego pasja i nie otrząśnie się to raczej z Waszego związku nic nie będzie. Ale nie bierz tego do siebie, to tylko moje subiektywne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy warto i czy mi zalezy. Zalezy mi na idiocie, zakochałam się, mio jego wad. Czy warto? też, ale nie wiem, czy mam dośc siły aby przebić się przez jego skorupkę! Poza tym jak rozniecić? innowacyjne gry erotyczne, gadżety, szczera rozmowa a potem dobrać się do niego i związać? help.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Echh też miałam całkiem nie dawno coś takiego właśnie i muszę Cię zmartwić , bo w moim przypadku się rozstaliśmy. Zawsze widywaliśmy się codziennie a jak nie to już wielce tęsknił itd. w ogóle było cudownie i tak nagle najpierw przestał pisać słodkie sms , potem odpisywał co kilka h , rzadziej się widywaliśmy nawet nie miał ochoty się kochać w końcu doszło do tego , że wgl mi nie odpisywał, nie odbierał tłumaczył się , że ma więcej pracy a tak naprawdę po prostu miał mnie gdzieś . Wydaję mi się , że takie zachowanie bierze się powiedzmy z chęci bycia 'wolnym ptakiem' i takiego życia. ;) Porozmawiaj z nim , postaw sprawę jasno zapytaj czy wgl chce być z Tb jeszcze czy może chce ' odpocząć' sobie ;p Bo nie ma sensu wg mnie ciągnąć tego jak on ma Cię gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
jak Ci zalezy na idiocie, to dmuchaj jeszcze na gasnace ognisko.Nie radze agresywnie zabierac sie za jego klejnoty rodowe.Mozesz jeszcze bardziej go zniechecic i osiagniesz odwrotny skutek. Moze wyciagnij go na choc krotki wyjazd.Taki weekendowy w jakis uroczy zakatek.Przedstaw propozycje w formie troski o jego samopoczucie i przepracowanie.Zaalarmuj go, ze sama tez potrzebujesz chwili w innym otoczeniu. Spacery, jakis basen , ale nie przemeczenie do bolu na szlaku.Bo padnie i nic z tego nie bedzie. Wszystko z wyczuciem , nic agresywnego.Z kazdej jego wypowiedzi czegos mozesz sie dowiedziec . Taki wyjazd bylby kopalnia wiedzy o waszych wspolnych mozliwosciach i rokowaniach. Jesli zdecydowanie powie _NIE.No coz -moze juz jest po ptokach :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz całkowitą rację, tylko we mnie tli sie obawa że on powie" no to pa kochana, miło było. I co wtedy? i będę się czuła jak ostatnia pipa, nikomu niepotrzebna, olana i brzydka. wie, głupie gadanie... Jak sobie z tym poradziłaś, Karolajn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i super, dziekuję wam za dobre rady, jednak nie ma to jak podzielić się bólem. Eleeen.. .Zastosuję się do twojej rady i połączę z ją z karolyn, nieagresywnie, ale stanowczo. Troszkę po matczynemu i trochę kochanki... Kurczę jutro może się zobaczymy ( a kiedyś to każdy weekend). Może on faktycznie przemęczony a ja tu stawiam na baczność... dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam, po prawie 10 latach... bo chciałam kroku dalej. A teraz on nie pisze, sam zadzwonił dziś po tygodniu. Ostatnio widzieliśmy się w niedzielę i może ksiooonże znajdzie dla mnie czas w niedzielę, bo jutro jedzie oglądać motor, bo stary sprzedał. Motor był i jest ważniejszy... A ja chciałam żeby został moim mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
pamietaj, ze kazda sprawa ma dwa punkty widzenia.To tak jak z woda w szklance. Pesymista powie-jejku tylko pol szklanki wody mam :-( Optymista powie-super, jeszcze pol szklanki wody mam:-) Jesli okaze sie, ze zupelnie juz nie krecisz go -uratujesz iles swojego czasu.Po co cenny czas tracic na zwiazek bez przyszlosci? Nawet stare baby ukladaja sobie zycie po raz kolejny , a Ty mloda kobitka.Swiat przed Toba. Nie pekaj .Wazne nastawienie w zyciu i umiejetnosc w zlych doswiadczeniach, znalezc druga , dobra strone ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja zerwałam z nim , bo myślałam , że jak odejdę to otrząśnie się i będzie błagał. Nie do końca tak było...Na początku wgl nie mieliśmy kontaktu po jakimś czasie(ok. 2 tyg) napisał i pisaliśmy tak przez jakiś czas jako niby zwykli znajomi wgl wydawało mi się , że chce wrócić ale tylko wydawało potem tylko raz się spotkaliśmy i bardzo tego żałuję spił mnie , przeleciał i pa ;) .... Mówie Ci dla takich kolesi nie warto tracić czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli co, te wszystkie opowieści o cudownym, pełnym ciepła związku, kiedy to on nie może wytrzymać bez codzinennego jej widoku i jej głosu to se można między bajki wsadzić? Faceci zawsze przekładają zmęczenie czy frustację na związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny bardzo mi przykro, pewnie powtarzałyście sobie do bólu, żę takie cierpienie uszlachetnia i takie tam kwiatki. Ale my i tak jesteśmy silniejsze od facetów. Tylko niestety, też zależne od nich. I nie powiecie mi że jest inaczej ( o heteroseksualnych mówię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
w kazdym zwiazku zar , ktory jest na poczatku, troszke zmniejsza sie.Gdyby tak bylo caly czas, ludzie by nie mogli pracowac, normalnie funkcjonowac. Milosc to nie tylko pragnienie spedzania kazdej chwili wspolnie.Milosc to wszystko w pigulce.I cieplo w zwiazku, i szacunek, lojalnosc, przyjazn, seks, zlosc , poczucie bliskosci, braku tejze bliskosci czasem i milion innych rzeczy. Sa zwiazki lepsze, gorsze i do dupy.Wazne, by nie byly tymi ostatnimi. Ale ja sie tu madrze :-P Zycze powodzenia i udanej proby reanimacji waszej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie którzy nie dojrzeli do związku . Nie ten to inny. ;) Owszem kiedyś sobie powtarzałam i wgl ale jaki jest sens użalania się nad sobą trzeba iść do przodu i nie przejmować się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do poprzedniej wypowiedzi Żaby Letycji: Czy można mieć dość seksu w związku? "Nabzykał się już widocznie" Czy można mieć w ogole dość seksu? Co to, jakieś zawody z tym, kto dłużej wytrzyma? W sumie, skoro tylko na wsadzeniu , dosadnie mówiąc, mu zależy, to dzis podejme radykalne środki. O ile jego wysokośc znajdzie dla mnie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że
on kogoś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia Koala
on nie chce z Tobą być..facet jeśli mu zależy zawsze znajdzie odrobinę dnia dla swojeje kobiety, nawet jeśli pada na pysk, nawet gdy ma 40 stopni gorączki i nawet jeśli akurat zdobywa mt everest. Nie łudź się że to praca i zmęczenie. Nawet po trudnym dniu znajdziesz 3 tony siły by powiedziec komuś parę ciepłych słów i pokazac jak ważna to osoba dla Ciebiee - prawda? Właśnie po cięzkim dniu szukasz kontaktu z kochaną osobą, to zawsze trochę postawi na nogi przecież....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleeeeeeeee cooo
18:35 [zgłoś do usunięcia] Lajna82 Wera. mój chłopak ma brzuszek i nóżki jak u pająka. Ja mam blizny po trądziku na buzi i cellulit ----- A ty sie zastanawiasz, czemu nie chce cie chlopak z brzuszkiem i nóżkami jak u pająka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze on mysli o Tobie powaznie i chhce zapewnic dobra przyszlosc sobie i przyszlej wybrance. Dlaczego wy odrazu czarne scenariousze piszecie. Chlopak sie rozwija a Ty powinnas go wspierac a nie marudzic. Zamiast marudzic tutaj, zadzwon do faceta i powiedz mu co czujesz. A poza tym powinnas znalesc wslasny punkt zaczepienia. hobby jakies , studia praca nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ludzie idealni istnieją tylko w fotoszopie. Pracę mam, studia skończyłam, hobby mam:] . dobra, nie robię festiwalu samoużalania się nad sobą, szczególnei w kontekscie wczorajszych zamieszek w wawce, ci ludzie to dopiero będą mieć problemy! Po prostu kocham go i nie chcę stracić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak myśle
Z własnych doświadczeń - kiedyś zachowywałam sie dokładnie tak samo jak twój ukochany bo... poznałam innego! Nie potrafiłam mu powiedzieć wprost że to koniec chciałam aby to on zakończył ten związek. Wiem nieładnie postąpiłam ale bałam sie mu powiedzięc ze odchodze. Tak więc wydaje mi sie że on po prostu ma kogoś innego. Ludzie popełniają różne błedy i zachowują sie w sposób który niekoniecznie musi być prawidłowy, uczciwy ale o tym dowiadują sie po czasie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak myśle
Uważam że powinnas przestać sie dozywać. W moim przypadku by to pomogło Gdyby przestał o mnie zabiegać to bym wróciła ale on uporczywie chciał spotkań rozmów itd. Skutkiem tego bylo nieodwracalne rozstanie. Daj mu czas na zastanowienie sie. Daj mu sie pomartwic dlaczego nei piszesz, nei dzwonisz, dlaczego nei chcesz sie z nim spotkać. Myśłe że taka niewidza i brak twojego zainteresowania nim powinno pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×