Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana220

O co tu chodzi?

Polecane posty

Gość Zdezorientowana220

Witam. Nie mogę zrozumieć pewnego zachowania. Jestem z facetem już pół roku. Pech chciał, że musiałam się wyprowadzić (praca, obowiązki itd.), więc nie widywaliśmy się przez ponad miesiąc. Tylko telefon/internet, i to nie zawsze codziennie się odzywał. A to zasnął, a to musiał coś zrobić... Ale to tak w skrócie. Przyjechał do mnie, był jakiś czas. Była między nami kłótnia, bo pewnego dnia stwierdziłam, że nie będę go utrzymywać, padły z mojej strony różne słowa. Mówiłam, że jeśli nie zamierza mnie wspierać ani duchowo ani finansowo to ma stąd zniknąć. I tak zrobił. Przepraszałam go za zbyt mocne słowa, a on twierdził, że nie może o tym zapomnieć, że tak to go zabolalo i że wyjeżdża. Prosiłam, zeby został. Niby mówi, że mnie kocha, obiecał że zadzwoni, nie zadzwonił. Obiecał, że wróci. Niby tak bardzo tęskni za rodziną. Nie rozumiem tego, bo jest dorosłym facetem. Na dodatek dopiero po takim czasie powiedział mi, że nasz związek strasznie szybko się potoczył, a jemu chodziło tylko o spotkania, ale potem niby się zakochał i mówi, że kocha mnie i to się nie zmieni. Od tamtej pory nie daje znaku życia. Dodam, że nigdy wcześniej nie byłam tak zdezorientowana. Nigdy nie spotkałam nikogo, kto byłby dla mnie taką zagadką. Podejrzewam, że nie dorósł i nie ma odwagi powiedzieć prawdy, ale chce wiedziec co wy o tym myślicie. Jestem załamana, bo zdążyłam się zaangażować i to bardzo poważnie. Chcę jednak spojrzeć na to racjonalnie, bo nie chcę się poniżać przed kims, kto na to nie zasłużył. O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdfgdfgdfgdf
a czego konkretnie nie możesz zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
kolejny raz to samo - nie odzywa się -> nie zależy mu olać go należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana220
W sumie racja. Każdy normalny człowiek powie to samo. Tylko najbardziej denerwuje to pieprzenie, że niby kocha, że bedzie tęsnił a nie robi nic w tym kierunku... Raz go olałam i przybiegl niemal na kolanach, żebym tylko go nie przekreślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×