Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sunny1234

Jak to rozegrać z facetem? Doradźcie

Polecane posty

Gość Sunny1234

Sytuacja wygląda tak: niedługo mam urodziny i zamierzałam zorganizowac z tej okazji imprezę w wieczór andrzejkowy,ale mój facet poprosił, żebym ją przełożyła na tydzień wcześniej, bo chciałby pójść na bal andrzejkowy (jego kolega coś zaproponował). Zgodziłam się będąc przekonana, że za mnie zapłaci. Wczoraj smsowaliśmy i mój facet napisał, żebym szykowała kasę, bo trzeba już płacić. Uznałam, że mnie sprawdza (znamy sie dopiero 2 mies.), więc udałam honorową i powiedziałam, że nie ma sprawy. Zapytałam też kiedy chce, żebym mu ją dała a on, ku mojemu zdumieniu, umówił się ze mną na konkretny dzień. Byłam pewna, że powie "Nie, coś Ty, żartowałem!", ale on chyba naprawdę chce wziąc ode mnie kasę na ten bal! Fakt faktem, że on uwielbia robić sobie jaja i czasem do końca się zgrywa, by w końcu oznajmić, że to żart, ale w tym momencie nie jestem już niczego pewna...W każdym razie dotychczas nigdy za siebie nie płaciłam, a kilka razy nawet powiedział, że stać go... Dziwne w tym wszytskim jest to, że na urodziny, które mam kilka dni wcześniej, zamierza mi kupić srebrną bransoletkę. Skoro nie ma kasy to nie ma na nic prawda? Albo skoro idzie tam ze mną jak z koleżanką (bo każdy płaci za siebie) to czemu robi taki zobowiązujący prezent koleżance? Coś tu nie gra. Zastanawiam się teraz jaką taktykę obrać. 1. Przed spotkaniem idę do dentysty i on o tym wie. Mam więc pomysł, żeby napisać mu smsa, że własnie spłukałam się u dentysty i poprosić żeby za mnie założył. 2. Oznajmić mu to samo jak już do mnie przyjedzie po kasę. Oczywiście w żadnym wypadku nie zamierzam za siebie płacić. Jeśli powie, że nie ma za mnie założyć, to powiem, że w takim razie nie mogę iść. Mi osobiście nie zależy na tym balu, a poza tym to była jego inicjatywa. Poza tym jeśli nie zamierzał za mnie płacić to czy nie powinien od razu zapytać czy będe miała na to kasę? A może to tylko jaja a ja robię z tego aferę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieggg
Głupia materialistka z ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile .......
masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenko Smetana
Obesrakana BLACHARA!!! zryj kupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
No bez przesady! Uważacie, że on ma rację i powinnam za siebei zapłacić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo straszne
ile kosztuje ten bal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile .......
ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
jak zapraszał, to niech on płaci, a nie stawia Ciebie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahahaha454
co za szmata ja pierdole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ile
kosztuje? To Ty źle zrobilas, bo powinnas go jaki jest koszt takiej imprezy od razu kiedy Ci zaprosil i po podaniu kwoty stwierdzic, ze bardzo Ci przykro ale nie masz na to kasy:D i wtedy bys sie dowiedziala czy za Ciebie zaplaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śnieggg
A jaki to jest jego obowiązek za Ciebie płącic? Małżenstwem nie jestescie wiec nie rozumiem o co ci chodzi. Gdybys choc troche miala szacunku do siebie to sama bys za siebie zaplacila. A ten twoj chlopak mam nadzieje ze przejrzy na oczy i nie bedzie wiecej w taka śmierdząca materialistkę inwestowal. WSTYD WSTYD WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
Myślę, że powinien spytać Cię, czy chcesz iść i jasno od razu dać Ci do zrozumienia... nie wiem jak to jest, bo zwykle na tym etapie mężczyźni płacili, potem na zmianę. Droga ta impreza ? w sumie, mógłby Cie zabrać w ramach prezentu urodzinowego. Naprawdę dużo zależy od waszej sytuacji - ile macie lat no i jakie są jego fundusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
z tym dentystą to głupia wymówka. Postaw sprawe jasno, powiedz że nie stać Cię. Nie wymyślaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Mamy po 30lat. Obydwoje pracujemy. Tu nie chodzi o pieniądze, bo stać mnie wydać 130zl na tę impreze. Chodzi o zasady! Uważałam, że skoro proponuje taką imprezę i prosi mnie, bym zmieniła termin swojej imprezy urodzinowej, to oczywiste jest, że za mnie zapłaci. Wiedziałam od początku jaka jest cena i obydwoje twierdziliśmy, że bardzo atrakcyjna, ale on ani slowem nie wspomniał, że każde będzie płacić za siebie. Czuję się teraz dziwnie, bo na tym balu będzie jego brat z żoną, kolega brata z dziewczyną, jego kolega z żoną i kolega kolegi z dziewczyną czyli same pary, a ja kim mam tam być? Poczułam się, jakby zależało mu tylko na tym, żeby pokazać się na imprezie z kobietą, bo wszyscy będą parami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Mam też wrażenie, że on bada granice do jakich może się posunąć- jeśli zgodze się za siebie zapłacić to na pewno będzie mu w to graj i ucieszy się, że ma taką fajną kobietę, która niczego od niego nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Dziwi mnie, że chce mi kupić na prezent srebrną bransoletkę. Powiedziałam mu, że nie chcę, by się na mnie wykosztowywał, bo najwazniejsza będzie dla mnie jego obecność w moje urodziny, ale on uparł się, że i tak mi ją kupi. Teraz myślę sobie, że pójdziemy na ten bal i on na pewno będzie chciał, żebym założyła tę bransoletkę, a potem będzie się chwalił, że to od niego, a wszyscy będa myśleli, że mam takiego super fajnego i hojnego chłopaka- biżuteria, bal andrzejkowy...Nikomu nie przyjdzie do głowy, że zapłaciłam za siebie (oczywiście teoretycznie, bo nie zamierzam tego robić).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiecie w jakim jesteście związku. Prowadzicie gry - zamiast ustalić zasady. Ty oczekujesz "sponsoringu", czemu? Jak jesteście parą i obydwoje pracujecie to czemu on ma częściej płacić? Nie ustaliliście zasad, bawicie się w gierki. To jest wasz problem. Nie jakiś bal, czy 130zł. Sprawdzacie się, zamiast się dogadać. "Bawicie" się z związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
A jak jeszcze dodać do tego fakt, że on ostatnio wziął na siebie tyle obowiązków, że widujemy się raz w tygodniu albo rzadziej, choć mieszkamy w tym samym mieście, to jak się można poczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
JacekJ => nigdy nie oczekiwałam sponsoringu. Mój facet od miesiąca nigdzie mnie nie zabrał, bo tak jak napisałam wyżej- nie ma czasu na spotkania, nawet w domu. Poza tym to była jego propozycja i jemu zależało, żeby iść, bo idą jego znajomi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałaś "Zgodziłam się będąc przekonana, że za mnie zapłaci. " Powiedz mi - skąd takie przekonanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
Nie poszłąbym. Myślałam, że jest studentem- wiadomo, każdy grosz się liczy. W liceum miałam takich znajomych co facet nawet na lody dziewczyny nie zabrał, tylko każdy za siebie. Na tym etapie jeszcze powinien Cię wziąć. W końcu sam to zaproponował i jeszcze ty masz zmieniać plany... A powiedz coś więcej o nim. Mieszka z rodzicami ? Jaki jest jego stosunek do pieniędzy? chwali się oszczędnością i cwaniactwem ? Bo widzisz, miałam kiedyś faceta, co polowe swojej pensji odkladal (jakies 800zl wtedy) , 500 płacił rodzicom, a reszte miał dla siebie i po jakimś czasie zorientowałam sie ze to ja za wszystko place. Wyobrazalam sobie ze po ew slubie, bedzie mnie z kazdej zlotowki rozliczal i nigdy nie doczekam sie kwiatka ot tak bez okazji. Myślę, że mezczyzna ok 30 tki powinien zaplacic za kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
Stad, że: 1. Jak wychodziliśmy gdzies czasem na kolację to zawsze jak proponowałam, że zaplacę mówił, że przecież robi nadgodziny, więc stać go. 2. Raz podczas rozmowy, gdy narzekałam, że rzadko się widujemy przez jego pracę, powiedział że powinnam się cieszyć, że zarabia dla mnie kasę (powiedziałam wtedy, że nie zarabia jej dla mnie tylko dla siebie, a ja zarabiam na siebie). 3. Zaproponował pójscie na ten bal. 4. Jest moim facetem i jak do tej pory zawsze był dżentelmenem. 5. Nigdy nie dał mi odczuć, że jest sknerą. 6. Kiedyś powiedział, że dla niego od pieniędzy ważniejsza jest satysfakcja z wykonywanej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
a moze rzeczywiście CIe sprawdza ?? albo wczesniej grał ?? dziwne to trochę...nie wiem co CI doradzić. A może ma wrażenie, że za dużo go 'ciągniesz' ? I po kiego chwalił się co CI chce kupić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
a tak na serio czemu ty nie chcesz zaplacic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
poważnie ?? => ja też myślę, że powinien zapłacić, skoro zaproponował, pracuje i kilka razy dał do zrozumienia, że nie narzeka na brak pieniędzy. Poza tym to naprawdę nieduża kwota! A jak dotychczas nie wydał na mnie dużo, bo tak jak mówię- rzadko gdzieś wychodzimy, a prezentów też mi raczej nie przynosi (kilka razy różę i raz żelki Haribo). Gdyby był studentem to wiadomo- bierze od rodziców, więc jest inna sytuacja i każdy wtedy płaci za siebie, ale on pracuje już jakieś 7 lat! Na dodatek mieszka z rodzicami w wielkim domu, który w środku jest urządzony na bogato. On sam zresztą też ma niezłe auto i ubrania, więc raczej nie zarabia 1000zł...I to nie tak, że lecę na kasę, tylko mam swój honor. Mogę za siebie zapłacić, bo stać mnie na to, ale chodzi o zasady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
No właśnie chodzi o to, że go wcale nie ciągnę za kieszeń- na palcach jednej ręki mogę wymienić w ilu lokalach byliśmy od poczatku naszej znajomości. Wydał na mnie jak dotychczas jakieś 150zł góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważnie ??
no i co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość davidson
nie no brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunny1234
No właśnie pytam was jak to rozegrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×