Jak to rozegrać z facetem? Doradźcie

Jeśli masz ochotę iść na tą imprezę/bal, to idź. Faceta potraktuj jak zwykłego znajomego, nie musisz się tam tylko z nim bawić. Nie rozumiem, dlaczego wg niektórych zachowanie z godnością i honorem ma polegać na tym, że autorka nie może iść na imprezę za którą sama zapłaciła. Jakby on jej to sponsorował, to byłoby inaczej. Ale jeśli sama za siebie zapłaciłaś, to wg mnie możesz iść. A co do urodzin. Potraktuj go jak zwykłego znajomego. Nawet jak nie jesteście już parą, to przecież możesz przyjąć od niego życzenia, jak będzie ci składał, możesz wpuścić go do domu razem z innymi gośćmi. Nie musicie przecież być na siebie zagniewani. Po prostu nie jesteście już parą. Chyba że nie masz ochoty go widywać, ani iść na ten bal. Musisz sobie na to sama odpowiedzieć.

Dzięki za wypowiedź. Ja też nie uważam, żeby pójście na bal oznaczało brak godności i honoru, bo przecież zapłaciłam za siebie, więc dlaczego mam rezygnować? A co do moich urodzin to w środę już nie spodziewam się gości, bo moich bliskich zaprosiłam na piątkową imprezę. Będzie chyba tylko on...Natomiast co do tego, że nie jesteśmy już parą to była to moja decyzja po tym jak on nie przyszedł na imprezę. Nie rozmawiałam z nim na ten temat, bo po prostu nie chciałam się do niego pierwsza odzywać. A dziś jak mi napisał, że na bal możemy iść jako znajomi to zapytałam go potem czy dobrze rozumiem, że nie jesteśmy już parą. Na to on odparł, że nic takiego nie powiedział i to moja błędna interpretacja...

Tak sobie czytam i czytam i wierzyć mi się nie chce. Mam wrażenie, że autorka na siłę szukała dziury w całym, doszukała się, a teraz rozdmuchuje sprawę. Znam takie osoby, z małego problemu, czy nieporozumienia robią aferę, a potem się dziwią, że coś się popsuło. Sunny1234- jak Ci ten facet nie pasuje (a widać, że nie pasuje), to skończ to po prostu. Powiedz mu, że nie chcesz, żeby przychodził, bo się rozmijacie w oczekiwaniach, a bal andrzejkowy sobie po prostu odpuść, bo źle się będziesz czuła wśród jego znajomych. Jeśli natomiast zależy Ci na facecie, to przestań robić z siebie nadąsaną księżniczkę, skończ z gierkami i zacznij zachowywać się, jak na mądrą, niezależną kobietę przystało.

Napisał mi dziś w dzień smsa, że życzy mi zdrowka, pieniazkow, spelneinia marzen oraz cierpliwosci i wyrozumialosci dla swojego misia...Podziekowalam tez smsem, zaprosilam na szampana i ciasto i zapytalam czy da rade przyjechac dzisiaj- to bylo ponad 2 godziny temu a ja nadal nie dostalam odpowiedzi...;/

No to widać, że pali mu się do Ciebie. Ale już przecież prosił Cię o cierpliwość i wyrozumiałość. Pewnie właśnie to, i inne akcje tego typu, miał wówczas na myśli.

no ciekawe i co przyszedł do Ciebie osobiscie złozyc zyczenia??

Problemy jak u nastolatków. Stara dupa z dawno zdjętym wiankiem, pracująca oczekuje, że będzie traktowana jak dziewczątko w 20stoleciu międzywojennym :?

Nie przyszedł, nie odezwał się już...Wziął 130zł na bal andrzejkowy i wystawił mnie, bo przecież w tej sytuacji nie pójdę z nim na tę imprezę;/

olej juz te pieniądze, i w ogóle się do niego nie odzywaj już, zal facet

zadzwon tam gdzie jest oganizowana ta impreza i spytaj sie czy oddadza ci kase, bo moze on zamiast ciebie wezmie kogos innego

Niestety nie można już odzyskać kasy, bo zakupy zostały zrobione a lista zamknięta. Mogę ewentualnie zaproponować parę w zamian za nas...Ale nie mam nikogo takiego:/

olej tą świnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale bydlak..... i dzis sie caly dzien nie odzywa??

wspolczuje, no trudno sie mowi trzeba isc dalej;> przynajmniej mozesz przestac sie przejmowac nim:)

Zadzwonił. Przeprosił za swoje zachowanie. Wie, że nawalił. Powiedział, że w sobotę chce mi to wynagrodzić. Tak więc idę...Gorzej i tak już chyba nie może być, a z nim i tak skończę.

ja pierdole...niby masz 30 lat a zachowujesz sie jak niedorozwoj... nie mozna było od razu mu powiedziec ze nie masz pieniedzy albo ze po prostu nie masz zamiaru płacic? 7 stron pierdolenia bez sensu, w tym załowania 130zł...jakby to była miesieczna pensja... mam nadzieje ze jak pojdziesz na ten bal, to bedziesz tego załowac !

albo faktycznie niedorozwój:O z debilizmem i wtórną ciemnotą

ty pazerna suko chciałas naciagnac goscia na bilety a wyszło odwrotnie!!!!

Zgadzam sie z wypowiedziamy co do wieku autorki :O:O:O

koles ma Cie głęboko w dupie, a Ty idziesz na te andrzejki bo zal ci 130zł, tak to wygląda, olał Cie już tyle razy, dwa razy na urodziny a ty idziesz na ten bal, a w dniu balu też Cie wystawi

na tym balu będą jego krewni i znajomi. Więc ja bym nie liczyła na super zabawę :D autorka nie ma 15 lat. Ona ma tylko wybitnie roszczeniową postawę i wcale się nie dziwę, że facetowi też się odechciało :D

też bym olała te 130 zeta. Daj spokoj, kaska nie jest tego warta, to tylko papier. Zlała bym gościa sikiem prostym

a dlaczego nie wolno jej miec roszczeniowej postawy choć ja bym wcale jej tak nie nazwała? Jeśli robi to co czuje to jest w porządku i tyle. Dobrze dziewczyna kalkuluje. Dobrze że zwraca uwagę na drobiazgi i inne poważne sprawy. Koleś się nie nadaje i tyle.

tak jak ci ktos napisal: 7 stron pierdolenia o szopenie. Kurde, nie potrafie zrozumiec jak mozna takie jazdy odstawiac: chce sprawdzic czy zaplace, bedzie mial mnie w garsci.. Dziewczyno, nie pasuje ci jego zachowanie, nie zadawaj sie z nim. Zastanawia mnie tylko co byscie pisaly gdyby to ten chlopak napisal historie: "zawsze place za swoja dziewczyne, pomyslalem ze moze ten jeden raz moze zaplacic (albo ze juz czas zaczac placic pol na pol), i ona uwaza, ze powinienem byc "dzentelmenem" i placic zawsze" Jak byscie ja wtedy nazwali? kurwa, w glowie mi sie nie miesci ze w kobietach jest tyle sredniowiecza.

jakie średniowiecze. Nie ma się argumentów to się pieprzy trzy po trzy. A co w tym złego żeby facet płacił jak chce się iść zabawić, w końcu to on ją zaprosił. Dobrze dziewczyna kalkuluje.

Niektóre wasze wypowiedzi są naprawde żenujące. Czy ja kogoś wyzywam? Widać jaki poziom reprezentujecie...Żal...

daj znac, jak cie potraktowal na tych andrzejkach, zycze udanej zabawy

no właśnie! "kalkuluje", czy jej się opłaca z nim spotykać, czy nie! a przecież nie na tym spotykanie się z kimś polega. sztucznie rozdmuchany problem, gierki jakieś, fochy. Jakby normalnie facetowi powiedziała "gościu kasy nie mam" to dawno by było po problemie. a tak to się ciągnie, ślimaczy, brazylijska telenowela się robi, wielkie analizy z drobnostek. facet to facet, człowiek, więc można go spokojnie traktować jak człowieka, a nie jak skarbonkę, która coś musi.

Człowieku, jeśli czytasz wyrywkowo ten temat to się po prostu nie wypowiadaj!!! Ja nic nie kalkuluję- mam swoją kasę i zarabiam na siebie. Jestem w pełni samodzielna i nie szukam sponsora! Chodziło tylko i wyłącznie o gest- że jak zaproponował i sam wymyślił bal to powinien zapłacić za nas jako parę. A w tym momencie główne pytanie topiku jest już rozwiązane, bo zapłaciłam za siebie.

no i nie spytał i co? WIELKIE halo się zrobiło. Ty zawsze robisz, to co powinnaś? Nigdy żadnej gafy Ci się nie udało popełnić? A po to Bozia dała jęzor, żeby jak będzie potrzeba, powiedzieć facetowi, co i jak. Grzecznie, ale wprost. Potwornie skomplikowałaś prostą sprawę i dziwisz się, że Ci z tym niewygodnie.

p.s. przeczytałam cały temat post po poście :P