nie-pisanie

mój nie odzywa się już drugi tydzień-wykasowałam jego numer i zapomniałam o nim :> i to chyba najlepsza metoda :)

taki jeden facet 27 - zgadzam sie z kazdym Twoim slowem, widze ze swietnie rozumiesz istote relacji k-m. Gdyby jeszcze wszystkie kobiety sobie to uswiadomily nie byloby takiego wysypu tematow: on sie nie odzywa, on mnie olewa itd :P

Dzięki za rade naprawde. Ale wiesz, ja mialam z nim kiedys przerwe w spotykaniu sie i ciagle myslenie o nim nasilalo sie coraz bardziej, z dnia na dzien myslalsm o nim intensywniej. Teraz jestesmy razem- no, i chyba mysle jeszcze czesicej. Czy on mnie traktuje jak zabawke? I co myslisz o tym co mi powiedzial: 'jesli nie mialbym samochodu i paliwa darmowego to nie wydoilbym z kasą jezdzic do ciebie!" a to nie bylo w formie zartu...

uwazasz ze dobrze rozumiem istote relacji k-m:) moze rozumiem- ale moje zachowanie bezsprzecznie odbiega od mojego rozumowania. I zdaje sobie z tego sprawe.

napisalam to do "taki jeden facet 27", chlopak ma w zupelnosci racje co do dzialania relacji k-m. Gdyby kobiety jeszcze czasem wlaczyly troche rozumu i nie robily wszystkiego kierujac sie tlyko emocjami wszystko byloby proste.

ale nie mow mi ze ty nie kierujesz sie emocjami...jak kazda kobieta- to kazda. i nic tego e zmieni- taka nasz natura.

"'jesli nie mialbym samochodu i paliwa darmowego to nie wydoilbym z kasą jezdzic do ciebie" puste słowa : ) chce przez po to pokazać jak to się wielce dla Ciebie nie poświęca Widzisz myślisz o nim itp no widocznie musisz się sparzyć i wtedy się przekonasz ja tylko mówię z własnych doświadczeń ,ale chyba każde z nas się musi tak sparzyć w życiu. Pamiętaj liczą się czyny/ fakty i to jak się czujesz nie tylko gdy jest z tobą bo to wiadomo że będzie fajnie ,ale też jak się czujesz ,gdy go niema. W poprawnych relacjach i poprawnym związku tu nie powinno być miejsca na stres, ból i czekanie na telefon. Ja się tego nauczyłem za młodu od kobiety manipulantki w przeszłości ,a była i jest w tym naprawdę dobra.

nie wiem ile masz lat, ale ja mam 18 i moze rzeczzwiscie jeszcze nie dostalam z dupe od zycia. Albo wlasnie w nią dostaje... Boje sie samotnosci- jak nigdy. I dlateogo dopoki bd jego zabawka- bde sie na to zgadzala. Jesli przestane nią być- bede musiala to przezyc.

przynajmniej wchodzisz w to świadomie : ) ,ale to twoje życie pozdrawiam

no dzieki za wszystko. ja rowniez pzdr

powaznie. jesli facetowi zalezy to nie ma szans by sie nie odzezwał. a ten sobie pogrywa z tobą. sama piszesz miał duzo dziewczyn i mysle ze to typ takiego lovelasa. no niby jest z toba, jestes młoda i pewnie widzi ze jestes na kazde jego skinienie to sie nie stara. bo po co? on nie musi sie starac bo dobrze wie ze ma cie w garści. a co do nocowania to widzisz...moze z nim nie spałas ale nigdy nie uwierze ze grzecznie koło siebie lezeliscie i nic wiecej. z pewnoscia pozwoliłas mu na cos wiecej a prawda jest taka ze jak facet po 2 tygodniach ma laske w łóźku to co on sobie moze o takiej pomyslec??? ze za 4 tygodnie ja bzyknie! taka prawda. mysle ze jego olewanie moze tez wynikac z tego ze stracił szacunek do ciebie.

smutna jestes bardzo mloda, ja w Twoim wieku to nic nie wiedzialam o relacjach k-m, ale im szybciej zrozumiesz proste uniwersalne prawdy tym lepiej, ja to zrozumialam dopiero stosunkowo niedawno. Najgorsze co moze byc to dawac soba manipulowac i ciagnac zwiazek ze strachu przed samotnoscia. Jestes taka mloda, korzystac z zycia dziewczyno a nie sie uczepilas jakiegos palanta i manipulatora.

stracil szacunek mowisz? on wie ze jestem dziewica i mowi tez ze nie moze sie doczekac kiedy to zrobimy. owszem nie lezelismy grzecznie obok sibie. Chcial- i jedno moje skinienie i zrobilibysmy to. ale ja nie chcialam.

ok wtedy nie chciałas ale za kolejnym podejsciem juz by było coraz wiecej...i powiem ci jedno. wcale nie musi byc odrazu seksu by facet uznał ze kobieta łatwo mu pójdzie . a taki facet który ma ich wiele szuka wyzwania. ty juz nie jestes wyzwaniem bo on widzi ze tobie zalezy bardziej niz jemu.

no to skonentuje to tak: O kurwa ale sie wpierdoliłam! A wydawało mi sie ze gram taka trudnodostępną. Wiem, ze jedgo to irytowalo ze nie chcialam do niego przyjecha i wgl, mowil ze on ma u sibie czesto imprezy, czesto ncuja u niego rozne osoby. A ja sie dalam w to wciagnąc. Jestem tak glupia ze czuje so sibie wstret i obrzydzenie.

Ja powiem tak że jak kobieta mi pozwoli sobie włożyć rękę w majtki to już to jest pewne że to potoczy się dalej : ) .może nie dziś ,ale next time.

nie, reki w majtki nie dalam mu wlozyc. bez przesady...

smutna - po prostu miałas pecha i trafiłas na taki typ....zdardze ci ze dawno temu miałas taka sama sytuacje - spotykalismy sie i było super, on nawet planował nasze wspólne zycie hehe do chwili az pozwoliłam mu na cos wiecej..nie, nie na sex! włąsnie w tym sęk nie było sexu..ale po tym wszystko sie posypało. nie masz co sie obwiniac, człowiek uczy sie na błedach.

no dzieki za wsparcie i za to ze nie tylko ja mialam taka sytuacje... kurcze, naprawde teraz czuje sie okropnie ze to przeze mnie sie pewnie wszystko posypie...jestem cholernie naiwna, ale coz, tak czlowiek uczy sie na bledach.

Dziewczyno no prosta sprawa przemyśl to sobie sama na sucho czy chcesz być przez niego rozdziewiczona czy nie i co jest dla ciebie ważne. Ja tu raczej nie widzę przyszłości tego związku specjalnie. Twój wybór niema co przesadzać ,ani w jedną ani w drugą stronę wiesz dupa nie ołtarz odwlekając to jak najdalej to też nie dobrze. Ważne to robić wszystko z głową i pożytkiem dla siebie.

a jesli moge sie spytac- jak nie bylo sexu to co bylo, co razem zrobiliscie?

taki jeden facet 27 a czy majac 18 lat to wstyd byc dziewica? czy faceci, ktorym naprwde zalezy na kobiecie szanuja to? Bo facet z ktorym jestem, wtedy gdy mu o tym powiedzialam byl zszokowany, mam wrazenie zniesmaczony i czulam ze..cos jest nie tak.. zreszta caly czas prawi mi zoscliwosci, ze jeszcze jestem i mowi, ze ciekawe jak dlugo bedzie musial powstrzymywac sie..

istotą wszystkiego jest wyczucie momentu kiedy mozna sobie pozwolic na wiecej z facetem, mysle ze musi to byc wtedy kiedy facet sie juz zaangazuje na powazniej, bo jesli nie zdazy to po seksie/ostrzejszych piesczotach tym bardziej sie nie zakocha. A kiedys slyszalam, ze faceci dosc szybko dziela kobiety na takie ktore sa tylko do seksu/rozrywki i takie z ktorymi by cos chcieli na powazniej. Podobno jak juz zakwalifikuja Cie do jednej z tych grup to potem juz koniec, ciezko zmienic kategorie.

smutna nie smuć sie...:) ja pamietam ile wtedy za nim wypłakałam. mielismy sie spotkac chyba kolejnego dnia a on nawet nie napisał sms ze nie przyjdzie.nawet pojechałam do niego i on mi jakies kity wciskał...rety ja to byłam naiwna. a wczesniej latał za mna jak oszalały. po prostu trzeba to przełknąć. dlatego juz nigdy potem nie zrobiłam tego błędu :) ty zachowaj klase i nie płaszcz sie przed nim to ci radze.

Bo facet z ktorym jestem, wtedy gdy mu o tym powiedzialam byl zszokowany, mam wrazenie zniesmaczony i czulam ze..cos jest nie tak.. zreszta caly czas prawi mi zoscliwosci, ze jeszcze jestem i mowi, ze ciekawe jak dlugo bedzie musial powstrzymywac sie.. No to już widzisz że on tylko czycha na twoje dziewidztwo skoro szydzi z tego już teraz to masz odpowiedź . Dam sobie lapę uciąć że jak dopnie swego to będzie się tylko śmiał z tego ..ba już się smieje. Dziewidxtwo to twoja sprawa i oddasz go osobie którą ty uznasz za stosowne ,a nie pod presją. To zły doradca. "czulam ze..cos jest nie tak.." to jak sie czuje coś takiego to się tego pilnuj

tak, sęk w tym ze jak jeszcze nie bylismy razem a odbylismy powazniejsza rozmowe gdy on byl troche wstawiony powiedzial mi że dzieli kobiety na te, z ktorymi chce byc na chwile, potencjalne dziewczyny i na te ktore mysli powazniej. ja wychodzilo z opisu ze naleze do 1szej kategoriii.

tak, ale ja poczekam co bedzie dalej...moze taka moja natura. i bede sie smucic;p

tym bardziej powinnas widziec na czym mu zalezy...nie na tobie. po 2 tygodniach lezałas w jego łóźku, plus jego złosliwosci na temat dziewictwa.wiesz facet 25 lat, liczył ze sie z nim przespisz. ok nie doszło do tego ale on juz sie zniechęcił....stracił zainteresowanie, zwyczajnie nie chce mu sie czekac az sie zdecydujesz, bo az tak mu nie zalezy skoro moze miec inne . to mogło zadziałąc w obie strony.

chyba masz racje... zreszta kazdy z was ma ja po czesci, albo w calosci. Popelnlam blad, zaluje. Teraz bede sie obwiniac cale zycie ze stracilam kogos TAKIEGO. Poki co, musze isc, dzieki jeszcze raz za wszystko! Poddrawiam. A.G.

Wszyscy mieliscie racje- jesmu nie zalezalo na mnie!! Nie pisal, nie oddzywal sie. Az w koncu napisal po 5 dniach- wlasnie dzis. Napisal sms-a ze nie chce byz ze mna!!