Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkażonateściowa

Synowe......

Polecane posty

Gość mireczkaa
a ja uważam, że autorka stara się być dobrą teściową. Sytuacja nie za fajna, bo takie mieszkanie na kupie nigdy nie jest dobre- a widać, że synowa szuka dziury w całym. Mam wrażenie, że chciałaby tylko wykorzystywać autorke, a jak jest niepotrzebna to nara. Świadczą o tym te drobne sytuacje opisane przez teściowa. Pytanie o syna jest normalnym pytaniem!!! Moja mama czasem jak dzwoni i ma sprawe do mojego męża, a go nie ma to też pyta "a gdzie jest". Ja bym nic nie zmieniała autorko, poczekaj az sie wyprowadza i bedzie spokoj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pani jaka byla/jest
ja tez uwazam ,ze synowa tak do konca nie jest w porzadku , przede wszystkim powinna byc wdzieczna ,ze ma gdzie przemieszkac do ukonczenia budowy , badz co badz to nie jej dom . Ale czytajac co niektore wpisy...szok :-0 Jak mozna powiedziec ,ze dziecko nie jest syna lub zeby syn sie wycofal ze slubu , w dniu slubu , szok ,co za wredne babska :-0 I do osoby , ktora pisala ,ze kiedys wszystkie beda tesciowymi , posluchaj nie kazda tesciowa jest na rany przyloz i nie kazda synowa jest wzorem cnot . Tak juz jest , wszystko zalezy od czlowieka , od jego charakteru , bywaja dobre tesciowe i dobre synowe i odwrotnie . Wiec skoncz , te teksty , bo juz nie jedna tesciowa rozpierdolila malzenstwo , tak jak niejedna synowa nie lubi tesciowej bez powodu . Polecam ten temat jako lekture. Poczytajcie co robia niektore tesciowe z malzenstwami swoich synow , jak traktuja synowe. Kiedys to czytalam , ale przestalam , bo za bardzo sie denerwowalam . Poczytajcie :-0 Temat gigant : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2564786&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszesiewygadac
byłam u teściowej w święta, z dwójką małych dzieci w porze obiadowej, obiadu ni zrobiła, było ciasto owszem ale było też 15 stopni w domu ( nie jest biedna - to z oszczędności podobno tak lubi) uważam ze to aroganckie wobec nas, jej syna i jego rodziny, u nas zawsze jest ugoszczona, po prostu musiałam się wygadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaćją
olać ją i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość btreq
Nie czytam wszystkiego ,bo temat synowa/teściowa to temat rzeka. Stwierdzam jednak, ze matki lepiej wychowują synów, to widac później w relacjach -teściowa/zięć. Zięć nie czepia sie wszystkiego,co powie tesciowa, nie atakuje,ze tesciowa się wtrąca gdy o cos zapyta tylko najnormalniej w świecie odpowiada. Synowe w wiekszosci uważają,ze jak one są już żoną to teściowa powinna zniknąc z ich życia,albo jeszcze lepiej jaktuktos napisał ł''dobra teściowa to martwa teściowa''-współczuje twojej tesciowej jesli ją masz, jesli nie masz to lepiej i obyś nigdy nie miała! Wiele z was w przyszłosci zostanie teściową a teraz wyobraźcie sobie,ze dla waszych synowych wy już nie istniejecie, nie macie zadnych praw, z chwilą kiedy wasz syn sie zeni matka syna zstaje wypchnieta. Dla synowej rodzina to ona , jej mąz i jej matka zas mata męza to intruz.Jedno w tym jest sprawiedliwe I WY BEDZIECIE TESCIOWYMI...HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie mam szczęście
że z moją teściową i teściem mogę swobodnie rozmawiać o tym, co na sercu mi leży. Są cudowni, a to wrażenie już ponad 13 lat mi towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
Rzeczywiscie temat synowych i tesciowych to temat rzeka i pewnie kazdy przypadek jest indywidualny. 1.Moja tesciowa tez mi daje "dobre rady" na temat gotowanie, chociaz juz ja troszke przystopowalam. Sama ma otylosc 1 stopnia, a mi daje rady jak gotowac! Czy tesciowe nie potrafia zrozumiec, ze teraz synowe to nie sa zablakane owieczki, ktore trzeba poprowadzic za reke przez zycie? 2. Tesciowa bardzo chciala, abysmy mieszkali u nich w domu, bo dom duzy, a my sie w kawalerce gniezdzimy. Odmowilam. To teraz czesto pogardliwie mowi "No to jedzcie juz do tej swojej klitki"! Czy to jest normalne? (pyt. retoryczne) 3. Nie jest w stanie zrozumiec, ze ktos moze nie wierzyc w boga. I kaze mi sie modlic,wysyla mnie do kosciola, pomimo tego, ze jestem niewierzaca! 4. Do "podziwiamwasbardzo" "Bo mentalność młodych kobiet się zmieniła. Dziś zdecydowana większość za wszelką cenę chce podkreślić swą niezależność ale i to, że jest równa partnerowi prawie pod każdym względem. Dostrzec w tym można sporo próżności i jakiego chorego poczucia własnej wartości - co popycha te kobiety do takiego właśnie zachowania." Poprawilam cześć Twojej wypowiedzi z punktu widzenia synowej, rezty wypowiedzi nie chce mi sie poprawiac, ale dawno takich glupot nie czytalam "Bo mentalność młodych kobiet się zmieniła. Dziś zdecydowana większość jest niezależna i równa partnerowi pod każdym względem (zgodnie zreszta z Konstytucja RP). Wspolczesne kobiety mają poczucia własnej wartości (nie tak jak za naszych czasów), mają również dobre wykształcenie i pracę, nie są na utrzymaniu swoich męzów, co popycha te kobiety do takiego właśnie zachowania."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowko do synowych
Żon to facet może miec kilka ale matke ma się tylko jedną, zrozumiecie to żonki to łatwiej wam się bedzie żyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra synowa:)
Ja mieszkam od mamy i tesciowej ponad 100 km i to jest moj przepis Na brak konfliktow. Spotykamy sie raz na miesiac i kazdy jest mily. A rad slucham, a i tak zawsze robie po swojemu. Czasem mnie obydwie wkurzaja, ale zadna z nas nie chce. konfliktow i jakis dziwnych sytuacji. Zdecydowanie bardziej wkurza mnie szwagierka niz tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
Słowko do synowych Żon to facet może miec kilka ale matke ma się tylko jedną, zrozumiecie to żonki to łatwiej wam się bedzie żyło. Taa, jak sie nie ma nic do powiedzenia, to najlepiej napisac taki wyświechtany frazes, hehe, zalosne. Mnie sie zyje dobrze, tylko tesciowa nie potrafi zrozumiec, ze syn ma swoja rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
Słowko do synowych Żon to facet może miec kilka ale matke ma się tylko jedną, zrozumiecie to żonki to łatwiej wam się bedzie żyło. Taa, jak sie nie ma nic do powiedzenia, to najlepiej napisac taki wyświechtany frazes, hehe, zalosne. Mnie sie zyje dobrze, tylko tesciowa nie potrafi zrozumiec, ze syn ma swoja rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wiem ze to nie ma nic do
Moja tesciowa jest ok. Nie wtrąca się nie rozgaduje plot -tez mi zalazła z skóre ale szanuje ją bo wychowala 6 dzieci w tym mojego meża i zniosła męczarnie przez całe zycie z teściem z którego jest kawał huja. zawsze tylko konflikt synowa tesciowa-wiecie ze teściowe są też fajne?:P ale nigdy nie mowi się o teściach którzy wyklinają swoje dzieci od huji skurwysynów i tekstami huj na ciebie kłade np. Tesc powiedział wiele razy ze jakby mój maz się ozenil z córką jego kolegi co on jest prezesem banku to by mu tamten kupil samochód mieszkanie i by zyl jak w raju! A na moje dziecko nienarodzone powiedział-bahora jej zrobiles teraz się zajebiesz bo ona będzie na dupie siedziała i ciagnela. (prace mam i dopiero w 30 tygodniu poszłam na l4) .Ciagle teściowi nie pasuje ze moich rodziców nie stać na dołożenie do budowanego domu a już najwięcej ma do tego ze moi są po rozwodzie-jak to określił patologia!(oboje nauczyciele i rozwiedli się bo po prostu nigdy się niedogadywali ale mam z nimi obojgiem swietny kontakt) Tesc tyle krwi mi napsul co chyba żadna tesciowa by nie potrafila. no i jaka frustracja i niezadowolenia tym ze dziewczynka się urodzi(bo jak dziewczynka to on prawdziwim dziadkliwm nie jest) ajjj.....długo by gadac. Tescie jak już są zli to gorsi od teściowych o 300%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja teściowa jest
chorobliwie nadopiekuńcza a teść do granic despotyczny. Lubię ich :D. Mają w sobie tyle samozaparcia, żeby przy całych swoich dobrych (a nikomu niepotrzebnych) chęciach, starać się nie wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowko do synowych
kosmateuska ''Mnie sie zyje dobrze, tylko tesciowa nie potrafi zrozumiec, ze syn ma swoja rodzine.'' Ty nie potrafisz zrozumiec,że jego matka a twoja teściowa to rodzina? żałosne jest twoje myślenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
slowko do synowych.. czyli jestes jedna z tych co wciaz nie rozumieja, ze jak syn zenie sie to zaklada nowa rodzine, matka to matka (nalezy ja sznowac), ale zona jest najwazniejsza!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamietaj!!!!!!
Słowko do synowych- Zdrowy związek to tam gdzie żona jest zawsze na 1 miejscu dla męża a mąż dla żony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leży
No to ja się wypowiem. Mam 3 synów. Wszyscy wyjechali na studia. Jedn wrócił do naszego miasta, ale tylko dlatego że synowa pracuje w przedszkolu tutaj a on pracuje 60 km od domu tam gdzie na stale pracują i mieszkają dwaj synowie. Najstarszy jest lekarzem i ma żonę też lekarka, średni pracuje w dużej firmie i żona przeszkolanka, a najmłodszy fizyk. Mamy duży dom w w długie weekendy wszyscy zjeżdżają się do nas i spędzamy czas razem. Synowe traktuje jak córki. Zawsze się dogadamy. A ja uznaje zasadę SĄ DOROŚLI MAJĄ SWOJE ŻYCIE, MAJĄ SWOJĄ RODZINĘ i ja się nie wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leży
Jak coś mi czasami córki powiedzą że moi synowie coś nie tak to wtedy z nimi rozmawiam, ale jeśli dziewczyny tego chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosmateuska
do leży No i tak 3maj! Gdyby wszystkie tesciowe mialy takie podejscie, nie wtracaly sie i pozwalaly zyc swoim dzieciom po swojemu, smiem twierdzic, ze nie byloby konflitktow ( albo ograniczalyby sie do minimum) na lini tesciowa - synowa. Ja chetnie jezdzilabym do domu tesciowej, jezeli wiedzialabym, ze nie uslysze kolejnej krytyki pod swoim adresem, badz tez "cudownej rady", ktorej nie potrzebuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leży
Dziewczyny są dla mnie jak córki. Czasami same mnie proszą o rady . Są jakieś tam drobne nie porozumienia ale to takie malutkie. Lubię spędzać czas z nim gotować z nimi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO leży
i kto ci wierzy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok tam
leży żebym ja trafiła na taką teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok tam
Ja jej wieżę są taki kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytuję: przelot_em [zgłoś do usunięcia] podziwiamwasbardzo podpisuję się pod tym obiema rencyma dodam jeszcze: dobra teściowa to martwa teściowa Jeśli ta karma do ciebie wróci, to szykuj się do śmierci w dniu ślubu twojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9876rfgb
oiuy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok tam
Moja była teściowa była dobra ale ja jej nie lubiałam więc wiesz nie zawsze teściowe są wredne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok tam
NIE KAŻDE SĄ WREDNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mormor021
Najgorsze jest to ze polskie mamy nie maja co robic i wszedzie musza sie wtracic. A mlodzi planujazycie razem z rodzicami i potem tego sa skutki. Naszczescie nie mieszkam w Pl i corka wyprowadzila sie z domu majac 18 lat studiowala w innym miescie. Teraz mieszkamy od siebie 100 kilometrow i jest nam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 lat mieszkamy obok siebie. Gotuję dla obu rodzin.Dziecko wożę na basen, na tańce, do lekarza , do szkoły i ze szkoły. Płacę i jeżdżę na wczasy z dzieckiem czasem i z całą rodziną.Na emeryturę poszłam kiedy dziecko miało iść do szkoły. Kupuję ubranka dla wnuczki i wszystko co jest jej potrzebne. Piorę i prasuję ubranka wnuczki. Czasem u mnie śpi. Uwielbiam moją rodzinę ale nie mają do mnie szacunku. Synowa zwraca się do mnie na ty i gdy poprosiłam aby zwracała się tak jak do swojej matki usłyszałam ,ze na to trzeba sobie zasłużyć . Od tej pory gotuję tylko dla siebie ,męża i wnuczki...Otarłam łzy i żal mi pozostał po tych 12 latach... może nie zasłużyłam sobie na więcej...Synową traktowałam jak własne dziecko. Przychodziłam do nich tyko na wyraźne zaproszenie. Nie wtrącałam się nawet gdy nie mieli racji. Od ludzi słyszałam, że bardzo mnie chwali ale w bezpośrednim kontakcie jest zimna i "obca". Syn zawsze trzyma stronę żony i chwała mu za to. Mąż jest cichy i dla spokoju nigdy się nie odezwie. Postanowiłam wszystko zmienić i pomoc dać tylko dziecku. Zaczynam żyć swoim życiem ale żal w sercu zostanie. 95 oso)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia88
niema regul sa wredne synowe i wredne tesciowe -po biedy jak trafia na siebie ,gorzej jak jedna spoko a druga wredna.Moja tesciowa niby spoko ,ale probowala zrobic sobie ze mnie sluzaca ,myslala ze ja bede gotowac, sprzatac itp....dodam tylko ze z tesciowa mieszka jeszczejej syn i corka.Jak tylko sie zorientowalam sie jakie z nich lenie to z mezem podjelismy decyzje ze bedziemy zyc sobie osobno w naszej czesci domu i tyle....a tesciowa to potrafi sie skarzyc ze ona musi wszystko sama ......no ale coreczce by nie powiedziala ze ma jej pomoc.......a co do pytan gdzie maz itp....ja tam nie mam nic przeciw zeby jej powiedziec gdzie jedziemy tylko ze pozniej pol rodziny wszystko wie wiec wole jej nie gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×