Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

hejlo ;p ja wczoraj troche poszalalam ;p zaraz lece biegac ;p dzisiaj 7min biegu masakra nie wiem czy dam rade;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki :)! Ja dziś w miarę się trzymam, ale jak tu się dobrze trzymać jak mama piecze pyszne rogaliki z jabłkami. Jestem na nią zła, czemu mi to robi. Oczywiście teraz mnie nimi kusi, ale nie dam się. Idę zaraz na siłownię i walczę ze swoim tłuszczem, nie dam się a soooo!!!! Ciekawe jak mi pójdzie po tak długiej przerwie :)?? Myślicie że dam radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej ja dziś wyjątkowo dobrze z jedzeniem, teraz mi się piecze sernik dukana - zjem pewnie kawałek wieczorem jeszcze i jutro do pracy sobie wezmę. ćwiczyłam na steperze 67 min - 518 kcl spalonych byłam po te wyniki badań i średnie wyszły z racji tego że dziś mam urlop to poszłam do lekarza i w sumie nie jest tak źle. ale to moje najgorsze wyniki od 3 lat w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na diecie, ale czemu z tymi wynikami tak jest??? Co konkretnie jest nie tak?? Ja byłam na siłowni, jestem padnięta jak nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim, dzisiaj za dużo węglowodanów zjadłam. Na śniadanie naszła mnie ochota na zupkę chińską, potem w pracy serek kokosowy, potem wanilowy, potem pizza na słodko..i jeszcze wafel ryżowy z musli, a w domu kotlet, surówka i ryż ...dużo dzisiaj :O Dobrze, że na siłowni byłam i chociaż te dzisiejsze kalorie spaliłam. Wróciłam do pracy po urlopie... och jak ja się odnaleźć nie mogłam 😭. Urlop był cudowny ;) Na diecie - czy Ty jesteś na dukanie? Jesz bardzo dużo nabiału, a to też nie zdrowo. No chyba, że to tylko tak wygląda tu na forum. Więcej warzyw, mięsa, ryb.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D ja srednio na jeza ;p staram sie duzo nie jesc ;p spalilam dzisiaj 420kcal pozniej moze zrobie brzuszki i moje cwiczenia. wlasnie kiedys byl pomysl z brzuszkami ze codziennie plus 10 i co? gdzie sie on podzial? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
u mnie dziś niestety bez ćwiczeń a z jedzeniem wmiarę śn: 2 kawałki sernika dukana 2 śn: 2 kromki chleba z ziarnami z serkiem do smarowania hovhland z szynką obiad: pół filetu z kurczaka upieczony na oliwie 2 gotowane buraczki łyżka ketchupu i niestety później zjadłam jeszcze sernik dukana blackangels - co do tych wyników. Nie wyszły za dobre kilka parametrów nie było w normie.. byłam skonsultować u lekarza i w sumie nie kazała mi się jakoś specjalnie martwić ...dała jakieś tabletki i zobaczymy co do diety to nie jestem na dukanie, ale zgadza się jem dużo biała i nabiału... ja teraz to chyba wogóle diety nie prowadzę :/ staram się liczyć kcl.. ale różnie to bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak tam laseczki? kurcze nikt juz prawie nie pisze jak tak moze byc? chyba juz super laski jestescie ze wam sie pisac nie chce ;p ja musze popracowac nad brzuchem bo jeszcze 2 tygodnie i slub! a gatek sciagajacych nie chce zakladac ;p sniadanie: rogal francuski i cappuccino obiad chyba brokul i jajko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Piękne :) Dawno się nie odzywałam, ale zaganiana byłam.. najpierw święta, potem egzaminy i tak co rusz coś się dzieje. No ale wróciłam :) Ciągle biegam, ale dieta poszła w las. Jemy tyle weglowodanów, że głowa boli :O Na szczęście schudłam 1 kg i mam bardziej płaski brzuch. Domyślam się że to dzięki bieganiu :) biegam już ok.8km :) co 3 dni :) sądzę że gdybym trzymała dietę to efekty byłyby dużo lepsze. Teraz muszę się zabrać za siebie, bo za 2 tygodnie też idę na ślub i wesele. Kiecka mi się szyje, teraz butów szukam :) krawcowa powiedziała mi że mam piękne, książkowe wymiary :) dawno nie usłyszałam nic tak miłego :) fajnie, jestem proporcjonalna i mam tyle samo w biuście co i biodrach.. szkoda tylko, że nie po 10 cm mniej :P mam 100 - 70 - 100 cm.. A jak u Was? :) widzę że też czasem grzeszycie :P zamierzam teraz trzymać dietę i biegać do drugi dzień. Zobaczymy, czy będą efekty lepsze :) buziaczki :* a jaka u Was pogoda? u mnie w końcu słońce wyszło, ale i tak zimno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sara miranda a na ktorym tygodniu juz jestes? ja cos mam zalamke bo od 2 dni ledwo dobiegam do mety ;/ nie wiem czy to przez to xze codziennie biegam czy co ;/ a moze to @ tylko nawet nie wiem kiedy mam dostac ;/ ja za to mam 94/ 74/98 to jest dopiero wymiar eh ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, porzuciłam te tygodnie i biegam tyle, ile wytrzymam :P tzn.biegam wzdłuż torów i co jakiś czas zwiększam dystans o kolejny słupek :P a jak Ci idzie? :) masz lepsze wymiary ode mnie, więc co się martwisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a tak w przyblizeniu to ile min? ale tez marszobieg czy bieg ciagly? ja staram sie trzymac schematu bo jak zaczne zmieniac to wkoncu przestane wogole biegac hehe ;p leee dzisiaj tak sie objadlam chipsami orzeszkami i ciastkami ze masakra ;/ wymiary pewnie o 2 cm sie powiekszyly hah. a co do biegania to jestem na 4 tyg, 7 na 3 min robie o jedno powtorzenie wiecej bo akurat tak mi trasa wychodzi ale ogolnie to czuje ze marne szanse zebym kiedys wybiegala pol h bez przerwy heh teraz tak sie mecze ze szok ;/ zobaczymy jak to bedzie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka tym, które pozostały :) 🖐️ Nie poddajemy się! Ja nadal śmigam na siłownię, a tam bieżnia i orbitrek. Ostatnio nawet na bieżni pobiegałam kilka minut, już nie tylko szybki marsz :) Cieszę sie, że kondycja mi się poprawia. Jest ciepło, więc też rower jest w ruchu. Schudłam, bo mieszcze się w starą spóldnicę :classic_cool: Co do diety, to jem normalnie, tylko dużo warzyw i surówek. Zmieniam garderobę. Wczoraj jak się ubrałam na uczelnię jechać, to mojej własnej mamie dech zaparło z wrażenia, że taka laska ze mnie :D Nie poddawajcie sie i piszcie, bo lubię czytać co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) ja biegam ciągle, robię sobie 3 przerwy na rozciąganie tylko. A zajmuje mi to ze 40 min - do 50 min.. różnie :) mam fajną trasę - biegnę wzdłuż torów kolejowych po dróżce, hehe :D między polami i łąkami, jest tam malowniczo i ładne :) czasem przejedzie jakiś pociąg :) 2 metry ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też cały czas czytam co tam u was się dzieje. U mnie ostatnio wszystko się zmienia, jednego dnia się odchudzam i ostro ćwiczę a drugiego dnia jestem leniem zasranym i nie chce mi się nic robić, a w dodatku jem wszystko co mi wpadnie w ręce. Dziś n wadze 82 kg, wiem, że jestem beznadziejna, wiem :(:(:(. Byłam dziś na siłowni, godzine ćwiczyłam, byłam też na rolkach i jeździłam pół godziny, co z tego jak ciągle coś podjadałam więc wyszłam na zero. Coraz częściej myślę o tym bieganiu, ale sama nie wiem, musiałabym kupić jakieś dobre buty. Będę miła jesteś moim guru, chudniesz i chudniesz, a ja się zatrzymałam, a nawet cofam się :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny znacie jakieś malownicze miejsce gdzie można jechać na urlop majowy?? W ubiegłym roku byliśmy w Kazimierzu Dolnym i było pięknie, a w tym roku jeszcze nie wiemy gdzie jechać. Góry i morze odpadają, za duzo ludzi będzie jechać, za duze spędy tam będą. Macie laski jakieś pomysły?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BlackAngel, bo ja mam z kim chodzić. Poprostu się nie zastanawiam czy idę czy nie. Wracam z pracy, przebieram się i idziemy we trzy. Ćwiczę niemal codziennie po godzinie plus spacery do tego. Kończy mi się karnet, ale kupię kolejny - trzeci. Poszukaj kogoś do towarzystwa, będzie łatwiej. Bo wrócisz do tego co straciłaś. A ja wiem ile Cię kosztowało to zgubić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczełam czytać Twoje pytanie to pomyślałam o Kaziemirzu Dolnym właśnie :D Czyli w moim województwie bywasz ;) Ja się wybieram na wieś do znajomych. Nie biorę wolnego, bo koleżanka idzie na urlop wtedy. Ale świąteczne dni wykorzystam dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz będę miła a ja ciągle sama i sama na tą siłownie biegam. A co warto jeszcze zobaczyć tam koło Kazimierza?? Byłam w Nałęczowie, n zamku w Janowcu i ogólnie zwiedzałam ale moze jeszcze gdzieś mnie nie było :)?? Jutro idę na siłownie i na rolki bo już umówiłam się z siostrą ale tylko na rolki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No żeby nie było że jestem leszczem to właśnie wróciłam do domu, nie było mnie co prawda tylko pół h ale za to pobiegałam i pomaszerowałam troszkę :). Jutro może też pójdę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Angel, nie łam się, bywa, że musimy zrobić krok w tył, by móc potem iśc na przód :) wierze w ciebie i że Ci się uda :) polecam Ci te marszo-biegi, naprawdę dają dużo rezultatów, całkiem szybko :) myslę, że to lepsze niż siłownia, bo na siłowni też trzeba wiedzieć jak cwiczyć, by sobie pomóc a nie zaszkodzić. A tak nawet zaczynając od szybkich marszów po 4-6 km zobaczysz efekty :) Rób sobie cele, np.sklep na drugim końcu miasta :D ja tak robię, by się zmobilizowac do ruchu. poza tym pamiętam jak chodziłam do ogólniaka 4 km od domu. Codziennie rano zamiast w autobus - szłam piechotą, tak samo wracałam. nie miałam pieniędzy na autobus wtedy, ale jakie miałam pośladki, jakie uda :) dziewczyny na w-f mi zazdrościły, hehe :D ale same jeździły autobusem :) W dodatku wspaniałe rezultaty daje aerobik wodny, ostatnio byłam na basenie i podpatrzyłam jak ćwiczą dziewczyny, potem pogadałam i mówią, że to o niebo lepsze niż zwykły aerobik, bo woda daje opór i ćwiczenia są bardziej wyczerpujące. Nie mówiąc już o szybkich efektach. Głowa do góry, wypij ciepłe kakao a od jutra (poniedziałku) zabieraj się do roboty! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Również walczę o szczupłe ciało już od stycznia! Dużo ćwiczę i staram się jeść zdrowo i racjonalnie. Nie mam żadnej konkretnej diety - po prostu jem 5-6 posiłków, 1700-1900 kcal dziennie, jak najmniej przetworzone produkty, warzywa, mięsko, ryby. Ale za to dużo ćwiczę! Obecnie trenuję Brazil Butt Lift na zgrabną dupkę ;) Polecam link: http://kulturystyka.pl/odzywianie-lopatologicznie-czyli-odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania-przez-kobiety/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny Tak jak napisałam - nie pisałam bo nie było żadnej diety, co za tym idzie efektów więc nie było o czym pisać, a poza tym jakoś nie za fajnie było. Tamten tydzień od pn-czw jakoś się trzymałam bez słodyczy, znaczy rano bułka, w pracy dwie bułki, w domu starałam się stawiać na białko - kawa inka i sernik dukana, ew jogurt i chyba dawało jakoś radę, bo czułam że powoli wracam do tego co było przed świętami, nie wspominając że przez święta wszystko prawie mi wróciło. Ale na weekendzie słodycze i słodycze, teraz poniedziałek więc czas wrócić do białka wieczorem, mam nadzieję że jakoś powoli bez wielkich wyrzeczeń coś spadnie, a ten sposób jedzenia nie wymaga zbyt wielu wyrzeczeń, jem bułki, staram się wybierać te fitness albo jakieś z ziarnami, jogurt z otrębami, ew coś słodkiego - bo wiem że w pracy jak mnie napadnie głód słodyczowy, to nie da za wygraną - w symbolicznej ilośći dopuszczam w pierwszej połowie dnia Reasumując I połowa dnia - węglowodany II połowa dnia - białka. Oczywiście wszystko zapisuję co jem, staram się podliczać ile dziennie zjadłam węgli, a ile białka, mam nadzieję że jakieś wnioski z tego będą. Bardzo fajnie, że niektórym z nas dieta idzie i chudną, będę miła gratulacje za wyniki. A black angel jak ja to mówię, czasami trzeba sięgnąć dna żeby mieć się od czego odbić, Ty oczywiście żadnego dna nie sięgnęłaś, ale wróciłaś do wagi wyjściowej, więc mam nadzieję że to da Ci takiego kopa że jeszcze Nas wszystkich przebijesz z odchudzaniem, bo potrafisz być uparta, ale na to czasami trzeba czasu, nikt Cię na taką motywację nie namówi bo to by było sztuczne, musisz sama do tego dojść i sobie postanowić, a wtedy będziesz szła jak burza :) Co do wyjazdów majowych, to tez biorę urlop, wreszcie :) w piątek po pracy jadę do Łodzi :) a po powrocie pewnie gdzieś ze znajomymi wyskoczymy, może to też będzie Kazimierz Dolny, ale nie z noclegiem bo mam tam zaledwie 20 km, więc zapraszamy z resztą dziewczyn z lubelszczyzny w nasze strony :) Co do zwiedzania Kazimierz nie ma sobie równych, ale jest też ok 50 km dalej Kozłówka, i całe okolice Kazimierza - Wąwolnica itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski . u mnie tez kaplica.. bede mila gratki ;D ja od paru dni sie zaniedbalalm ;/ dzisiaj nie bylam na biegach bo caly dzien bylam u bratowej .. chcialam to zroic jak wroce ale bylo za pozno ... z jedzeniem masakra;/ slodkosci itp posilki nieregularne co chwile cos podjadalam .. black angel tez mam plus 2 kg ;/ ale od jutra trzeba to zmienic. podwajam ciwczenia. niestety zachcialo sie lenistwa to trzeba teraz cierpiec . mam nadzieje ze jutro wytrzymie pol godz marszobiegu i drugie pol godz szybkiego marszu. dam rade a co ! ;p musze jeszcze zrobic brzuszki bo nie moge patrzec na swoj bebzon ;/ eh jak ja bym chciala jeszcze zgubic te kilka kilo ;/ niestety z 5 zrobilo sie 7 ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze o pięknym Roztoczu, ale to już nie za bardzo lubelszczyzna, w tamtym roku znaleźliśmy piękne jeziorko, czyste gdzie była plaża ogólno dostępna, można było sie kąpać, a za nami park(las) ale to na cieplejsze dni więc trzeba bedzie jeszcze poczekać. Co do cieplejszych dni muszę wybrać się na zakupy i uzupełnić garderobę, a konkretnie buty bo ciepło się robi i jakieś baleriny trzeba kupić. Wczoraj na allegro kupiłam fajne spodnie, czarne do pracy i nie tylko, powinnam sie wcisnąć, ale najlepiej będzie jak schudnę w udach po jakieś 2 cm :) ciekawe kiedy to nastąpi, bo wczoraj dorwałam się do ptasiego mleczka, pychaaaa, najgorsze, że leżało rozpakowane, bo jak by go nie było to może nic słodkiego bym nie jadła. Ale dzisiaj nie powinnam mieć czasu na słodycze, zwalniam się z pracy na pogrzeb, a jak wrócę bedzie za późno na jedzienie takich rzeczy, więc pewnie skończy się na jogurcie. Czytałam właśnie inne topiki na kafe o dietach i kurcze tam dziewczyny chudną, a nam chyba brakuje motywacji, za często mamy wzloty i upadki i najczęściej jest że wychodzimy na zero, pisze tu także o sobie, niestety. Właśnie chyba nabrałam motywacji bo gorsze nie jesteśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po biegach . z rana padalo wiec musialam dopiero teraz . zrobilam 3 razy 8/2 i 18 min biegu dodatkowo plus 5 min marszu . spalilam 522kcal z biegu i 82 kcal z marszu . fajnie bo razem 600kcal ale niestety moim sniadaniem dzisiaj byly orzeszki w czekoladzie. wiec chociaz je spalilam .. jeszcze zostaly mi brzuszki ;/ mam zamiar robic 200 dziennie ciekawe czy dam rade.. no i moje cw rozciagajace. jak narazie ide sobie odpoczac bo troche sie zmachalam po tym treningu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klarka -masz rację, na innych topikach aż wrze, bo dziewczyny są bardzo zmobilizowane i fajnie się ich czyta. U nas jakoś z tym ciężko. Ja chodzę na tę silownię, ale nie ma z kim porozmawiać o efektach, ani wymienić się spostrzezeniami. W sumie to piszę chyba z przyzwyczajenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laski! Najlepiej się chudnie ćwicząc! Ja tak właśnie robię i mam super efekty! Niestety chudnie się dość wolno, ale za to nie ma jojo! Serio, serio, sprawdziłam na sobie jedząc przez Wielkanoc 3000 kcal na dzień! I nie przytyłam ani grama! :) Ćwiczę w domu, sama, bez siłowni, 40-60 minut dziennie. Jem dużo (1700-2000 kcal na dzień), ale staram się jeść zdrowo i się nie głodzę! ;) Niestety, tu muszę się przyznać, spektakularnego spadku wagi u mnie nie ma, bo waga leci wolno! Ale jest za to gigantyczny ubytek obwodów i polepszenie jędrności ciała! W końcu mięśnie są cięższe od tłuszczu, to swoje ważą, a zajmują mniej miejsca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlena Lewandowska
Rzeczywiście ten portal, który wcześniej ktoś podał http://sukcesosobisty.pl/ Jest SUPER! Dzisiaj byłam na wykładzie prowadzonym przez dietetyczkę i po prostu bomba!! Super cenne informacje można zadawać pytania w dodatku na portalu masa przepisów i innych cennych informacji. A jak ktoś poda swój adres email oraz imię to dostaje extra prezent! Polecam I trzymam kciuki za Was i za siebie w odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jest super, ciepło, nareszcie, wczoraj kupiłam kieckę na wiosnę więc trzeba coś tam zrzucić, jeszcze tylko dzisiaj skoczę na solarium i będzie git :) Ćwiczenia - to nie dla mnie ja jestem za dużym leniem, ale faktycznie będę miłej i black angel coś dały :) Z jedzeniem póki co oki, jakoś mi sie udaje nie jeść wieczorem, a przynajmniej nie w takiej ilości, jutro wyjeżdzam więc pewnie zajrzę dopiero w poniedziałek wieczorem, ale mam zamiar dalej trzymać się mojej zasady : śniadanie zjedz jak król, obiad jak książe, a kolację jak ubogi, czy żebrak, ale wieczorne piwa raczej mnie nie ominą, z racji tego że nie będę sie musiała przejmować że do pracy musze wstać i jechać samchodem będzie mozna troszkę pofolgować. Dietę będę trzymała więc nawet przez te piwa może nie utyję za bardzo :) No z przykrością trzeba stwierdzić, że nasz topik umiera, 3 czy 4 osoby piszące go nie utrzymają :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×